Jump to content
Dogomania

]:-> Szarobure suki i ich podłe życie <-:[


asiak_kasia

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asiak_kasia']Ja tam wole ziółka i takie naruralne przyprawy. Teraz w ogole planuje hodowac papryczki chili, zobaczymy czy mi wyjdzie :diabloti:
Uwielbiam jak jest na ostro, dobre żarcie pali 2 razy :loveu:
[/QUOTE]

Mi się marzy taki ogródek ziołowy jak ma jedna babka u nas - wszystkie ziółka i przyprawy sama hoduje praktycznie i jara się zielarstwem i ziołolecznictwem. A jej nalewki są mniam :loveu:
Jak już zamieszkamy razem to mogę sobie taki zrobić w kąciku ogrodzony od pieskuff? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

bosz...gdybym miała analizowac proces produkcji kazdego sprzetu, z którego korzystam, to w efekcie powinnam wyjechać do jakiejs tundry i zyc całkowicie bez cywilizacji. Wszedzie czai się złoooo :diabloti:

btw strasznie trudne mają zycie takcy ludzie... :shake: Kubki niebezpieczne, sery/mieso nakotykiem, pieski niewolnikami...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] btw strasznie trudne mają zycie takcy ludzie... :shake: Kubki niebezpieczne, sery/mieso nakotykiem, pieski niewolnikami... [/QUOTE]
Co nie? A życie jest przecież takie krótkie... jakbym się mała zadręczać codziennie takimi duperelami, to by mi czasu nie starczyło ;)

[SIZE=1](na przeglądanie internetów...)[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']no nie o to. przeczytaj artykuł wstawiony przez Amber ;)[/QUOTE]

juz nadrobiłam baki z wiedzy. Nadal śmieszne-patrz post wyzej ;)

[quote name='Okamia']Mi się marzy taki ogródek ziołowy jak ma jedna babka u nas - wszystkie ziółka i przyprawy sama hoduje praktycznie i jara się zielarstwem i ziołolecznictwem. A jej nalewki są mniam :loveu:
Jak już zamieszkamy razem to mogę sobie taki zrobić w kąciku ogrodzony od pieskuff? :diabloti:[/QUOTE]

JA mam nawet mini szklarnie, wiec da rade-ale sama dbasz i pielegnujesz! I ziółkami się dzielisz ze mną. Wszystkimi, bez wyjątku :diabloti:

[quote name='Vectra']to sobie będę kawę lać w garści :evil_lol:[/QUOTE]

i moze jeszcze z mlekiem co? :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']
JA mam nawet mini szklarnie, wiec da rade-ale sama dbasz i pielegnujesz! I ziółkami się dzielisz ze mną. Wszystkimi, bez wyjątku :diabloti: [/QUOTE]

Nie nie nie porostów od Amberowej Ci nie dam :evil_lol: One są tylko dla tych o jednej jaźni jak my :loveu::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

śmiejscie się śmiejcie, ale ja tam serio wierze, że mieliśmy gości-(albo może to efekt halucynacji po kefirze?:evil_lol:)

Brak schodów na strych, i ewidentnie słyszałam i ja i Bartek jak ktoś właził po drewnianych schodach na stryszek :shake:
Psy i konie tez różne dziwne akcje odwalały, ogólnie wiem, że to stara chata, ponad 100letnia (kiedyś stajnia z resztą) i ciekawe historyjki krążą o tym terenie :diabloti:

Żaba marynowana w ogórach i tak lepsza niz mysz utopiona w sałacie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']śmiejscie się śmiejcie, ale ja tam serio wierze, że mieliśmy gości-(albo może to efekt halucynacji po kefirze?:evil_lol:)

Brak schodów na strych, i ewidentnie słyszałam i ja i Bartek jak ktoś właził po drewnianych schodach na stryszek :shake:
Psy i konie tez różne dziwne akcje odwalały, ogólnie wiem, że to stara chata, ponad 100letnia (kiedyś stajnia z resztą) i ciekawe historyjki krążą o tym terenie :diabloti:

