leniga Posted January 29, 2004 Share Posted January 29, 2004 mam 8 miesiecznego labka.przytraiła sie sytuacja ze pies uciekł.podwóch dniach poszukiwań dostałem informacje kto go złapał.jakiez bylo moje zdziwienie kiedy poszedlem go odebrac,zero radosci,przyzedł popatrzył i poszedł połozyc sie z powrotem.wydaje mi sie ze jest dobrze w domu traktowany.kiedys pewien hodowca powiedzial mi ze laby to psy bez charakteru,wtedy sie prawie obrazilem lecz teraz zaczynam sie obawiac ze jest w tym troche prawdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaM. Posted January 31, 2004 Share Posted January 31, 2004 Jest okres cieczek. Czy to samiec? Facet jest facetem.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leniga Posted January 31, 2004 Author Share Posted January 31, 2004 facet.to ze uciekł doskonale rozumiem jako tez facet,ale czemu sie nie ucieszył jak mnie zobaczył,czy to z racji młodego wieku.a tak nawiasem mówiąc pilnujcie psów.ztego czego sie dowiedziałem póżniej to nie onsie przybłąkał do faceta ,tylko ta hiena złapała go na pasek od spodni, z trawnika wykorzystując to ze straciłem go na chwile z oczu,stąd mimo dwudniowych poszukiwan kamien w wode. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaM. Posted February 1, 2004 Share Posted February 1, 2004 Oj to wstretny gosc :evil: takich pewnie coraz wiecej.A psina moze obawiala sie kary i wiedziala ze przeskrobala to udawala ze jej "nie ma" a na legowisku bezpieczniej..A teraz jest slodki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PARKER Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Widzisz - ta rasa ogólnie jest "niewdzięczna". Labek nie ma jednego Pana do którego jest przywiązany . Jest to rasa otwarta do ludzi ale zarazem nie ma dla niej znaczenia kto tu rządzi. nie ma swojego miejsca w stadzie. Wystarczy dac mu miche i dać mu pracować i jest happy . Ma to sowje zalety ( mało agresji ) ale i wady - trudno nauczyć go bezwzględnego posłuszeństwa . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Widzisz - ta rasa ogólnie jest "niewdzięczna". Labek nie ma jednego Pana do którego jest przywiązany . Jest to rasa otwarta do ludzi ale zarazem nie ma dla niej znaczenia kto tu rządzi. nie ma swojego miejsca w stadzie. Wystarczy dac mu miche i dać mu pracować i jest happy . Ma to sowje zalety ( mało agresji ) ale i wady - trudno nauczyć go bezwzględnego posłuszeństwa . 8) Jest to rasa super wdzięczna. Ma dla niego znaczenie pochwała. Dla Pana/i/ - alfy zrobi wszystko. Hierarchia w 'stadzie' jest dla niego bardzo ważna.Gdy wie 'co' jest grane bez problemu się temu podporządkuje. Można nauczyć go wszystkiego - oprócz agresji. Super posłuszny, zdyscyplinowany, myślący psiak. Trudno nauczyć posłuszeństwa? - nie od razu Kraków zbudowano 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Tak jest Argo, my jestesmy w trakcie wykopów pod fundamenty, ale nie mogę powiedzieć, że mój pies nie jest do mnie przywiązany, Wręcz przeciwnie, a że nie zawsze jest posłuszny... Tu się kraków kłania (jak wspomniałeś). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Focus Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Mój pies też jest do mnei przywiązany, nie jest super posłuszny na spacerach, ale kiedy mówie "Dobra Focus, ja ide do domu" od razu nawraca i begnie do mnie. Wystarczy że nie widzi mnie jeden dzień, mało mu doopka od radości nie odpadnie, zresztą skacze po mnie jak wariat- nad tym pracujemy :roll: Po za tym, absolutnie nie zgodze sie ze stwierdzeniem, że jest to pies niewdzięczny i nieposłuszny a tym bardziej że nie zna swojego miejsca w stadzie. Laby są to psy z natury łagodne, jest to ich wielki plus, mało który pies pcha sie do odminacji, dla Laba spanie w łóżku nie jest próbą zdominowania, tlyko bycia blisko mnie. Owszem, kiedy przechodził okres "dojrzewania" był głuchy namoje polecenia, robił wszystko na przekór, jednak wystarczyło 2 dni, zeby nauczył sie kto jest panem, teraz wystarczy tlyko to , że ja piersza przechodze przez drzwi, nie wolno mu na wypoczynek i ja jem pierwsza, oczywiście ciągle uczymy sie nowych komend i sztuczek, co sparawia że jest mi coraz bardzij posłuszny. A że jeden przypadek na sto labów, uciekł i sie nie cieszył, podejrzewam że było mu cholernie głupio , że tak sie zachował wobec właściciela, Focus też jest pokorny jak cos pogryzie a zanim ja to zobacze. Myślę PARKER , ze nie znasz sie zbytnioo na rasie, a wypisujesz bzdury. Nie każdy Owczarek jest mega posłuszny i karny, także zdarzają się wyjątki, to taki sam mit, jak o ogromenj agresywności amstaffów , staffów itp. Nie wolnoi wsyzkich wkładać do jednego worka ! Odnośnie tego, że lab nie ma określonego właściciela we własnym mniemaniu. Z tym sie kompletnie nie zgadzam. Mój pies wybrał sobie za pana mnie, a słucha sie i szanuje mojego 5 letniego brata, jednak inaczej zachowuje sie w sotsunku do innych domowników, ma określoną osobe, która jest jego przewodnikiem. Najczęsciej jest to ta osoba, ktora spedza z psem (i nad psem) najwiecej czasu i opieki Wiec przemysl sobie to co powiedziales, zbyt pochpnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leniga Posted February 14, 2004 Author Share Posted February 14, 2004 a myslicie ze lab jest zdolny do takiej wiernosci jak np kundle,i czekac na pana np przez pol roku w jednym miejscu.nieraz w prasie czytalem o takich pieskach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Focus Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 ja mysle, ze tak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Macie zupełną rację . Do więzi pomiędzy psem a właścicelem dochodzi się miesiącami, niedostaje się wszystkiego odrazu na psią miłość i zaufanie też trzeba zasłużyć, nie tak wszystko hop :D. Jeżeli pies nam zaufa to pójdzie za nami na koniec świata :wink: . I niechodzi o to czy jest to labrador, owczarek czy kundelek. Pozdrawiam Paulina z Laxem i Daxem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Okres cieczek,jak samiec jest tłumiony przez instynkt,to wesoły raczej nie będzie,popracuj z nim trochę,aby nie miał czasu myśleć o sukach,zmęcz go,jakiś sport,zabawa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 a myslicie ze lab jest zdolny do takiej wiernosci jak np kundle,i czekacna pana np przez pol roku w jednym miejscu.nieraz w prasie czytalem o takich pieskach. a co za roznica czy kundel czy zw.swiata ? :niewiem: KAzdy pies kocha,cierpi itp itd nie zaleznie od rasy,wieku,plci..... :niewiem: A "kundle" (wole slowo misz masz lub mix to jest jakies takie...niesympatyczne :-? )nie sa ani wierniejsze,ani bardziej inteligentne.....uznalabym ze rasowy jest rowny mixowi a mix rasowemu :niewiem: A psa po prostu nastepnym razem lepiej pilnuj.