ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='kolejna kobietka']odnosnie transportu, Pieskie Zycie (moze Kasia) napisala, ze beda zawozic dwie sunie, jedna do Wroclawia, druga do Katowic, jechac bedzie pati, a wiec my musielibysmy pokryc koszt okolo 90 km z Katowic do Krapkowic, niestety nie wczesniej niz przyszly tydzien...[/QUOTE] To by było dobrze bo od 14-tego jest miejsce. Zaproszę Panią z dt na wątek, to przemiła Osoba:smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='mala_czarna']Na FB jest takie zdjęcia maluszka w klateczce na kawałku ręcznika. Porażka normalnie :([/QUOTE] No tak, on tak mieszka, w klatce, pod wiatą :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 tutaj tez jest to zdjecie :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='ewu']To by było dobrze bo od 14-tego jest miejsce. Zaproszę Panią z dt na wątek, to przemiła Osoba:smile:[/QUOTE] To teraz już tylko kwestia organizacji transportu, i pokrycia kosztów leczenia? Ja nie mogę nic dołożyć, bo pod koniec miesiąca też na Joszkę dam, obiecałam Lilce i prześlę pieniążki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Trafiłam na wątek po banerku. Czy dobrze zrozumiałam - ten biedny, chory szczeniak jest zamknięty w klatce na dworze? W nocy temperatura spada już poniżej zera. Czy nie można chociaż okryć tej klatki jakimś ciepłym kocem a do środka włożyć coś ciepłego, może ubrać go w jakiś kubraczek.. .. Do 14 października, to jeszcze 5 dni i 5 zimnych nocy ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 ten transport to dopiero w nastepnym tygodniu, moze nawet pod koniec nastepnego, dokladnie kiedy bedziemy wiedziec w pozniejszym terminie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Jestem na zaproszenie ewu, przejrzałam wątek. Psina potwornie biedna :( Musisz maluszku jeszcze tych parę dni wytrzymać...Boże!!! W klatce, już zimno nocami :( Ciotki, jesteście niesamowite z tą organizacją!!!! Na kiedy i skąd dokąd jest potrzebny transport?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Mnie tez bardzo martwi, że jeszcze tyle dni i nocy w schronie przed nim :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='mala_czarna']To teraz już tylko kwestia organizacji transportu, i pokrycia kosztów leczenia? Ja nie mogę nic dołożyć, bo pod koniec miesiąca też na Joszkę dam, obiecałam Lilce i prześlę pieniążki.[/QUOTE] kochana ty juz dosyc pomagasz!!! ♥♥♥ juz mamy 1100 zl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :multi::multi::multi: plus jeszcze jakies sie pojawily deklaracje, a transport chyba tylko za 90 km!!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 a czy nie da rady na te 4 dni umieścić go w klinice i zdiagnozować ? inaczej choroba będzie postępować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='Havanka']Trafiłam na wątek po banerku. Czy dobrze zrozumiałam - ten biedny, chory szczeniak jest zamknięty w klatce na dworze? W nocy temperatura spada już poniżej zera. Czy nie można chociaż okryć tej klatki jakimś ciepłym kocem a do środka włożyć coś ciepłego, może ubrać go w jakiś kubraczek.. .. Do 14 października, to jeszcze 5 dni i 5 zimnych nocy ![/QUOTE] wlasnie, chociaz nakryc klatke kocykiem :sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Może jak pojawi się toyota to zapytamy, czy nie da rady malucha jakoś okryć dodatkowo? Albo tak jak Havanka pisała, klatkę jakimś kocem ocieplić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='paula_t']Jestem na zaproszenie ewu, przejrzałam wątek. Psina potwornie biedna :( Musisz maluszku jeszcze tych parę dni wytrzymać...Boże!!! W klatce, już zimno nocami :( Ciotki, jesteście niesamowite z tą organizacją!!!! Na kiedy i skąd dokąd jest potrzebny transport??[/QUOTE] Do Krapkowic z okolic Grudziądza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='mala_czarna']Może jak pojawi się toyota to zapytamy, czy nie da rady malucha jakoś okryć dodatkowo? Albo tak jak Havanka pisała, klatkę jakimś kocem ocieplić.