Jump to content
Dogomania

Alaskan Malamute


K_ble

Recommended Posts

Od kilku lat mym zainteresowaniem jest kynologia, więc się wypowiem. Na moje oko to, ani matka, ani ojciec nie są rasy alaskan malamute. Po za tym jeżeli szczenię nie ma rodowodu nie jest psem rasowym, tylko mieszańcem w typie danej rasy. W tym ogłoszeniu nigdzie (chyba, że nie zauważyłam) nie pisze iż są to szczenięta rodowodowe, po rodowodowych rodzicach. To, że szczenię/pies wygląda, jak rasowy przedstawiciel rasy nie oznacza, że nim jest. ;)
Pamiętaj: Rasowy = Rodowodowy
Na marginesie dodam, że lekko zaniepokoił mnie fragment kojców na pierwszym zdjęciu... Czy chodzi tu o Lipno znajdujące się w powiecie leszczyńskim (woj.wielkopolskie)?

Link to comment
Share on other sites

To pseudohodowla.

Jeśli chcesz mieć pewność, że Twój nowy towarzysz naprawdę będzie malamutem, to szukaj hodowli zrzeszonych, poszukaj o nich informacji w internecie, może zaloguj się na jakieś forum o AM. R=R nie jest jeszcze kluczem do sukcesu, spośród hodowli rodowodowych też trzeba wybierać z głową :)

Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

A moim zdaniem, to szczeniaki nie wyglądają na AM. Jak już zostało napisane - pies bez rodowodu to tylko pies w typie (czyli mniej więcej to samo co kundelek :) ) A ostatnie zdjęcie, z tym chorym chłopaczkiem, to ma być "przynęta" że niby takie spokojne, i w ogóle... Ja bym się zgłosił do jakiejś fundacji ratującej daną rasę. Z tego korzyść jest taka, że ratujesz zwierzątko :) A jeśli nie potrzebny Ci rodowód to lepiej dać dom psu, który nie wiadomo jak skończy... Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Ojciec szczeniąt to na 100% mieszaniec malamuta, nawet nie ma odpowiedniej sierści. Matka już bardziej. Z tych szczeniaków na pewno nie wyrosną psy odpowiadające wzorcowi rasy.

To już ładniejsze malamuty są w schroniskach. Jeżeli uważasz, że np 1500 zł za psa to dużo to po prostu adoptuj psa ze schroniska. Mój znajomy niedawno adoptował malamuta ze schroniska w kielcach i jest nim zachwycony. Na dogo jest wątek malamuty do adopcji.

A tu np jest rasowy szczeniak po przebadanych rodzicach
[url]http://tablica.pl/oferta/ostatni-szczeniak-z-rodowodem-alaskan-malamute-ID1iY7x.html#6e91d087;promoted;r:;s:[/url]

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli Lipno jest to Lipno leżące obok Leszna to postaram się namówić Mamę, by zadzwonić do naszego schroniska, albo chociaż do Straży Miejskiej, by skontrolowali sytuację. Nie chcę myśleć, że praktycznie obok mnie zwierzęta cierpią, albo są zwykłymi marionetkami w ludzkich rękach. :-( Nie pojmuję ludzi, którzy nie traktują zwierząt, jako członków rodziny. Ale już, koniec OT. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne'] Nie pojmuję ludzi, którzy nie traktują zwierząt, jako członków rodziny. Ale już, koniec OT. ;)[/QUOTE]

Ja nie traktuję psa jako członka rodziny , ale jako psa. Co nie zmienia faktu, że jestem zobowiązany dbać o niego , dobrze go karmić i ciągle uczyć zachowań społecznych.

A podejście, że 'pies jest członkiem rodziny" jest moim zdaniem po prostu modne. To stwierdzenie "poprawnie polityczne". Znam wiele osób, które podpinają się pod te stwierdzenie a tak na prawdę nie dbają o swoje psy , ba wybierają sobie te części wspólnego życia, które są dla nich wygodne... aaa o reszcie to najlepiej nie rozmawiać...

Link to comment
Share on other sites

[B]Gajos[/B] - chodziło mi bardziej o to, że pies powinien brać czynny udział w życiu rodziny i mieć z nią jakikolwiek kontakt. Albo, że pies nie jest źródłem utrzymania całej rodziny. ;) W moim domu jest tak, że psem pies jest, ale ma takie same (w większości) potrzeby, jak my. Może wskoczyć na kanapę, na krzesło i nikt go za to nie skrzyczy. :p I wcale nie jest powiedziane, że każdy kto tak traktuje swoje psy mówi tak tylko dlatego, że "jest to modne". Mówię tak, bo tak twierdzę i tyle. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne'][B]Gajos[/B] - chodziło mi bardziej o to, że pies powinien brać czynny udział w życiu rodziny i mieć z nią jakikolwiek kontakt. Albo, że pies nie jest źródłem utrzymania całej rodziny. ;) W moim domu jest tak, że psem pies jest, ale ma takie same (w większości) potrzeby, jak my. Może wskoczyć na kanapę, na krzesło i nikt go za to nie skrzyczy. :p I wcale nie jest powiedziane, że każdy kto tak traktuje swoje psy mówi tak tylko dlatego, że "jest to modne". Mówię tak, bo tak twierdzę i tyle. :roll:[/QUOTE]

:) Mój pies śpi ze mną w łóżku ale na inne łózka czy fotele ma zakaz, dlatego że ode mnie zależy czy i kiedy może wejść tu czy tam. Ma do tego swoje posłanie, które jest jego oazą spokoju i stamtąd nikt go nie goni :) A bierze udział w życiu całej rodziny non stop, ja wszędzie praktycznie go zabieram. Ale moim zdaniem traktuję go jak psa, a nie jako członka rodziny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ale traktowanie psa jak członka rodziny nie wyklucza traktowania go jak psa. tak jak syna matka nie traktuje jak męża, tak i psa nie traktuje się jak człowieka tylko jako psa, gdzie pies ma swoje określone miejsce i tyle;)[/QUOTE]
[B]Beatrx[/B] - dzięki Ci! Właśnie to chciałam powiedzieć, ale zabrakło mi słów, by to dobrze i zrozumiale napisać. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...