agusiazet Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/1808/zdjcie0298v.jpg[/IMG] Quote
Ulka18 Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 [B]VOILA[/B] :D [B]KATTY[/B], ktora wypatrzyla Kasiadaffik i od jej zdjec sie zaczelo. Sunia ma imie wiadomo po kim :D [QUOTE]Sunia po operacji oczka. Drugie oczko ma zapuszczane kropelkami o nazwie Catalin 2 razy dziennie. Jej samopoczucie się bardzo poprawiło,nawet merda wesoło ogonkiem. To jest zasługa Beaty, ona ją strasznie rozpieszcza. Bez kąpieli i czesania się nie odbyło.[/QUOTE] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/709/1002597h.jpg/][IMG]http://img709.imageshack.us/img709/505/1002597h.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/543/1002598a.jpg/][IMG]http://img543.imageshack.us/img543/1883/1002598a.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/850/1002601k.jpg/][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/3135/1002601k.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/851/1002602s.jpg/][IMG]http://img851.imageshack.us/img851/3824/1002602s.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/851/1002605o.jpg/][IMG]http://img851.imageshack.us/img851/6175/1002605o.jpg[/IMG][/URL] [B]Kasiu[/B], jak bedziesz szla do zajrzyj pls do tej dzikiej pudelki w 58. Moze jak bedzie spokojnie, to sunia da sie przekonac. Kazdy pies,ktorego odwiedzisz jest wazny. Quote
Nadalle Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 [quote name='Ulka18'][B]Nadalle[/B], no to rzeczywiscie niezwykle co zrobilyscie, szczegolnie te spacery :crazyeye: Ktore duze psy wyprowadzilyscie? Bo rozumiem, ze agresor to mlody amstaffek (?) i bialutki to ten mix terier podrostek (dam go na strone) i do tego wyprowadzilyscie te suczki czarne podpalane? I ze takie maluchy juz umieja chodzic na smyczy, fajnie. Swietnie sobie radzicie, wielkie podziekowania dla Was :Rose: :D :D :D [img]http://img683.imageshack.us/img683/5616/zdjcie0290i.jpg[/img] [img]http://img690.imageshack.us/img690/3328/zdjcie0300c.jpg[/img][/QUOTE] Mały agresor to szczeniak ;) Trzeba mu troszkę ostudzić temperament domianatora. Amstraffek to przy nim aniołek! :D Wyprowadziłysmy amstaffka i jedna suke wilczurowatą, i 2 psy z hali: jednego kudłacza i jego sasiada, który przypomina ogara. Następnym razem chciałabym wziąć się za te psiny obok szczeniaków bo one się garną niesamowice do człowieka, no i przede wszytskim wziąć je na chwile na trawkę. Wymeczona ale zadowolona ;) [quote name='kaskadaffik']Super Ania, zdjęcia kochane!! fajnie że dałyście radę tyle zrobić, ja idę jutro, mam nadzieję, że mnie deszcz nie zrobi w konia. Zabiorę uszy, ryjki żwacze, ciastka i będę przekonywać do ludzi te dzikuski na tyłach :) Ale musiały mieć psiaki frajdę, że wyszły na trawkę !!![/QUOTE] O to w niedzielę też mozna przyjść?! Nie wiedziałam nawet. :) Tu jeszcze kilka zdjęć białego maluszka [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/192/zdjcie0293i.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/848/zdjcie0295i.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/688/zdjcie0291w.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/233/zdjcie0296ps.jpg/[/URL] Quote
agusiazet Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 [IMG]http://img192.imageshack.us/img192/7150/zdjcie0293i.jpg[/IMG] Quote
