dogses Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 (edited) Dzisiaj odebrałam telefon z prośbą o pomoc. Dzwoniła do mnie Pani, która wiele razy widziała pięknego psa błąkającego się po centrum miasta . Prosiła o pomoc, bo pies wyglądał na chorego, potrzebującego, a sama nie może go wziąć. Wytłumaczyłam jej, że w takim przypadku trzeba zadzwonić do Straży Miejskiej, by odłowili psa do schroniska (które znajduje się w innej miejscowości). Nie ma innej możliwości w przypadku bezdomnych zwierząt, a przecież na dworze mrozy. Kobieta o dobrym sercu bardzo martwiła się, że piesek nie przeżyje zimy. Poradziłam jej, żeby naciskała Straż Miejską i Urząd Miasta o pomoc dla tego psa. Ale coś nie dawało mi spokoju. Pojechaliśmy do centrum i po przeszukaniu wszystkich zakamarków znaleźliśmy go. Jak go zobaczyłam myślałam, że mi serce pęknie... Zgarbiony z niedożywienia, trzęsący się z zimna, łyse placki na grzbiecie (wygryzione przez pchły), brudny i śmierdzący. Dzwonimy na SM, przyjeżdżają - mają procedurę, pies musi być 3 dni w jednym miejscu potem może go odłowią, a i tak "taki" pies będzie do uśpienia. Dzwonimy do urzędnika - mają procedury, poza tym oni nie będą 2500 zł płacić za odłowienie starego i chorego psa - zostanie uśpiony. Powiedziałam im, żeby poszli do diabła. Nie mogliśmy go zostawić, choć w portfelu pustki, a w mieszkaniu 50m2 1 pies (połamany Marian z Dogomanii :) ) i 2 koty. Wystraszony i nieufny - łapaliśmy go 3 godziny. Nie dał się zwabić na jedzenie, ledwo żywy, wyczerpany "uciekał" (dało się go dogonić szybkim krokiem). Nie mogliśmy go złapać, bo nas gryzł, rzucał się - nie z agresji, ale ze strachu. Trzeba było go zapędzić do jakiejś bramy. Czułam się jak w filmie Sci-fi. Środek miasta, godzina 17, tłumy ludzi przechodzących obok nas. I my dwoje biegający za wrakiem psa. [B]NIKT nam nie pomógł[/B]. [B]Szli i potrącali go - biednego, zgarbionego staruszka.[/B] Pies wyglądał na 12 lat. W końcu się nam udało złapać go na pętlę smyczy - kolejne pół godziny wrzucaliśmy go do auta. Nie wzięliśmy kagańca, bo takiego nie mamy, a psiaka nie planowaliśmy go zabrać. Pytamy o psinę w okolicznych klatkach schodowych: [I]"No, bo to pierwszy rok on się tak błąka? Będzie więcej jak 2 lata. Kiedyś to miał piękną sierść, a teraz..."[/I] Pytam: [I]"I nikt nie zadzwonił do Straży Miejskiej, przecież to centrum miasta, wszyscy go widzieli! ?"[/I] [I]"A to trzeba?"[/I] [I]"Myśmy się tak przyzwyczaili do niego, że tak po śmietnikach chodzi tu i tam"[/I] [I]"Tu ma dobrze, jedzenie na śmietnik dostaje...po co ma gdzie indziej?"[/I] [I]"On sobie tak chodzi"[/I] Pytam: [I]"A gdzie śpi? Czy zastanawiają się panie, gdzie on w te mrozy śpi,kiedy panie siedzą w ciepłym mieszkaniu?"[/I] [I]"My się do kościoła spieszymy, do widzenia".[/I] Pojechaliśmy do naszej wspaniałej pani weterynarz, przyjęła nas po godzinach. Obejrzała go i....okazało się, że pies ma ok. 6 lat - przez tułaczkę wygląda na starszego. Zmiany na skórze to wygryzienia przez pchły - sierść odrośnie (i będzie piękna!) . Psiak ma takie zmiany guzkowate na ciele i w okolicach odbytu - przez niedożywienie i brak witamin. Nie są groźne, po prostu są. Dostaliśmy szampon dziegciowy i tabletkę na odrobaczanie. Nie miał już pcheł, bo wszystkie zamarzły w te ostatnie mrozy. Nasza kochana Pani doktor sprawdziła go całego i powiedziała, że on potrzebuje ciepłego miejsca i dobrej karmy. Jak przytyje, wypocznie, odzyska siły i sierść mu odrośnie to będzie pięknym pieskiem. Dostał też od niej imię - Hepi :) [B]Hepi waży 8 kg, sięga do łydki i wygląda jak panda :)[/B] Jest wycieńczony i wyczerpany. Wykąpaliśmy go i położyliśmy