zozola77 Posted March 22, 2013 Share Posted March 22, 2013 a to sorry za Flipa i Flapa, strasznie dawno nie widziałam ich filmów ale fakt, moze sie ta scena źle kojarzyć ;) no to Klik i Klap, ale myśle ze pasujace imiona same wpadna Ci do głowy albo juz je masz :) a to podnoszenie za przedramiona to chyba trzeba wziąśc łapki przednie "do kupy" jedną reką i tylne tak samo drugą - widziałam jak kiedys do weta tak wnosili nieduzego psiaka z jakims urazem ale jakoś tez bym miała obawy o delikatne kosteczki Kłebuszka no i czy by mu sie taka pozycja spodobała moze sie hm przeziebił, albo od serca ten kaszel hmmm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted March 22, 2013 Share Posted March 22, 2013 (edited) W imieniu Skarpety Talcott zwracam się do Liki1771 o zwrot obowiązkowej kwoty 30 zł za pomoc otrzymaną dla Kłębuszka (w wysokości 120 zł). Otrzymałam odpowiedź od Lilki1771, że pieniążki przeleje w poniedziałek, więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Edited March 24, 2013 by agusiazet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Riven Posted March 22, 2013 Share Posted March 22, 2013 [quote name='dziuniek']Wiesz, rozumiem pasje właścicieli rasowych psów, wystawy, zawody, ale kiedy pomyślę o tym, że taka Olcia siedzi za cudze grzechy w schronisku [B] ósmy [/B]rok, a 100 psów dogorywa na geriatrii, to uważam tak jak doktor Judym (czytałaś "Ludzi bezdomnych"?), ze [B]nie mam prawa[/B] przysparzać światu nowych psów i nie mam prawa zabawiać się szczeniaczkami, póki tyle staruszków cierpi, no i cóż na to poradzę, że tak myślę? Odpowiadam Ci tu, a nie na Twoim blogu, bo wywołałbym burzę, a niejedną już na dogomanii wywołałam takimi poglądami.[/QUOTE] Z całym szacunkiem [B]dziniek[/B] ale nie za bardzo rozumiem. Nie widzę w tym nic złego że mam rasowego psa oraz [U]mieszańca.[/U] Zawsze pomagałam i pomagam na swój sposób bezdomnym psiakom lecz to nie moja wina że niektórzy ludzie są nieodpowiedzialni. Prawda jest tak że gdyby wszystkie psy i suki nieprzydatne do rozrodu były sterylizowane oraz kastrowane to nie było by teraz takiej ilości psów w schroniskach. W moim domu zawsze był i będzie rasowy pies ale również będzie w nim mieszaniec, bo to jest taka nasza tradycja rodzinna. Podziwiam Cię za to jak pomagasz i przyjmujesz pod swój dach stare i schorowane psiaki, ja bym tak raczej nie potrafiła, bo za bardzo przywiązuję się do psiaków. Podesłałam Ci link bo kiedyś chciałaś zobaczyć moje dziewczyny i nie widzę w Tym nic złego. Ale w końcu jestem młoda a co młode to nie wszystko rozumie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 22, 2013 Author Share Posted March 22, 2013 [quote name='Riven'] Podziwiam Cię za to jak pomagasz i przyjmujesz pod swój dach stare i schorowane psiaki, ja bym tak raczej nie potrafiła, bo za bardzo przywiązuję się do psiaków.[/QUOTE] A ja się nie przywiązuję? Bo nie rozumiem... [QUOTE] Podesłałam Ci link bo kiedyś chciałaś zobaczyć moje dziewczyny i nie widzę w Tym nic złego.[/QUOTE] Właśnie obejrzałam i dziękuję bardzo, pewnie że chciałam. [QUOTE]Ale w końcu jestem młoda a co młode to nie wszystko rozumie.....[/QUOTE] No już nie wymawiaj mi mojej starości...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 22, 2013 Share Posted March 22, 2013 [quote name='dziuniek']Wiesz, rozumiem pasje właścicieli rasowych psów, wystawy, zawody, ale kiedy pomyślę o tym, że taka Olcia siedzi za cudze grzechy w schronisku [B] ósmy [/B]rok, a 100 psów dogorywa na geriatrii, to uważam tak jak doktor Judym (czytałaś "Ludzi bezdomnych"?), ze [B]nie mam prawa[/B] przysparzać światu nowych psów i nie mam prawa zabawiać się szczeniaczkami, póki tyle staruszków cierpi, no i cóż na to poradzę, że tak myślę? Odpowiadam Ci tu, a nie na Twoim blogu, bo wywołałbym burzę, a niejedną już na dogomanii wywołałam takimi poglądami.