Alla Chrzanowska Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Czy już coś wiadomo??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 21, 2012 Author Share Posted October 21, 2012 [quote name='Alla Chrzanowska']Czy już coś wiadomo???[/QUOTE] Allu rozmawiałam z wetką, Gosia płacze :( Cezar ma bardzo złe rokowania:-(:-(:-( ma straszliwe rozdęcie żołądka- dostał na to leki, w usg płyn w brzuszku co świadczy, ze proces zapalny zajął otrzewną, dostał antybiotyk i metronidazol na to, straszliwie słaby, niema siły iść...Będzie miał kroplówki w domu. Wetka powiedziała, ze ta doba decydująca.. nie mogę...nie mogę sie pozbierać. Czemu los taki niesprawiedliwy??? .. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Joluś! Już wiem. Furciaczek do mnie dzwoniła. Próbowałam ją pocieszyć, ale... Nie wiem, co napisać, co robić. Tak, to niesprawiedliwe i okrutne... Jedyne, czego się uczepiłam, to słowa mego męża (ma wyształcenie medyczne, choć od 10 lat nie praktykuje medycyny), że przy zapaleniu trzustki tak może być i zawsze wygląda groźniej niż jest rzeczywiście... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Póki nadzieja...........Cezarku walcz ,nie odchodź teraz :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 21, 2012 Author Share Posted October 21, 2012 (edited) [quote name='Alla Chrzanowska']Joluś! Już wiem. Furciaczek do mnie dzwoniła. Próbowałam ją pocieszyć, ale... Nie wiem, co napisać, co robić. Tak, to niesprawiedliwe i okrutne... Jedyne, czego się uczepiłam, to słowa mego męża (ma wyształcenie medyczne, choć od 10 lat nie praktykuje medycyny), że przy zapaleniu trzustki tak może być i zawsze wygląda groźniej niż jest rzeczywiście...[/QUOTE] tez własnie tego sie trzymam:modla:, ze obrzekła dwunastnica i stanęła perystaltyka- porazenna niedrozność, głowa trzustki w zapaleniu powiększa się i uciska na dwunastnicę i gaz nie ma jak przechodzić dalej. Gosia jedzie właśnie na nakłucie żołądka by odbarczyć go z gazu, jest tak wielki, że uciska na narządy.. [quote name='wolf122']Póki nadzieja...........Cezarku walcz ,nie odchodź teraz [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG][/QUOTE] Nadzieja umiera ostatnia... nie poddamy się, do końca walczymy Edited October 21, 2012 by joteska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga_kinga7 Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 [quote name='joteska']Allu rozmawiałam z wetką, Gosia płacze :( Cezar ma bardzo złe rokowania:-(:-(:-( ma straszliwe rozdęcie żołądka- dostał na to leki, w usg płyn w brzuszku co świadczy, ze proces zapalny zajął otrzewną, dostał antybiotyk i metronidazol na to, straszliwie słaby, niema siły iść...Będzie miał kroplówki w domu. Wetka powiedziała, ze ta doba decydująca.. nie mogę...nie mogę sie pozbierać. Czemu los taki niesprawiedliwy??? .. .[/QUOTE] trzymam mocno kciuki! Cezarku będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 21, 2012 Author Share Posted October 21, 2012 [quote name='kinga_kinga7']trzymam mocno kciuki! Cezarku będzie dobrze![/QUOTE] dziekujemy Kina_kinga7 :) witaj u Cezarka po punkcji zeszło duzo gazu z żołądka, Cezary poczuł dużą ulgę. Dziś tak do2 giej w nocy kroplówki , białko, metronidazol i lek na pobudzenie pracy jelit. Moja wdzięczność dla Gosi i wetek jest nie do opisania. Oby tylko gaz znów sie w żołądku nie gromadził:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Biedactwo,super,bo juz go nie rozpiera....Ból okropny przy trzustce .Jesteście Kochane ,że tak walczycie.Takie p.Wet.to skarb-dziękuję :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiol Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 przyszłam do Cezarka za Allą, mocno trzymam za niego kciuki, tylko tyle mogę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Będzie dobrze, wierzę, że bedzie dobrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga_kinga7 Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 [quote name='Alla Chrzanowska']Będzie dobrze, wierzę, że bedzie dobrze...