w kuchni na roboczym legowisku. Niestety nie miał siły, by wstać do miski z jedzonkiem, więc ryżyk z kurczaczkiem i mielonką indyczą sam do niego przyszedł. Teraz Hepi śpi pod kocykiem, wyczerpany. Nie gryzie już nas - już wie, że nikt go nie skrzywdzi. I co robić? Gdzie go weźmiemy? Może w aucie go na noc zostawimy? Ale za zimno. Postanowiliśmy, że na tę noc zamkniemy go w kuchni - a co dalej? [B]Potrzebujemy dla niego dobrej, pełnowartościowej karmy, która pozwoli mu odzyskać siły. Potrzebujemy wszystkiego. Błagamy o pomoc - jesteśmy w naprawdę patowej sytuacji, a Hepi potrzebuje pomocy. U nas w mieście nie możemy mu zrobić badań krwi, nie ma klinik dla zwierząt, nie ma laboratoriów. Nie możemy mu pomóc! Nie mamy gdzie go umieścić - u nas nie może zostać. Nie mamy pieniędzy na porządną karmę, nie mamy pieniędzy na nic. [/B] [B]BŁAGAMY O POMOC![/B] W środę jedna Pani nam przyniesie kilka obroży i smyczy - mogę je wymienić za np. karmę jeśli ktoś może dokonać takiej wymiany. Proszę też o pomoc w organizacji bazarku, choćbym miała oddać wszystko co mam - muszę mu pomóc. On potrzebuje Domu - chociaż Tymczasowego, bo musi dojść do siebie. Odzyskać siły i swoją piękną sierść. To wspaniały i naprawdę piękny pies - ma jeszcze wiele lat życia przed sobą. Nie stać nas na zafundowanie mu hoteliku - może ktoś może mu pomóc? Proszę o rozsyłanie - na pewno znacie osoby z różnych fundacji, które mogłyby przekazać dalej, proszę o pomoc w organizacji wydarzenia na FB - błagam. [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/1.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/2.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/3.jpg[/IMG] Edited January 6, 2013 by dogses Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/4.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/5.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/6.jpg[/IMG] Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/7.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/8-e1355167774205.jpg[/IMG] [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/9.jpg[/IMG] Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 (edited) [IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2012/12/10.jpg[/IMG] [B][COLOR=#ff0000]Rozliczenie[/COLOR][/B] [B]Wpłaty:[/B] Dulska - 100 zł :loveu: Moja Mama - 30 zł :loveu: Fiorsteinbock - 30 zł:loveu: katarzyna09 - 15 zł:loveu: Panna Marple - 500 zł :loveu: Gabriela Kaczkowska - 5 zł :loveu: Barbara Bujalska - 5 zł:loveu: Małgorzata Grabowska - 20 zł:loveu: Halina Zachorska - 20 zł :loveu: keakea - 15,35zł :loveu: bea100 - 30 zł:loveu: Jasza - 20 zł:loveu: Javena - 15 zł:loveu: Javena - 115 zł:loveu: [B][COLOR=#ff0000]Razem = 926,35 zł[/COLOR][/B] :multi: [B]Wydatki:[/B] pobranie krwi - 10 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/PC120829.jpg"]rachunek[/URL]) badania laboratoryjne (morfologia, biochemia, mocz) - 66 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/skan-002.jpg"]faktura[/URL]) wizyta kontrolna + szampon - 25 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/wizyta.jpg"]rachunek)[/URL] rtg - 55 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/skan-001.jpg"]rachunek[/URL]) karma (4 puszki Rinti) - 28,80 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/PC140849.jpg"]rachunek[/URL]) wizyta u weta (2 zastrzyki + syrop Inflamex) - 30 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/PC150855.jpg"]rachunek[/URL]) sucha karma Farmina Vet Life Convalescence 2 kg - 74,90 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/PC200879.jpg"]rachunek[/URL]) karma (duża puszka) - 15,90 zł szczepienie - 40 zł ([URL="http://toz.swidnica.pl/wp-content/uploads/2012/12/PC280915.jpg"]rachunek[/URL]) [COLOR=#800080] [B]Zostało = 580,75 zł [/B][/COLOR] Edited December 28, 2012 by dogses Quote