[/QUOTE] [quote name='dziuniek']Mały orzełek i mikry kondorek....[/QUOTE] jestem tego samego radykalnego zdania, ja bym zabroniła... [quote name='Riven']Z całym szacunkiem [B]dziniek[/B] ale nie za bardzo rozumiem. Nie widzę w tym nic złego że mam rasowego psa oraz [U]mieszańca.[/U] Zawsze pomagałam i pomagam na swój sposób bezdomnym psiakom lecz to nie moja wina że niektórzy ludzie są nieodpowiedzialni. Prawda jest tak że gdyby wszystkie psy i suki nieprzydatne do rozrodu były sterylizowane oraz kastrowane to nie było by teraz takiej ilości psów w schroniskach. W moim domu zawsze był i będzie rasowy pies ale również będzie w nim mieszaniec, bo to jest taka nasza tradycja rodzinna. Podziwiam Cię za to jak pomagasz i przyjmujesz pod swój dach stare i schorowane psiaki, ja bym tak raczej nie potrafiła, bo za bardzo przywiązuję się do psiaków. Podesłałam Ci link bo kiedyś chciałaś zobaczyć moje dziewczyny i nie widzę w Tym nic złego. Ale w końcu jestem młoda a co młode to nie wszystko rozumie.....[/QUOTE] już ci tlumaczę, o co kaman. dopóki są psy bezdomne, i to w takiej zatrważającej ilości, kupowanie psa rodowodowego, czyli rozmnażanego celowo (i nie ma tu znaczenia, czy porządny dobór dla dobra rasy, mega mega rzadki, czy zwykły tam, choć nawet w dobrych warunkach) de facto jest wyborem - rasowy zamówiony do rozmnożenia vs juz żyjący potrzebujący. czyli przedkładamy swoje hobby i chcenie nad fakt cierpienia bezdomnych psów. i to fakt, no bo co? tu nie chodzi przeca o oskarżenia, ze osoby kupujące rasowce są jka dręczyciele, tylko o nie wypieranie, że jest związek między tymi dwoma przeciwstawnymi wyborami i ich konsekwencjami. w całej sprawie chodzi o to, ze jak się człowiek zaczyna interesować zagadnieniem bezdomnych psów, pomagając aktywnie, pieniędzmi, tymczasem, lub choć głębszym poznaniem zagadnienia, to rośnie mu swiadomośc. ale przez to rosną etyczne obowiązki, ze tak górnolotnie powiem. przełamujemy rózne swoje słabości, przzywyczajenia itd. znam takiego, co to odmówił usługi handlerowania psa, choć kiedys to robił, bo nie chce sie przykładac do nadprodukcji psów. a wiadomo, ze nadprodukcja tych rasowych wpływa globalnie na liczbe bezdomnych, cudów nie ma. znam taka, która lata całe miała hodowle, cały pokój w medalach i pucharach. ale jak poznała temat bezdomności, to zrezygnowała i teraz ma tłum odzyskowych psów plus kilka staruszków ze swojego poprzedniego, hodowlanego życia. mam nadzieję, ze wyjasniłam mniej więcej, o co chodzi :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted March 23, 2013 Share Posted March 23, 2013 Nie chciałam zabierać zdania, ale dyskusja się rozwija więc i ja coś dopisze. Jak się rozejrzeć to dużo osób posiadających psy rasowe angażuje się w pomoc i mieszańcom i tym w typie ukochanej rasy. Osoby które chcą psa rasowego, raczej nie wezmą innego bo zwyczajnie maja oczekiwania co do wyglądu i cech psychicznych, czego przy mieszańcu(szczeniaku) nie możemy być pewni. Kolejny problem psy do pracy np dogoterapii, znam przypadki kiedy to po wyszkoleniu wyszła jakaś trauma i niestety, ale okazywało się, że pies nie nadaje się do tej roli. To, że jest tak wiele nie chcianych psów jest winą braku odpowiedzialności ich właścicieli, a niestety nie rzadko i lekarzy weterynarii!!! którzy zachęcają do krycia dla zdrowia nawet nie rasowych zwierząt. Problemem nie są rasowe zwierzęta tylko te w typie, bo też one licznie zasilają schroniska(wystarczy spojrzeć ile jest np spanieli). Jeśli ograniczyć rozmnażanie mieszańców i psów w typie naprawdę mielibyśmy dużo mniej do roboty... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 24, 2013 Author Share Posted March 24, 2013 Kochani moi! Muszę uspokoić emocje, chociaż lubię, jak trwa dyskusja. Wszyscy macie rację, ale "uderzyłam w stół i nożyce się odezwały". Powiedziałam, że[SIZE=3][B] JA [/B][SIZE=2]nie będę miała szczeniaka ani psa od hodowcy, inni mogą robić co im się podoba, więc proszę nie brać nic do siebie. Chociaż [B]sleepinbyday [/B]ma rację, że każde miejsce psa rasowego (rozmnażanego celowo, z pełną świadomością) u ludzi to o jedno miejsce mniej dla biedaka ze schronu. Jeżeli świadomość ludzka się nie zmieni, długo jeszcze będziemy widzieć i słyszeć o bezdomnych psach, lądujących w schroniskach. Obecne szczeniaki (bezdomne) to przecież kolejne 15 lat ich życia, a często nadal bezdomności, więc problem nie zniknie przez długie lata. A swoją drogą mam dziwne uczucia, kiedy myślę o pokazywaniu najlepszego przyjaciela na wystawie...jak rzecz, jak przedmiot...[/SIZE][SIZE=2][/SIZE][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted March 24, 2013 Share Posted March 24, 2013 Poruszę temat lekarzy wet. Nawet teraz, w ostatnich dniach spotkałam się z przypadkiem gdy lek.wet powiedział właścicielce suczki, ze sterylizacja jak urodzi choć raz młode. Nie wiem, czy włascicielka suczki mówiła prawdę, ale ze zdaniem o sterylizacji po pierwszej cieczce spotykam się nagminnie. Wydaje mi się, że czekanie na pierwszą cieczkę też jest zbędne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 24, 2013 Author Share Posted March 24, 2013 (edited) Misiek dziś strasznie dyszy i źle oddycha, na spacerku szedł bardzo wolno... [QUOTE]W[COLOR=#000000]ydaje mi się, że czekanie na pierwszą cieczkę też jest zbędne.[/COLOR][/QUOTE][COLOR=#000000] Myślę, ze może ma sens, bo zwierzę wtedy dojrzeje i dorośnie, osiągając pełny rozwój. Tak mówi dr Sumińska. U mnie w domu kiedyś wysterylizowaliśmy kota chyba za wcześnie (tak teraz sądzę, ale nie pamiętam, bo zajmowała się tym moja mama) i kot miał głowę jak u kociaka, a ciało ogromne...[/COLOR] Edited March 25, 2013 by dziuniek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 24, 2013 Author Share Posted March 24, 2013 [IMG]http://i849.photobucket.com/albums/ab51/Punia2/PSice/dwie%20punie/bth_DSC04386.jpg?t=1364164849[/IMG] Tak noszę Karmelka, ale najpierw i tak muszę go podnieść pod pachy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 Dobrego dnia i zdrówka Wam wszystkim, Dziuniek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 25, 2013 Author Share Posted March 25, 2013 W nocy myślałam, że to już koniec Miśka, ale od rana lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozola77 Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 biedactwo..ale dobrze, że lepiej i oby coraz lepiej na tyle na ile to możliwe w jego przypadku.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 no własnie, u takich bidaków każdy dzień darowany..