ew26 Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 Prosze Was o pomoc: od 3 maja mój Amik jest chory, właściwie kilka dni przed już zaczął byc osowiały i mniej jeść, ale 3-go rano stan sie pogorszył, miał straszny katar ciężko oddychał, nic nie pił pojechaliśmy do wet.-nie naszego, bo 3 maja udało mi się dodzwonic tylko do niego. Dostał 3 zastrzyki i Synolux na 8 dni do domu i cos na wzmocnienie. Poprawa jakaś była, katar ustąpił, ale nadal nie wrócił do stanu sprzed tej choroby. Wczoraj zaczął słabnąć i wymiotować na zółto, dzisiaj przyjechał wet. dostal silny antybiotyk, jutro rano mamy być na 9 na kolejną dawkę, ale powiedział, ze możliwe, że trzeba będzie go uspić :placz:. Chce o niego walczyć, oczywiście ze względu na wiek nie będę go poddawać jakimś ekstremalnym zabiegom przedłużającym mu zycie, ale jeśli taka będzie opinia weta, że powinnien być uspiony, nie chce sie na to godzić. Czy ktos z Was był w takiej sytuacji? Chciałabym, jesli nic już nie da sie zrobić, zapewnic mu komfort, żeby nie cierpiał, ale nie usypiać go, niech odejdzie kiedy przyjdzie jego czas. To mój piesio troche ponad miesiąc temu :placz: nigdy nie był jakoś bardzo aktywny, ale zawsze cieszył sie jak wracałam po pracy. [IMG]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/217695_140015019403018_100001835632395_256120_2329117_n.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted May 28, 2011 Posted May 28, 2011 [B]ew[/B], a co powiedział wet? Co jest psiakowi, czy zdiagnozował go czy leczy na ślepo? Czy miał robione badania krwi? Quote
halcia Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Nadalle niesamowicie wzruszające te fotki!Widac jak maluszkom potrzebny opiekun -człowiek.Ogromne dzięki,same wiecie ile to daje radości.....te krótkie chwile psiego szczęścia!!!! Ew26,wymioty na żółto to pewnie watroba,ale bez dokładnych wyników,leczenie w ciemno to nie leczenie.MOze zmienic weta,jesli ten nie określa jasno.....moja suczka ma kłopoty z watroba juz wiele lat,zmieniam wtedy karme na watrobową.leki i wszystko sie uspokaja.Ale przestrzegam tez jej diety. Quote
ew26 Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Wcześniej miał zapalenie w obrębie zatok i juz po tym nie wrócił do formy sprzed choroby- był leczony antybiotykiem Synulox, a teraz wet powiedział, że jego organizm sie wyłącza, jest słaby trzęsie się, ma obnizoną temperaturę do 36,5, wymituje na zółto i brązowo. Płuca ma czyste, puls podwyższony. Dziąsła zrobiły mu sie sine, ustaje krążenie. Bierze jakies zastrzyki wzmacniające z B12, dostałam na popołudnie do samodzielnego podania, jutro kroplówka:( Nie miał robionych badań krwi. Według 2 różnych wetów ma 13 lub 15 lat:( Quote
Murka Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 [B]ew[/B], koniecznie zróbcie badania krwi, to podstawa! Najlepiej z parametrami wątrobowymi. Quote
yoko100 Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 teraz bede miala troche wiecej czasu to bede mogla z wami chodzic do schroniska Quote
KasiaKia Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Wolontariat prężnie działa - super!!! Zdjęcia ze szczeniakami są niesamowite. Dziś chyba Kasia jest w schronisku, czekamy więc na wieści. Dziewczyny jesteście wielkie :) Quote
Ulka18 Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 [B]Ew26[/B], a do jakiego weta poszlas z Amikiem? Bylas u dr Mrozowskiego? On robi diagnostyke, badania krwi i USG jamy brzusznej oraz RTG. Moze dr Komorowski w Rzeszowie z Lecznicy Labrador? Zolte wymioty to normalne wymioty wydzielina zoladka bez pokarmu, wszystkie psy tak wymiotuja. Niekoniecznie to musi byc watroba. Nie wiem na co dostal Amik antybiotyk. Chodzi o ten zastrzyk podany przez wezwanego weta. [B]KasiaKia[/B], gdzie tam preznie, dopiero sie rozkrecamy ;-) Kiedys, kiedys, bylysmy w schronisku co tydzien. I - mowie tu za siebie - znalam prawie kazdego psa. Tak powinno byc :D Np. Nadalle dala mi na pw opisy zachowac psow, ktore wyprowadzaly na spacery i juz je dodalam na strone. Jeszcze tylko oneczke Emilie doktor wysterylizuje, to tez zmienie jej galerie. I od razu tyle wiadomo nt. tych psiakow po jednym spacerze. Quote
