Martens Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Podobno z kotami jest tak, że jak głowa się przeciśnie, to i reszta przejdzie. To może my mamy takie specyficzne pieski kocie po prostu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drzalka Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Niewiem czy to wydarzenie było smieszne czy tez straszne ale dla mnie dziwne... Ide sobie na spacerek lenką drogą.. widze malutki kundelek stoi na drodze z jakiejsc uliczki prostopadlej do ulicy którą szlysmy wychodzi jakiś wieśniak z kanapką w ręku, stoi koło tego kundelka i wlepia gały raz na mnie raz na psa... gdy mijamy się koleś patrzy sie, jakby myslam dlaczego ten pies nieszczeka ani nierzuca sie na mojego psa przeciez to Bokser ...i pochwili krzyczy...:"Bieżgo ... Bież go Kajtek !!.. Bieżgo !!.." Ja nawet sie nie patrze ide przes siebie.. a koleś dalej "Kajtek Bież go !" Zrezygnowany koleś dokończył kanapke i przepadł w uliczce z której wyszedł... a niby jego pies został w tym samym miejscu z dretwą miną... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted June 15, 2007 Share Posted June 15, 2007 Są ludzie i parapety:angryy: Sąsiad też kiedyś szczuł swojego mieszańca ON-ka na kundelka koleżanki. Tylko jak nas zobaczył to się zmieszał... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drzalka Posted June 15, 2007 Share Posted June 15, 2007 Dzisiaj byłysmy na spacerku.. idziemy chodnikiem.. a tu jakis koles siedzi sobie przed domem i mówi " Zabij !".. w jednej sekundzie.. zjawia się wielki ON i szczeka na Lene i rzuca się na bramę ... Lenka przestraszyła się bo z nienacka pies wyskoczył, a ona nawet go niezauważyła.. koles widziąc tą cieszył sie i smiał mowiąc do swoje go psa "dobre psisko".. ja byłam w szoku.. co by było jesli brama była by ot:shake: :shake: :shake: :angryy: warta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka i Ogiś Posted June 16, 2007 Share Posted June 16, 2007 takie głąby powinny same coś takiego przeżyć!(oczywiście bez szwanku dla psów bo to nie ich win) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina. Posted June 23, 2007 Share Posted June 23, 2007 Wczoraj byłam z Milką na działce. Mamy ją na zadupiu między lasem, a łąkami.. No i biegałysmy po łące, rzucałam jej patyk i patrze a w oddali jakis facet krowy pasie i zaczyna sie juz zbierac. Więc ja stwierdziłam ze pojdziemy juz do domu, bo mój pies nie ma zadnych zachamowan i poleci do tych krów. No i jestesmy juz w lesie, pies zajęty patykiem, patrze a ona leci w strone tych ląk.. Wiec ja przerazona( sama boje sie krów, a co dopiero taka krowa moze zrobic takiemu malemu czemus co jej sie pod nogami kręci...), nie zdązyłam jej dogonic, ona juz u tych krów.. Szczeka, lata, cieszy sie, a ja mało ze stachu i złosci nie padne.. Facet, który pasł te krowy mało ze smiechu z roweru nie spadł jak zobaczył ze biegam wsród krów, za "dziwnym" psem(buldogiem), wyglądającym jak krówa i na dodatek drę sie MILKA! A ta jak poczuła jakies zapędy pasterskie, to 2 krowy były w lecie, 2 na polu, a 1 goniła w stronę wsi.. Ja przerazona, przepraszam tego faceta, ten sie smieje, te krowy juz sie zaczynają wkurzac, buczą, rogami zaczynają trząsc... Pewnie Milka by dalej gnała te krowy, ale ten facet wpadl na pomysl ze ją przestaraszy. No i jakos wróciła do domu.. Dla mnie to była straszna sytuacja, dla tego faceta smieszna.. a dla Milki nowa przygoda.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted June 24, 2007 Share Posted June 24, 2007 Buldog-pies pasterski:evil_lol: I kto powiedział, że to pieski salonowe:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina. Posted June 24, 2007 Share Posted June 24, 2007 [quote name='despera']Buldog-pies pasterski:evil_lol: I kto powiedział, że to pieski salonowe:evil_lol:[/quote] Milka i piesek salonowy?! Zapomnij :diabloti: Ona to z zachowania to wcale bulwą nie jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 Dobre xD Arisowi zostało jeszcze parę "szczeniackich" odruchów, lubi łapać ząbkami za różne dyndające i powiewające rzeczy, parę przykładów: - Próbujemy przecisnąć się przez tłum, jakoś zimą to było, i czułam małe szarpanie przy smyczy, patrzę w dół, a tu psiur usiłuje capnąć pomponiki od kozaczków jakiejś dziewczyny :P - Na przejściu dla pieszych złapał inną dziewczynę za dłuuugi, zielony i wełniany szalik, przez co inny facet mało się o niego nie potknął (dziewczę się tylko śmiało na szczęście ^^) - No i ostatnio złapał kogoś za