Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bardzo zmartwiła mnie dzisiaj Kulka:-( Kiedy do niej poszłam była bardzo markotna. Tuliła się mocno do rąk, a jak przestawałam ją głaskać, podawala mi obie łapki i prosila o głaskanie. Woda w misce oczywiście zamarznięta:-( Kulka nie chciała jeść nawet swojego ulubionego smaczka.

 

Zadzwonilam do Gośki i pytam od kiedy jest taka smutna podejrzewając, że to może babeszjoza. Okazało się, że Kula wczoraj po południu bardzo wymiotowała. Dali jej pewnie znowu jakieś g... to jedzenia. Mimo, że mają karmę i moją obietnicę,. że jak tylko worek będzie się kończył, dostaną następny, a mimo to podrzucają im niedojedzone zepsute resztki jedzenia:-(

Będę do nich dzwonić po południu i jeśli Kulka nadal będzie się źle czuła, zabieram ją do weta. Zabrałabym ją stamtąd najchętniej... Narazie jednak zabieramy dwa psiaki z góry:-(

Posted

To patowa sytuacja ... :(

niestety nie do ogarnięcia przez Ciebie, bo jak ? :(

 

 

Niebawem ludzie będą wysiedlani, bo rozpoczyna się budowa obwodnicy. Jest nadzieja, że oddadzą wtedy Kulkę. A jak nie, to trzeba coś wykombinować...

 

Ona jest naprawdę słodka, jak już zaufa człowiekowi. Postrzeleniec straszny, ale do ogarnięcia. Niestety moja Peruszka jej nie znosi, czemu daje wyraz rzucając się do niej z ząbkami. Jak one razem żyły - nie wiem. Prawdopodobnie Perusz wyczuwa z mojej strony sympatię do Kulki i na wszelki wypadek informuje, że nie przyjmie jej do stada. Ja zresztą nie mogę, naprawdę nie mogę wziąć jej do siebie. Nie tylko ze względu na Peruszkę:-(

 

Dzwoniła Gośka, Kulka podobno ma się lepiej. Zobaczę na własne oczy jutro rano.

Posted

Wyszłam na spacer z psami o 21:30 i kogo spotkałam pod klatką? Kulkę oczywiście....  Sunia przeszczęśliwa, że nas widzi ruszyła na wspólny spacer. Maszerowała z nami prawie pół godziny i za nic nie chciala wracać do siebie.

 

Zadzwoniłam do Gośki, a ta ledwie mówiąc usiłowala mi wyjaśnić, że Kulka jest z nią. Jak jej powiedziałam, że maszeruje właśnie obok mnie, to usłyszałam "Wiesz Ewunia, ta Kulka to jest jakaś nie halo" Nie wytrzymałam i powiedziałqam, że nie halo to jest ona i że ma natychmiast wysłać Sylwka po Kulkę na górę, bo ja nie zejdę na pola z czterema psami po ciemku.

Koniec końców spotkaliśmy się w połowie drogi. Kulka bardzo niechętnie poszła z nim, a ja na odchodnym powiedziałam, że jak usłyszę, że Kulka dostała, że piszczy to wrócę i osobiście urwę mu pewną część ciała. Stałam chwilę i słyszzłam, jak grzecznie ją woła...

Nie wiem, co zrobię, jak przybiegnie do nas trzeci raz:-(

Posted

Ewuś, a co będziesz mogła zrobić ?

Kula wróci, jakoś dziwnie przekonana o tym jestem.

Czy można ją ogłaszać (ze względów formalnych, na których się nie znam) ?

matulu! taka piękna Sucz, serce pęka ....  

Posted

Jamor zgodzil się przyjąc do siebie Miśka, dzisiaj Ewa rozmawiala z jego "właścicielką", zabieramy psiaka , nie zapeszamy i trzymamy kciuki!

Malutki , pojedzie do DT u Ani.

  • Upvote 1
Posted

Jamor zgodzil się przyjąc do siebie Miśka, dzisiaj Ewa rozmawiala z jego "właścicielką", zabieramy psiaka , nie zapeszamy i trzymamy kciuki!

Malutki , pojedzie do DT u Ani.

 

Dobre wieści

Posted

Jamor zabierze Miśka w środę. Ja niestety nie dam rady go zawieźć, bo po pierwsze musze i chcę być przy moim Semiku, z którym ganiamy po wetach i dodatkowo obserwujemy reakcję na leki. Poza tym chcę poświęcic mu każdą możliwą chwilę i być blisko. Po drugie on jest silny i nieprzewidywalny i sama nie moglabym jechać samochodem bez kontenera.

