Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Niestety nie dam rady wysłać paczki Panu Marianowi. Mały mi ząbkuje i nie bardzo moge cokolwiek ogarnąć. Zrobię przelew na konto z przeznaczeniem na zakupy świąteczne. Może być? :)

Posted

Niestety nie dam rady wysłać paczki Panu Marianowi. Mały mi ząbkuje i nie bardzo moge cokolwiek ogarnąć. Zrobię przelew na konto z przeznaczeniem na zakupy świąteczne. Może być? :)

 

Oczywiście, że może tak być. Tosia & Lesio zrobi Panu Marianowi super zakupy. 

Dziękujemy. :)

W poniedziałek/wtorek Tosia & Lesio planuje pojechać na zakupy.

Posted

Dziś a najpóźniej jutro zrobię przelew to do poniedziałku na pewno dojdzie. :)

 

Ok, dziękujemy. :)

 

p.s. szybkiego, w miarę bezbolesnego pojawienia się ząbków u Młodego życzymy. :)

Posted

Dziękujemy na razie mamy jeden ząbek i chwilowo spokój. Mam nadzieję że pierwszy był najgorszy. :)
Przelew zrobiłam, mam nadzieję że dziś się pojawi na koncie.

Posted

Dziękujemy na razie mamy jeden ząbek i chwilowo spokój. Mam nadzieję że pierwszy był najgorszy. :)
Przelew zrobiłam, mam nadzieję że dziś się pojawi na koncie.

 

Oby, oby. :)

 

Pieniążki wpłynęły, dziękujemy pięknie. :) 

Posted

Na bazarkach czekam jeszcze na dwie wpłaty, ale to juz dziś policzę ile wyszło bez nich, a potem jak wpłyną - to doślę.

 

Reks zaprasza na bazarek. Wpadajcie, oglądajcie, jak coś się spodoba nabywajcie.  :)

 

p.s. podziękowania dla Lilka105 za fanty.

 

Bazarek : http://www.dogomania.com/forum/topic/145841-rex-i-bartek-zapraszaj%C4%85-na-bazarek-do-20-03-15-22-godz/

 

 

Z powyższego bazarku dla Reksa uzbierało się : :) :) :)

 

REKS
FANTY : 313 zł
OGONKI : 5,11 zł
RAZEM : 318,11 zł = w zaokrągleniu 319 zł  
*** kwota anetek100, dosłana 02/04/15, 17 zł fanty + 1 zł "ogonek"
 
Będzie na karmę suchą i na maj i na czerwiec. I na puszki. W czerwcu przypada szczepienie, to już też będzie coś na ten cel gotowe. :)
Posted

Piszę z dobrymi wieściami. :)

 

W piątek u Pana Mariana był elektryk. Wymontował starą płytę na korki. I dziś zamontował Mu nową, zgodna z obowiązującymi wymaganiami.

Pan Marian wypełnił wniosek o licznik na doładowania, a Pan elektryk się podpisał, że instalacja pozwala na podłączenie licznika.

I teraz Pan Marian musi pojechać do Goleniowa do Enea złożyć ten wniosek. I później przyjedzie już ktoś z Eneii zamontować.

To myślę, że w kwietniu światełko zabłyśnie u Pana Mariana. :) Dzięki Wam. :)

Elektryk policzył 100 zł (60 zl koszt nowej tablicy + 40 zł dla elektryka, policzył chyba tylko za paliwo, bo po tablicę jechał do sklepu w Goleniowie).

Jutro, pojutrze do Pana Mariana podjedzie Tosia & Lesio z zakupami na święta.

To czy mogę przelać też Jej 100 zł dla tego elektryka ? Fundusze pozwalają.

Posted

Ale fajnie, że będzie prąd hura.gif. Cieszę się jakby to u mnie montowali coś czego mi bardzo brakowało. A co to jest licznik na doładowanie?? to tak jak telefon na kartę z doładowaniem?? Pytam bo nie spotkałam się z czymś takim.

 

Przelej dla Pana Elektryka te pieniądze. Pomału nazbieramy na inne potrzebne rzeczy. Prąd jest bardzo potrzebny Panu Marianow

Posted

Taki licznik to całkiem fajny wymysł. Moi sąsiedzi go mają. Kupuje się doładowanie w zakładzie energetycznym, na liczniku wprowadza odpowiednie cyferki i spokojnie można korzystać z prądu. A jak doładowanie się skończy to po prostu prądu nie ma. I nowe długi nie powstają.

