Jump to content
Dogomania

Amerykański dżentelmen i biszkoptowy potwor, czyli Blues & Frodo :)


katasza1

Recommended Posts

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/29876-Zielona-Góra!Idziemy-na-spacer/page15[/URL]
szukam kogos na psi spacerek ;)
nie mam znajomych psiarzy a ze Frodo ma malo kontaktu z innymi psami to mu sie lekki agresor na smyczy wlacza.

Jakby ktos chcial sie poruszac, to proponuje Ochle albo wzgorza piastowskie.

Od wtorku bede miala tez tymczasowicza, wiec jak ktos chce z nami pospacerowac i zeby psy sie pobawily to prosze pisac, my jestesmy prawie zawsze chetni, a teraz duzo wolnego sie zbliza wiec mozna to jakos aktywnie wykorzystac ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 358
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

A ja Sonie :loveu: Nie wiem czy juz mowilam, ale strasznie przypomina mojego psa z dziecinstwa :loveu:

[URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.463308730408792.1073741838.100001890072621&type=1&comment_id=4056437&offset=0&total_comments=26&notif_t=photo_album_reply[/URL]
a takiego prawie borderka :P
cos sie dom staly szykuje wiec nie wiadomo jeszcze czy przyjedzie, ale jesli tak to jutro ;)

Link to comment
Share on other sites

wyglada jak border terrier ;) ale nie trafil do mnie jednak na dt bo pojechal do nowego domku w Szczecinie. ;)

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=516534dc6589fcf8"][IMG]http://images36.fotosik.pl/460/516534dc6589fcf8m.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e82d6644af0a7754"][IMG]http://images43.fotosik.pl/1816/e82d6644af0a7754m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6e16bb8d612d4b48][IMG]http://images50.fotosik.pl/1935/6e16bb8d612d4b48m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=007a28260c45a23c][IMG]http://images39.fotosik.pl/2021/007a28260c45a23cm.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=31a87b7648c35d46][IMG]http://images39.fotosik.pl/2021/31a87b7648c35d46m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9b1c58a343ee1937][IMG]http://images40.fotosik.pl/2029/9b1c58a343ee1937m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=318d7e585d8c398e][IMG]http://images49.fotosik.pl/1881/318d7e585d8c398em.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=68ea7073f2ab8f98][IMG]http://images39.fotosik.pl/2021/68ea7073f2ab8f98m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=012f80ea8ad95151][IMG]http://images46.fotosik.pl/2037/012f80ea8ad95151m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=89cc880e75d3e56b][IMG]http://images48.fotosik.pl/678/89cc880e75d3e56bm.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cdeae9a467064690][IMG]http://images45.fotosik.pl/1802/cdeae9a467064690m.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Taa, to drugie pt 'Ja tu zadze i nie waz sie ruszac, nie obchodzi mnie ze ci przygniatam cielskiem ' :P

My w czwartek mielismy starcie z dzikiem... Szlismy sobie jak zwykle sciezka rowerowa, z jednej strony jest park z drugiej jakby las (cos jak zalesiony park, bo male to to), nagle Frodo odbiegl pare metrow w strone lasku, stanal i warknal i nagle nie wiadomo skad (jak stanal to zaczelam sie rozgladac dlaczego i nic nei zauwazylam) wybiegl wielki dzik i zaczal gonic Froda, pies probowal sie bronic i tak biegali po krzakach. Ja duzo nie myslac chwycilam jakis wielki kij i zaczelam biec na dzika, jednak zanim dobieglam to Frodo przerazliwie piszczac zaczal uciekac a dzik zaczal mnie gonic... Zatrzymalam sie, dzik odszedl ale psa nie bylo... Zadzwonilam do chlopaka zeby przyszedl i pomogl mi szukac psa, chcialam wyjsc po niego ta droga ktora wbieglam do lasu ale nie moglam bo stado dzikow sobie tam stalo i cos tracalo nosem (oczywiscie wmowilam sobie ze napewno tracaja mojego umierajacego psa...). Musialam obejsc caly lasek zeby wyjsc na drozke rowerowa po chlopaka, caly czas wolalam psa, ale niestety nigdzie go nie bylo. Bylam pewna, ze zostal zraniony i lezy gdzies, wykrwawiajac sie. Doszedl do mnie moj chlopak, zaczelismy szukac psa (a bylo juz po 20, wiec balam sie ze go nie znajdziemy zanim sie sciemni). Cala akcja od zaatakowania trwala jakies 40 minut, ale w zyciu nie bylam tak zestresowana. Chyba pol paczki fajek,trzesacymi sie rekami w tym czasie spalilam. Po 40 minutach zadzwonila do mnie jakas dziewczyna z pytaniem czy nie zgubilam psa, bo wlasnie stoi z nim na ul. XY 15, czyli tam gdzie mieszkam. Wiec moj madry pies pobiegl do domu, neistety musial minac bardzo ruchliwa ulice, chlopak sie pytal czy pies caly itd, powiedziala ze nie krwawi ale jest przestraszony. Okazalo sie ze znalazly go pod klatka dwie dziewczynki (jakies 11-12lat, jak to dobrze ze dzieciaki maja teraz komorki :P ). Od razu zadzwonilam do weterynarza, na wizycie dostal zastrzyk przeciwbolowy i przeciwzakrzepowy chyba. Mial 'tylko' stluczona tylna noge i biodro (to pewnie przez dzika) i dwie malutkie ranki, na glowie i lapie, musial sie gdzies podrapac jak uciekal przez krzaki. No i mial na boku krew, ale rany zadnej nie bylo, wiec chyba krew nalezala do dzika.
Jak juz wrocilismy do domu to dochodzilam do siebie pare godzin... Cale szczescie ze ten moj duren ma dlugie nogi i szybko biega. No i szczescie ze zalozylam mu adresowke, bo nie moglam jej znalezc przed wyjsciem i mial juz isc bez. Wydaje mi sie ze to ze mial szelki tez pomoglo, bo raczej nie dalby sie dotknac obcym, zeby sprawdzic na obrozy,no i w obrozy ludzie wypuszczaja psy same przed blok.
Mielismy po prostu szczescie w nieszczesciu ;)

