Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 136
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wiecie co... byłam wczoraj a wlaściwie dzisiaj, o 1 w nocy w Swiderkach. Ale ciemnica okropna, mróz... Wrociłam z niczym.

Dziś wioze koty do nowych domów do Wawy i wracając nałozę trochę drogi i zajade tam znowu, tym razem wczesnym popołudniem. Mam nadzieję, ze psina będzie.

Posted

Znalazłam...z Łukowa jest dogomaniaczka o nicku [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/15614-motyleqq"]motyleqq[/URL]...może warto do niej napisać,jest aktywna dzisiaj...

Posted

Prawdopodobnie to nie jest pies Kaliny niestety.Ja dzwonilam do Pana ze strazy ochrony zwierzat(nie mylic z lubelska -ci szkoda gadac) i powiedzial ze najlepszym rozwiazaniem jest podanie zelu usypiajacego z jedzeniem bo jesli jest bardzo nieufny to nie wejdzie do klatki itd.Wczoraj mialam zalatwioną klatkę ze schroniska ale zrezygnowalam z tej akcji po rozmowie z nim bo nie jestem doswiadczona w tej kwestii i mogloby pojsc cos nie tak.Pan z ktorym rozmawialam ,,wylapuje "tez dzikie zwierzęta więc ma doświadczenie.Ma porozmawiać z kimś z Łukowa żeby zobaczył jak ten pies się zachowuje.Wczoraj piesek był jeszcze dalej ode mnie niż pierwszego dnia- ucieka na jakies 300 metrów ,srasznie szczeka bidulek.Pytalam pzrechodzącego Pana czy coś wie na temat psa w sianie ale nie za bardzo cos wiedzial.

Posted

jestem i ja.

podałam numer do osoby ze straży lubelskiej działającej w Łukowie, ale doczytałam teraz, że straż odmówiła pomocy. jeśli macie fundusze na hotel, to jest jeden w Garwolinie bodajże(nie pamiętam, muszę dopytać), jest też jeden w Łukowie u kobiety która jest szkoleniowcem(nie wiem tylko, czy przyjmie takiego psa). mogę pomóc w złapaniu, mam dosyć blisko, ale muszę mieć pewność, że potem będzie co zrobić z psem.

karmik napisz mi na PW z kim dokładnie rozmawiałaś

Posted

Dzieki rita60 za info!Kolezanka juz do motyleqq napisała,czekamy!
Malagos nie wiem czy to sunia czy pies.Najlepiej widzialam go jak przebiegal przez droge ,wtedy piersze co wykrzknelam to ,,O Boze on nie ma nogi" choc nie wiem moze byla podkulona ...Potem byl juz tak daleko ..jest średniej wielkości ,to taka chyba mieszanka kundla z wilkiem, brązowy ..tyle.Ale jak musi byc hardy duchem ze wciaz walczy i szczeka na obcych broniąc swojego lokum ,ze sobie radzi z 3 nogami..

Posted

A dlaczego ten pan nie polecał klatki? Dzikie koty łapie się właśnie w klatkę i to naprawdę dobra metoda. Oczywiście, co bardziej nieufne zwierzęta faktycznie mogą ją omijać, ale chyba warto spróbować? Tylko żeby psa na dobre nie spłoszyć.

Posted

dzwońcie do Eli, podałam numer na pw użytkowniczce borysow, która do mnie napisała. możecie też dzwonić do mnie 503 051 156 jeśli przydam się w łapaniu psa. jeśli nie jest dużo większy od mojej suki, to mam kennel klatkę i busa do przewiezienia w dowolne miejsce.
gdyby to był samiec, to można spróbować złapać go na suczkę, mojej zbliża się cieczka.

można też spróbować go stopniowo oswoić, by w końcu podszedł. mam wystarczająco wolnego czasu, by to zrobić. zadzwońcie do Eli, powiedzcie że zadeklarowałam się pomóc(podałam na pw moje dane)

Posted

Co do tego gdzie miałby pies być-moja koleżanka A nia zaoferowałą pomoc finansową na hotel dla zwierząt,nie mamy na razie domu tymczasowego ,psa bedzie musial obejrzec wet i wtedy bedziemy dzialac i szukac tymczasu.