 

Tylko czy energetycy zgodzą się na montaż takiego licznika jak dług jest? Choć w zasadzie to przecież ich interes żeby był klient i energię kupował.

Posted

Dzięki alfa za wyjaśnienie 'co to za zwirz' ten licznik. Też uważam, że fajny taki licznik. Można kupić sobie doładowanie za tyle ile mamy pieniędzy. Tylko czy będzie wiadomo ile jeszcze jest prądu z kupionego doładowania, czy siedzimy w domu i nagle myk światło gaśnie. Żeby można wcześniej wykupić nowe doładowanie.

Posted

Ale fajnie, że będzie prąd hura.gif. Cieszę się jakby to u mnie montowali coś czego mi bardzo brakowało. A co to jest licznik na doładowanie?? to tak jak telefon na kartę z doładowaniem?? Pytam bo nie spotkałam się z czymś takim.

 

Przelej dla Pana Elektryka te pieniądze. Pomału nazbieramy na inne potrzebne rzeczy. Prąd jest bardzo potrzebny Panu Marianow

 

Oj dokładnie jak mówisz. :) Jakby to nam coś montowali. :)

A licznik na doładowanie, tak - działa jak telefon na kartę pre-paid. 

Nie wiem czy tak jak w przypadku telefonu są jakieś określone nominały którymi można załadować licznik. Np. 5 - 10 - 20 - 50 - 100 zł

Czy to działa tak, że mam w kieszeni 4 zł - to kupuję za 4 zł.

Prosiłam by jadąc do Eneii Pan Marian poprosił o cennik, jakie są zasady doładowań i jaka kwota przypada za jednostkę prądu.

Szukam na stronie Enea Operator i nie znajduję o tym (cała Enea...).

Na stronie o licznikach przedpłatowych znalazłam w jaki sposób się doładowuje : http://www.licznikiprzedplatowe.pl/pl/doladowanie-licznika.html

I widzę, że parę informacji się można tu dowiedzieć, to przejrzę.

 

A, jak Pan Marian się w lutym dowiadywał o możliwości to mówili, że instalacja licznika przedpłatowego będzie darmowa. To oby tak było. :)

 

 

Przelej, przelej. Dorzucę coś od siebie. Cudowna wiadomośc. Będzie światło. Prawdziwa Wielkanoc  :) 

 

Na Wielkanoc to nie zabłyśnie, ale w kwietniu sądzę, że tak. :)

 

 

Taki licznik to całkiem fajny wymysł. Moi sąsiedzi go mają. Kupuje się doładowanie w zakładzie energetycznym, na liczniku wprowadza odpowiednie cyferki i spokojnie można korzystać z prądu. A jak doładowanie się skończy to po prostu prądu nie ma. I nowe długi nie powstają.

 

Tylko czy energetycy zgodzą się na montaż takiego licznika jak dług jest? Choć w zasadzie to przecież ich interes żeby był klient i energię kupował.

 

 

Wcześniej wspomniałam, że długi są na osobie, która widnieje w umowie (w tym przypadku na ojcu pana Mariana) nie na budynku.

Licznik stary był wymontowany. Komornik do drzwi nie pukał (tfu, tfu, tfu). Teoretycznie po 5 latach długi się przedawniają (tyle czasu ojca Pana Mariana już nie ma). 

Teraz w święta planowałam spotkać się z koleżanką (jak by mi się udało) która pracuje w Enea w Poznaniu i zapytać czy długi przechodzą na spadkobierców.

Ale wszystko się tak skutecznie kręci, że Pan Marian większą część już zorganizował. :)

 

 

Dzięki alfa za wyjaśnienie 'co to za zwirz' ten licznik. Też uważam, że fajny taki licznik. Można kupić sobie doładowanie za tyle ile mamy pieniędzy. Tylko czy będzie wiadomo ile jeszcze jest prądu z kupionego doładowania, czy siedzimy w domu i nagle myk światło gaśnie. Żeby można wcześniej wykupić nowe doładowanie.