[/QUOTE] Prosiłam Toyotę ale nie ma niczego. Może choć stary sweter, poszewka napchana szmatami. kartony do obłożenia klatki z zewnątrz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Zgaduję, że do jakiegoś pomieszczenia gospodarskiego też nie da rady go przenieść? Ja wiem, że to pewnie małe schronisko, ale kurde, komórka jakaś, składzik, no nie ma nic tam takiego?? Słowo daję, przecież to jeszcze 5 dni, uświrgnie tam w nocy w tej klatce! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolejna kobietka Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 5 dni jak uda sie zalatwic wczesniej transport, wiec moze i dluzej :sad: na razie mamy na okolo nastepny tydzien, moze nawet pod koniec nastepnego tygodnia wstepnie umowiony jeden... moze sie uda toyocie to zorganizowac, zeby maluszka na ten czas umiescic wewnatrz, mam nadzieje, bo az serce peka jak sie na to patrzy :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='kolejna kobietka']5 dni jak uda sie zalatwic wczesniej transport, wiec moze i dluzej :sad: na razie mamy na okolo nastepny tydzien, moze nawet pod koniec nastepnego tygodnia wstepnie umowiony jeden... moze sie uda toyocie to zorganizowac, zeby maluszka na ten czas umiescic wewnatrz, mam nadzieje, bo az serce peka jak sie na to patrzy :-([/QUOTE] Ponoć nie ma gdzie:( Żeby choć kartonami to obłożyć, wsadzić siana i jakieś grube miękkie ciepłe rzeczy żeby się mógł zagrzebać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted October 9, 2012 Author Share Posted October 9, 2012 Ja już wszystko co miałam zawiozłam do schroniska. Niedawno poprosiłam moją wetkę, ale ona osobiście zawiozła jakieś uzbierane w lecznicy rzeczy. Jednak w schronie to jest tak rozdzielane by starczyło też dla innych potrzebujących. Musiałabym mu sama coś wsadzić do klatki. Nie ma co szaleć z zakrywaniem klatki, bo lepiej żeby widział otoczenie. A nikt mu nie będzie zasłaniał tylko na noc i odsłaniał w ciągu dnia. Pracownicy by mnie wyśmieli jakbym o coś takiego poprosiła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sonia1974 Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 w dodatku strasznie wieje wiatr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Nie no kurde, nie wierzę!!! Czy nie da rady wyżebrać jakieś stare koce, kołdry?? Bo tak sobie tu możemy biadolić do jutra, a maluch odejdzie w niebyt! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 Toyota, czyli nawet jakbyśmy Ci coś wysłały jutro priorytetem (doszłoby w czwartek), to i tak nie ma żadnej pewności, że trafi do malucha? Nie mam innego pomysłu jak to dostarczyć w inny sposób.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 [quote name='mala_czarna']Nie no kurde, nie wierzę!!! Czy nie da rady wyżebrać jakieś stare koce, kołdry?? Bo tak sobie tu możemy biadolić do jutra, a maluch odejdzie w niebyt![/QUOTE] Spać nie mogę, tylko o nim myślę. On tam zamarza, nawet ruszać się za bardzo nie może...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 (edited) [quote name='paula_t']Toyota, czyli nawet jakbyśmy Ci coś wysłały jutro priorytetem (doszłoby w czwartek), to i tak nie ma żadnej pewności, że trafi do malucha? Nie mam innego pomysłu jak to dostarczyć w inny sposób....[/QUOTE] [B]Toyota musisz sama coś mu dać bo pracownicy są jacy są.Pójdź na cito do lumpexu, kup jakieś ciepłe rzeczy, to kosztuje grosze, zwrócę Ci kasę. Klatkę można obłożyć z trzech stron i z góry, jedna ścianka niech zostanie odkryta. Będzie widział i nie będzie mu wiało.[/B] Edited October 9, 2012 by ewu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 To jest dużo lepszy pomysł ewu, nie wpadłam na to :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 A może by go zabrać do lecznicy do wyjazdu do DT ? Zaraz zrobię bazarek dla malucha ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.