Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='malawaszka']nadinterpretacja :lol: kropeczki losowo poszły :lol: nie no do 200 zł, ale teraz nie wydam tyle na telefon :shake:[/QUOTE]

to nie kropkuj losowo w takich sprawach :razz:

Posted

Dokładnie. Gdy pies jest już starszy należy nie martwić się ale cieszyć każdym dniem. Zmartwienia robią z nas nieszczęśliwych, a nasze psy to czują i tez takie są. Moja Zmorka ma 12 lat. 90 % nowofundlandów nie dożywa tego wieku. Może nawet więcej procent.... Ja cieszę się każdym dniem, każdą chwilą.
Nie wiem czy jeszcze w przyszłym roku będzie jadła czereśnie. Więc chociaż już brzuszek starczo delikatny to pozwalam jej jeść je do woli. I tak ze wszystkim. Uchyliłabym jej nieba. Ale to wszystko na spokojnie. Jestem pogodzona z przemijaniem chociaż wolałabym aby go nie było.

Ja juz niejednego swojego staruszka pochowałam. Płacz, żal- ale mimo wszystko zawsze wiedziałam że to naturalne. Nienaturalne jest jak odchodzi młoda istota. Z tym się w życiu nie pogodzę!

Posted

[quote name='wilczy zew'][B]Dziewczyny spełniajcie obietnice i cieszcie się towarzystwem psiaków dopóki można a martwić będziecie się później!![/B][/QUOTE]

Ja musowo jak tylko będę miała 2-3 dni wolne, jadę nad morze z Grace. Wszystkich nie mogę wziąć, bo sama z więcej niż dwójką nie dam rady, resztę stada zostawię z rodzinką - może zrobią to dla mnie i się zaopiekują... . Może dla towarzysta Honda, bo też uwielbia wodę (Tajga niekoniecznie, w dodatku źle znosi podróże, a Fado bałabym się brać w nieznane, no i nie chcę, by moczył uszy). Od biedy wystarczy nam jeden nocleg, ale wolałabym dwa, żeby podróż nie trwała dłużej, niż pobyt. Nie jestem wymagająca, mogę koczować nawet w aucie, albo rozbić namiocik przy aucie gdzieś na dziko, jak nas nie przyjmą nigdzie z psami...

Jak nad morze z psami się nie da w dzień, to pójdziemy o 5 rano, a później znajdziemy jakieś dzikie jezioro, w którym będą mogły się taplać bez końca, Grace aportować, a Honda jej przeszkadzać..

Posted

[quote name='marako']Ja musowo jak tylko będę miała 2-3 dni wolne, jadę nad morze z Grace. Wszystkich nie mogę wziąć, bo sama z więcej niż dwójką nie dam rady, resztę stada zostawię z rodzinką - może zrobią to dla mnie i się zaopiekują... . Może dla towarzysta Honda, bo też uwielbia wodę (Tajga niekoniecznie, w dodatku źle znosi podróże, a Fado bałabym się brać w nieznane, no i nie chcę, by moczył uszy). Od biedy wystarczy nam jeden nocleg, ale wolałabym dwa, żeby podróż nie trwała dłużej, niż pobyt. Nie jestem wymagająca, mogę koczować nawet w aucie, albo rozbić namiocik przy aucie gdzieś na dziko, jak nas nie przyjmą nigdzie z psami...

Jak nad morze z psami się nie da w dzień, to pójdziemy o 5 rano, a później znajdziemy jakieś dzikie jezioro, w którym będą mogły się taplać bez końca, Grace aportować, a Honda jej przeszkadzać..[/QUOTE]



aż mi się łezka zakręciła....