Żaba marynowana w ogórach i tak lepsza niz mysz utopiona w sałacie :evil_lol:[/QUOTE]

U mnie w robocie jest duch :diabloti: pracuję w budynku w ktorym wcześniej SB miało swoją siedzibę przez kilka lat. Śmiechy śmiechami ale jak kiedyś jako jedyna z zespołu zostałam do godziny 22 bo miałam dokończyć projekt to myślałam że się tak zesram ze strachu jak mi nagle nad głową otworzyło się okno i zgasło światło :evil_lol: innym razem nagle coś łupnęło nade mną, w takim pokoju-strychu na drugim piętrze (my jesteśmy na pierwszym) i był odgłos jakby ktoś przebiegł szybko z jednego końca tego pokoju na drugi.

Koleżanka z pracy też miała podobną sytuację, została po godzinach i słyszała jak ktoś chodzi po tym strychu.
Innym razem dwóch kolegów miało akcję z kimś biegającym po parterze. Zeszli na dół bo myśleli że któraś z nas wróciła bo czegoś zapomniała a tam drzwi zamknięte na klucz, palące się swiatło (które teoretycznie było zgaszone bo pamiętam że jak wychodziłam to gasiłam) i NIKOGO nie ma. Z naszych historii się śmiali ale wtedy im do śmiechu nie było, stwierdzili że mamy rację i coś jest nie halo z tym budynkiem :)

Nikt z nas już nie zostaje po godzinach :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']U mnie w robocie jest duch :diabloti: pracuję w budynku w ktorym wcześniej SB miało swoją siedzibę przez kilka lat. Śmiechy śmiechami ale jak kiedyś jako jedyna z zespołu zostałam do godziny 22 bo miałam dokończyć projekt to myślałam że się tak zesram ze strachu jak mi nagle nad głową otworzyło się okno i zgasło światło :evil_lol: innym razem nagle coś łupnęło nade mną, w takim pokoju-strychu na drugim piętrze (my jesteśmy na pierwszym) i był odgłos jakby ktoś przebiegł szybko z jednego końca tego pokoju na drugi.

Koleżanka z pracy też miała podobną sytuację, została po godzinach i słyszała jak ktoś chodzi po tym strychu.
Innym razem dwóch kolegów miało akcję z kimś biegającym po parterze. Zeszli na dół bo myśleli że któraś z nas wróciła bo czegoś zapomniała a tam drzwi zamknięte na klucz, palące się swiatło (które teoretycznie było zgaszone bo pamiętam że jak wychodziłam to gasiłam) i NIKOGO nie ma. Z naszych historii się śmiali ale wtedy im do śmiechu nie było, stwierdzili że mamy rację i coś jest nie halo z tym budynkiem :)

Nikt z nas już nie zostaje po godzinach :evil_lol:[/QUOTE]

:loveu: uwielbiam takie historyjki :loveu:

Ja tam nie wiem czy to moja wyobraźnia, czy sugestia, w każdym razie ciekawe rzeczy się u nas działy. :razz:
Postawilismy piękną drewnianą stajenkę, blisko domu, zeby było wygodniej. I za zadne skarby świata konie nie chciały tam wejsc, ani na smakołyk, ani na bat, ani na zaden inny sposób. Musielismy stajnie przeniesc na drugi koniec działki i ta sama konstrukcja, pod tym samym kątem, materiały te same i kobyły bez problemu właziły bez zadnej zachęty. Dlatego na pierwszej lokalizacji takie problemy były nikt nie wie.