Link to comment
Share on other sites

O rany ! Wspolczuje, ostatnio na spacerze w lesie wlasnie sie pytalam męza co by zrobil jak by spotkal dzika i w sumie nie wiedzielismy co tak naprawde bysmy zrobili. Czy uciekac czy stac, a moze wziąść jakiegos badyla i pukac w drzewo i narobic hałasu zeby sie wystraszyl?
Dobrze ze Frodo bardziej nie ucierpial....juz nawet nie chce myslec jak bylas zestresowana.
buziaki

Link to comment
Share on other sites

Podobno nie prowokowane dziki nie atakuja, ale jak widac dla tego prowokacja bylo samo warczenie... Jak zaczal mnie gonic po tym jak chcialam zainterweniowac to mnie gonil,ale stwierdzilam ze nie dam rady mu uciec wiec spokojnie zwolnilam i stanelam do niego tylem, wtedy odszedl. Jesli bylabym tam sama to pewnie nie zwrocilby uwagi, ale psa potraktowal jak szkodnika na jego terytorium.
A tak swoja droga, to nie wiedzialam ze dziki sa takie ogromne. Jak zaczeli sie kotlowac w tych krzakach, to najpierw myslalam ze to pies, potem jak sie zblizylam to bylam pewna ze to niedzwiedz, taki ogromny byl!

Oj stresu mialam przez te paredziesiat minut wiecej niz w calym swoim zyciu. Cale szczescie ze akurat tego dnia chlopak byl u mnie, bo sama bym sie chyba zaryczala w tym lesie.
Teraz chodzimy do parku osiedlowego na spacerki :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

No bylo strasznie, poki co do lasu nie chodzimy :P A jak dzisiaj szlismy ta drozka zeby dojsc nad staw, to Frodo byl na flexi. Ale trzeba uwazac bo ostatnio dzik w tym samym miejscu zaatakowal jakiegos starszego pana.

[IMG]http://i41.tinypic.com/spet7t.jpg[/IMG]
[IMG]http://i42.tinypic.com/23vl3lc.jpg[/IMG]
[IMG]http://i43.tinypic.com/2e5l44o.jpg[/IMG]
[IMG]http://i44.tinypic.com/8wfq5y.jpg[/IMG]
[IMG]http://i43.tinypic.com/1ekmbr.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i39.tinypic.com/30xd00w.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/2ip9gx.jpg[/IMG]
[IMG]http://i39.tinypic.com/4g3ius.jpg[/IMG]
[IMG]http://i39.tinypic.com/30041dy.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.tinypic.com/3hbpl.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

I zmutowany, maksymalnie zminiaturyzowany i krzywy pies rodzicow mojego TZta ;)

[IMG]http://i42.tinypic.com/1eo0ar.jpg[/IMG]
[IMG]http://i43.tinypic.com/5xq3ap.jpg[/IMG]
[IMG]http://i41.tinypic.com/6pnr09.jpg[/IMG]
[IMG]http://i39.tinypic.com/dy20z6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Cos tam sztuczkowalismy. Ostatnio go uczylam slalomu miedzy nogami (niestety umie tylko tak, ze przechodzi od przodu miedzy nogami, zakreca przez prawa noge i siada przede mna, i nie wiem jak go nauczyc slalomu podwojnego :( ), leż (bo az wstyd ze jeszcze tego nie umie).

