Jump to content
Dogomania

"Małolaty" dla mieszańców


Dioranne

Recommended Posts

  • Replies 479
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Ever [/B]zdrówka dla Bezy!

Wczoraj zdawałam projekt edukacyjny... Myślę, że dobrze mi poszło. Potrzebuję 50 punktów, żeby zdać. Mówiłam o wzroku ptaków, gryzoni i psów, więc w miarę ciekawie. Cieszę się, że podczas mojego mówienia nikt nie wyszedł. Teraz pozostaje mi tylko czekać na ocenę. :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne'][B]Ever [/B]zdrówka dla Bezy!

Wczoraj zdawałam projekt edukacyjny... Myślę, że dobrze mi poszło. Potrzebuję 50 punktów, żeby zdać. Mówiłam o wzroku ptaków, gryzoni i psów, więc w miarę ciekawie. Cieszę się, że podczas mojego mówienia nikt nie wyszedł. Teraz pozostaje mi tylko czekać na ocenę. :multi:[/QUOTE]
Chętnie sama bym tego posłuchała :)

Link to comment
Share on other sites

Jak wyszłam to się okropnie trzęsłam, ale jestem już PO i to najważniejsze. Cieszę się, że w naszej szkole projekty zdajemy w drugiej klasie, a nie "tradycyjnie" w trzeciej - do egzaminu wypada się chociaż pouczyć. :lol: A tak oprócz egzaminu miałabym na głowie jeszcze projekt do ogarnięcia.

W kwietniu idziemy tylko 11 dni do szkoły. My dodatkowo mamy jeszcze wyjazd do Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu (jedziemy w najbliższy wtorek). Mi osobiście niezbyt się to podoba, bo jesteśmy do tyłu z materiałem na chemii i fizyce, na wszelkie poprawy również zdecydowanie mniej czasu. W maju i czerwcu nauczycieli już często nie ma - wycieczki. Muszę patrzeć optymistycznie, że jakoś to wszystko ogarnę. ;) Z chemii chcę się na czwórkę wyciągnąć (obecnie mi dwója wychodzi, ale będziemy mieć jeszcze minimum trzy kartkówki, o ile dobrze liczę, więc będzie dobrze), a z biologii albo się utrzymać przy trójce, albo jakoś "zarobić" na czwórkę. Chciałabym się dostać do klasy biologiczno-chemicznej w LO, więc muszę się brać za siebie.

A Wam jak pierwszoklasiści drodzy w gimnazjum? Chemia i fizyka się podobają? :evil_lol: Pocieszę, że jeśli o chemię chodzi - druga klasa jest cięższa. Pierwszy semestr jeszcze jest "łatwy" (bez problemów czwórkę miałam - u mnie to wyczyn), skupia się na obliczeniówce bardziej. Drugi to już kwasy, wodorotlenki, a co najgorsze - sole. My dopiero je zaczniemy, ale wiem że to najcięższy materiał w trakcie całego gimnazjum. Jak byłam na poprawach z chemii to klasa wypełniona po brzegi, zdecydowaną większość stanowili drugoklasiści poprawiający sole właśnie.

Link to comment
Share on other sites

Ja fizykę chcę po prostu zdać, trója mnie zadowoli. Dla mnie to czarna magia i koniec. W pierwszej klasie miałam czwórkę, bo fizyk nam na kartkówkach i sprawdzianach podpowiadał ("no przecież wiesz! to razy to daje to i tamto..."), a teraz już tego nie robi. Nie mówił nam całego wzoru, ale podawał wskazówki i jeśli ktoś cokolwiek w głowie miał - mógł dojść o jaki wzór chodzi, jak dane zadanie wyliczyć itp. ;)
[B]Mani[/B], a co teraz macie? Ja się szczerze przyznam, że jeśli miałabym teraz pisać sprawdzian z pierwszej klasy - jedyneczka murowana. Ostatnio nas zaczęła z pierwiastków przepytywać, coś mi we łbie zostało i pamiętałam wartościowość. Szczęście miałam, niektórych pierwiastków nie pamiętam kompletnie. Postaraj się podejść do chemii inaczej, radośniej. Łatwiej wchodzi wtedy do głowy. Sama to przeszłam. Zawsze w środy, gdy miałam chemię cały brzuch mnie z nerwów bolał... Oceny też nie powalały. W drugiej stwierdziłam, że nie ma się czym przejmować (jak to mawiała moja wychowawczyni w klasach 1-3: "uczeń bez jedynki jest jak żołnierz bez karabinu") i poszło mi znacznie lepiej aniżeli w klasie pierwszej. Teraz znowu trochę podupadłam, bo olałam kartkówkę z roztworów wodnych (muszę ją w końcu poprawić...), ale na przyszłych kartkówkach mam nadzieję zdobyć czwórki i może trójkę lub czwórkę pani postawi. Trzeba myśleć pozytywnie. :grins:
[B]Cytryna [/B]pięć z chemii? W życiu tyle nie będę mieć z tego przedmiotu. Mogę Was tak co po chwila pocieszać... W drugiej klasie ważne jest, żeby z chemii sobie nigdy nie odpuścić na sto procent. Wiadomo, dużo zależy od samego ucznia, ale takie "lekkie" popuszczanie sobie od razu nie przynosi jedynek. Ale ogólnie rzecz biorąc - my mamy do d.py nauczycielkę, która nijak nie potrafi wciągnąć nas w chemię, która przecież jest ciekawa. Jednak ona opowiada to tak, że to zwykłe nudy... A na drzwiach otwartych same doświadczenia, pani uśmiechnięta, no nic tylko wbijać do naszej szkoły. Zawiodą się pierwszaczki jak już tą chemię będą mieć. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...