zerduszko Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 No cóż, katar tez można zaakceptować, z dwojga złego lepszy byłby chyba ten katar niż padaczka. Szkoda jej, bo tyle już tego ma :( Quote
JankaBezZiemii Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 a może to alergiczny katar? jak u ludzi? to możliwe? Quote
malawaszka Posted February 13, 2014 Author Posted February 13, 2014 [quote name='zerduszko']No cóż, katar tez można zaakceptować, z dwojga złego lepszy byłby chyba ten katar niż padaczka. Szkoda jej, bo tyle już tego ma :([/QUOTE] no ja póki co nie potrafię tego zaakceptować bo ona jak kicha to ładuje nosem w ziemię - musi wtedy ktoś jej pomóc i chwycić żeby nie uderzała bo to przecież musi boleć... [quote name='JankaBezZiemii']a może to alergiczny katar? jak u ludzi? to możliwe?[/QUOTE] możliwe, myślę że możliwe, tylko u niej są przesłanki do takiego ropienia z nosa przez ten uraz głowy Quote
zerduszko Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 Czyli jednak te zwierzowe choroby, to my najbardziej przezywamy. Na początku, bo potem się przyzwyczajamy. Ty już miałaś kontakt z padaczka, ja nigdy i na sama myśl jestem przerażona panicznym strachem. A taki katar, phi ;) Ja teraz naj przezywam, ze mi ściany osmarkuje :oops: A jak zarzuci takim 10cm, to masakra :lol: Gdzie to sie w tym kocie mieści? Quote
wilczy zew Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 [quote name='zerduszko']Czyli jednak te zwierzowe choroby, to my najbardziej przezywamy. Na początku, bo potem się przyzwyczajamy. Ty już miałaś kontakt z padaczka, ja nigdy i na sama myśl jestem przerażona panicznym strachem. A taki katar, phi ;) Ja teraz naj przezywam, ze mi ściany osmarkuje :oops: A jak zarzuci takim 10cm, to masakra :lol: Gdzie to sie w tym kocie mieści?[/QUOTE] 10cm,to już chyba zwój mózgowy :evil_lol: Quote
malawaszka Posted February 14, 2014 Author Posted February 14, 2014 no Viki nam w sypialni usmarkała ściany :lol: to Jarka boli najbardziej :lol: a bidusia w nocy miała drugi atak - na szczęście szybko podałam czopka i jakimś cudem udało mi się ją w łóżku ululać od razu bez tego dwu-trzygodzinnego wędrowania, za to usmarkała mi całą pościel :splat: a Tina... kurde też pokręcone stworzenie - nie wiem czy to było na mnie czy na Bryzę ale wydawało mi się, że na mnie patrzyła... poszłam rano do Tiny z Bryzą - Bryza najpierw przez płot Tinie nawrzucała, ale poza ogrodzeniem udawała, że jej nie widzi, Tina też spoko, chociaż miała ochotę podominować nad starowinką i się prężyła i odgradzała ode mnie, ale nie pozwoliłam na nic, potem Bryza została poza ogrodzeniem, z Tiną weszłam do środka, nasypałam karmę i poszłam, zamykałam furtkę a Tina znad michy grrrrrrr patrząc na mnie albo Bryzę... :shake: nie lubię nie lubię i mam nadzieję, że to jednak nie na mnie... Quote
weszka Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Bidna Viki, tyle przypadłości w małym ciałku :shake: Za to Furia się pięknie ustawiła :multi: Tina to póki co trochę zagadka i do obserwacji, musi zejść z niej trochę stresu związanego z przeprowadzką. Po takim życiu też różnie może być, jedne psy znoszą lepiej inne gorzej. Szlag by tych ludzi, którzy im to fundują, a później inni muszą się bujać z problemem :angryy: Quote
Saththa Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 [quote name='malawaszka']ł zapewne jest na moim biurku...[/QUOTE] pewnie tak :) Biedn Vikunia... I Tina heh Quote
Pysia Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Na poprawę humorów :) [url]http://static.fishki.pl/static/posts/65/65157/foto_676bc226e2ea74968adf1c4abb2fdc2a.jpg[/url] Quote
danyww Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Ja dzisiejszą noc też miałam nieciekawą. :shake: O 2.30 obudził mnie Kastor bo chciał wyjść na ogród a po powrocie miał straszne dreszcze, trząsł się jak galareta i posapywał. Nie wiem czy to nie czasami pogarsza się stan tej jego wątroby:-( ..nooo i zaczęłam w nocy myśleć :shake:, że to Awanti (bokser mojej córki), który odszedł 2 lata temu w Walentynki przyszedł go zabrać z sobą za Tęczowy Most, żeby mieć towarzysza zabaw :splat::stupid: Masakra.. Quote
