zerduszko Posted December 20, 2013 Posted December 20, 2013 Te Twe sucze chcą go chyba wykurzyć... A po brzuniu to ja wymiziaj :loveu: Nie wiem czy dobrze rozumiem aluzje z tym brzuchem, ale przyjmę, ze to o jej gabaryty chodzi :lol: Quote
malawaszka Posted December 20, 2013 Author Posted December 20, 2013 [quote name='zerduszko']Nie wiem czy dobrze rozumiem aluzje z tym brzuchem, ale przyjmę, ze to o jej gabaryty chodzi :lol:[/QUOTE] no tak mi przemknęło, że tak możesz odebrać - nie o to mi chodziło - tzn o jej, ale nie o Twoje ;) chociaż fakt - wygląda jak ciężarówka... waży 7,3 kg a taka była śliczna jak ważyła 6,5 ... ale wrócimy do tego - musimy! jeszcze jakieś 2-3 tygodnie i odstawiamy enkorton - tzj już zaczynamy odstawiać o stopniowo zmniejszamy dawkę Quote
danyww Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 "Do pyszczka" jej w tych szeleczkach :lol: Quote
Saththa Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 hmmmmm kto mi pisał ze ta hydroksyzyna musi byc podawana dłuższy czas? Pink chyba... hmmm ze nie dzień wcześniej tylko z tydzień?? Tazz dostawał 2,5 dnia tylko i nie zadziałało... A na ten rok na sylwestra juz mam relanium :roll: Quote
Margi Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Moja Figa już dostała hydroksyzynę na konto sylwestra.Mamy podawać 3 x po 1 a w sylwestra 3 x 1,5 tabletki. Quote
danyww Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 A co mogę dać "wątrobowcowi" ? Ma ścisłą dietę. Quote
malawaszka Posted December 21, 2013 Author Posted December 21, 2013 [quote name='danyww']A co mogę dać "wątrobowcowi" ? Ma ścisłą dietę.[/QUOTE] jak moja Pepa dostawała to wet mi mówił, że to moze brać a ona też miała chorą wątrobę przez Cushinga... Błagam trzymajcie kciuki za Viki :( własnie z nią wróciłam z Tychów - jechałam na cito - w nocy zaczęła wymiotować, rano też, kupę zrobiła i w kupie i w wymiotach były różne skarby, które Viki namiętnie pochłaniała ostatnio... powinnam ją chyba zamknąć w pustym pomieszczeniu bez ani jednego kocyka :( wczoraj pisałam, że Jarkowi pogryzła kilka rzeczy, ale nie połknęła nic bo jej od razu zabraliśmy, ale coś chyba zdążyła zjeść - jeszcze nie wiem co bo nie mogę znaleźć żadnych braków... zrobiliśmy jej RTG i w jelitach są jakieś druciki... ładujemy w nią parafinę, baterię leków i kroplowki, jak nie wyjdzie to do poniedziałku to pewnie operacja :placz: wracałam i ryczałam bo jestem taka zmęczona a tu jeszcze to... i tak strasznie się martwię o nią i wiem, że to moja wina bo powinnam ją widocznie jeszcze lepiej pilnować; teraz śpi pod kroplówką, chyba trochę mniej ją brzuszek boli bo się rozluźniła - to po lekach... cholera a tak z Panią Dr rozmawiałyśmy niedawno, że pewnie kiedyś do tego dojdzie przy tej jej żarłoczności, ale czemu akurat teraz... :placz: Quote
WATACHA Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 O w mordę, trzymam kciuki.Gorzej niż z dzieckiem :( Quote
Margi Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Zdecydowanie gorzej niż z dzieckiem.:shake: Monika nie wiń się,bo po prostu nie jesteś w stanie jej pilnować 24godziny. Trzymamy kciuki,żeby było lepiej :kciuki: Quote
danyww Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Trzymam moooocno za Viki ..i za Ciebie Monika. Trzymaj się. Quote
zerduszko Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Wez Ty się puknij w łeb goopia :mad: W betonowym bunkrze byś ją chyba musiała trzymać żeby nic nie jadła. Kciukamy! Quote