pasek od plecaka :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 właśnie wróciłam ze spaceru i jestem wściakła! nigdzie nie mozna spokojnie wyjść z małym psem, bo zaraz jest atakowany przez kundle pałetające się przy obejściu! jechałam z moją 5-kg suką i nagle z krzaków wybiegły dwa małe psy, pogoniły mi sukę, gdy uciekła rzuciły się na mnie, a własciciele siedzieli na ławeczce i się gapili! zapiełam sukę , ale kundle nawet wtedy się na nią rzuciły podżegane przez podwórkowe bachory! w końcu wzięłam sukę na ręce, a dzieciaki dalej szczuły psy, które zaczęły się żreć między sobą, dopiero wtedy babsko ruszyło dupę z ławki i rozdziliło psy, który ze szczekiem goniły za nami jeszcze kilka metrów:angryy: ledwo udało się przekonac sukę do psów po pogryzieniu, które prawie przypłaciła życiem, a teraz całą pracę szlag trafił:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 ojj w takim momencie bym dzwonila na starz miejska!!albo bym psy skopala porzadnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 [quote name='marmara_19']ojj w takim momencie bym dzwonila na starz miejska!!albo bym psy skopala porzadnie![/quote] pokur**wałam trochę i dziwnie się patrzyli, jak się wkurze przejdę się tam z naszym dobermanem, jako , że jak te kundle nie jest na liście może biegać bez kagańca:diabloti: a ze strażnikiem też sobie pogadam:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 i prawidlowo:d ja zcasem z owczarkiem podchdoze.. i spa znokautuje lapami:D na nastepny raz psa swojego pilnuja;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 [quote name='marmara_19']i prawidlowo:d ja zcasem z owczarkiem podchdoze.. i spa znokautuje lapami:D na nastepny raz psa swojego pilnuja;p[/quote] no pewnie! jak idę z moim kundle zawsze się jakiś agresor przypałęta i właściciele mają to głęboko, a jeśli idę z gromadą (około 12) schroniskowców to sami odwołują kundle , o ile mają odwagę szczekać:evil_lol: a gdy idę z dobermanem....hoho...okolica wyludniona, a ludzie schodzą z drogi i patrzą z przerażeniem:evil_lol: , nie chciałabym nosić kolczatki i kagańca więc Renik wychodzi na parcianej smyczy, a kaganiec dzierże w dłoni; ach, działa na wyobraźnie :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 [quote name='marmara_19']i prawidlowo:d ja zcasem z owczarkiem podchdoze.. i spa znokautuje lapami:D na nastepny raz psa swojego pilnuja;p[/quote] no no no :evil_lol: jak tak mozna :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 25, 2007 Share Posted June 25, 2007 A fakt, kaganiec niesiony w ręce budzi respekt :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 a mnie kurwica biere stoje pod skepem ze swoim psem czekam na mame i idzie sobie jakas babka i przypina sz czeniaka na z kolczatka piesek jak to szczeniak ciagnelo do innych psow i sie dusil ksztusil czekakalam az babka przyjdzie i powiedzialam jej ze nie mozna szczeniaka kolczatki zaklaadac zwrocilam uwage ze juz wystarczajaco sie ksztusi i ze jak dostanie zapalenie tchawicy to bedzie wolala ja wywalic zamiast leczyc a ona ze to tylko kaszel i ze musi miec kolczatke bo ciagnie ... bosh to sie dre to niej ze pies sie sam nie nauczy chodzic przy nodze nich jej(bo to suczka) kupi szelki i szkoli ja a ona ze szelki sa za duze na nia i se poszla a ja zostalam przed sklepem ze szczeka na betonie bo mi slow braklo za duze szelki ... suczka niewiele mniejsza i troche drobniejsza od mojego 15 kilowego psa ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
despera Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 diabelkowa ostatnio byłam świadkiem podobnej sytuacji:shake: Ulica szła babka z młodym ONkiem, pies sympatyczny się do ludzi garnął, ona go co chwile smyczą ściągała "RÓWNAJ" na pół ulicy, pies za każdym razem aż piszczał z bólu... Oczywiście miał kolczatkę:angryy: Z kolei z drugiej strony... Wczoraj szłam z Nesem na spacer, z daleka zobaczyłam na chodniku kilku facetów, obok nich biegały luzem ONek i chyba krzyżówka rottka. Jeden facet zaczął z daleka do mnie machać, nie wiedziałam o co chodzi, w sumie nie wiedziałam, czy do mnie. Podeszłam nieco bliżej, on złapał rottka za kark(nie miał obroży) i do mnie krzyczy że mam iść na około przez cmentarz bo jego pies jest agresywny:crazyeye: Na chodniku przy cmentarzu, bez smyczy i kagańca!!:evil: Powiedziałam, że agresywne psy trzyma się na smyczy, ale nie skomentował tego. Kiedy przeszliśmy, znowu puścił psa luzem:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 Ja