I mam pytanie do was, nauczylam go 'wstydz sie', tylko ze on nie zaklada lapy na glowe (na poczatku tak robil), a teraz tylko przewaznie macha nia i chcialam komende 'wstydz sie' zamienic na 'czesc' czy 'papa', niestety nei wiem jak to zrobic zeby mu w glowce nie pomieszac?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Powrzucam sobie zdjecia, bo mi sie nudzi. Moze ktos zajrzy ;)

[IMG]http://i39.tinypic.com/96jas4.jpg[/IMG]
[IMG]http://i44.tinypic.com/30saaoj.jpg[/IMG]
[IMG]http://i43.tinypic.com/m9sr50.jpg[/IMG]
[IMG]http://i39.tinypic.com/72tag7.jpg[/IMG]
[IMG]http://i44.tinypic.com/302vp07.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.tinypic.com/9robxe.jpg[/IMG]
[IMG]http://i41.tinypic.com/3586hco.jpg[/IMG]
[IMG]http://i40.tinypic.com/30lmd1j.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Chcialam mu wyciac troche wlosow z mordki, ale chlopak powiedzial ze zabiore mu caly urok i chyba mial racje, uwielbiam go rano takiego rozczochranego ;)

A tak wogole to moj pies jest idealny. To jest czubek jakich malo, nie ma dnia zebym nie poplakala sie ze smiechu jak cos wymysli, a z drugiej strony zrobil sie z niego przytulak. Jak dla mnie polaczenie idealne ;)
Chociaz ostatnio mamy problem z agresja smyczowa. Kiedys zaatakowal go cocker spaniel i od tamtej pory nie lubi wiekszosci psow, szczegolnie czarnych. Ostatnio bylismy u znajomych, maja bernenczyka i kundelka, podobnego do Froda. Wypuscili berna z podworka i podeszlam do niego z Frodem, najpierw wystartowal z zebami ale jak zobaczyl ze Luna chce sie bawic to od razu mu przeszlo i weszlismy na podworku. Ganiali tak ze pierwszy raz cala droge powrotna samochodem przespal (ok godziny) ;)
Ale dzisiaj np. jak szlismy na siku przed blok to szedl czarny labrador, naskakal sie i nawarczal mimo ze tamten byl dosc daleko.
Macie jakies sposoby jak z tym walczyc?
Jak mu powiem zeby sie uspokoil to przewaznie, w 8 na 10 przypadkow sie uspokaja, ale cos czuje ze sa lepsze metody.

I jeszcze jedno, co ile odrobaczacie swoje psy? On byl odrobaczany jak trafil do schroniska czyli 1 listopada. Zapomnialam o tym ze psy sie odrobacza :oops: A on jest takim zarlokiem ze sie w glowie nie miesci. Ostatnio zjadl kilogram kopytek, jak wyszlam do sklepu, a nie wiedzialam ze chlopak zostawil w torbie na podlodze. Potem ukradl smazona kielbase i chyba polknal cala na raz, bo zrobil to w kuchni gdzie stalam i gadalam ze znajomymi, kielbasa lezala na talerzu na parapecie. Wiec jakby sciagnal i zaczal gryzc to bysmy zauwazyli. Dzisiaj na spacerze cos wciagnal a po chwili sie zrzygal. Na poczatku myslalam ze to normalne, pies ze schroniska, byl wyglodzony, sama skora i kosci, ok, mysli ze musi najesc sie na zapas, ale myslalam ze mu do pol roku przejdzie. Ale za 2 tygodnie minie pol roku, a jemu sie nasila.
Ostatnio znajoma mi podsunela pomysl, ze moze ma robaki? Ale w kupie nic nie zauwazylam.

Link to comment
Share on other sites

Raz na pół roku to chyba optymalne terminy na odrobaczanie. Ja przeciągam trochę ten termin bo słyszałam o szkodliwości tych środków, dlatego regularnie zanoszę psie odchody do badań parazytologicznych. Jak nic nie ma to nie daję tabletki.

Link to comment
Share on other sites

Mi też się zdaje , że dwa razy w roku odrobacczanie jest ;)

A co do agresji to może dawaj mu za każdym razem jak przejdzie jakiś pies smakołyk i Frodo nie zawarczy ... tak sie nauczy , że będzie nagradzany za dobre zachowanie :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...