Jump to content
Dogomania

Saba juz nie szuka domku -juz go ma zostaje z nami


lucia

Recommended Posts

Luciu jeśli związałaś się z sunia to wal śmiało, to Ty podejmujesz decyzję. Mnie też się wydaje, że domek fajnie wygląda, Sabie nie powinno być tam źle. Prześpij się z decyzją, ale myślę, ze warto spróbować. Sabcia na bank siedząc w kojcu nie jest szczęśliwa.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 442
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='lucia']Belu,dzięki za ,,gotowce''.Cały czas myślę o nowym domku Sabci.I tak młodzi ludzie ,którzy nie mieli nigdy psa oboje pracujacy ,Pan,który odsypia nocki(to zrozumiałe) myślę ,że podejmujac decyzje rzucaja sie na głęboką wodę.Nie da się w ciagu tygodnia przyzwyczaic psa do nowych warunków.Nie wierzę w to.Uwazam że Saba nie jest psem do mieszkania w bloku gdzie dwoje ludzi pracuje.Saba to pies bojazliwy więc demolka mieszkania zapewniona.I teraz nasuwa sie pytanie jaka reakcja tych ludzi?Odpowiedzi niestety nie otrzymamy....[/QUOTE]

Luciu chciałabym rozwiac Twoje wątpiwości, wychowuję sama 2 dzieci, w domu mam 2 koty i 2 psy w tym jeden w typie on-ka, pracuję jak by tu rzec na n-tej liczbie eteatów, Negre wzięłam praktycznie z lasu, nic kompletnie o niej nie wiedząc, mieszkam w bloku i wcale nie uważam, że ona się tam nie nadaje. Na początku oczywiście były niespodzianki, ale czy w życiu ich nie ma? Proszę pamiętaj, że on-ki i im pokrewne mieszańce uwielbiają człowieka, one muszą żyć z człowiekiem, a nie obok niego. I wież mi na słowo, zdarzają się u mnie dni kiedy poświęcam Negrze baaardzo mało czasu, ale kiedy przychodzi weekend i wychodzimy na szkolenie jej radość w oczach mówi wszystko
ps wcale jej nie przeszkadza mieszkanie w bloku ;)

Link to comment
Share on other sites

I jaka decyzja ?
Czy Sabula jedzie na Śląsk ?
Moim zdaniem jakieś ryzyko istnieje zawsze - mniejsze lub większe, ale nie da się go całkowicie wyeliminować. Jak to mówią, żeby dobrze poznać drugiego człowieka, "trzeba z nim zjeść beczkę soli", a my mamy do dyspozycji jedno spotkanie w ramach p/a ;)
Nie da sie również w 100% przewidzieć zachowania psa, przecież nawet nasze wlasne czasem nas zaskakują :roll:
Idąc jednak tym torem nie wydalibyśmy do adopcji żadnego psiaka :shake:
Mam nadzieję, że lucia podejmie właściwą decyzję i jesli nie Saba, to inna psina dostanie swoją szansę :thumbs:

Edited by DONnka
Link to comment
Share on other sites

Chciałabym jeszcze może "trzy gr wtrącić"..wielu z was zna losy Farela....chłopak po wielu przejściach...mieszkający zawsze pewnie w budzie.Nie chciał wejść do pomieszczeń...Nagle trafia sie schorowanemu psiakowi dom...400 km od hoteliku...nie wiadomo jak Kasi psy zareagują na Felcia..podróż nie wiadomo jak przeżyje i RYZYKO ogromne!!Decyzje trzeba było podjąć,ale pomimo mojej miłości wiedziałam że to JEDYNA szansa na dom a nie hotel.Podjęliśmy ryzyko.Felcio nigdy nie mieszkał w domku tylko w budzie-to ważna wiadomość...Kasia tak zaopiekowała się Nim że obawiam się że wiele osób by kazało psa zabierać .Dźwiga Go kilka razy dziennie po schodach...kupiłam budę z której Felcio nie kożysta wcale!
Luciu twoja decyzja będzie nieodwracalna,domek w nieskończoność nie będzie czekał... to jest jak w rosyjskiej ruletce-może nigdy tak dobry domek się nie trafić i może się trafić lepszy ...ale do obecnego już nie będzie powrotu...a co będzie za kilka miesięcy..
Czy to jest tak że Saba jak już wyjdzie z kojca tego nie będzie miała ew powrotu jakby nie daj domek się nie sprawdził?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Sabcia dzisiaj dostała cieczki...:razz:
Macie jakies doswiadczenia ze sterylką w czasie cieczki ? Jest mozliwa, czy raczej niewskazana ?[/QUOTE]

Niby podają że można, jednak ja zawierzyłam wetowi mojego zwierzyńca i jedną suczę cięłam po cieczce, tak ok 1,5 m-c po, a drugą przed cieczką, są różne szkoły, jednak ja bym proponowała odczekać ten miesiąc

Link to comment
Share on other sites

Mi wet powiedział że sunia powinna pierwsza cieczkę przejsc i po niej dopiero sterylka.Niestety okazało się że piesek który był domku przed nią(nie wykastrowany wtedy) tak potwornie wył że tz 5 nocy spał z sunią w aucie-z dala od psa. Po tych 5 dniach wet podał suni zastrzyki wstrzymujące cieczkę.Sunia ma w tej chwili 6 latek i wszystko ok z nią.
Więc może w taki sposób zrobic ?!
Do tego są preparaty w spray na cieczkę,również sprawdzone przeze mnie-sunia w trakcie szkolenia i egzaminu na posłuszeństwo miała cieczkę,obowiązkowo nakazał trener zakup takiego spray aby innych psów nie wabic-udało się!