paula_t Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Jaka kupka nieszczęścia :( Idę rozsyłać wątek. Quote
Panna Marple Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Melduję się na zaproszenie Pauli:lol:. Mogę wspomóc finansowo-czekam na numer konta na pw. Ludzka znieczulica po prostu powala.. Quote
paula_t Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Dziękuję Panno Marple za odzew:loveu: Zaglądaj czasem proszę do Hepi, żeby ten wątek nie był martwy... Najlepiej to przejść obok obojętnie, wyrzucić obraz z pamięci i żyć sobie dalej. Quote
Rudzia-Bianca Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 I mnie tez Puala tu ściągnęła . Miało psisko szczęście . Na razie nie wiem jak mogłabym pomóc , pomyślę . Quote
ajlii Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Przychodzę na zaproszenie Pauli, ale na tą chwilę nie mam jak pomóc :( W jakim mieście jest obecnie piesek? Gdzie jest najbliższe duże miasto (chodzi o laboratorium, klinikę). Quote
katarzyna09 Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Biedny piesio,mogę tylko wspomóc psiaczka jakąś skromną wpłatą... Quote
Mysza2 Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Jestem na zaproszenie Pauli, straszna bieda, Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 Dziękujemy! :) Kupimy Hepusiowi karmę - jeśli ktoś wie, proszę o pomoc jaka karma będzie najlepsza dla psa w jego sytuacji ? Ja nie mam pojęcia, a nie chcę mu zaszkodzić :( Quote
MTD Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 hej, ja bym zrobiła psince na szybko takie dramatyczne ogłoszenia z apelem o pomoc, już mi się nieraz zdarzało, że fundacje się odzywały w takich przypadkach no i jakkolwiek to brzmi, im gorsze zdjęcia tym większa szansa:roll: Quote
paula_t Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 [quote name='MTD']hej, ja bym zrobiła psince na szybko takie dramatyczne ogłoszenia z apelem o pomoc, już mi się nieraz zdarzało, że fundacje się odzywały w takich przypadkach no i jakkolwiek to brzmi, im gorsze zdjęcia tym większa szansa:roll:[/QUOTE] Też uważam, że warto spróbować.... Kurczę, mam związane ręce troszkę dzisiaj przez jutrzejszy wyjazd-właśnie się pakuję i siedzę na dogo jednocześnie ;) Mogę Hepiego poogłaszać, ale to dopiero pewnie pojutrze póóóźnym wieczorkiem. Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 [quote name='ajlii']Przychodzę na zaproszenie Pauli, ale na tą chwilę nie mam jak pomóc :( W jakim mieście jest obecnie piesek? Gdzie jest najbliższe duże miasto (chodzi o laboratorium, klinikę).[/QUOTE] Hepi jest w Świdnicy obecnie, ok. 60 km od Wrocławia. Quote
MTD Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 dogses, jakbyście tylko mogli zrobić jedno ogłoszenie i dać linka, to pokopiuję, bo jeśli nie może u Was zostać to nie bardzo widzę inne wyjście jak rozgłaszać na prawo i lewo, gdzie się da Quote
vega17 Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 dokładnie MTD masz racje,masz smykałkę do takich wyciskaczy łez. Quote