 

 

Nie.. informacje się będą wyświetlać, jak czytam na stronie o licznikach : http://www.licznikiprzedplatowe.pl/pl/modele-licznikow.html

Jak wielu Polaków swój czas w Londynie też miałam i tam takie liczniki to norma. Na monitorku się wyświetlało ile funtów pozostaje do zużycia. Jak osoba, której była kolej załadować, nie zwlekała, to brała klucz (to był taki paluszek) i szła do sklepu doładować. Jak przeoczyła, to reszta domowników w pewnym momencie zostawała bez prądu. :)

To było bardzo fajne, przydatne, rozsądne rozwiązanie. Nie spodziewałam się, że nasi operatorzy też oferują - i bardzo super. :)

Mam nadzieję, że to będzie takie proste i przejrzyste jak się wydaje, nie że Enea coś skomplikuje, obwarowuje. 

 

W imieniu Pana Mariana dziękuję pięknie za zgodę na przelanie 100 zł dla elektryka :)

Przeleję zaraz do Tosia & Lesio

Posted

Na tym liczniku który mają moi sąsiedzi można nacisnąć jakiś przycisk i jest informacja ile jeszcze kasy zostało a inny to wiadomo ile kilowatów. Oni mniej więcej wiedzą ile zuzywają np. na dzień czy tydzień i wiedzą w zwiazku z tym kiedy doładować.

Żeby doładować mają taką kartę jak do bankomatu i z tą kartą kupują prąd albo w takim jakby prądowym bankomacie albo normalnie u pani w okienku.

Dołądować np. za 4 zł. to raczej się nie da bo do pierwszego doładowania w miesiącu dolczaja tam te wszystkie opłaty przesyłowe, stałe, zmienne - tak jak my mamy co miesiąc na fakturze. Jak robi się drugie doładowanie w danym miesiącu to już płaci się tylko za prąd.  

Posted

Mam jeszcze jedną wiadomość. :)

 

Pan Marian dostał od sąsiada stary tel komórkowy z ładowarką. Kupił starter w Plusie.

Jak będzie miał prąd to nie będzie problemu z ładowaniem. Narazie ładuje u sąsiadów, raz u jednego, razu u drugiego, by się nie naprzykrzać jednemu.

Posted

Na tym liczniku który mają moi sąsiedzi można nacisnąć jakiś przycisk i jest informacja ile jeszcze kasy zostało a inny to wiadomo ile kilowatów. Oni mniej więcej wiedzą ile zuzywają np. na dzień czy tydzień i wiedzą w zwiazku z tym kiedy doładować.

Żeby doładować mają taką kartę jak do bankomatu i z tą kartą kupują prąd albo w takim jakby prądowym bankomacie albo normalnie u pani w okienku.

Dołądować np. za 4 zł. to raczej się nie da bo do pierwszego doładowania w miesiącu dolczaja tam te wszystkie opłaty przesyłowe, stałe, zmienne - tak jak my mamy co miesiąc na fakturze. Jak robi się drugie doładowanie w danym miesiącu to już płaci się tylko za prąd.  

 

Aha... ciekawe ile to wyjdzie. Takie wpisowe można by rzec. :)

A nie mają sąsiedzi tak, jak np niektóre taryfy w telefonach, że telefon na kartę ale zobowiązujesz się, że co miesiąc będziesz doładowywać tyle, a tyle ?

Czy mają po prostu tak - mam tyle środków to za tyle ładuję. Nie mam środków = nie ładuję, nie mam prądu.

Posted

Zajrzałam na tą stronę liczników - jest tam "alarm o niskim kredycie" i "ustawienie dopuszczalnego debetu"

To znaczy, że gdy Pan Marian już się trochę zapozna to będzie wiedział za ile skończy się doładowanie albo będzie jakoś powiadomiony, że prąd się kończy. I jeśli zrozumiałam to można sobie ustawić pewien debet aby nie zostać bez prądu jak się zapomni doładować

Posted

Nie, oni nie mają takiego zobowiązania. Nieraz, jak sąsiadka wyjeżdżała np. na dwa czy trzy miesiące, to kupowała tego prądu od razu więcej. Mąż taki trochę "przelewowy" to obawiała się, że jak mu kasę zostawi na prąd to on ją na inny "prąd" spożytkuje :) . A jak jej się pobyt wyjazdowy wydłużał to dostawałam instrukcję jak mam na liczniku sprawdzić ile go jeszcze zostało żeby mąż jej jakiegoś kitu nie wcisnął. A że u nas liczniki na klatce schodowej są  to nie miałam z tym problemu... 

