ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Asia & Ginger']Niedawno mieliśmy podobną sytuację w DT. Seter adoptowany (starszy, dość spokojny) po przybyciu szczeniaka spaniela też strasznie się "obraził", chodził przybity, jakby miał depresję, jakby brzydził się małego. Z czasem było coraz lepiej, psiaki mogły spać na jednym łóżku. A jakoś po 2 tygodniach po raz pierwszy się ze sobą bawiły i potem było już tylko lepiej, szalały codziennie jak wariaty. Ważne są w takich przypadkach wspólne spacery, na spacerach psy znacznie lepiej się dogadują. Poza tym warto też nagradzać psa za wszelkie dobre zachowania i obojętność względem małej (ale czymś naprawdę przepysznym). Można też spróbować skojarzyć psiakowi, że widok małej wywołuje pozytywne rzeczy, czyli np. dostaje smaki (najpierw dawać mu smaki, gdy suni nie ma w pokoju, pokarmić trochę pochwalić i wtedy wprowadzić/pokazać małą z daleka, a psiaka "zagadywać" smakami i nadal chwalić, jeśli będzie ok. Powoli można zmniejszać odległość i podchodzić z sunią, ale to nie tak od razu i w jeden dzień, codziennie trochę bliżej i bliżej). Napiszcie do Elik, ona miała chyba kiedyś kojec metalowy dla szczeniaków, coś mi tak świta, na pewno byłoby to pomocne.[/QUOTE] Pisałam do Elik. O kojcu nie pomyslałam...Napiszę ponownie. Quote
ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 (edited) [quote name='wanda szostek']Ja nie rozumiem sytuacji u lucky. Przez moje DT od 2006 r przewinęło się wiele psów. W mieszkaniu miałam psy, które musiałam izolować , aby się nie pogryzły. Psy przychodzą, rzadziej odchodzą ale nowe muszą zawsze wejść w środowisko. Borys nienawidzi samców, doszedł Rudy i trzeba było ich izolować i pilnować, żeby do spotkania nie doszło. Teraz jest już spokój, podobno biegają razem, ale ja osobiście wolę dla swojego spokoju je izolować. To samce i przy sukach mogą różnie się zachować. Ze szczeniakami nigdy nie miałam problemu. Dzisiaj Toja pogoniła kilka razy Parówkę, bo pchał się do wielkiej kości, którą ona na spacerku znalazła i przytargała więc go pogoniła, ale nie ugryzła. Może to raczej chodzi o kłopoty z małą, ona na szeleczkach już powinna wychodzić na spacerki i uczyć się gdzie załatwiać swoje potrzeby. Podejrzewam, że ten wisus może również podgryzać wszystko i może o to bardziej chodzi.[/QUOTE] Wandziu trzeba chcieć... Jak się jest dogomaniaczką ,to ma się świadomość ,że szczeniak podgryza i siusia na dywany... Zresztą to chyba każdy wie... Mój szczeniak gryzł i sikał długo... Nawet był u behawiorystki w Krakowie przez 2 tygodnie...Nie pomagały tony gryzaków, wolał buty :) Sunie szybciutko przestały siusiać w domu i podgryzać.Jestem pewna ,że mała szybko złapie regulamin domu. Miałam 4 suczki, pieska mam pierwszego. Suczki jak dziewczynki są grzeczniejsze, przynajmniej moje...:) Pączek jest okropny ale kocham go nad życie i mam w nosie ,że coś zbroi...:) Edited January 29, 2013 by ewu Quote
ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='wanda szostek']Wścieklizna jest w szczepieniu . Jak szczepię na wirusówki to to jest razem ze wścieklizną[/QUOTE] U nas osobno. Quote
ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Asia & Ginger']Niedawno mieliśmy podobną sytuację w DT. Seter adoptowany (starszy, dość spokojny) po przybyciu szczeniaka spaniela też strasznie się "obraził", chodził przybity, jakby miał depresję, jakby brzydził się małego. Z czasem było coraz lepiej, psiaki mogły spać na jednym łóżku. A jakoś po 2 tygodniach po raz pierwszy się ze sobą bawiły i potem było już tylko lepiej, szalały codziennie jak wariaty. Ważne są w takich przypadkach wspólne spacery, na spacerach psy znacznie lepiej się dogadują. Poza tym warto też nagradzać psa za wszelkie dobre zachowania i obojętność względem małej (ale czymś naprawdę przepysznym). Można też spróbować skojarzyć psiakowi, że widok małej wywołuje pozytywne rzeczy, czyli np. dostaje smaki (najpierw dawać mu smaki, gdy suni nie ma w pokoju, pokarmić trochę pochwalić i wtedy wprowadzić/pokazać małą z daleka, a psiaka "zagadywać" smakami i nadal chwalić, jeśli będzie ok. Powoli można zmniejszać odległość i podchodzić z sunią, ale to nie tak od razu i w jeden dzień, codziennie trochę bliżej i bliżej). Napiszcie do Elik, ona miała chyba kiedyś kojec metalowy dla szczeniaków, coś mi tak świta, na pewno byłoby to pomocne.[/QUOTE] Tak bardzo ważne jest zapoznawanie na spacerze. Właściwie to szkoda ,że nie zaczęto od poznania na dworze. Wszystko się da ale trzeba chcieć. Wspólne wyjście, smaczki i spokój... Quote
an1a Posted January 29, 2013 Author Posted January 29, 2013 No tak, jest naprawdę wiele możliwości, tylko kwestia chęci.... Quote
Mazowszanka13 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [SIZE=3][B]ewu[/B], Koko i wilczka (sorry, zapomniałąm imienia), której miałam książeczkę są szczepione przeciw wściekliznie. To inne pewnie te[SIZE=3]ż.[/SIZE] Koko trzeba doszczepić w tym tygodniu na wirusówki i dopiero wtedy mo[SIZE=3]ż[/SIZE]na z nią wyjść na ulicę ![/SIZE] Quote
an1a Posted January 29, 2013 Author Posted January 29, 2013 Czyli te od Pani Wandy, które mają pierwsze szczepienia, mają też wściekliznę. Kofi też ma. Quote
Mazowszanka13 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='lucky123']Mój psiak na szczęście szczeniaki toleruje :) [B]A jakby były jakieś problemy to psi psycholog się kłania,[/B] ale jestem pełna nadziei, że psiaki się pokochają :) a narzeczony już przekonany w 100%, że psiak zostaje na stałe ;) (zresztą, każdy się przekona do takiego maluszka :) )[/QUOTE] [quote name='lucky123']Ja już mam imię :) Kora :) Proste, a łatwe do zapamiętania :) Tylko o szczepionki mi chodzi, żebym wiedziała :) Aha, a nr tel podałam, bo mogę mieć problem z dogomanią - [B]jutro przeprowadzka na duuuuże mieszkanie :) (specjalnie ze względu[/B] [B]na dwa pieski[/B] :) )[/QUOTE] lucky123,wiemy, że Ci ciężko. Z tego powodu wzięłam suczki tylko na tydzień, a nie na dłuzej. Ale przecież sama pisałaś to co podkreśliłam tłustym drukiem. Szkoda tak szybko poddawać się. Quote
lucky123 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 to, że siusia, kupę robi i gryzie mi nie przeszkadza ;) jestem pedagogiem specjalnym, więc i pogryziona przez dzieciaki byłam, opluta i pieluchy zmieniałam ;) dzisiejsza noc była spokojniejsza, chwilę popłakała, potem poszła spać. Siku robi już w wyznaczonym miejscu, chociaż w czasie zabawy zdarza jej się zrobić na dywan. po prostu martwię się o Luckyego... no, ale skoro u Was się poukładało, to może u nas też? dziękuję za wszystkie słowa :) mam nadzieję, że się uda i mała u nas zostanie :) zresztą, nawet jakby się nie dało, to przecież jej nie wywiozę do schronu i nie wyrzucę :P DT miałaby zapewniony aż do znalezienia DS. Aczkolwiek, dzisiejsza noc mnie trochę podbudowała i mam nadzieję, że mała zostanie :) Na szczepienia idziemy w środę :) Quote
