kaskadaffik Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Ja ze swojego doświadcenia mogę tylko napisać, że po pierwsze on napewno dalej nie wie co się dzieje, stres mimo dobrych warunków jest( u mojego Lobo biegunka jak woda trwała cały miesiąc,samo odpuściło potem..). Do tego napewno zmiana karmy też, noi jeszce może być zarobaczony...on niestety ostatnio nie wiem czemu jadał z wybiegu niektóre kooopy...może te gdzie czuł "nasze" karmienie, a nie schroniskową karmę...nie wiem, ale jest kilka czynników, które tu mogą działać....on całe chyba życie wisiał na łańcuchu i spędził w schronisku, więc napewno dla niego sok niesamowity teraz.. Dobrze, że psisko lepiej wstaje i chodzi !!!!!!!!!! całusek w pyszcek !!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Może to przez te robale ma biegunke. Psy ze schroniska NA PEWNO mają lamblie. Trzeba odrobaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 14, 2012 Author Share Posted November 14, 2012 Czy jest coś co powinnam wiedziec o Dymnym jutro jak będę u weta? Jakieś przebyte choroby, leczenia... cokolwiek co mogłoby pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Niestety cala dokumentacje zabral mtoz, chociaz wątpie, zeby cos tam bylo. Dymniak całe zycie przewisial na łancuchu przy budzie, tam gdzie teraz sektor D boks 74 mniej wiecej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Cale zycie na lancuchu......:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 14, 2012 Author Share Posted November 14, 2012 A kiedy go wreszcie odpięto z łańcucha to łapki już nie niosły i nawet nie mógł polatać na wolności :( Dymny miał okrutne życie. Nowa opiekunka jest w szoku jak jej opowiadam o jego przeszłości. Obawiam się, że większych mrozów tej zimy w schronie mógłby już nie przeżyć. Teraz odsypia te wszystkie lata... oby był w coraz lepszej formie i żył jak najdłużej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 Moja Casablanka nie byla dlugo w schronie, a spala kilka dni pod rząd. Na starej stronie sa zdjecia Dymnego jeszcze z Kierownikiem. To tyle lat minęlo juz. Dobrze, ze udalo sie Dymniaka wyratowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Odwiedzam Slodziaka.....:) Jak tam Jego wyproznianie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Super wiadomość! Piesku, tylko nie poddaj się teraz, bo już będzie tylko dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 15, 2012 Author Share Posted November 15, 2012 Byłam dziś u Dymnego. Bardzo fajnie sobie mieszka, ma swój pokoik, a w nim nawet półeczki z pięknymi kwiatami i roślinkami :) Nie dałyśmy dziś rady jechać z nim do weta, bo Pani musiała czekać na innego pieska, ale temat jak najbardziej aktualny, mam nadzieję, że jutro się uda. Nie ma na co czekać. Dymny ma apetyt, dużo je i bardzo dużo pije. Na spacery chodzi niechętnie, ale dziś naprawdę było zimno, to w sumie nie dziwię się mu. Bardzo interesuje go trawa... wącha, drepcze cały czas z nosem przy ziemi. Na tylne łapki już staje, ale zdarza mu się, że go znosi i czasem sobie musi przysiąść. Podobno odkąd tam jest nie wydał ani jednego dźwięku, ale w sumie ja wcześniej też nie słyszałam nigdy, żeby szczekał albo warczał. Pieszczot mu nie brakuje, każdy kto tylko obok niego przechodzi zatrzymuje się na obowiązkowe głaskanie :) Dziwne jest tylko to, że wysika się dopiero jak udajemy, że nie patrzymy... trzeba odejść, zostawić go to wtedy może się załatwi. Z innymi psami super zgoda. Był także wyczesany. [IMG]http://imageshack.us/a/img202/774/img9756p.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img836/6403/img9752i.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img839/4973/img9750p.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img405/4766/img9741r.jpg[/IMG] Zostawiłam dziś nowej opiekunce 400 zł za mieszkanko Dymnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 15, 2012 Author Share Posted November 15, 2012 [IMG]http://imageshack.us/a/img703/4897/img9753mg.