marako Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Ale narozrabiała Vikunia. Może to jeszcze wydali (spinacze? zszywki?). Biedna i ona i Ty i Wy wszyscy, kurczę. Porobiło się. A ja zdołowana, bo ta babka, która wyglądała na fajną i myślałam, że zaadoptuje kogoś, kupiła niestety szczeniora (terierka, a jakiego nie zajarzyłam). Tzn. mówiła że synowie jej przywieźli, tzn. kupili jako prezent pod choinkę. A przy tym, co wcześniej mówiła o ograniczonych środkach na zakup szczeniaka jestem prawie pewna, że w pseudo. Nawet zapytałam, czy z poważnej hodowli (tzn. wyraziłam nadzieję, że nie napędzili koniunktury pseudohodowli, po tym, jak wcześniej z nią rozmawiałam i wyglądało, że rozumie), na to niestety pani jakoś głos zadrżał, coś mówiła o tatuażu, ale takim głosem, że mam 99% pewności, ze od pseuducha - jaki problem kupić sobie tatuownicę i stwarzać pozory dobrej hodowli. Niby 100 km stąd, ale gdzie i co nie chciała jakoś powiedzieć. Tak to jest - rano miałam wysłać sms-a, żeby mi podała maila, bo w nocy chyba ze 2 godziny wypisywałam jej z fotkami fajne sznupiaste do adopcji, a tu rano telefon od niej, ze już ma psa. No i mam doła. Quote
wilczy zew Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 [quote name='zerduszko']Wez Ty się puknij w łeb goopia :mad: W betonowym bunkrze byś ją chyba musiała trzymać żeby nic nie jadła. [/QUOTE] To by wyzarła kawał betonu. Biedne Wy! [quote name='marako']Ale narozrabiała Vikunia. Może to jeszcze wydali (spinacze? zszywki?). Biedna i ona i Ty i Wy wszyscy, kurczę. Porobiło się. A ja zdołowana, bo ta babka, która wyglądała na fajną i myślałam, że zaadoptuje kogoś, kupiła niestety szczeniora (terierka, a jakiego nie zajarzyłam). Tzn. mówiła że synowie jej przywieźli, tzn. kupili jako prezent pod choinkę. A przy tym, co wcześniej mówiła o ograniczonych środkach na zakup szczeniaka jestem prawie pewna, że w pseudo. Nawet zapytałam, czy z poważnej hodowli (tzn. wyraziłam nadzieję, że nie napędzili koniunktury pseudohodowli, po tym, jak wcześniej z nią rozmawiałam i wyglądało, że rozumie), na to niestety pani jakoś głos zadrżał, coś mówiła o tatuażu, ale takim głosem, że mam 99% pewności, ze od pseuducha - jaki problem kupić sobie tatuownicę i stwarzać pozory dobrej hodowli. Niby 100 km stąd, ale gdzie i co nie chciała jakoś powiedzieć. Tak to jest - rano miałam wysłać sms-a, żeby mi podała maila, bo w nocy chyba ze 2 godziny wypisywałam jej z fotkami fajne sznupiaste do adopcji, a tu rano telefon od niej, ze już ma psa. No i mam doła.[/QUOTE] Masz przestać się dołować! Quote
JankaBezZiemii Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 masakra :-( musi wyleźć, musi i już! Quote
AnkaG Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Och Vikusiu wydal te świństwa. I trzymaj się dzielnie mała kruszynko. Quote
ania0112 Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 i jak z Vikusia? trzymamy kciuki by wyleciało! Quote
AnkaG Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Wasia nie ma netu. SMS: Nie wyszło, walczymy. Ona słabiutka ja wykończona... Koszmar oby tylko z tego wyszła ... Kroplówkę jej robię, wciskam parafinę i czekamy ... Quote
JankaBezZiemii Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 [quote name='AnkaG']Wasia nie ma netu. SMS: Nie wyszło, walczymy. Ona słabiutka ja wykończona... Koszmar oby tylko z tego wyszła ... Kroplówkę jej robię, wciskam parafinę i czekamy ...[/QUOTE] o matko :placz: Quote
WATACHA Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Ale się narobiło :(, trzymamy cały czas kciuki Quote
Margi Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Ciężka noc przed nimi.:shake: Trzymamy kciuki. Quote
Saththa Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 Oj Viki Viki :shake: Oddawaj coś zezrła!! 3mamy kciuki. MOCNO! Quote
ania0112 Posted December 21, 2013 Posted December 21, 2013 :glaszcze::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.