malawaszka Posted February 14, 2014 Author Posted February 14, 2014 coś go musiało boleć jak tak miał dreszcze i posapywał - powinnaś mieć teraz w domu coś przeciwbólowego żeby mu dać w razie czego - dr Olender zawsze nam poleca metacam w syropie bo delikatniejszy niż tabletki Quote
Pysia Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Tfu kobieto. Ales wymyśliła. Avanti ma towarzyszy ogrom. Choćby te moje 7 psów za Teczowym Mostem.... A z Szelmą moją na pewno sie oboje kochaja. Avanti po Kastora nie przyjdzie. Zabierze Ci go kiedyś los a nie Avuś. I życzę Ci aby to było za wiele lat. Quote
ania0112 Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Biedna Vikunia ale tyle dni przerwy w padaczce to chyba super? bo wcześniej miała co kilka dni... a Tina pewnie warczała na Bryze.. chociaz jest cień szansy ze sprawdza co jej wolno i burknęła na ciebie... trzymam zeby to jednak na Bryzke :) Quote
danyww Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 [quote name='malawaszka']coś go musiało boleć jak tak miał dreszcze i posapywał - powinnaś mieć teraz w domu coś przeciwbólowego żeby mu dać w razie czego - dr Olender zawsze nam poleca metacam w syropie bo delikatniejszy niż tabletki[/QUOTE] A to jest na receptę? [quote name='Pysia']Tfu kobieto. Ales wymyśliła. Avanti ma towarzyszy ogrom. Choćby te moje 7 psów za Teczowym Mostem.... A z Szelmą moją na pewno sie oboje kochaja. Avanti po Kastora nie przyjdzie. Zabierze Ci go kiedyś los a nie Avuś. I życzę Ci aby to było za wiele lat.[/QUOTE] Noo, tfu,tfu !!! Quote
zerduszko Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/137433-danyww"] [/URL][B]danyww[/B] aleś sobie wkręciła :shake: Moze ona na ogon warczała ;) Pamietam jak dałam Gabryskowi kostkę, kucałam kolo niego, a on atak na pełnych obrotach. Prawie się posiurałam, bo myślałam, ze to na mnie i nie zaraz mnie powali i marne szanse na obronę ;) Ale okazało się, ze to na ogon :mdleje: Quote
malawaszka Posted February 14, 2014 Author Posted February 14, 2014 no przeważnie na ogon bo odwracała się wyraźnie do swojego zadka - ogona nie ma, ale kikut a dziś rano patrzyła prosto przed siebie i warczała Quote
malawaszka Posted February 14, 2014 Author Posted February 14, 2014 [quote name='danyww']A to jest na receptę? [/QUOTE] to weterynaryjny lek więc mozna kupić tylko u weta Quote
Pysia Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 Sonia tez warczała na teściową. Na mnie nigdy się nie ośmieliła. A jak było u weta? Warczała? Quote
malawaszka Posted February 14, 2014 Author Posted February 14, 2014 Tina? niee - ja się jej nie boję w takich róznych sytuacjach, bo ani u weta, ani w samochodzie jak ją wkładałam bo wsiadać się boi, ani przy pobieraniu krwi, ani u fryzjera podczas kapieli czy suszenia - nic nie robi, jedynie te sytuacje przy jedzeniu niepokoją, ale jeszcze zobaczymy - dzisiaj wreszcie załapała siad :lol: bystrzacha :D Quote
Pysia Posted February 14, 2014 Posted February 14, 2014 No to widzisz. Nie jest źle. A przy misce... No cóż. Pokarm z ręki to jej przejdzie ;) Bystrzacha z niej jest, tylko najpierw musi się skupić jak sama pisałaś :) Na pewno jak już to zrobi to szybko nauczy się wszystkiego ;) Quote
ULKA12 Posted February 15, 2014 Posted February 15, 2014 Silver chyba znalazł dla siebie odpowiednie miejsce. [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images55.fotosik.pl/249/c5fe80d4277c1e04.jpg[/IMG][/URL] [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images55.fotosik.pl/249/dc610439343f854b.jpg[/IMG][/URL] [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images53.fotosik.pl/249/560eef48c14f34ba.jpg[/IMG][/URL] [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images53.fotosik.pl/249/01222da6133c5f0b.jpg[/IMG][/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.