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 Carragan napisał A "kundle" (wole slowo misz masz lub mix to jest jakies takie...niesympatyczne )nie sa ani wierniejsze,ani bardziej inteligentne.....uznalabym ze rasowy jest rowny mixowi a mix rasowemu :klacz: :lol: Ja 'je' nazywam WSPANIAŁYMI, CUDOWNYMI ... WIELORASOWCAMI :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 Carragan napisałA "kundle" (wole slowo misz masz lub mix to jest jakies takie...niesympatyczne )nie sa ani wierniejsze,ani bardziej inteligentne.....uznalabym ze rasowy jest rowny mixowi a mix rasowemu :klacz: :lol: Ja 'je' nazywam WSPANIAŁYMI, CUDOWNYMI ... WIELORASOWCAMI :hand: a ja nazywam je czesto rasowymi mieszancami :lol: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 :klacz: :lol: Ja 'je' nazywam WSPANIAŁYMI, CUDOWNYMI ... WIELORASOWCAMI :hand: Zapomniales dodac : URODZIWYMI :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 A ja z kolei do mojej rasowej psicy czesto mowie per "kundlico" :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 A ja z kolei do mojej rasowej psicy czesto mowie per "kundlico" :wink: skad ja to znam ? :wink: Znajomy ktory do mnie przychodzi to do Cerego zwraca sie per "kundlu"a do mixow per "championy" :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 A ja do swojego 'rasowego' 8) :wink: - TY GŁUPIA ... :lol: żółta MORDO :lol: 8) "Rasowe mieszańce" ... są, :lol: po prostu > URODZIWE :roll: :wink: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 To ja do mojej "ty kundlu bury rudy" :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 To ze mna jest chyba cos nie tak :hmmmm:. Od 'rasowcow' swojej psicy nie wyzywam :oops: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted February 15, 2004 Share Posted February 15, 2004 Na moją dziadek zawsze mówi rasowy kundel 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DagaP. Posted February 16, 2004 Share Posted February 16, 2004 Jeden ze starszych panów mieszkający w moim bloku na Goldiego wola kundel - psu mało ogon z radości się nie urwie. Mówi to w sposób pieszczotliwy i przyjazny :wink: . Nie tyle słowo jest ważne, ile sposów w jaki je wyrażamy. Szczerze mówiąc ( a raczej pisząc) to sama się łapie na tym że do swojego psa wołam kundel :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roxi-malina Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 Ja też mam labka:loveu: I STANOWCZO SIE NIE ZGADZAM ŻE TO SĄ PSY NIEPOSŁUSZNE, BEZUCZUCIOWE I NIEWDZIĘCZNE!!!!!!!!! Do labków trzeba umieć podejść taki pies nie może cału czas być najważniejszy (chodzi o to że cały czas ma sie mu ustępywać) ale ignorować go też nie można! Trzeba mówić z miłością do niego i go chwaliś a jak zrobi coś nie tak to nie odrazu wrzeszczeć tylku kucnąć koło niego i mówić spokojnie, mówić co zrobił źle i że tak nie wolno ale podczas tłumaczenia nie można sie śmiać tylko zachować powage (na moją niki to działa :)). Mój psiak też uciekł raz i okazało sie że jest u weterynaża do którego zawsze chodzimy (pan do nas zadzwonił) i jak tylko do przychodni zajechaliśmy to niki taka była szczęśliwa i radosna na nasz widok że nie miałam serca na nią krzyczeć czy cos w tym stylu. Labki to wielkie łakomczuchy więdz jak bedziemy i chwalić to przy okazjii dajmy im jakąś psią przekąske :). A i jeszcze coś labradory KOCHAJĄ DZIECI i jeszcze nigdy niezdarzyło mi się jakaś sytuacja z tym że niki szczekała lub warczała na jakie kolwiek dziecko (raz jak do mnie rodzina przyjechała w tym 3 letni brat Kamil to Kamilek wzioł smyczke taką jak do kluczy, przypioł do obroży i ciągał niki po całym domu bawiądz sie w rodzine a potem sie na niej połozył (głowa na brzuszek a nogi na podłodze) i spał a niki idealnie leżała i ani razu sie nie sprzeciwiła :loveu:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martitaa Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 ja tez mysle,ze tak:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.