malawaszka Posted September 8, 2013 Author Posted September 8, 2013 Nie mam pojęcia co tam się w jej główce dzieje... próbuję ją nauczyć korzystać z legowiska i porażka za porażką :( w kółko piorę te legowiska i zaraz się rozpadną bo ona w nie sika :( nie chcę żeby spała na gołej podłodze... a Bryza mnie dzisiaj rozwaliła hahaha - jej się wydaje, że odmłodniała i ma jakieś 5 lat :lol: na porannym spacerze patrzę, a Bryza coś zwąchała na łące (domyślam się, że chodziło o zdechłego kreta bo go tam widziałam przedwczoraj...) - między dróżką a łąką jest rów (na szczęście już bez wody :lol: ) Bryza wącha i widzę, że odmierza skok :mdleje: nie zdązyłam do niej dolecieć a ta hyc i... no wiadomo - nie doleciała do drugiego brzegu bo wybicie ma żadne :mdleje: władowała się w jakieś zarośla i dawaj się tam szamotać :shock: co za babka! musiałam ją wytargać stamtąd bo sama by nie wyszła :lol: szalona! Quote
Margi Posted September 8, 2013 Posted September 8, 2013 No widzisz jak jej dobrze u Ciebie,że myśli iż ma mniej latek.:lol: Kurcze nawet na takich emerytów trzeba uważać,żeby sobie coś nie zrobili. Quote
malawaszka Posted September 8, 2013 Author Posted September 8, 2013 No i to jeszcze jak trzeba uważać! Ze Zgredkiem mam ciągle to samo przecież - on by skakał, pakuje się na chody z boku - od razu na drugi by wskakiwał, a przecież nie daje rady i spada - no dziadki są już jak dzieci... aaaa Bryza ostatnio całą łąkę przegalopowała za kotem :mdleje: Quote
wilczy zew Posted September 8, 2013 Posted September 8, 2013 Bryzunia nadrabia te 6 lat w schronie... Quote
zerduszko Posted September 8, 2013 Posted September 8, 2013 Sześć lat aż siedziała?! :crazyeye: Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 na 100% nie wiadomo, ale na pewno długoooo a żeby nie było u nas nudy to dziś Furia miała znów swój petit ataczek padaczki... słaby, ale długi jak na nią... no ja sobie w końcu w łeb strzelę jak nic... ale mi się ekipa zebrała... Quote
Pysia Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 No... Furie, geriatria, [padaczkowce. Niektórzy to nawet wszystko w jednym. Ona chyba dawno nie miała ataku- prawda? Ponoć padaczki wyleczyć się nie da jeżeli nie jest efektem stanu zapalnego. A jak ataki mają długi odstęp czasu to super. A jak Vikunia? Quote
Saththa Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 Ty to sie jednak z nimi masz, jak nie jeden to drugi :razz: Quote
zerduszko Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 A to te ataki dziewuszkom się nie zbiegają? Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 [quote name='zerduszko']A to te ataki dziewuszkom się nie zbiegają?[/QUOTE] Furia ma bardzo rzadko, bez leków póki co bo nie potrzeba; Viki miała ataki tydzień temu, Furia dzisiaj - nie mam pojęcia czy to można nazwać zbieganiem się, ale chyba nie Quote
Pink Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 A ja chcialam zapytac czy masz moze jakies wiesci "od" Figulca? jestem ciekawa, jak tam "mojej" pupilce sie uklada. Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 Jakiś czas temu miałam, że wszystko ok jest, ale już czas się upomnieć o więcej :p Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 Mam fotki Figi - wszystko jest super, w domu bezproblemowo, na spacerach jak to Figa - miewa zawieszki i tak już jej pewnie zostanie, albo przejdzie za jakiś rok... koty gania jak uciekają - pers nie ucieka więc po co gonić :lol: wrzucę potem jak zgram z mmsa a tymczasem padłam - Viki własnie szalała po pokoju z kongiem :lol: podrzucała sobie go, mamlała bo twarożek wtedy wypadał, przykucała jak do zabawy - coś pięknego... może kiedyś uda mi się to nagrać - Viki dziękuje danyww za tego konga :loveu: Quote
danyww Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 [quote name='malawaszka'] a tymczasem padłam - Viki własnie szalała po pokoju z kongiem :lol: podrzucała sobie go, mamlała bo twarożek wtedy wypadał, przykucała jak do zabawy - coś pięknego... może kiedyś uda mi się to nagrać - Viki dziękuje danyww za tego konga :loveu:[/QUOTE] :sweetCyb: Nie ma za co :lol: tak baaardzo się cieszę, że kruszynka tym się interesuje. Oby Vikunia jak najczęściej wracała do naszego świata :iloveyou: Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 Zabawa trwa już 2 godziny :lol: konga dopakowałam dwa razy, nagrać niestety nie udało mi się, ale jutro spróbuję za dnia - może coś wyjdzie z tego, ale jest boska jak się tak beztrosko bawi, rzuca tym kongiem po całym pokoju hah Quote
Pysia Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 Nagraj koniecznie! Tez chcę zobaczyć szalejącą Viki! Quote
malawaszka Posted September 9, 2013 Author Posted September 9, 2013 spróbuję :) a co jeszcze zapomniałam napisać - Kenzo chyba miał na imię MAX :roll: dziś spacerując deszczowo szukałam na jakie imię zareaguje i bardzo zareagował na Max, Maxiu, próbowałam Bax, ale to nie to - na Maxa reakcja była natychmiastowa... Quote
Pink Posted September 9, 2013 Posted September 9, 2013 Ciesze sie, ze u Figi wszytko dobrze :loveu: A kong to jest ogolnie ciekawa sprawa i u mnie dla Oskara to jest jedyna rzecz jedzeniowa za ktora przepada. On ogolnie nie lubi zadnych kosci, lapek, uszu i innych ale konga napakowanego czyms kocha wielka-nieograniczona. Quote
malawaszka Posted September 10, 2013 Author Posted September 10, 2013 Kenzo vel Max vel Houdini :mdleje: wylazł z zamkniętego kojca! Quote
Saththa Posted September 10, 2013 Posted September 10, 2013 [quote name='malawaszka']Kenzo vel Max vel Houdini :mdleje: wylazł z zamkniętego kojca![/QUOTE] a jak?:) [COLOR=#ffffff]............[/COLOR] Quote
malawaszka Posted September 10, 2013 Author Posted September 10, 2013 no kurde Houdini! myślałam, że górą tam jest taka szczelina którą mógłby się zmieścić pies, który potrafi się wspinać, więc przybiliśmy tam dechy - skończyliśmy zadowoleni, idziemy, zamykam wybieg a ten gryzak w zęby i dawaj pchać się między szczeble :mdleje: w rogu było jedno miejsce odrobinę szersze niż wszędzie i on tam się pchał! od razu się wróciłam bo nie chcę żeby to robił i mi pokazywał bo kurcze ciasno jak diabli mimo wszystko i mógłby utknąć głupek! przyczepiliśmy tam na razie panel ogrodzeniowy... mówiłam, że skubaniec ma ten łeb za mały... ale jak przecisnął barki, biodra to nie mam pojęcia :mdleje: szok! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.