Posted

Zajrzałam na tą stronę liczników - jest tam "alarm o niskim kredycie" i "ustawienie dopuszczalnego debetu"

To znaczy, że gdy Pan Marian już się trochę zapozna to będzie wiedział za ile skończy się doładowanie albo będzie jakoś powiadomiony, że prąd się kończy. I jeśli zrozumiałam to można sobie ustawić pewien debet aby nie zostać bez prądu jak się zapomni doładować

 

To co piszesz, to pokazuje się na modelach liczników opisanych na tej stronie. A jaki model licznika zainstalują Panu Marianowi i jakie info będzie wyświetlał zobaczymy.

Ale z pewnością jakaś informacja o doładowanej i pozostałej kwocie będzie. :)

 

Noooo i telefon się pojawił, bomba !!!!!

 

Pan Marian wraca do ...... jakby tu powiedzieć, ....  warunków jakie ma większość ludzi.

 

SUPER ,  SUPER 

 

Nas to cieszy. A jak musi cieszyć Pana Mariana. :) Myślę, że On czuje się teraz .... godniej ?

Dziś z Nim rozmawiałam, zadzwonił (oddzwoniłam) powiedzieć że tablica zamontowana i ile wyszło. I taki radosny był. :)

 

DZIĘKI WAM BARDZO DZIEWCZYNY, że jesteście, że wspieracie i że dzięki Wam jest temu Człowiekowi lżej. :)

I żeby Pan Marian nadal tą pomoc szanował jak szanuje. :)

 

p.s. po słomę dla Reksa Pan Marian się wybiera.

Posted

Nie, oni nie mają takiego zobowiązania. Nieraz, jak sąsiadka wyjeżdżała np. na dwa czy trzy miesiące, to kupowała tego prądu od razu więcej. Mąż taki trochę "przelewowy" to obawiała się, że jak mu kasę zostawi na prąd to on ją na inny "prąd" spożytkuje :) . A jak jej się pobyt wyjazdowy wydłużał to dostawałam instrukcję jak mam na liczniku sprawdzić ile go jeszcze zostało żeby mąż jej jakiegoś kitu nie wcisnął. A że u nas liczniki na klatce schodowej są  to nie miałam z tym problemu... 

 

O, mądra sąsiadka. :)

Posted

Tak tobciu - czuje się godniej - myślę, że to odpowiednie określenie w tej sytuacji.

Na pewno bardzo się cieszy. I zobacz mógł dziś do Ciebie zadzwonić.

 

Piszesz tobciu "to dzięki Wam "(znaczy nam) a ja pomyślałam inaczej. To dzięki Rexowi, którego nie wyrzucił bo miał bardzo trudne warunki, nie skrzywdził, tylko szukał pomocy dla niego, nie dla siebie. To za sprawą Rexa dowiedziała się o Panu i Psie pewna osoba (czytaj Cudak), która nie była obojętna tylko postanowiła poszukać jakiejś pomocy dla nich. A dalej to już się samo jakoś potoczyło. Czy Pan Marian idąc wtedy do gminy mógł przewidzieć taki rozwój sytuacji. Jestem pewna, że nie.

Pomoc zawsze przychodzi z najmniej oczekiwanej strony.

 

Rany tak się cieszę, że aż się rozpisałam.

  • Upvote 3
Posted

Tak tobciu - czuje się godniej - myślę, że to odpowiednie określenie w tej sytuacji.

Na pewno bardzo się cieszy. I zobacz mógł dziś do Ciebie zadzwonić.

 

Piszesz tobciu "to dzięki Wam "(znaczy nam) a ja pomyślałam inaczej. To dzięki Rexowi, którego nie wyrzucił bo miał bardzo trudne warunki, nie skrzywdził, tylko szukał pomocy dla niego, nie dla siebie. To za sprawą Rexa dowiedziała się o Panu i Psie pewna osoba (czytaj Cudak), która nie była obojętna tylko postanowiła poszukać jakiejś pomocy dla nich. A dalej to już się samo jakoś potoczyło. Czy Pan Marian idąc wtedy do gminy mógł przewidzieć taki rozwój sytuacji. Jestem pewna, że nie.

Pomoc zawsze przychodzi z najmniej oczekiwanej strony.

 

Rany tak się cieszę, że aż się rozpisałam.

 

:) Nic dodać, nic ująć. :) Jak to teraz mówią - w punkt. :)

Posted

Pan Marian będzie nadal szanował pomoc bo teraz wie, że nie jest łatwo pomoc otrzymać. A skoro się udało i ktoś pomaga to nie wolno tego zaprzepaścić jakimś głupim ruchem, bo drugi raz może się to nie zdarzyć.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...