arabiansaneta Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 Jak dla kogo. Świnia to świnia, a pies to pies. Quote
gameta Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 Głupio mówić do suki per Pies... A Świnia? Wprost idealnie :) Quote
szuwar Posted December 6, 2012 Author Posted December 6, 2012 Wstyd się przyznać, ale nie udało nam się pojechać. Niby nie jest to jakoś daleko, ale mieszkam w takiej beznadziejnej dzielnicy, że dojazd komunikacją miejską gdziekolwiek oznacza zmarnowane kilka godzin w korkach. Może zrobię bazarek na zakup nowego auta transportowego dla Świnki? No bo przecież nie można jej wozić autobusem... Quote
gameta Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 to może zrób bazarek na autobus? Zrobi się z niego świniobus i będziesz nim wozić świnię na złotej poduszcze zamontowanej w nim centralnie? Albo pływającą na złotym pontonie w basenie autobusowym? Coby jak się obsra, szybko do czystości dochodziła ? ;) Quote
szuwar Posted December 6, 2012 Author Posted December 6, 2012 Może być świniobus, ale jednak taki mniejszy i bardziej poręczny, żeby osobisty szofer Świnki też miał z tego trochę korzyści. W sumie jak uzbieramy na auto to deklaruję oficjalnie, że Świnka może u mnie zostać na zawsze i że będę jej wiernie służyć do końca życia... Quote
arabiansaneta Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 Do góry prosiaka - nauczymy świnię fruwać! Quote
brazowa1 Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 [quote name='arabiansaneta']No nie, nie piętnujcie jej tym imieniem! Czy nowa rodzina nie jest w stanie wymyślić czegoś ładnego?[/QUOTE] imię Swinka jest doskonałe,Arabianseta,zostałaś przegłosowana ;) Quote
Aimez_moi Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 Ale jak to? Na spacerku beda wolac na glos.....Swinka....Swinka chodz do domu...... Quote
gameta Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 [quote name='Aimez_moi']Ale jak to? Na spacerku beda wolac na glos.....Swinka....Swinka chodz do domu......[/QUOTE] nie, nie, ja to widzę tak: "rusz do domu włochatą dupę Świnio" Quote
Aimez_moi Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 Ale nijak sie to ma do takiej Slodkiej Puchatej Malutkiej Kruszynki.....:):) Quote
szuwar Posted December 8, 2012 Author Posted December 8, 2012 Ależ oczywiście, że się woła na głos "Świiiiiniiiaaaaaa! wracaj!". Zawsze budzi to bardzo miłe i rozkoszne reakcje wśród ludzi. A jak jeszcze widzą co do mnie biegnie to są generalnie zachwyceni. Odzywki w stylu "Ty Świnio!" zosatwiamy sobie na domowy użytek, kiedy prosię narobi na dywanie. Bardzo mi pomaga, kiedy mogę się w ten sposób wyżyć na zwierzaku za kolejne sprzątanie. Quote
Aimez_moi Posted December 8, 2012 Posted December 8, 2012 Jesuuuuuno to bym chciala zobaczyc malutka na spacerku i okrzyk Szuwar.....Swinia wracaj!.....:):) Quote
arabiansaneta Posted December 9, 2012 Posted December 9, 2012 W naszym parku jeszcze nie widziałam, żeby ktoś tak wołał na psa. Quote
Aimez_moi Posted December 9, 2012 Posted December 9, 2012 U mnie na osiedlu byl kiedys kundelek Ogryzek..... Quote
gameta Posted December 9, 2012 Posted December 9, 2012 mój kolega miał kota Skur....la - był to kot wychodzący, zdażało mi się słyszeć, jak go woła do domu... Quote
