Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

[quote name='jaanna019']Gabi - ta która była na dt u Ani ma dom :)[/QUOTE]

a w tym jest trochę mojej zasługi :cool3::cool3: bo to ja dla Pana wysłąąłm zdjecia Gabi :)


teraz mam jeszcze kontakt do jednej rodzinki z małymi dziećmi, która chce pieseczka - zgodnego z dziećmi. Mamy coś??

Myślałam o Megan??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bbgm']Budowa naszej opery dobiega końca i został "problem"-pies,który towarzyszył przez całą budowę ludziom tam pracującym.Pies jest w typie nowofunlanda-imię Opera.Bardzo potrzebuje pomocy,bo budynek został już chyba przekazany i pies musi zniknąć.[IMG]http://i39.tinypic.com/2qw321j.jpg[/IMG][/QUOTE]
Dzisiaj zostałam poproszona z ramienia [B]Fundacji Pasterze [/B]o zabranie suni i przewiezienie jej do fundacyjnego DT.W związku z tym,że mam małą 4-miesięczną córcię wysłałam swojego SZM z potrzebnymi papierami,w celu zabrania Opery.Jakież było nasze zdziwienie,gdy na miejscu okazało się,że oni w sumie nie chcą już oddać tego psa.
Cała sytuacja wyglądała następująco:
- z rana zaprzyjaźniona fundacyjna osoba była na tej budowie i rozmawiała z robotnikami o zabraniu psa-nikt nie zgłaszał sprzeciwu
- ok godziny 14 mój SZM pełen zapału i zaangażowany w sprawę,aby polepszyć byt suni i przekazać ją pod fundacyjne skrzydła stawił się pod operą w celu jej zabrania
-ochroniarze zastani na miejscu początkowo poprosili o "parę złoty" za psa-bo ona się na budowie urodziła,a oni o nią dbali i karmili,jednak po wytłumaczeniu im,że my to chcemy zrobić charytatywnie łącznie z zawiezieniem jej do docelowego miejsca i że zanim trafi ona do adopcji potrzebne będzie kupę kasy na jej leczenie(odrobaczenie,sterylizacja,wyżywienie),a fundacji się nie przelewa zadzwonili do szefa(bo to on nalegał na oddanie psa i mówił,że nie ma dla niego domu-budowa się skończyła,więc sucz przestała być potrzebna jako nocny stróż)
-po rozmowie z telefonicznej mój SZM dowiedział się,że sunia nie będzie do oddania,i że szef cały czas zmienia zdanie raz chcąc ją oddać raz nie
Tak więc wydaje mi się,że jak zaczęło się nią interesować trochę ludzi stwierdzili ,że można za nią wyrwać trochę grosza :angryy:,i przestało liczyć się jej dobro.Mam tylko nadzieję ,że nie trafi ona do jakiegoś bezdusznika na łańcuch,lub nie zacznie rodzić pięknych szczeniaczków w typie.
Jutro sama jeszcze raz tam zajadę i porozmawiam,zostawię nr telefonu jakby zmienili zdanie.
A miało być tak pięknie ,a wyszło jak zwykle....(a w fundacji miałaby jak u Pana Boga za piecem).

Link to comment
Share on other sites

Trusia u mnie jest od dzisiaj, ale ona zostałą strasznie zmarnowana w tym swoim "domu" :( - Kasiu podaj mi link do jej wątku - bo chyba oddzielny miałą z tego co wiem - tam będę isać o suni żeby tego nie zaśmiecać no i wszystkie ciotki zapraszam do śledzenia watku - bo widzę że będzie co pisać :( :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bakteria']Co to za śliczny kudłacz? Dlaczego jest do oddania?[/QUOTE]

Pytasz o tego, którego ja wstawiałam? Państwo przeprowadzają się do bloku i pan psa już nie chce. Mają go od szczeniaka, jest super kontaktowy i niekłopotliwym psem, ale panu się znudził.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dreag'][B]KasiaT[/B], to faktycznie pachnie szwindlem, dupki jedne! Oby jutro okazało się, że jej nie chcą, to byłoby dla niej najlepsze;).[/QUOTE]
Mam też taką nadzieję,bo szkoda suczy,żeby całe życie spędziła na łańcuchu,albo co cieczkę rodziła "niufki"