Podejrzewam, ze tam były budynki gospodarcze, jakis chlew moze, albo miejsce gdzie zwierzaki zabijali i oprawiali mięso? W kazdym razie była to część działki, która wszystkie nasze zwierzaki omijają. I kury i gołebie i psy. Tylko kot tam leży. Co dowodzi jednoznacznie ze to czarci pomiot :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja uwielbiam odkrywać historię różnych dziwnych miejsc, masz może jakieś info co wcześniej się tam działo u was? Zwykłe chata rolników czy może coś bardziej hardkorowego? :)

U nas to ja odkryłam że przejściowo w latach 1967-70 było SB, może kogoś zatłukli? :-? Wcześniej (na początku XX wieku) z kolei na pewno mieszkała tam rodzina w której nagle w ciągu zaledwie 2 lat zmarło blisko 6 osób. 3 dzieci zmarły, jakaś starsza kobieta też (nie wiem kim ona była dla pozostałych członków rodziny), a dwie osoby popełniły najprawdopodobniej samobójstwo z tego co zrozumiałam z tych zapisków. Później cisza, ale chyba nikt tam nie mieszkał bo chata należała to jakiegoś krewnego tych co poumierali który mieszkał w Niemczech, potem przeskoczyła na kogoś z jego bliskich i ten ktoś ją sprzedał. No a potem sprowadziło się tam SB.
Po 1970 roku nic ciekawego się nie działo, co chwilę ktoś kupował, sprzedawał, jakiś facet urządził raz biuro ale splajtował, no a potem szef to odkupił i odrestaurował :)

Link to comment
Share on other sites

My mieszkamy w dawnym zaborze pruskim i tu w mojej wsi konketnie była siedziba jednego hrabiego von coś tam.
Krążą ploty, że on miał "konszachty z diabłem", takie pogłoski i historyjki ciekawostki. A na terenie na którym my mieszkamy były jego stajnie. Podobno o zadne stworzenie (w tym swoje dzieci) nie dbał tak dobrze jak o konie. Nawet gdzieś tam się dogrzebałam, ze jakimś zoofilem był. :diabloti:

Jego żona popełniła samobojstwo po tym jak on zakatował swojego syna za spoufalanie się z wioskową dziewoją. No i wiem, ze długo długo tu nie było zabudowa mieszkalnych, dopiero jakis czas temu, ze stajni zrobiono chatę, przysposobiono do mieszkania itd. Aczkolwiek nikt tu na dłużej nie mieszkał. My tez po 6 latach zmieniamy miejsce zamieszkania ;)

JA wiem , że to w dużej mierze są takie bajeczki i wiejskie legendy, poza tym niemiec to wiadomo samo zło itd. Ale fajnie się tego słuchało i ifajnie się to opowiada przy ognisku :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']My mieszkamy w dawnym zaborze pruskim i tu w mojej wsi konketnie była siedziba jednego hrabiego von coś tam.
Krążą ploty, że on miał "konszachty z diabłem", takie pogłoski i historyjki ciekawostki. A na terenie na którym my mieszkamy były jego stajnie. Podobno o zadne stworzenie (w tym swoje dzieci) nie dbał tak dobrze jak o konie. Nawet gdzieś tam się dogrzebałam, ze jakimś zoofilem był. :diabloti:

Jego żona popełniła samobojstwo po tym jak on zakatował swojego syna za spoufalanie się z wioskową dziewoją. No i wiem, ze długo długo tu nie było zabudowa mieszkalnych, dopiero jakis czas temu, ze stajni zrobiono chatę, przysposobiono do mieszkania itd. Aczkolwiek nikt tu na dłużej nie mieszkał. My tez po 6 latach zmieniamy miejsce zamieszkania ;)

JA wiem , że to w dużej mierze są takie bajeczki i wiejskie legendy, poza tym niemiec to wiadomo samo zło itd. Ale fajnie się tego słuchało i ifajnie się to opowiada przy ognisku :cool3:[/QUOTE]

Świetna historia :loveu: super, zamiast pracować za biurkiem mogłam zostać jakimś ghost-hunterem :cool1: to by mi sprawiało taką radość.. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']zobaczcie jakie mądrości :loveu:

kolejna od biednych piesków

[URL]http://tvnplayer.pl/programy-online/psie-adopcje-i-nie-tylko-odcinki,1035/odcinek-7,jej-prawdziwa-milosc,S02E07,18697.html[/URL][/QUOTE]

Nie można wystawiać pieskuff bo som nieszczęśliwe :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...