 

Koszt transportu Miśka to 120 zł. ja szczerze mówiąc za samą benzynę w moim strasznie dużo palącym samochodzie zapłacilabym 90 zł więc cena jest moim zdaniem bardzo ok.

 

Koszt hotelowania Miśka z już wliczoną karmą to 15 zł/dobę. Mam nadzieję, że Misiek okaże się pojętnym uczniem i szybko go będzie można ogłaszać.

 

Tatuś Peruszki Mały pojedzie do Ani w kolejną sobotę 8 marca, a najpóźniej 15 marca. Do tego czasu chciałabym do odrobaczyć, zaczipować i zrobić mu badania krwi pod kątem sterylki. Będzie mi łatwiej zabierać go spod domu do weta. Mam też zamiar zabierać go na spacery, żeby przyzwyczaił się do zmian.

Posted

Malutki w swojej rezydencji będzie pomieszkiwał w czasie nieobecności Ani. Ania pracuje teraz i przez kilka godzin nie ma jej w domu. Dla bezpieczeństwa staruszka Kubusia, kotów i suniek wolimy stopniowo przyzwyczajać stado do siebie. Dopiero jak będziemy mieć 100% pewność, że dobrze sie dogadują, Mały zacznie zostawać z pozostałymi psiakami w domu. Nie wiemy, ile to potrwa, a buda, którą mu kupiłam chyba 3 lata temu i miałam zabrać podobno mocno spuchła i spróchniała:-( Niestety nikt o nią nie dbał:-(  Możliwe, że rozpadłaby się podczas transportu.

Eluś, Malutki w życiu nie mieszkał w takich luksusach:-)

Posted

Tak jak napisała Ewunia,nie możemy ryzykować dlatego Malutki, w czasie nieobecności Ani będzie miał do dyspozycji nową budę, która będzie stała pod dachem altanki.
Mały zna tylko życie w budzie.
Będzie uczony życia w domu.
Buda może służyć również jako schronienie dla kotów,które przychodzą do ogrodu.

Posted

Hihihihihihi, nie wiem czy Malutki będzie się chciał udomawiać mając taką willę :)

zwłaszcza, że idzie wiosna

Pozdrawiam i trzymam kciuki

Dziekujemy :)

Gusia, ta buda ma idealne ocieplenie, przypinane na rzepy, łatwo sie wyjmuje i zaklada :)

Posted

Jutro Misiek rusza w drogę. Denerwuję się bardzo, ale mam nadzieję, że Jamor poradzi sobie z ancymonkiem i Misiek wyjdzie na psy...

 

Budka juz u mnie. Malutki dostanie dodatkowo jeszcze kocyk, żeby mógl się w niego wtulać.

Posted

Tymczasem wrzucam 2 zdjęcia Kuli i Rokiego. Mam tez dwa filmiki, które trudno było nagrywać, bo wyszli do mnie Gośka i Sylwek.

 

Kulka łakomczuch:

54589893665648782863.jpg

 

 

I Rokuś, który juz troszkę przytył:

79649843198075554014.jpg

Posted

Nie udało mi się wczoraj wgrać filmików, może dzisiaj będzie lepiej.

 

Mam już książeczkę Miśka. Szczepienie ważne do czerwca 2015. Poprosiłam, żeby dzisiaj pozwolili maluchowi ganiać po ogródku od rana. Zabiorę go i przekażę Jamorowi z dala od domu, żeby nie bronil terenu i nie zaczął podskakiwac do Jamora. Jestem oewna, że Jamor dałby sobie z nim świetnie radę nawet biorąc go z łańcucha, ale tak chyba będzie lepiej.

Misiek dostanie na początek obróżkę Foresto mojej Barsy, która jest jeszczeżna ok. 2 miesiące, więc za miesiąc kupimy kolejną. Dostanie też tabletki na odrobaczanie, które Jamor poda mu jutro i wklei nalepkę do książeczki.

 

Malutki nie jest ostatnio spuszczany wcale, bo robi podkopy i gania po ulicy:-(  Dostałam zgodę na zabieranie go na spacery. Chciałabym nauczyć go chodzić na smyczy zanim pojedzie do Ani.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...