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img94/6388/img9745t.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Dużo lepiej wyglada niz w schronisku, oczy blyszczace, ciekawosc widac; tlo zdjec inne, lepsze. I dla stópek chodzenie po trawie jest dobre. Napisalam prosbe do Skarpety im. Talcott o wsparcie na leki i witaminy dla Dymnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Ale musi psisko mieć radość w serduchu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pięknie wygląda,, jak młodszy psiak :) w schronisku nigdy nie słyszałam tez szczekania ani nic innego, cichutki taki...i bezproblemowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Alez cudo Kochane...... mam slabosc do czarnych psiakow..... a On jest taki piekny. Ludzie boja sie czarnych psow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 I takie intensywne spojrzenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 Dzisiaj Dymny był u weta. Może zacznę od tego,że do weta mam 10 min. autem i w tym czasie musiałam dwa razy stawać bo Dymny próbował wpakować się na przednie siedzenie :lol: Tak mi zafajdał auto, że żadne zabezpieczenia nie pomogły :shake: Pan doktor stwierdził, że Dymny jest w kiepskim stanie. Ma poważny zanik mięśni w tylnych nogach, prawdopodobnie uszkodzone ścięgna i to leczy się operacyjnie, ale w przypadku Dymnego operacja odpada ponieważ zmiany jakie zaszły są zbyt przestarzałe. Dostał dziś trzy zastrzyki, mają one też złagodzić biegunkę. Jutro kolejne dwa zastrzyki które dostaliśmy do domu. A w poniedziałek, w zależności od tego czy dalej będzie biegunka i czy będzie poprawa z jego kondycją, dalsze leczenie. Zalecenia dla Dymnego to ciepełko i dobre jedzonko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 Jesli Dymny jak inne mieleckie biedy ma/mial lamblie to biegunka moze sie utrzymywac. Potrzebne byloby ponowne odrobaczenie. W schronie jest taki starszy onek, ktory non stop ma biegunke, chodzi w kucki, caly czas sie z niego leje...te psy naprawde sa w kiepskiej kondycji. Dobrze, ze sie Dymnemu chociaz udalo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 Dymny Slodziaku Kochany trzymaj sie ciepelka.....:) A moze badania kalu trzeba zrobic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 Dymny dostał też tabletki na robale ale mam mu podać za kilka dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 16, 2012 Share Posted November 16, 2012 Mam nadzieje, ze niedlugo bedzie szczekal i sie usmiechal....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 17, 2012 Share Posted November 17, 2012 O widze ,ze wiadomości beda z "pierwszej reki"Serdecznie witamy na dogo.Moze wreszcie sie skonczy ta biegunka.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaKia Posted November 17, 2012 Author Share Posted November 17, 2012 Pani Aneto, witamy na wątku Dymnego :) Najważniejsze, że pieska zobaczył specjalista i teraz będzie już tylko lepiej. Bo to, że nie jest zbyt dobrze z jego kondycją niestety widać na pierwszy rzut oka, lata w tym schronie zrobiły swoje. A priorytetem jest teraz to, aby go nic nie bolało. Za wizytę z zastrzykami wyszło 70 zł, a za węgiel w aptece (według zaleceń weta) - 9,45. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted November 17, 2012 Share Posted November 17, 2012 Tak to prawda....najwazniejsze aby bez bolu byl szczesliwy....:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted November 17, 2012 Share Posted November 17, 2012 Dymny po zastrzykach czuje się o niebo lepiej. Już się tak bardzo nie zatacza jak chodzi i nie muszę mu pomagać przy wstawaniu. Apetyt od dzisiaj też ma ogromny. Biegunka trochę mniejsza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 17, 2012 Share Posted November 17, 2012 Super wiadomośc,mam nadzieje ze z dnia na dzień będzie juz coraz lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.