Posted

niektórzy nie wiedzą, co się dzieje w łukowskiej przechowalni... albo nie chcą wiedzieć. ja byłam tam raz i wystarczy, nigdy nie dam tam psa.

potrzebuje jakiegoś opisu gdzie jest to pole... ja nie znam tej wsi, ale myślę, że jak opiszecie, to moja mama trafi i jeszcze dziś postaramy się pojechać za dnia

ale by złapać psa, trzeba mieć zaklepane miejsce w hotelu, bo w samochodzie nie będę go trzymać

Posted

Lemoniada-ten Pan mowi ze lepsze jest uspienie psa,ze wielokrotnie spotkal sie z tym ze pies zabieral lapa jedzenie i tyle.Nie wiem więcej,ten pies jest tak nieufny ze ucieka na iles metrow i ani kroku do przodu.Ciesze sie ze jedzenie ktore mu w sobote dalam zniknelo.Niestety nie jest tez mały,nie jest to wilczur ale taka mniejsza jego postac(mam nadzieje ze nie zmyslam co do wygladu bylo juz ciemno a on daleko...)
Sluchajcie nie wiem juz co myslec o tym ,,wylapaniu"

Posted

Ostatecznie na jakis czas moze byc u mnie(czy taki pies moze byc w mieszkaniu z kotami?jak z nim postepowac?wiem z nie moze byc w samochodzie.Zaraz bede pytac o miejsce dla niego w hotelu itd.Moglabys na priv wyslac adres e-mail?Mam na skrzync dokladny opis i fotki

Posted

masz już na pw mój adres.

trudno powiedzieć, jak będzie z kotami. ale jeśli pies nie jest większy od mojej suczki, to mogę pożyczyć klatkę. zresztą w Lublinie na pewno ktoś klatkę by pożyczył na kilka dni.
co do tego jak z nim postępować, to się jeszcze z Tobą skontaktuje, jak już go zobaczę i się dowiem, jak dokładnie się zachowuje, czy może jednak podejdzie, czy nie. jakby co, to na moją radę zawsze można liczyć- studiuje psychologię zwierząt :)

organizuj mu miejsce, a ja jeszcze dziś postaram się tam pojechać z jedzeniem. i aparatem, może coś się uda zrobić

Posted

Dzięki.Juz dzwonie do Eli.Borysow dzwonila na Stefczyka do hotelu,wolałybysmy go mieć bliżej zeby odwiedzac ,szukac tymczasu itd.Tam 1 doba to ok 40zł.

Posted

same wybierzcie hotel, dla mnie to żaden problem, to jak najbardziej Wasza decyzja :) ja rozmawiałam z córką Eli, jak coś to pomoże łapać. daj znać jak porozmawiasz z Elą, co Ci powiedziała

daj znać, czy jest miejsce w hotelu, czy przyjmą psa z niewiadomym pochodzeniem. rozumiem że ten hotel o którym mówisz to w Lublinie?

Posted

[quote name='motyleqq']same wybierzcie hotel, dla mnie to żaden problem, to jak najbardziej Wasza decyzja :) ja rozmawiałam z córką Eli, jak coś to pomoże łapać. daj znać jak porozmawiasz z Elą, co Ci powiedziała

daj znać, czy jest miejsce w hotelu, czy przyjmą psa z niewiadomym pochodzeniem. rozumiem że ten hotel o którym mówisz to w Lublinie?[/QUOTE]

Łaski nie robią, to hotel komercyjny przy prywatnej klinice weterynaryjnej.

Posted

W hotelu powiedzieli, ze pies musi być zaszczepiony na wściekliznę i choroby wirusowe, powiedziałam że nie bardzo wiemy jak pies może się zachowywać i zapytałam czy mają jakiegoś behawiorystę. I z tym może być kłopot...z jednej strony nie odmówią przyjęcia psa ale z drugiej strony nie mogą narażać swoich pracowników. O wszystkim ostatecznie zadecyduje wet.

Posted

sprawa ma się tak: możemy dziś spróbować złapać psa, a jutro mąż córki Eli... ;) jedzie do Nałęczowa i być może będzie mógł go zabrać. stamtąd od razu będziecie musiały go odebrać.

jeśli zgłosicie to do gminy, to pies nie trafi do naszej przechowalni, tylko do schroniska w Nowodworze- tam warunki są zdecydowanie lepsze. przyjeżdża tam fotograf by ogłaszać psy do adopcji. decydujcie, co chcecie zrobić, tak proponuje córka Eli

Posted

Boze to on mialby byc w klatce ,poki go nie oswoimy w jakis sposob nie widze siebie w roli opiekunki ,poza tym nawet nie mam gdzie tej klatki trzymac .Umiescimy go w hotelu i bedziemy myslec co dalej

Posted

to jest Wasza decyzja, ale pamiętajcie że: nie da się jednocześnie szczepić na wściekliznę i wirusówki, robi się w to w odstępie dwu tygodniowym. i któraś z Was musiałaby jutro odebrać psa z Nałęczowa. zastanówcie się, czy nie będzie dobrze, jeśli pojedzie do Nowodworu. stamtąd też będzie można szukać mu domu

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...