Posted

[quote name='WATACHA']\
A jak się miewa mój najulubieńszy z ulubionych?[/QUOTE]

Dropsinek dzisiaj lepszy, weselszy, uszy od razu bardzie jsterczą bo on jak chory to uszy na boki lecą :shake: ale i tak musimy pojechać na przeglad uzębienia bo tam coś jest nei tak

Posted

[quote name='marako']Ja musowo jak tylko będę miała 2-3 dni wolne, jadę nad morze z Grace. Wszystkich nie mogę wziąć, bo sama z więcej niż dwójką nie dam rady, resztę stada zostawię z rodzinką - może zrobią to dla mnie i się zaopiekują... . Może dla towarzysta Honda, bo też uwielbia wodę (Tajga niekoniecznie, w dodatku źle znosi podróże, a Fado bałabym się brać w nieznane, no i nie chcę, by moczył uszy). Od biedy wystarczy nam jeden nocleg, ale wolałabym dwa, żeby podróż nie trwała dłużej, niż pobyt. Nie jestem wymagająca, mogę koczować nawet w aucie, albo rozbić namiocik przy aucie gdzieś na dziko, jak nas nie przyjmą nigdzie z psami...

Jak nad morze z psami się nie da w dzień, to pójdziemy o 5 rano, a później znajdziemy jakieś dzikie jezioro, w którym będą mogły się taplać bez końca, Grace aportować, a Honda jej przeszkadzać..[/QUOTE]
To polecam Ci Mikoszewo po sezonie ;) Tam dzika plaża i zaraz za plażą jeziorko :) Na dodatek do plaży idzie się przez rezerwat przyrody. Psy moga tam chodzić bo juz wiele znanych mi osób tam jeździ na kilka dni z psiakami ;)

Posted

Niestety po sezonie ja nie mogę, bo nie da się u mnie w pracy wziąć wolnego dnia. Mogę wykroić parę wolnych dni tylko w lipcu i I połowie sierpnia, a to sezon w pełni.

Ale myślałam wyjechać na początku tygodnia rano. W drodze zrobić przerwę na jakieś dzikie jeziorko/rzeczkę, później pojechać dalej i przenocować gdzieś 30-40 km od morza, o 4 wstać i podjechać, od 5 do 6 nikogo może na plaży nie będzie i nikt nas nie przegoni, a później wrócić do bazy, następnego dnia powtórzyć tę ranną kąpiel w morzu, i zacząć wracać do domu, po drodze znów zahaczając o dzikie jezioro/rzekę. Tym sposobem 3 dni wystarczą na dwukrotne zobaczenie morza i 2 dłuższe chlapania w jeziorku.

Szukam tylko informacji o plaży, która w sezonie nie jest zbyt oblężona, tak, żeby raniutko była pusta. I może o jakimś nieuczęszczanym jeziorku z dziką plażą na trasie W-w - morze, gdzie dałoby się dojechać autem i spędzić kilka godzin z 2 dużymi psami. I o miejscu na biwak w jakimś pustkowiu do 30-40 km od morza. Może ktoś zna takie miejsca...

Posted

złe wieści ostatnio zdominowały moje wątki, ale są też świetne info - od Agenta :loveu: trafił swój na swego - dzięki ogromne, dozgonne JOAPG za opiekę i ucywilizowanie chłopaka - BEZCENNE!!! W domku odnalazł się cudownie! Pani go wszędzie zabiera ze sobą, chłopak pilnie uczy się życia, miastowy jest :loveu: a Pani jego wpłaciła na fundacyjne konto 500 zł :crazyeye: taka wdzieczność :multi::loveu: jakby tak każdy adoptujący chociaż trochę wspierał, nie mówię o takich dużych kwotach, ale cokolwiek - to już byłoby dużo łatwiej, ale cieszmy się tym co jest :multi:

Posted

[quote name='malawaszka']złe wieści ostatnio zdominowały moje wątki, ale są też świetne info - od Agenta :loveu: trafił swój na swego - dzięki ogromne, dozgonne JOAPG za opiekę i ucywilizowanie chłopaka - BEZCENNE!!! W domku odnalazł się cudownie! Pani go wszędzie zabiera ze sobą, chłopak pilnie uczy się życia, miastowy jest :loveu: a Pani jego wpłaciła na fundacyjne konto 500 zł :crazyeye: taka wdzieczność :multi::loveu: jakby tak każdy adoptujący chociaż trochę wspierał, nie mówię o takich dużych kwotach, ale cokolwiek - to już byłoby dużo łatwiej, ale cieszmy się tym co jest :multi:[/QUOTE]

:loveu: mój kochany


mam nadzieję że już nie głodzisz Księciunia i nie musi jeść myszów co?

a tak serio - nie wiem już co pisać ....

trzymam kciuki, czytam .....

