Jump to content
Dogomania

"Małolaty" dla mieszańców


Dioranne

Recommended Posts

Ja swojego nie pamiętam za dobrze, bo miałam 5 lat.
Furby był na początku wystraszony, bo zabrano go od mamusi i rodzeństwa. Po jakiejś godzinie się uspokoił i rozbrykał. Bałam się go, bo gryzł mnie, chciał się bawić. Jak to szczeniaczek. Pamiętam, jak kochał gryźć moje rzeczy. Jakby swoich zabawek nie miał. To zdecydowanie najpiękniejszy dzień w moim życiu, Furby jest cudem. :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 479
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Musiałam wstać o trzeciej rano z tego co pamiętam, by o 12 być na miejscu. A że jestem leniem, to wyobraźcie sobie moją minę. Jednak czego się nie robi dla wymarzonego pieseczka? :D Podróż do Lublina przebiegła mi szybko, być może dlatego, że miałam co robić: czytałam książki, podziwiałam widoczki za oknem itd. Spanie nie wchodziło w grę. Także polecam Ci zabrać książkę - najlepiej grubą i wciągającą. Myślę, że jak weźmiesz taką o psach (chociażby jakąś powieść) to czas będzie Ci się dłużył, bo już będziesz sobie wyobrażała Wasze wspólne życie itd. Przynajmniej tak na 100% byłoby u mnie. Dlatego zabrałam ze sobą książkę o Armii Podziemnej. :loveu: Na dworcu spotkała nas niemiła przygoda z konduktorem naszego pociągu, który nie znał przepisów. Kazał nam zapłacić za psa, mimo że był wieziony "w opakowaniu" (jak to mówią przepisy), poszłyśmy kupić, a tam babka z kasy interweniowała u "kogoś z góry" - zapomniałam nazwy funkcji - i zrobiła się mała afera, bo facet mógł wylecieć... Nieciekawie. Natomiast w drodze powrotnej droga nam się wydłużyła z winy PKP. Pociąg do Poznania się opóźnił przez co nie zdążyłyśmy na przesiadkę i musiałyśmy czekać 40 minut na następny. Ale poza tym wszystko było OK. W trakcie drogi zero problemów z maluchem, można rzec, że od razu przypadliśmy sobie do gustu. Wredna gadzina chciała spać tylko na moich kolanach, mamy byłe fe. :evil_lol: W swoim transporterze też spał, ale przecież nie ma to, jak na kolankach. Od tamtej pory łazi za mną wszędzie, pies ninja. Także myślę, że potajemny pakt przyjaźni złożyliśmy sobie już w pociągu. Miłe to były chwile, oj miłe...

Link to comment
Share on other sites

Też imię mi się podoba. Jednak do mojego idioty zupełnie nie pasuje. Aston takie poważne, a ten mój to do poważnych psów nie należy. Lekko mówiąc. :evil_lol: Opowiadaj, jak minęła podróż?
Tak na marginesie - dokładnie za 28 dni początek roku szkolnego. A dopiero był koniec...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Też imię mi się podoba. Jednak do mojego idioty zupełnie nie pasuje. Aston takie poważne, a ten mój to do poważnych psów nie należy. Lekko mówiąc. :evil_lol: Opowiadaj, jak minęła podróż?
Tak na marginesie - dokładnie za 28 dni początek roku szkolnego. A dopiero był koniec...[/QUOTE]

Szkoła, noooł ;(

Link to comment
Share on other sites

Ja też tylko na wystawie Beardeda widziałam, a w mojej okolicy kręci się sporo huskych, owczarków, yorków i shih-tzu. Moja sąsiadka ma Shar-Pei, na osiedlu jest też Chiński Grzywacz. Są też nieliczne labradory, jeden golden. Tyle chyba rasowców na tę ulicę. :D