elik Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='wanda szostek']...Może to raczej chodzi o kłopoty z małą, ona na szeleczkach już powinna wychodzić na spacerki i uczyć się gdzie załatwiać swoje potrzeby...[/QUOTE] [SIZE=3]Nie wolno maluszka wyprowadzać na spacery przed szczepieniem, a po szczepieniu obowiązuje miesiąc karencji. Przed szczepieniem i bezpośrednio po jest bardzo narażony na wszelkie choroby. [/SIZE] [quote name='ewu']Pisałam do Elik. O kojcu nie pomyslałam...Napiszę ponownie.[/QUOTE] Basiu ja nie mam kojca, to raczej zagródka i jest w domku letnim poza Krakowem:) Jeśli potrzebny to go przywiozę. Quote
Mazowszanka13 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 To mnie pocieszyłaś :) Myślę, że trzeba jej zrobić ogłoszenia w pierwszej kolejności. Jak będą ogłoszenia to szybko pójdzie, bo jest przeurocza mimo rozrabiactwa. [SIZE=4]Która ciotka dobra w ogłoszeniach ?[/SIZE] Moze któreś z moich zdjęć by się nadało ? Quote
an1a Posted January 29, 2013 Author Posted January 29, 2013 Schowajcie dywan, jeśli macie możliwość. To niestety idealna toaleta dla szczeniaków. Quote
elik Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='an1a'][B]Schowajcie dywan[/B], jeśli macie możliwość. To niestety idealna toaleta dla szczeniaków.[/QUOTE] To konieczność. Szczeniaki mając do wyboru dywan, albo pieluszkę, zawsze wybierają dywan :( Lucky, wierzę w Was. Dacie radę :) Quote
Asia & Ginger Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='elik']Basiu ja nie mam kojca, to raczej zagródka i jest w domku letnim poza Krakowem:) Jeśli potrzebny to go przywiozę.[/QUOTE] Elu jak dobrze kojarzę, to chyba coś takiego miałaś: [URL]http://allegro.pl/wysoki-kojec-dla-szczeniat-psa-8-el-skladany-91cm-i2952235696.html[/URL] Kojcem to też się nazywa. ;-) Quote
elik Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Asia & Ginger']Elu jak dobrze kojarzę, to chyba coś takiego miałaś: [URL]http://allegro.pl/wysoki-kojec-dla-szczeniat-psa-8-el-skladany-91cm-i2952235696.html[/URL] Kojcem to też się nazywa. ;-)[/QUOTE] Tak, to właśnie to. Quote
wanda szostek Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 (edited) [quote name='elik']To konieczność. Szczeniaki mając do wyboru dywan, albo pieluszkę, zawsze wybierają dywan :( Lucky, wierzę w Was. Dacie radę :)[/QUOTE] Ja mam jeden pokój z dywanem (reszta zwinięta i schowana ) i tylko do tego pokoju mogę zaprosić. Pilnuję, aby tam sikuty nie wchodziły no, ale zdarza się. Wczoraj ani się spostrzegłam jak Parówa wpakował się i dywan podlał. Szlak mnie trafia, bo chociaż to jedno miejsce chcę mieć dla ludzi. Dzwoniłam do schroniska, aby wyjaśnić sprawę szczepień. Pieski mają tylko to co w książeczce. Wściekliznę szczepią dopiero jak pies ma pół roku Edited January 29, 2013 by wanda szostek Quote
ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 (edited) [quote name='Mazowszanka'][SIZE=3][B]ewu[/B], Koko i wilczka (sorry, zapomniałąm imienia), której miałam książeczkę są szczepione przeciw wściekliznie. To inne pewnie te[SIZE=3]ż.[/SIZE] Koko trzeba doszczepić w tym tygodniu na wirusówki i dopiero wtedy mo[SIZE=3]ż[/SIZE]na z nią wyjść na ulicę ![/SIZE][/QUOTE] Rozumiem, faktycznie wcześniej nie wolno.Koko jest u Ani? A Wilczek u Makili? Wszystko mi się miesza... Edited January 29, 2013 by ewu Quote