Panna Marple Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 [quote name='dogses']Dziękujemy! :) Kupimy Hepusiowi karmę - jeśli ktoś wie, proszę o pomoc jaka karma będzie najlepsza dla psa w jego sytuacji ? Ja nie mam pojęcia, a nie chcę mu zaszkodzić :([/QUOTE] Moje doświadczenie w odkarmianiu szkielecików mówi mi, że jedynie sucha karma na samym początku może okazać się niewystarczająca. Super jest gotowane jedzonko lub specjalne puszki dla rekonwalescentów Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 A macie jakieś ogłoszenia na "wzór"? Ja nie mam za bardzo w tym wprawy, ale jutro mogłabym coś takiego zrobić. Dzisiaj po prostu padam! A Hepi właśnie mi dał nieśmiałego buziaczka w nos jak podeszłam go kocykiem nakryć ;) Nie chodzi mi o kopiowanie ogłoszenia, ale mnie więcej jakieś rady. Czy długie, krótkie, jakie zdjęcia itp.? Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 [quote name='paula_t']Też uważam, że warto spróbować.... Kurczę, mam związane ręce troszkę dzisiaj przez jutrzejszy wyjazd-właśnie się pakuję i siedzę na dogo jednocześnie ;) Mogę Hepiego poogłaszać, ale to dopiero pewnie pojutrze póóóźnym wieczorkiem.[/QUOTE] Lepiej się dobrze spakuj, bo będę miała wyrzuty sumienia, że przeze mnie zapomnisz np. suszarki do włosów :P apel spróbuję jakiś jutro wymyślić. Zrobię mu też wydarzenie na FB - poproszę koleżankę, która ma konto. Quote
MTD Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 HMMM...tak na szybko, tylko jaki nr kontaktowy? [url]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-HEPI-CHODZ-CE-NIESZCZ-CIE-PILNIE-POTRZEBA-DOMU-W0QQAdIdZ439045081[/url] Quote
paula_t Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 [quote name='dogses']Lepiej się dobrze spakuj, bo będę miała wyrzuty sumienia, że przeze mnie zapomnisz np. suszarki do włosów :P apel spróbuję jakiś jutro wymyślić. Zrobię mu też wydarzenie na FB - poproszę koleżankę, która ma konto.[/QUOTE] Nic się nie martw, ja tak zawsze na ostatnią chwilę wszystko robię ;) Zdecydowanie, zrób mu wydarzenie na fb, poprosi się potem Ciotki o rozsyłanie. [quote name='MTD']HMMM...tak na szybko, tylko jaki nr kontaktowy? [URL]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-HEPI-CHODZ-CE-NIESZCZ-CIE-PILNIE-POTRZEBA-DOMU-W0QQAdIdZ439045081[/URL][/QUOTE] Super! :) Póki co Twoje metody na szukanie domu okazały się niezawodne:razz: Quote
dogses Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 Dziękuję :) za bardzo nie umiem się "poruszać" po tym forum i nie wiem jak robić podwójne cytaty, ale chciałabym podziękować wszystkim za zjawienie się. Czy ja mogę tutaj publicznie podawać numer telefonu czy wysłać go w wiadomości prywatnej? Jeszcze raz dziękuję i proszę - nie zapomnijcie o nim. Sama nie wiem co zrobię...Marian już mi szaleje po domu - wszystko obsikał ze stresu. Chociaż Hepiego na oczy nie widział, ale go czuje :( Quote
Dulska Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Proszę o numer konta, przekażę jakiś grosz na potrzeby biedaczka. Quote
paula_t Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 [quote name='dogses']Dziękuję :) za bardzo nie umiem się "poruszać" po tym forum i nie wiem jak robić podwójne cytaty, ale chciałabym podziękować wszystkim za zjawienie się. Czy ja mogę tutaj publicznie podawać numer telefonu czy wysłać go w wiadomości prywatnej? Jeszcze raz dziękuję i proszę - nie zapomnijcie o nim. Sama nie wiem co zrobię...Marian już mi szaleje po domu - wszystko obsikał ze stresu. Chociaż Hepiego na oczy nie widział, ale go czuje :([/QUOTE] Wszystkich numery telefonów i adresy mailowe krążą po dogo, fb i stronach ogłoszeniowych :D Podwójny, potrójny itd. cytat robisz klikając przy postach, które chcesz zacytować w ikonkę na dole posta obok "odwiedz z cytatem"- klikasz w "multi-cytat tego posta". Rozmawiałyśmy na ten temat, jednak dobrze myślałyśmy, że to jego sikanie jest spowodowane stresem i zazdrością, bo już było dobrze. Oby tylko Wasze ściany i meble to wytrzymały ;) Właśnie Ciotki, nie zostawiać Hepiego:mad: Proszę:wink: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.