Link to comment
Share on other sites

Ciotki a przypadkiem oni chcąc za nią kasę nie łamią nowej ustawy? bo jeśli sunia bez rodowodu to nie mogą jej sprzedać.
Więc może z tej strony uderzyć? niech oddadzą psa to nie będzie problemu ze złamaniem ustawy?
Albo dać im w cholere tą kasę i niech się wypchają nią po dziurki w nosie.Albo pogadać z jakimś stróżem i zaproponować buteleczkę wódeczki. Szkoda suni, żeby tam zostawała. W razie potrzeby chętnie się dorzucę na ww łapówki ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suślik']Ciotki a przypadkiem oni chcąc za nią kasę nie łamią nowej ustawy? bo jeśli sunia bez rodowodu to nie mogą jej sprzedać.
Więc może z tej strony uderzyć? niech oddadzą psa to nie będzie problemu ze złamaniem ustawy?
Albo dać im w cholere tą kasę i niech się wypchają nią po dziurki w nosie.Albo pogadać z jakimś stróżem i zaproponować buteleczkę wódeczki. Szkoda suni, żeby tam zostawała. W razie potrzeby chętnie się dorzucę na ww łapówki ;)[/QUOTE]
Danie kasy nie załatwi całej sprawy:angryy:,bo potrzebny jest mi podpis w formularzu,o zrzeczeniu się psa,aby później nie byłoby problemu przy jej adopcji i ktoś nie zarzucił fundacyjnym aniołom :matactwa,kradzieży i wielu innych obelg ,lub za jakiś czas nie chciał podważać umowy adopcyjnej z potencjalną nową rodziną,a później pisał bzdury po różnych forach....ach życie...
Jak sama pojadę,pogadam ,obejrzę sucz to popiszę o swoich wrażeniach-może się uda,bo uda są zawsze dwa :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KasiaT']Tak właśnie szef jest osobą decyzyjną w jej sprawie,bo niby za każdym razem jak się ktoś o nią pyta,to jego pracownicy muszą się z nim skontaktować ,bo bez jego zgody mają zakaz decydowania o jej losie[/QUOTE]

może warto uderzyć do szefa zamiast użerać się z pracownikami? echhhh trzymam kciuki za kolejną akcję odbijania Opery. no i gdyby habor był potrzebny to się chętnie dorzucę ;) ew butelkę mogę zaoferować ;)

Link to comment
Share on other sites

Zobaczcie jakie cudne foteczki robi nasza Pani Fotograf :)
Oto Borysek, kolejne duże dziecko do adopcji, które przy okazji szuka też DT.

[IMG]http://img21.imageshack.us/img21/6298/mg5482.jpg[/IMG]

[IMG]http://img72.imageshack.us/img72/5905/mg5427edytowany1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img805.imageshack.us/img805/3216/mg5343k.jpg[/IMG]

[IMG]http://img444.imageshack.us/img444/8376/mg5479.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B] Kaszanka[/B], bardzo jestem ciekawa co napiszesz nam o Trisi...co ją takiego spotkało w DS.
Podaję Ci link do wątku suni
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/219195-3-miesi%C4%99czna-sunia-porzucona-zgubiona-DT-pilnie-potrzebny-albo-schron-%28[/url]

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsze ogłoszenie na BO

[COLOR=black][B]przyjmę szczeniaka[/B][/COLOR]
przyjmę szczeniaka, który nie urośnie za dużo :)jeśli ktoś chciałby oddać pieska proszę o kontakt mailowy
[COLOR=#C00000]
[COLOR=#aaaaaa]dodane: 2012-04-28 00:42:49 ID:2278479 Użytkownik: czasamija