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 ale dziuniek, afery nie ma, poglądy przedstawiamy, ja tam gorąca w tej dyskusji nie widzę :-) [quote name='wiosenka']Nie chciałam zabierać zdania, ale dyskusja się rozwija więc i ja coś dopisze. Jak się rozejrzeć to dużo osób posiadających psy rasowe angażuje się w pomoc i mieszańcom i tym w typie ukochanej rasy. Osoby które chcą psa rasowego, raczej nie wezmą innego bo zwyczajnie maja oczekiwania co do wyglądu i cech psychicznych, czego przy mieszańcu(szczeniaku) nie możemy być pewni. Kolejny problem psy do pracy np dogoterapii, znam przypadki kiedy to po wyszkoleniu wyszła jakaś trauma i niestety, ale okazywało się, że pies nie nadaje się do tej roli. To, że jest tak wiele nie chcianych psów jest winą braku odpowiedzialności ich właścicieli, a niestety nie rzadko i lekarzy weterynarii!!! którzy zachęcają do krycia dla zdrowia nawet nie rasowych zwierząt. Problemem nie są rasowe zwierzęta tylko te w typie, bo też one licznie zasilają schroniska(wystarczy spojrzeć ile jest np spanieli). Jeśli ograniczyć rozmnażanie mieszańców i psów w typie naprawdę mielibyśmy dużo mniej do roboty...[/QUOTE] problem polega na tym, ze rasowe tez są masowo rozmnażane do sprzedaży. hipotetyczna sytuacja, że ktoś tak chce rasowego o specyficznych cechach jest mega, mega rzadka, mody na psy widac po parkach i są dyktowane filmami, anie cechami rasy. my na dogo to promil społeczeństwa zapsionego, a od jakichś 10 lat wzrost liczby psów w gosp. domowych jest ogromny. liczby bezdomniaków tez rosną, wykładniczo niemal. no, ale nawet jesli ten ktoś hipotetyczny nie mogąc kupic rasowca, nie adoptowałby też bezdomniaka, to cóż..... chyba dobrze ;-) [quote name='dziuniek']Misiek dziś strasznie dyszy i źle oddycha, na spacerku szedł bardzo wolno... [COLOR=#000000] Myślę, ze może ma sens, bo zwierzę wtedy dojrzeje i dorośnie, osiągając pełny rozwój. Tak mówi dr Sumińska. U mnie w domu kiedyś wysterylizowaliśmy kota chyba za wcześnie (tak teraz sądzę, ale nie pamiętam, bo zajmowała się tym moja mama) i kot miał głowę jak u kociaka, a ciało ogromne...[/COLOR][/QUOTE] jak misio?? niepokoje się bardzo. co do kastracji, pełna zgodna, zmieniajmy gospodarkę hormonalną, od której zależy dosłownie wszystko dopwieo wtedy, jka ona się już rozwinie do dorosłej postaci. proste :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 Ja pisze o hodowcach nie o rozmnażaczach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 a rodowodowi handlarze masowi to co, pikus ;-)? ilu znasz hodowców, ktorzy naprawdę znają się na genetyce, selekcji rozrodczej itd? promil może.... reszta kocha psy i np je farbuje na wystawy, a potem ma piękne eksterierowo samce do rozrodu. albo po propstu mam ładnego samaca, to z ładną samica zrobimy malutkie. ot i tyle "hodowli" celowej w tym. do statystyk psich zarówno ci hodowcy, którzy naprawdę posiedli wiedzę i ją stosują, jak i ci, którzy kupuja rasy dla cech charakteru, to promil. dosłownie. aler tez rzecz troche nie o tym, a o tym, że jeśli ktoś nie chce psa i nie weźmie kundla, tylko chce rodowodowego, to brak psa dla takiej osoby snu mi z oka nie spędzi, o ile to będzie cena za zmniejszenie bezdomności. moim zdaniem to mała cena ;-). ale zdaję sobie sparwę, ze to mrzonki. po prostu chciałam wyjaśnić przyczyny, ktore stoja za taką postawą i pewien rozwój poglądów, ktory następuje i dlaczego. co prawda u mnie zawsze były kundelki i idea kupowania psa to coś dziwnego z kosmosu, ale żadna moja zasługa - jako dziecko przyjęłam zastaną rzeczywistość, inna nie istniała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 (edited) Bardzo wielu, ale na tle Związku to pewnie z 10% :(. Powiem o sobie, jeśli wezmę psa mieszańca to jako kolejnego zwierzaka. Z potrzeby wezmę psa rasowego, bo zależy mi przede wszystkim na charakterze. W naszym kraju brakuje kultury ogólnie, że o kynologicznej nie wspomnę... Ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonasz, ale mamy wspólny interes i na tym etapie powinno iść porozumienie...Ograniczenie populacji mieszańców i psów w typie. Ja swojej suczki nie rozmnożyłam, Miała i oceny i potrzebne badania (wcale nie wymagane), ale nie był to dobry czas dla mnie i nie miałam potencjalnych dobrych domów. Gdy były warunki, suczka dostała ropomacicza. Dla mnie było ważniejsze ratowanie jej życia niż leczenie, że może się uda... Edited March 25, 2013 by wiosenka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 no, ale ja nie pisze ani o sobie, ani o tobie, tylko o związku przyczynowo skutkowym :-) i tłumaczyłam, czym jest spowodowany coraz częstszy już sprzeciw wobec rozmnażania jak takiego, nie tylko psów bez rodowodów. im głębiej siedzimy w temacie, tym więcej rzeczy do zastanowienia i apdejtu poglądów ;-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 25, 2013 Author Share Posted March 25, 2013 [quote name='malagos']no własnie, u takich bidaków każdy dzień darowany.....[/QUOTE] Zaczynam tak właśnie to odczuwać.A jak wieczorem Szafirek dyszy jak lokomotywa, Karmelek jęczy i patrzy mi w oczy, a ja nie wiem, co mu jest, a Misiek dyszy drobno, z wywalonym ozorkiem, to mam ochotę popełnić z nimi zbiorowe samobójstwo.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 dobrą, niezwykle dobrą robotę robisz, Dziuniek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerojeden Posted March 25, 2013 Share Posted March 25, 2013 (edited) [CENTER][SIZE=3][FONT=arial black]Zapraszam na dwa bazarki...i przepraszam że tak bezczelnie[SIZE=3]...[/SIZE] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/241463-NA-POMOC-Maji!-CEGIEŁKOWY-puzzle-do-24-kwietnia"]pierwszy bazarek jest cegiełkowo-puzzlowy dla Maji[/URL] :smile: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/241466-Chcesz-mieć-swojego-zwierzaka-pod-kubkiem-bazarek-dla-psiaków-w-Hałabajówce"]na drugim możesz sam skomponować podkładkę za swoim zwierzakiem :smile: [/URL][/FONT][/SIZE] [/CENTER] Edited March 25, 2013 by Hałabajówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 25, 2013 Author Share Posted March 25, 2013 Zobaczcie to, szczególnie Warszawiacy [url]http://www.facebook.com/events/487394194642103/?ref=22[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 25, 2013 Author Share Posted March 25, 2013 Problem XXI wieku w Polsce jest taki, że 90% potencjalnych właścicieli psów to zwykli zjadacze chleba, którym ani nie zależy na specjalnych cechach rasy, ani nie wystawiają psów na zawodach i na wystawach. I oni mogliby wziąć psa ze schroniska, ale nie robią tego,bo -boja się tam pojechać("ja jestem taka wrażliwa, że psychicznie nie wytrzymałabym widoku tych biednych piesków(sic!), wolę kupić psa" -uważają, że psy ze schroniska maja złą przeszłość i są z nimi kłopoty -a głownie kierują się MODĄ i to jest najgorsze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 26, 2013 Share Posted March 26, 2013 dobrze, ze chociaż z domów tymczasowych chcą, bo dt powie o psie wszystko, i dobierze psa do potencjalnego pańcia - no, powinien. choć i dt starają się upchnąć psa, wciskając psa podając nieprawdziwe informacje. Potem jakaś pani dzwoni do mnie i pyta o sunię, "o ile podała pani w ogłoszeniu prawdę"... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.