Link to comment
Share on other sites

U mnie na ulicy, ani jednego rasowca - albo typowe kundelki, albo pseudo-rasowce. ;) Osobiście mam zapas zeszytów na kilka dobrych lat, bo co roku od I klasy podstawówki było - "a ten ma taką ładną okładkę". Czekam tylko na podręczniki, które dostanę po siostrzeńcach. Miło się złożyło, bo podręczniki idą od najstarszego z nich, przeze mnie, do najmłodszego z nich. Różnice wieku są niewielkie, a przynajmniej nie trzeba tracić kasę na nowe czy też brzydkie, strasznie zniszczone podręczniki. Niestety coraz mniej gimnazjalistów przykłada wagę do wyglądu podręcznika, zeszytu itd. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atoninka']Cześć dziewczyny ;) Gotowe do szkoły? Kupiłyście zeszyty itd.? Ja tak :angryy:[/QUOTE]
Łoj ja chyba będę musiała niedługo iść, kupić choć zeszyty, długopisy itp. Książki zawszę kupuje we wrześniu...
Tak mi się nie chce, a tu już 3 klasa technikum :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Na pierwsze dni biorę tylko zeszyty. Mam dość noszenia podręczników na pierwsze lekcje, bo w ogóle ich nie ruszamy, tylko po raz setny wpisujemy regulamin do zeszytu. I tak nikt później tego nie pamięta, ale mniejsza o to. ;) Mi do kupienia na ten moment nie zostało nic, resztki materiałów plastycznych mam z zeszłego roku, więc na pierwsze miesiące starczy - tym bardziej, że plastyki już nie mamy, zostały tylko zajęcia artystyczne. A na nich jest mix muzyki i plastyki, także liczę, że materiałów na pierwszy semestr mi starczy. W trakcie roku szkolnego na pewno coś dojdzie - brulion do projektów, nowe ołówki i inne tego typu pierdoły. W ogóle w tym roku zaplanowałam sobie robić własne notatki na przyszły temat, żeby być przygotowanym. Głównie z biologi i z chemii, ewentualnie geografia i historia. Bo reszta przedmiotów powinna pójść gładko, bez jakiejkolwiek pomocy. Tak to będę zadziwiać nauczycieli. :evil_lol: Obiecałam sobie, że w II klasie będę miała czwórkę z chemii i piątkę z biologii, historii. I na moje nieszczęście na 99% zmieni nam się nauczycielka od biologi, więc nie wiem czego się spodziewać. Podobno ta nowa ma być lepsza, ale kto to tam wie...

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem kujonem, ale wiem, że ostatni miesiąc przeleci strasznie szybko i nim się obejrzę - będę w szkole. Poza tym poprzedni rok zawaliłam kompletnie (średnia 3.93), bo w IV-VI moja średnia oscylowała w granicach 4.70, zawsze byłam blisko czerwonego paska. Dla mnie chemia i biologia to bardzo ważne przedmioty, ponieważ chcę iść na weterynarię... W I klasie gimnazjum zarówno z chemii, jak i z biologi miałam tróję, a to za mało. Postawiłam sobie cel i zamierzam go spełnić, bo kto wie - może uda mi się dobrnąć do czerwonego paska. Chciałabym dostać się do dobrego liceum w moim mieście, a oni wymagają wysokich ocen, dobrze znanego testu... Także muszę do roboty zabrać się teraz, albo nigdy. ;) Jak pomyślę, że zostały mi dwa lata do testu gimnazjalnego, a pięć do matury to się zastanawiam, kiedy tak się postarzałam. Makabra. Pierwsza klasa gimnazjum strasznie szybko mi przeleciała, jeśli takim tempem to się potoczy to będę niedługo na emeryturze (chyba, że wydłużą do dziewięćdziesiątki to ciężko będzie).
[B]Cytryno[/B] ja za notatki na biologię i chemię planuję zabrać się w przyszłym tygodniu. Żeby mieć już to z głowy, a w pierwszych tygodniach szkoły tylko sobie wszystko powtórzyć i zabrać się za przygotowanie kolejnych. Ty teraz idziesz do I gimnazjum, prawda? Jeśli chcesz to prześlij mi listę swoich podręczników, jeśli jakieś będą się zgadzać, będę mieć taki sam tytuł u siebie to mogę Ci podesłać listę tematów w danym podręczniku. :smile:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Nie jestem kujonem, ale wiem, że ostatni miesiąc przeleci strasznie szybko i nim się obejrzę - będę w szkole. Poza tym poprzedni rok zawaliłam kompletnie (średnia 3.93), bo w IV-VI moja średnia oscylowała w granicach 4.70, zawsze byłam blisko czerwonego paska. Dla mnie chemia i biologia to bardzo ważne przedmioty, ponieważ chcę iść na weterynarię... W I klasie gimnazjum zarówno z chemii, jak i z biologi miałam tróję, a to za mało. Postawiłam sobie cel i zamierzam go spełnić, bo kto wie - może uda mi się dobrnąć do czerwonego paska. Chciałabym dostać się do dobrego liceum w moim mieście, a oni wymagają wysokich ocen, dobrze znanego testu... Także muszę do roboty zabrać się teraz, albo nigdy. ;) Jak pomyślę, że zostały mi dwa lata do testu gimnazjalnego, a pięć do matury to się zastanawiam, kiedy tak się postarzałam. Makabra. Pierwsza klasa gimnazjum strasznie szybko mi przeleciała, jeśli takim tempem to się potoczy to będę niedługo na emeryturze (chyba, że wydłużą do dziewięćdziesiątki to ciężko będzie).
[B]Cytryno[/B] ja za notatki na biologię i chemię planuję zabrać się w przyszłym tygodniu. Żeby mieć już to z głowy, a w pierwszych tygodniach szkoły tylko sobie wszystko powtórzyć i zabrać się za przygotowanie kolejnych. Ty teraz idziesz do I gimnazjum, prawda? Jeśli chcesz to prześlij mi listę swoich podręczników, jeśli jakieś będą się zgadzać, będę mieć taki sam tytuł u siebie to mogę Ci podesłać listę tematów w danym podręczniku. :smile:[/QUOTE]
Tak, od września będę gimbusem. :D Napiszę do Ciebie zaraz na pw. :)