KasiaKia Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 No dlatego te spacery i przebywanie z psami jest takie ważne. Trochę nawet Wam zazdroszczę, że macie tak blisko do schroniska... mówię tu o dziewczynach z Mielca, a szczególnie tych, które są po maturze i mają najdłuższe wakacje w życiu :D Zdjęcie ze szczeniakami mnie powaliło :loveu: I widzę, że jakieś piłeczki mają - super. Ja mam tylko jedno pytanie, bo już kiedyś się zastanawiałam - skoro to są szczeniaki przywiezione to co z tymi, które siedziały z Onką w komórce na hali? Quote
kaskadaffik Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Ha ha to mi się jeszcze nie zdarzyło, pies ( i to nawet nie wiem który :) ) narobił mi do gumiaczka, nagle mi się tak mokro zrobiło w skarpetce, wyciągam nogę, a tu koopsko :) :) Quote
KasiaKia Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 hehe, Kasia - bo on sobie zaznaczał, że jesteś jego :D:D Quote
kaskadaffik Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Noi się niesamowicie wzruszyła, bez oczka, ale też bez bólu i jakie szczęscie na pysiu !!! Dzięki Wszystkim, którzy do tego dołożyli cegiełkę i KATTY nie cierpi nareszcie!! [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/851/1002605o.jpg/"][IMG]http://img851.imageshack.us/img851/6175/1002605o.jpg[/IMG][/URL] Śmierdziuchy robią robotę Psinkom :) Psiaki z boksu przed ogródkiem :) [IMG]http://img220.imageshack.us/img220/7139/dscf0017ph.jpg[/IMG] [IMG]http://img405.imageshack.us/img405/6150/dscf0018u.jpg[/IMG] [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/5753/dscf0019m.jpg[/IMG] Lobuś był wnętrem, więc otwierany musiał być, jest na hali prawdopodobnie wróci jutro na miejsce, z mojej strony wielkie dzięki za przeniesienie malamutka z 100, teraz z onką mają duży boks, że mogą się przciągnąć chociaż :) Dzięki też za szybką reakcję i zabranie gryzionego dziadeczka do innego boksu( z boksu obok amstaffów Pamelki). Pies z 99 z poszarpaną powieką zgłosiłam, ma iść do Doktora. Szczeniaczki szaleńce, cieszą sie, bawią piłeczkami, za to dzikuski sa te pod oknami świetlicy, tam by się przydało zaglądać, żeby się nauczyły, że człowiek to nic złego. Groszek (podejrzany o załatwienie sie do mojego buta) koopał 3 razy przy mnie, do tego sikał gdzie popadnie, może dlatego wrócił ??.. Aga za późno poczytałam o pudelce i nie zdążyłam już tam zajść do nich, tamte boksy jeszcze stoją, ale obleciałam nowe. Magik, dzisiaj buziaki nawet rozdawał ! :) [IMG]http://img717.imageshack.us/img717/4671/dscf0021jm.jpg[/IMG] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/4540/dscf0020ys.jpg[/IMG] Quote
kaskadaffik Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Skarpuś atakuje przy misce i przy innych smakołykach, także można by to zaznaczyć, bez żadnego jedzonka koło siebie jest super przytulaśny, a tak to pilnuje i też psiaki atakuje. [IMG]http://img593.imageshack.us/img593/2219/dscf0022m.jpg[/IMG] AUGUST prosi o domek i miłość !! [IMG]http://img198.imageshack.us/img198/7900/dscf0023aq.jpg[/IMG] [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/2646/dscf0067i.jpg[/IMG] [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/5665/dscf0024m.jpg[/IMG] Dziczki spod okna, ten jasny straszy, ale nie gryzie :) [IMG]http://img713.imageshack.us/img713/9691/dscf0025l.jpg[/IMG] [IMG]http://img856.imageshack.us/img856/9963/dscf0026g.jpg[/IMG] [IMG]http://img842.imageshack.us/img842/857/dscf0027u.jpg[/IMG] Quote