Posted

Moja Nusia też tak ostrożnie jadla. Po usunięciu kamienia przedwczoraj małą kość całą schrupała. Zebów nie miała usuwanych - sam kamień i parodontoza tak dokuczały.
Zaciesz z Agenta :)

Posted

[quote name='Pysia']To polecam Ci Mikoszewo po sezonie ;) Tam dzika plaża i zaraz za plażą jeziorko :) Na dodatek do plaży idzie się przez rezerwat przyrody. Psy moga tam chodzić bo juz wiele znanych mi osób tam jeździ na kilka dni z psiakami ;)[/QUOTE]
Asa tam przy plazy jakies domki?Chcemy jechac nad morze z burkami i malym dzieckiem we wrzesniu, ale gez bez wozka :> wiec musi byc wszystko blisko.

Posted

[quote name='zerduszko']Asa tam przy plazy jakies domki?Chcemy jechac nad morze z burkami i malym dzieckiem we wrzesniu, ale gez bez wozka :> wiec musi byc wszystko blisko.[/QUOTE]

ja też chcę ja też - weźcie mnie jako niańkę :lol:

Posted

[quote name='zerduszko']Asa tam przy plazy jakies domki?Chcemy jechac nad morze z burkami i malym dzieckiem we wrzesniu, ale gez bez wozka :> wiec musi byc wszystko blisko.[/QUOTE]
Nigdzie blisko plaży nie znajdziesz miejsca gdzie mogłabyś spokojnie jechać z burkami i chodzić z nimi po plaży. To nie w naszej rzeczywistości ;)
Mikoszewo to wieś przy samym ujściu Wisły. Atrakcji jest tam sporo. Kolejka wąskotorowa, niedaleko obóz koncentracyjny Stuthoff, Jantarowe Wybrzeże ( bo tam sie ciągnie od Mikoszewa przez Stegne itd Jantarowe Wybrzeze).
Mikoszewo nie jest oblegane przez ludzi bo wszyscy chca mieć wszystko tuż pod nosem, a tam do morza trzeba isć przez rezerwat przyrody. Nie ma tam tłoku ;) Za to jest na pewno czyste powietrze pełne jodu bo lasy sosnowe ;) No i spokój.... I cudne lasy pełne grzybów.
Ja jak z psami to tylko tam bo mogę sobie spacerować po plaży z burkami, chodzic po lesie itd :) No i spokój dla mnie jest najważniejszy w wypoczynku. Tłumy to ja mam w pracy i podziekuję za nie!
[url]https://www.facebook.com/polnadolina[/url]

Posted

Pociąg do Gdańska a potem są PKSy. Podejrzewam, że można sie dogadać z właścicielami żeby przyjechali osobiście na stacje do Gdańska :)

Posted

[quote name='wilczy zew']Gdzie to wyczytałaś?? Ja nic nie widzę!![/QUOTE]

bo nigdzie nie ma takiej informacji :p tak chciałam podpuscic Monike by zaprzeczyła lub potwierdziła... sądząc po tym ze nie skomentowała to znaczy ze zauwazyła, że ją podpuszczam... czyli to nie o dzekulca chodzi :) a na fb było zainteresowanie Fado więc przypuszczam, ze to o niego chodzi... a drugi to nie wiem... na bank nie efra.... bo Monka dopiero co odświezyła jej ogłoszenie :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...