Link to comment
Share on other sites

[B]megi[/B], jak byłam nad morzem też się spiekłam. I to na dwa dni przed wyjazdem. Chwilami strasznie plecy piekły, jak źle się ułożyłam w fotelu, czy też był gwałtowny zakręt i szybko się przesunęłam... Teraz skóra z nich mi już zeszła, ale za to strasznie swędzą. Nie mam bladego pojęcia dlaczego... :roll:

Tak na trochę inny temat. Od dwóch dni gram (znowu) w [I]Wildlife Park 2[/I]. Stworzyłam sobie coś a'la rezerwat przyrody afrykańskiej. Na razie mam lwy, strusie, zebry stepowe, żyrafy i oryksy, a w planach: słonie, hipopotamy, nosorożce, bongo, okapi. W sumie grałam może z 6 godzin i od tamtej pory urodziło się u mnie: 39 strusi (19 zostało), 15 lwiątek, 3 zebry, 6 żyraf, 2 oryksy. Żyrafy mnie zadziwiły. Urodziły się dopiero 3 "mioty", a w każdym były po dwa maluchy. Jest to maksymalna liczba młodych na ciążę, więc się moje żyrafy postarały. Dodatkowo jestem dumna, bo moje najstarsze lwiątka - Kalasassa i Heroh mają już dwa latka, a Herkowi urosła grzywa. :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']
Tak na trochę inny temat. Od dwóch dni gram (znowu) w [I]Wildlife Park 2[/I]. Stworzyłam sobie coś a'la rezerwat przyrody afrykańskiej. Na razie mam lwy, strusie, zebry stepowe, żyrafy i oryksy, a w planach: słonie, hipopotamy, nosorożce, bongo, okapi. W sumie grałam może z 6 godzin i od tamtej pory urodziło się u mnie: 39 strusi (19 zostało), 15 lwiątek, 3 zebry, 6 żyraf, 2 oryksy. Żyrafy mnie zadziwiły. Urodziły się dopiero 3 "mioty", a w każdym były po dwa maluchy. Jest to maksymalna liczba młodych na ciążę, więc się moje żyrafy postarały. Dodatkowo jestem dumna, bo moje najstarsze lwiątka - Kalasassa i Heroh mają już dwa latka, a Herkowi urosła grzywa. :loveu:[/QUOTE]

Jejkuuuu KOCHAM TĄ GRĘ :loveu::loveu::loveu:Pamiętam jak mi się urodziły białe lwy albo tygrysy :lol: Niestety coś mi gierka już nie działa , a taką miałabym ochotę w nią pograć :placz::placz::placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...