kaskadaffik Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Jeszcze dziczki [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/995/dscf0028mt.jpg[/IMG] [IMG]http://img820.imageshack.us/img820/6492/dscf0029w.jpg[/IMG] Na miejscu Airdalki teraz jest mamusia z maluszkami [IMG]http://img220.imageshack.us/img220/2559/dscf0030s.jpg[/IMG] [IMG]http://img14.imageshack.us/img14/3374/dscf0032mi.jpg[/IMG] [IMG]http://img580.imageshack.us/img580/8928/dscf0033x.jpg[/IMG] I Groszek osrołek ;) :) [IMG]http://img263.imageshack.us/img263/8189/dscf0036h.jpg[/IMG] Quote
kaskadaffik Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Ten piesek z 99 jest zgłoszony do Doktora z powieką i pyszczkiem [IMG]http://img39.imageshack.us/img39/1593/dscf0046j.jpg[/IMG] [IMG]http://img845.imageshack.us/img845/9537/dscf0048w.jpg[/IMG] [IMG]http://img828.imageshack.us/img828/7590/dscf0049fy.jpg[/IMG] To bidne było atakowane przez czarnego psa koło boksu z Pamelką, został przeniesiony przy mnie do samotnego boksu, niech sobie dziadzio odpocznie, nawet nie chcę pamiętać jak go tamten szarpał i ciągnął przez boks :( [IMG]http://img707.imageshack.us/img707/1562/dscf0053nx.jpg[/IMG] [IMG]http://img828.imageshack.us/img828/5034/dscf0054k.jpg[/IMG] Quote
KasiaKia Posted May 29, 2011 Posted May 29, 2011 Ehhh, dobrze Kasiu, że od razu zareagowałaś. Myślę, że z tym najbardziej trzeba działać w schronisku! Nie dopuszczać, żeby psy agresory dominowały te słabsze!!! Nie wolno dopuszczać do takich pogryzień - trzeba je rozsądnie umieszczać. Pracownicy na pewno widzą, które psy są zdominowane... już nie mówiąc o tym, że ciężko nie zauważyć poranionego psa! Quote
Ulka18 Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 [B]Kasiadaffik[/B], wszystkie problemy, ktore zauwazylas, jeszcze zglosilam mailowo P.Izie, nie zapomnialam o amstaffie, tym, ktory siedzi nadal z dwoma biedakami i je terroryzuje. Amstaff taki jak on, niestety wg nas nadaje sie tylko pod igle. Juz raz byla taka suka na hali, nad ktora sie litowal kierownik, dopoki nie zagryzla biednej suczki z sasiadniego boksu. To wszystko jest ladnie,pieknie, ale w pewnej chwili cos tragicznego sie wydarzy i juz wtedy jest za pozno. Kilka psow najgrozniejszych mniej w schronisku i naprawde chodziloby sie kazdemu lepiej. Jednak jest ten strach pod skora, ze pies moze jakims sposobem sie wyrwac z boksu i co wtedy? Ja jestem za zapobieganiem tragediom, a nie czekaniem, az sie cos wydarzy. Tego dziadeczka preguska znam, biedak straszny z niego. Dobrze, ze do P.Tadziu przeniosl. 99 - nie lubie tych boksow, male ciasne; widze, ze tam sa 3 psy, wiec moga nadal gryzc tego najslabszego. [B]Nadalle[/B], psiaki czekaja na Was :D [QUOTE] Temat: Spacer Od: "schronisko" [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Data: Pn Maja 30 2011, 7:19 am Psy, które wyszły na spacer w sobotę były dużo spokojniejsze i czekają na następną wizytę dziewczyn. [B][COLOR=red]Wczoraj wrócił do schroniska Heniutek[/COLOR][/B] , bo załatwiał się w domu, pomimo otwartych drzwi na ogród . Ta Pani jest osobą niepełnosprawną i sprzątanie po nim sprawiało jej dużą trudność. A osoby które pomagają tej Pani nie chcą po nim sprzątać. [/QUOTE] Quote