jakiś czas temu przechodziłam z suńką koło otwartej bramy - wiedziałam że jest tam pies w typie podhalana, który zawsze ujadał na nas zza płotu, ale gdy brama była otwarta, był zwykle zamknięty w kojcu. Mijam bramę, patrzę - właściciel psa stoi na środku posesji, a obok pies, oczywiście luzem. Na nasz widok psisko popędziło z rykiem - myślałam że dostanę zawału :eek: :eek: :eek: Facet zaraz wystartował za psem - psisko oczywiście miało jego wołanie kompletnie w doopie. Psy chwilę miotały się pod moimi nogami, a ja tylko czekałam, kiedy tamten tknie zębami moją sukę, żeby potraktować go z całej siły z buta (i potem ktoś się dziwi że z psem zawsze wychodzę w glanach :cool1: ). Facet złapał psa za kark i zmył się z nim bez śladu przeprosin czy czegokolwiek. Ja byłam tak zszokowana, że oddaliłam się czym prędzej. Brak wyobraźni to u mnie w mieście plaga. Normą jest, że brama jest otwarta, choćby gdy właściciel wprowadza samochód na posesję, a pies biega wtedy luzem i może robić co chce. Owszem, większość tych psów nie rzuca się na ludzi ani od razu nie ucieka w świat, ale niestety na widok innego psa, np. mojego, na ogół lecą z rykiem i zębami, jak ten wspomniany wyżej. Bo durnym właścicielom nie chce się wysilić szarych komórek, co się stanie gdy chodnikiem przy posesji będzie akurat szedł ktoś z psem. Grunt, że nie atakuje ludzi, a jak jakiś nieszczęśnik będzie chciał się przemknąć z psiakiem, to może będzie corrida i się pośmiejemy (bo i z taką sytuacją się spotkałam :shake: ) Kiedyś po drodze do lekarza, a więc byłam bez psa i w obcej okolicy, zaatakował mnie nieduży kundel. Wybiegł z otwartej bramy. Rodzina w komplecie stała na posesji i nikt nie zwrócił najmniejszej uwagi na to, że pies na mnie ujada i dolatuje mi do kostek. Gdy stwierdziłam, że zwierzak najwyraźniej zamierza mnie dziabnąć, potraktowałam go w końcu kopniakiem. Solidnym. Rodzinka miała szczęki na betonie. Pan domu oburzony stwierdził "Jak tak można!" :roflt: Mało tego, gdy odcięłam się złośliwie, że nie sądziłam, że to jego pies, skoro jest praktycznie bez opieki i kontroli, zasugerował, bym nie chodziła JEGO ulicą, skoro pies mi przeszkadza :laugh2_2: Odrzekłam, że mam prawo chodzić nawet 3 razy dziennie, i jego pies za każdym razem dostanie kopa, jeśli się na mnie rzuci - a on może iść z tym gdzie chce, i zobaczymy kto będzie miał rację :evil_lol: Cóż, na głupotę nie ma lekarstwa, tylko psa mi szkoda. No ale nie dam sobie wyszarpać łydki, żeby oszczędzić agresorowi kilku siniaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted June 26, 2007 Share Posted June 26, 2007 Martens, będę brała z Ciebie przykład :diabloti: Zwłaszcza, że mój psiak to taki mało bojowy jest - nawet, jak się jamnikowaty kundel na niego rzucił (z kolczatką wywiniętą, o zgrozo, na zewnątrz :|), to prawie się do moich nóg tulił... Czy innym razem, kiedy babka spuściła psa nad Wartą, mieszańca wielkości mojego Arisa, ze słowami "niech się wybiegają" - pies natychmiast doskoczył z zębami do mojego... Aris może i próbował się bronić, ale nie chwycił go zębami ani razu, tylko biegł w moją stronę - kundel oczywiście za nim... Reakcja baby - typowa, smyczą po grzbiecie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 ja w glanach nie chodze jak jest cieplo ;] ej juz sie wkurzylam jak ta baba jeszcze raz uwiarze tego szczeniaka z kolczatka pod sklepem to zdejme mu kolczatke niech se lata i wywale czy mozna mnie oskarzyc o kradziez... kolczatki ?:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 Szczerze mówiąc w upał lepsze glany niż np. trampki (a fuj :mdleje: ):diabloti: W sumie to ja się czuję jak pies obronny mojego psa :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 co masz do trampek ?:>>> ja kocham trampy :D na upal najlepsze sandalki ;] mam takie fajne z hi moutan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 [quote name='diabelkowa']co masz do trampek ?:>>> ja kocham trampy :D na upal najlepsze sandalki ;] mam takie fajne z hi moutan[/QUOTE] Hmm załóż trampki w upalny dzień, nie zdejmuj ich do wieczora, a potem powąchaj skarpetki :-D Ja też mam trampki śliczne w punkowe wzoreczki i bardzo je lubię, tylko ten trampkowy gumowy zapaszek :evil_lol: :evil_lol: Ale hmm chyba offujemy :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 a w glanach sie bardzo kapa nagrzewa:/ dlatego ja zasowam w sandalkach glany sa najlepsze na koncerty i pogo :D ok koniec offa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.