[TABLE]
[TR]
[TD="width: 15"][IMG]http://www.bialystokonline.pl/images/ico_kontakt.gif[/IMG][/TD]
[TD="align: left"][URL="http://www.bialystokonline.pl/ogloszenia.php?catid=24&id=2278479&strona=1"][B]Odpowiedz na ogłoszenie / Zobacz dane kontaktowe[/B][/URL][IMG]http://www.bialystokonline.pl/images/spacer.gif[/IMG][/TD]
[/TR]
[/TABLE]
[/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Asiu Pan od kudłacza nie chce psa do bloku bo ma astmę.
[/QUOTE] Teraz jej dostał? Jakoś wcześniej mu nie przeszkadzało.... Każdy powód jest dobry dla ludzi. Jakikolwiek by nie był, strasznie musi mu na nim zależeć, że ze spokojnym sumieniem chce go oddać do schronu!
Posłałam psiunia koleżance, ale jej siostra właśnie dostała szczeniaka, a więc nici. Pewnie, gdyby nie to, pies miałby nowy dom, bo jest cudny i taki jak chciała:roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KasiaT']
Cała sytuacja wyglądała następująco:
- z rana zaprzyjaźniona fundacyjna osoba była na tej budowie i rozmawiała z robotnikami o zabraniu psa-nikt nie zgłaszał sprzeciwu
- ok godziny 14 mój SZM pełen zapału i zaangażowany w sprawę,aby polepszyć byt suni i przekazać ją pod fundacyjne skrzydła stawił się pod operą w celu jej zabrania
-ochroniarze zastani na miejscu początkowo poprosili o "parę złoty" za psa-bo ona się na budowie urodziła,a oni o nią dbali i karmili,jednak po wytłumaczeniu im,że my to chcemy zrobić charytatywnie łącznie z zawiezieniem jej do docelowego miejsca i że zanim trafi ona do adopcji potrzebne będzie kupę kasy na jej leczenie(odrobaczenie,sterylizacja,wyżywienie),a fundacji się nie przelewa zadzwonili do szefa(bo to on nalegał na oddanie psa i mówił,że nie ma dla niego domu-budowa się skończyła,więc sucz przestała być potrzebna jako nocny stróż)
-po rozmowie z telefonicznej mój SZM dowiedział się,że sunia nie będzie do oddania,i że szef cały czas zmienia zdanie raz chcąc ją oddać raz nie
Tak więc wydaje mi się,że jak zaczęło się nią interesować trochę ludzi stwierdzili ,że można za nią wyrwać trochę grosza :angryy:,i przestało liczyć się jej dobro.Mam tylko nadzieję ,że nie trafi ona do jakiegoś bezdusznika na łańcuch,lub nie zacznie rodzić pięknych szczeniaczków w typie.
Jutro sama jeszcze raz tam zajadę i porozmawiam,zostawię nr telefonu jakby zmienili zdanie.
A miało być tak pięknie ,a wyszło jak zwykle....(a w fundacji miałaby jak u Pana Boga za piecem).[/QUOTE]

Rano chcieli oddać od ręki szkoda że się nie udało

Link to comment
Share on other sites

Tutaj link do wątku biednej Trusi
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/219195-3-miesięczna-sunia-porzucona-zgubiona-DT-pilnie-potrzebny-albo-schron-(?p=18982488#post18982488[/URL]
, [B]Kaszanka[/B] jak sunia? Spać przez nią nie mogę tak się o nią boję, co oni jej zrobili...:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vicky62'][B] Kaszanka[/B], bardzo jestem ciekawa co napiszesz nam o Trisi...co ją takiego spotkało w DS.
Podaję Ci link do wątku suni
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/219195-3-miesięczna-sunia-porzucona-zgubiona-DT-pilnie-potrzebny-albo-schron-([/URL][/QUOTE]



dzięki Viki - już lecę pisać . Sunia sika pod siebie przy byle okazji ( jaki kolwiek ruch), i szerokim łukiem omija przede wszystkim naszego MĘŻSZCZYZNĘ - więc wiadomo kto w poprzednim domu zadbał o taki stan rzeczy :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danek_22']Rano chcieli oddać od ręki szkoda że się nie udało[/QUOTE]
A oto dalsze info w sprawie [B]OPERY[/B]
A więc sytuacja wygląda następująco:
-dzisiaj rano osobiście tam pojechałam,żeby ją zobaczyć i porozmawiać
-ochroniarz,który pilnował budowy powiedział mi,że jego szef po raz kolejny zmienił zdanie co do przekazania komuś suni,i wymyślił sobie,że przetrzyma ją tam jeszcze do września :banghead:
-człowiek ,z którym rozmawiałam powiedział,że oddałby mi ją od razu,żeby to od niego zależało,jednak osobą decyzyjną w jej sprawie jest tylko i wyłącznie ich szef
-sytuacja może jednak się zacząć komplikować,bo dowiedziałam się ,że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu będą rozbierać ogrodzenie wokół opery,a wtedy sunia nie będzie mogła tam już zostać-ponieważ teren wokół niej to park,jedno z bardziej popularnych miejsc spacerowych w Białymstoku
- zostawiłam swój nr telefonu i poprosiłam,aby w razie zmiany zdania szef skontaktował się ze mną,dałam też namiary na stronę Fundacji Pasterze,aby mogli zapoznać się z jej działalnością
Przez ten cały najbliższy tydzień mój SZM jest dyspozycyjny i mógłby ją przewieźć do fundacyjnego DT,jednak po długim weekendzie ja zostaję sama z córcią i 2 czworołapnymi,więc nie będę wtedy miała możliwości ewentualnego zabrania jej.
Tak więc pozostało tylko czekanie na zmianę decyzji,jeżeli takowa kiedykolwiek nastąpi.Mi osobiście szkoda jest tej suczy,bo mogłaby w niedługim czasie zacząć grzać dupcię na kanapie,a tak tkwi na łańcuchu mając ograniczony i to bardzo kontakt z człowiekiem-bo miejsce w którym jest przywiązana jest w dużej odległości od stróżówki.
Jak coś się zmieni w tym temacie to na pewno napiszę

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...