eloise Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 tyle póki co ;) MIX AST Łaciaty jak krówka i bardzo towarzyski! Młody pies, mix amstaffa trafił niedawno do schroniska. Psiak choć młody, był juz mocno zaniedbany i wychudzony. Życie od początku go nie rozpieszczało. Ale... znalazł się ktoś, kto go rozpieścić postanowił! W schronisku pojawiła się dobra wróżka-wolontariuszka, która zabrała psiaka na spacer i troche go poznała. Dzięki temu wiemy już, że łaciatek to wulkan energii, któremu potrzebna jest przestrzeń do jej spożytkowania, a jak wiemy schroniskowy boks temu nie służy. Psiak nie reaguje agresją, ani na inne psiaki, ani na obce osoby, uwielbia towarzystwo ludzi! Skacze na człowieka i ciągnie na smyczy- ale to są rzeczy, które szybko uda się "naprawić"- potrzebny tylko dom, który będzie chciał psiaka pokochać i z nim pracować. Piesek znaleziony został w Jedliczu. W schronisku został wykastrowany, zaszczepiony oraz odrobaczony. EMILIA Wdzięk, uroda, klasa a do tego wspaniały charakter! To nie opis rasowego wystawowego psa, a kochanej suczki Emilii, która w maju 2011 trafiła do mieleckiego schroniska. Niestety nic nie jestw stanie uchronic psa przed ludzką głupotą i nieodpowiedzialnością. Emilia błąkała się po ulicach Ostrowca i stamtąd przyjechała do Mielca. Jest dużym i silnym psem, przy czym nie wykazuje agresji. Pozytywnie reaguje na nowopoznane osoby. Pięknie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Będzie cudowną towarzyszką wędrówek, można z nią i pobiegać i spokojnie spacerować. Emilia jest radosna i pełna nadziei na lepsze jutro! Nie pozwólmy jej tego stracić. Każdy kolejny dzień w schronisku powolutku tę nadzieję i radość zabiera. Domku Emilii, gdzie jesteś??? Emilia jest zaszczepiona i odrobaczona, przed adopcją zostanie wysterylizowana. Quote
KasiaKia Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 Przyłączam się do apelu o usypianie psów najbardziej agresywnych. Błagam również o przeniesienie tego agresywnego amstaffa, bo chyba nawet wiem, o który boks tu chodzi... i według mnie to już podchodzi pod znęcanie się. Co do spacerów to zawsze wiedziałyśmy, że jeśli psy byłyby regularnie wyprowadzane to w boskie siedziałyby spokojniej, tak naprawdę pies zmęczony to pies szczęśliwy. Dlatego dziewczyny przychodźcie jak najczęściej, te kilka minut na trawie to dla każdego psa wielkie szczęście. Przykro mi, że Heniutek wrócił... a jeszcze bardziej przykro mi, że wrócił, bo nie miał kto po nim sprzątać :shake: Quote
Ulka18 Posted May 30, 2011 Posted May 30, 2011 [B]Wiesci. [/B] [B]Oby doktor jednak wzial pod uwage realne niebezpieczenstwo,jakie stanowia te grozne psy.[/B] [QUOTE] Temat: Re: Spacer Od: "schronisko" [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Data: Pn Maja 30 2011, 8:59 am Dziadek fioletowy ma się dobrze , całe szczęście nic mu wielkiego się nie stało. A ten piesek z wyb. 99 jest na hali,dostał antybiotyk od doktora. Do uśpienia mam parę psów zapisanych, zobaczymy co doktor mi powie.[/QUOTE] [B]Bernis na koncu.[/B] [QUOTE] Temat: Re: bernardyn na tylach Od: "schronisko" [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Data: Pn Maja 30 2011, 9:02 am W pierwszej kolejności zapiszę go do doktora, a potem zrobimy badania krwi.[/QUOTE] Erdelka nadal jest w schronisku. Adopcja Heniutka to klasyczny przyklad pseudolitosci, cosby sie chcialo niby dobrego zrobic, a nie do konca jest to przemyslane. Przeciez pies po przejsciach musi sie nauczyc, gdzie wolno sie zalatwic,a gdzie nie, trzeba mu pokazac. A tak to wpadka i zwrot do schronu jak zepsuta zabawka. Trudno zrozumiec takie dzialanie impulsywne,nieprzemyslane. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.