Link to comment
Share on other sites

No to pech! W cieczce różnie bywa, suka inaczej sie może zachowywać. Ja osobiście odradzam wydawanie jej w tym stanie, bo może być nieszczęście. Na miejscu z resztą też trzeba bardzo jej pilnować! Amanci są zdolni do niewyobrażalnych rzeczy. A co do sterylizacji w trakcie cieczki- nie robi sie tego, poczekajcie. Może tak własnie miało być...???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='RudziaPaula']Mi wet powiedział że sunia powinna pierwsza cieczkę przejsc i po niej dopiero sterylka.Niestety okazało się że piesek który był domku przed nią(nie wykastrowany wtedy) tak potwornie wył że tz 5 nocy spał z sunią w aucie-z dala od psa. Po tych 5 dniach wet podał suni zastrzyki wstrzymujące cieczkę.Sunia ma w tej chwili 6 latek i wszystko ok z nią.
Więc może w taki sposób zrobic ?!
Do tego są preparaty w spray na cieczkę,również sprawdzone przeze mnie-sunia w trakcie szkolenia i egzaminu na posłuszeństwo miała cieczkę,obowiązkowo nakazał trener zakup takiego spray aby innych psów nie wabic-udało się![/QUOTE]

Ja mam w domu psa samca (na szcęście juz baardzo starego) i suki. Gdy mój pies był młodszy, to co cieczkę zmieniał na 2 tygodnie miejsce zamieszkania. Mógł nie jeść, nie pić, wył, piszczał i napastował. Uwierzcie, NIC nie działało. A co cieczki: moja jedna suka przechodziła pierwsza cieczkę w dramatyczny sposó. Miała straszną burzę hormonów, lepiej nie ryzykować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybillas']Ja mam w domu psa samca (na szcęście juz baardzo starego) i suki. Gdy mój pies był młodszy, to co cieczkę zmieniał na 2 tygodnie miejsce zamieszkania. Mógł nie jeść, nie pić, wył, piszczał i napastował. Uwierzcie, NIC nie działało. A co cieczki: moja jedna suka przechodziła pierwsza cieczkę w dramatyczny sposó. Miała straszną burzę hormonów, lepiej nie ryzykować.[/QUOTE]
U mnie nie było możliwości aby pies zmienił miejsce zamieszkania bo po chwili i w obcym miejscu wył,piszczał tak jakby Go obdzierano ze skóry.Więc TZ zamieszkał z sunią(onka+kaukaz)w malutkiej trzydrzwiowej ibizie..przez 5 dni i nocy...w końcu na prawdę wet podał środek na cieczkę.Zresztą te praparaty na zapach spod ogona i ogólnie są skuteczne.Nie dali by mi w trakcie egzaminu gdyby nie to podejsc z nią do egz.
Ale to tylko moje doświadczenie z moimi stworzeniami.

Link to comment
Share on other sites

Na razie musi byc tam gdzie jest (cieczka),pózniej sterylizacja(tesciowa finansuje),i małymi kroczkami do nas.W utrzymaniu Saby pomagac nam będzie teściowa.Dzisiaj byłam u Saby pół dnia i z tesciową wszystko uzgodniłysmy.Będzie dobrze w końcu przekonała sie do Sabci (oj polały sie łzy)Jeszcze dzwoniła przed chwilą że dzisiejszą noc przespi spokojnie.Wszystkim Cioteczkom pieknie dziekuję za wszystko.Gdybym sie mogła w jakis sposób odwdzieczyc proszę dac znać.Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Tylko pilnujcie jej w tej cieczce! Nie puszczaj jej Luciu bez smyczy, bo nawet najbardziej posłuszna suka potrafi stac sie niegrzeczna gdy ma te dni. I zabezpieczcie kojec i teren przed intruzami, bo adoratorzy sa zdolni do akrobatycznych wyczynow. Poza tym życze Wam wszystkiego dobrego i cieszę sie że tak się stało.

Link to comment
Share on other sites

Rano dzwoniła tesciowa,ze cieczka u Sabci w pełni, sunia cały czas sie lize i widac slady krwi na sniegu.Sabcia dostała sniadanko i pobiegała co prawda tylko 20 min. poniewaz tesciowa musiała dzisiaj pojechac do miasta.Z dłuzszych spacerków po lesie na razie nici i to nie tylko ze względu na cieczkę Sabci poniewaz wczoraj jak z nia spacerowałam nadepnęłam na jakis korzen i potwornie boli mnie pięta(utykam wrecz na lewa nogę)ale wieczorkiem bede u niej to jeszcze pobiega po posesji.Nadal są bardzo zimne noce więc zawożę jej na noc ciepłe jedzonko.Dołozymy dzisiaj jeszcze swiezej słomy by nie było jej zimno.Aha, jak tylko tesciowa widzi ,że brama jest otwarta natychmiast idzie ją zamknac.(trochę sie nachodzi):cool3:

Link to comment
Share on other sites

Luciu brawo za decyzję podjetą:) Pisz nam proszę co u Was, jak sunieczka i czy sterylka będzie:) Mocno Was ściskam. A dla tych Państwa, jak coś, suczek mamy wiele, gdyby chcieli powiedź proszę Luciu, że prześlemy namiary na oneczki chętne do adopcji:)

Edited by Marycha35
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...