ewu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='lucky123']to, że siusia, kupę robi i gryzie mi nie przeszkadza ;) jestem pedagogiem specjalnym, więc i pogryziona przez dzieciaki byłam, opluta i pieluchy zmieniałam ;) dzisiejsza noc była spokojniejsza, chwilę popłakała, potem poszła spać. Siku robi już w wyznaczonym miejscu, chociaż w czasie zabawy zdarza jej się zrobić na dywan. po prostu martwię się o Luckyego... no, ale skoro u Was się poukładało, to może u nas też? dziękuję za wszystkie słowa :) mam nadzieję, że się uda i mała u nas zostanie :) zresztą, nawet jakby się nie dało, to przecież jej nie wywiozę do schronu i nie wyrzucę :P DT miałaby zapewniony aż do znalezienia DS. Aczkolwiek, dzisiejsza noc mnie trochę podbudowała i mam nadzieję, że mała zostanie :) Na szczepienia idziemy w środę :)[/QUOTE] Zobaczysz wszystko się ułoży i Lucky będzie szalał za małą. Ja mam 11-letnia suczkę znalezioną pod ławką w 26-cio stopniowy mróz i drugą 9 -letnią zabraną ze schronu w ciężkiej depresji( do schronu trafiła z interwencji po potwornym traktowaniu, w schronisku była ponad rok). Nie były zachwycone jak rok temu przytargałam szczeniaczka....Jak pisałam Tonia chciała go zagryźć a Kretka była obrażona na cały świat....(leżała smutna , popiskiwała....). Teraz obie sa zakochane w Pączku, Tońka gania z nim jak młody psiak, razem jedzą , razem śpią , razem szaleją. Krteka ( ta staruszka) opiernicza czasem rozrabiaczy i pozwala żeby Pączek składał jej hołdy..:)Bardzo jej to pasuje:)Królowa na poduszkach ...:)( Quote
Mazowszanka13 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='ewu']Rozumiem, faktycznie wcześniej nie wolno.Koko jest u Ani? A Wilczek u Makili? Wszystko mi się miesza...[/QUOTE] Zgadza się, nie pomieszałaś :) Quote
Mazowszanka13 Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='wanda szostek']Ja mam jeden pokój z dywanem (reszta zwinięta i schowana ) i tylko do tego pokoju mogę zaprosić. Pilnuję, aby tam sikuty nie wchodziły no, ale zdarza się. Wczoraj ani się spostrzegłam jak Parówa wpakował się i dywan podlał. Szlak mnie trafia, bo chociaż to jedno miejsce chcę mieć dla ludzi. [B]Dzwoniłam do schroniska, aby wyjaśnić sprawę szczepień. Pieski mają tylko to co w książeczce. Wściekliznę szczepią dopiero jak pies ma pół roku[/QUOTE] [/B] [SIZE=3]A mnie weterynarz powiedział, że wścieklizna też jest zaszczepiona ( widział dwie książeczki). Nawet jest napisane, że następne szczepienie za rok ![/SIZE] Nie pamiętam w tej chwili nazwy szczepionki, w którymś poście o tym pisałam. Quote
wanda szostek Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='ewu']Rozumiem, faktycznie wcześniej nie wolno.Koko jest u Ani? A Wilczek u Makili? Wszystko mi się miesza...[/QUOTE] Makila wilczka czyli Mika Quote
wanda szostek Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Mazowszanka'][/B] [SIZE=3]A mnie weterynarz powiedział, że wścieklizna też jest zaszczepiona ( widział dwie książeczki). Nawet jest napisane, że następne szczepienie za rok ![/SIZE] Nie pamiętam w tej chwili nazwy szczepionki, w którymś poście o tym pisałam.[/QUOTE] Kierownik schroniska powiedział, że różnie lekarze robią , ale u nich w schronisku jest taka procedura. Siedleckie szczeniaki są szczepione przed wywózką, ale w schronisku jest taka zasada. Quote
wiosenka Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 Warto zrobić fotkę tej szczepionki będzie wiadomo czy jest tam wścieklizna czy nie. Dziękuję Asiu & Ginger za pojawienie się na wątku :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.