szuwar Posted December 9, 2012 Author Posted December 9, 2012 W dawnych czasach mojego dzieciństwa sąsiad kupił sobie podrabianego dobermana i nazwał go dumnie Devil. Doberman okazał się zwykłym kundlem i szybko zmienił imię na Debil. Ale całkiem fajny był z niego pies. Jako, że wyjeżdzam znów na wtorek i środę, a potem na cały weekend podjęłam decyzję, że na ten czas Świnka pojedzie próbnie do potencjalnej nowej pani. I tak bym ją musiała zostawić w niepewnych warunkach, bo znów nie mam sensownej opieki dla małej. Pani uparcie i ciągle ją chce mimo mojej beznadziejnej postawy (ciągle nie dotarłam do kobiety w odwiedziny). Może po takiej tygodniowej wizycie jej przejdzie, a może nie będzie mi już chciała Świnki oddać. Ale w sumie nie za bardzo mam wybór, bo chętnych w rodzinie do zajęcia się potworem jakoś nie ma... Quote
Aimez_moi Posted December 9, 2012 Posted December 9, 2012 O kurcze.....to faktycznie wyzwanie.... A kiedy Malenstwo jedzie? Jutro? Quote
szuwar Posted December 9, 2012 Author Posted December 9, 2012 Tak, jedzie jutro. Przy okazji zobaczę warunki, najwyżej jej nie zostawię. W drugiej opcji mogę ją znów zostawić samą w domu na dwa dni i prosić kogoś o jej wyprowadzenie 3 razy dziennie. Ostatnio skończyło się tak, że praktycznie nie wychodziła z kojca, a "wyprowadzacz" bał się nawet podstawić jej miskę z jedzeniem. Teraz pewnie by było lepiej, bo Świnka jest znacznie spokojniejsza i w międzyczasie przyjęła pozytwynie wielu obcych jej gości, ale jakoś nie wierzę, że relacje z tym akurat "wyprowadzaczem" mogłyby się poprawić. [COLOR=#d3d3d3] Strasznie się boję o Świniaka, że coś nabroi, zeżre dzieci, albo się zakręci i gdzieś spadnie...[/COLOR] Quote
brazowa1 Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 ja najbardziej sie boje o bramkę,ze zostawia otwartą. Szuwar,świniak zawsze moze gdzies spaść albo cokolwiek,bo jest dosyć kaleczna.Na to nie masz wpływu. Mam tylko ogromna prośbę,założ jej porządną adresatke i zaklnij na wszystko,aby obrozy nie zdejmowano.Na adresatke,procz swojego mozesz podac moj numer,w razie czego pognam na pomoc,bo Ty bedziesz za daleko. a propos imion my mamy w schronie psa Dabi,ale to oficjalnie,bo nieoficjalnie jest Debil,kolezanka ma psa Łopiana,na Jełop reaguje równie dobrze.Czekoladowa suczka zostala Kasztanką,ale nie z powodu barwy,tylko dalego,że kasztani w boksie. A imię Moczar mowi samo przez się. Quote
Aimez_moi Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 Niech jedzie Malutka.....:) niech jedzie....:) Quote
gameta Posted December 10, 2012 Posted December 10, 2012 tak Szuwar, podaj na adresatce tel do Brązowej, jak by co to po mnie zadzwoni i pojedziemy ratować - a ja nie przebieram w środkach ;) Quote
szuwar Posted December 10, 2012 Author Posted December 10, 2012 Tel. Brązowej napisałam na obroży, swój na szelkach poza tym na obroży przyczepiona adresatka... I dałam totalny zakaz zdejmowania czegokolwiek z psa. Obiecali, że nie wyjdą z nią przez ten czas poza ogród. Ogrodzenie fajne, bo z taką niziutką podmurówką - dla Świnki nie do przejścia. A i tak mam stresa, jakbym własne dziecko obcym zostawiała. Dziwne to... Fajny dom nawet. I kanapy fajne... I dzieci nawet niczego sobie - takie "różowe" z ładnymi i słodkimi imionami, nie to co moje... Pani jest zgrabną blondynką, w szpilkach i z zadbanymi paznokciami... Pan wyściskał Świnke bez protestu z jej strony. Pani spędziła całą moją wizytę siedząc na dywanie u stóp Świnki, która zaległa na sofie. W sumie może i Świnka pasuje do nich o niebo lepiej? Jakiś taki smutek mnie ogarnął normalnie... a może nawet i zazdrość, że mają w domu wszystko takie "słodkie", a nie tak jak u mnie błoto na podłodze przyniesione przez owczarzycę, rozczochrane dzieci zawsze ubrane na czarno i pełno piłek i aportów rozrzuconych dookoła... Quote
arabiansaneta Posted December 11, 2012 Posted December 11, 2012 Pekińczyki to ozdobne pieski, w sam raz do takiego domu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.