[/QUOTE] i tak będzie:thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 (edited) [quote name='joteska'] .......................................... po punkcji zeszło duzo gazu z żołądka, Cezary poczuł dużą ulgę. Dziś tak do2 giej w nocy kroplówki , białko, metronidazol i lek na pobudzenie pracy jelit. Moja wdzięczność dla Gosi i wetek jest nie do opisania. Oby tylko gaz znów sie w żołądku nie gromadził:modla:[/QUOTE] [B]Tak się bałam tutaj wejść :shake: Jak dobrze, że lżej Mu choć trochę :modla: Czepiam się każdej iskierki nadziei.... Cezarku, trzymaj się :loveu: [/B] Miałam dzisiaj przykre zdarzenie :( Nie mogę się otrząsnąć :( Wracając do domu od Mamy znalazłam na jezdni tuż przy chodniku potrąconego chyba przez samochód kota :( Był w kiepskim stanie, więc zadzwoniłam po taksówkę, żeby zawieźć go do jakiegoś weta Zanim taksówka przyjechała kotek umarł mi na rękach :(:(:( Tak mi przykro, że nie zdążyłam nic dla niego zrobić :( Bałam się go nawet przytulić, bo nie wiedziałam jakie ma obrażenia Głaskałam tylko delikatnie i mówiłam do niego... Przepraszam, że tak smucę na i tak smutnym wątku Cezarka, ale nie daje mi to spokoju :shake: Edited October 21, 2012 by DONnka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 21, 2012 Author Share Posted October 21, 2012 DONNko, to takie przykre jak dotykamy zycia a nie możemy nic zrobić by go zatrzymać...bardzo to przykre, na tę jedną chwilę miał przed odejsciem Ciebie... Cezarkowi znów zbierają sie gazy:shake: ale trochę wolniej...Cezar pomimo wymęczenia i osłabienia chce żyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Zaglądam do pieska z ciepłymi myślami i dobrą energią. Nie daj się, Cezar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Jak Cezarek po nocy? Czy jest poprawa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Też "czuwam" przy Cezarku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Zagladaam do Cezarku i czekam tylko na dobre wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga_kinga7 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 co u Cezarka? mam nadzieje,że lepiej ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted October 22, 2012 Author Share Posted October 22, 2012 kopiuję info od Gosi z fb "Noc spokojnie, kroploweczki lecialy, brzuszek masowalam pol nocy...zebralo sie troszke gazow, ale zdecydowanie mniej Wczoraj to brzuchol byl ogromny.. Jesli bedzie potrzeba to dzisiaj tez go odbarczymy, musimy zmobilizowac te jelita do pracy...musimy." Teraz są w klinice na kroplówkach, w zołądku znów zebrało sie gazu, nie tak duzo ale jednak i trzeba było znów nakłuwać i odbarczyć. Cezarek dostał do pysia 15ml espumisanu i nie wymiotował na szczęście. Jest bardzo słabiutki. Dziękuje Wam za kciuki i mysli:loveu: w tym trudnym czasie, Cezarek nie jest sam. Jak Alla pięknie napisała ma po co i dla kogo żyć, Gosia mówi, że on chce żyć -on sam sie nie poddaje, nie zamyka w sobie i nie wycofuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Kochany, dzielny chłopczyk... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natka2521 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Cezarku kochany zobacz ile ludzi tutaj zagląda. Wszyscy dobrze Ci życzą piesku!!!! wszyscy trzymają kciuki, żebyś był zdrowy, żebyś się lepiej poczuł, masz wspaniałą opiekę i jesteś kochany!!! Wszystko bedzie dobrze, wracaj do zdrówka, jak najszybciej, bo chcemy, żebyś biegał radosny po trawce!!! Tak mocno trzymam kciuki i czekam na nowe wieści, jak się czuje nasz piesek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 :loveu: :loveu: :loveu: :thumbs: :thumbs: :thumbs: Jeśli Cezar chce żyć to tylko dzięki furciaczkowi :loveu: Całe szczęście, że się otworzył i zasmakował dobrego życia :modla: W takim stanie psychicznym jak był w schronie, poddałby się bez walki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 o matulu..........kciuki mocno zaciskam!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
unixena Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 Cezarku wszystkie dobre ciocie trzymaja lapinki za Twoje zdrowko ,musisz z tego wyjsc . [IMG]http://www.sirmi.ic.cz//ovce/11.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 ja też ściskam kciuki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.