Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Z góry przepraszam, je żeli w złym miejscu założyłam temat- jeżeli tak jest, proszę Moda o przesunięcie. Sama nie potrafiłam znaleźć dziedziny weterynarii do której problem się zalicza...

Mam w domu 5 psów, 3 suki i 2 psy- w tym jednego kastrata. Często słyszę o wyciskaniu wydzieliny z gruczołów okooodbytniczych, natomiast z rozmów ze znajomymi hodowcami i właścicielami psów zdania na ten temat są podzielone. Ogólnie panuje przekonanie, że powinno się wyciskać tylko jeżeli pies ma wypływającą śmierdzącą wydzielinę (najczęściej jest tak, że kiedy raz się wyciśnie, później problem się powtarza). Ja jednak nie wiem czy to do końca prawda. Często czytam o zatkanych gruczołach.

Przejdę może do konkretów. Najstarsza z moich psów to 12-sto letnia Koka- kundelek. Nigdy nie miaa oczyszczanych zatok i nie ma tam stanu zapalnego. (Ostatnio specjalnie prosiłam o sprawdzeni8e tego). Koka to właściwie sunia rodziców, ale że ja ją adoptowałam, a później- kiedy opuszczałam "gniazdo rodzinne"- rodzice nie chcieli mi jej dać- teraz jest moja, ale mieszka u Rodziców ;).

Ja mam w u siebie 5 psiaków. Najstarszy to 6-ścio letni westik, kastrat. Również- nigdy nie wyciskałam nic, regularnie ma robiony "przegląd" (przy okazji wizyt u swojego fryzjera :evil_lol:). Dotąd myślałam, że wszystko jest w porządku. Że dopóki nic nie "cieknie"- nic nie powinno się robić, bo zabieg ten jest bardzo bolesny dla psinki.
Boję się jednak, czy nie zaniedbuję swoich psów. Wychodzę z założenia, że lepiej pytać niż błądzić. Czy ktoś- kompetentny- mógłby mi wyjaśnić "jak chłopu na miedzy"- o co chodzi z tymi gruczołami okołoodbytniczymi? Byłabym bardzo wdzięczna...

Posted

moje oba dość często mają zapchane gruczoły i tak już miały od początku. Kiedyś niestety doszło do stanu zapalnego. Moim nigdy nic nie wycieka, wprost przeciwnie.
Typowe objawy to saneczkowanie, lizanie pupy, czasami lizanie łap, tarcie uszami po dywanie.
Nie wszystkie psy mają problemy z gruczołami, Twoje może nie mają :)

Posted

Ja słyszałam gdzieś, że najczęściej ten problem mają małe terierry. W moim domu były poprzednio dwa psy - bedlington terrier i mieszaniec po dobermanie i one nie miały problemu z gruczołami. Natomiast mój york miał już raz zapalenie kilka miesięcy temu (ma 2,5 roku), york sąsiadki to ma chyba co pół roku i wilczur moich dziadków też to ma dość często. Czyli wszystko zależy od psa, jeśli twoje nie mają z tym problemów to tylko się cieszyć.

Posted

niekoniecznie tylko małe mój azjata tez czasem potzrebuje tego zabiegu.nie ma reguły.z reszta drugi mój pies to mix bullterier także "z tym problemem".jeśli widzimy że pies zaczyna się interesować zadkiem lub tez saneczkuje to wtedy oczyszczamy.wyciekająca wydzielina-to prawdopodobnie peknieta zatoka przyodbytowa która ewakuuje wydzielinę na zewn.

Posted

Ja jestem raczej przeciwna wyciskaniu. Znam parę psów, które po regularnym wyciskaniu miały stany zapalne. U nas na objawy zatkanych gruczołów doskonale działa... rozgotowana na miękko marchewka, podawana co dwa dni psu z wieczornym żarciem. Jak dostaje regularnie, objawów nie ma. Gdy tylko są objawy, czyli gdy zaniedbaliśmy podawanie marchewy, to podajemy ją przez kilka dni pod rząd i wszystko się normuje.

Posted

Dzięki za odpowiedzi, czyli jednak dobrze że tam nie "majstrowałam" na siłę. Kiedyś w gabinecie groomerskim widziałam owczarka belgijskiego, który miał tak potworną traumę przez wyciskanie gruczołów, że nie pozwala obcej osobie dotykać tylniej części ciała :(... Podczas wyczesywania podszerstka i innych pielęgnacyjnych zabiegów właściciel musiał założyć mu kaganiec i trzymać głowę pomiędzy kolanami- żeby dał sobie wyczesać grzbiet, ogon, włosy dookoła poopy. Duży, silny pies a trząsł się tak, że aż płakać się chciało na sam widok jego cierpienia- podobno to wszystko było winą jakiegoś weta, który od małego wyciskał na siłę terveurenowi te gruczoły, chociaż nie było potrzeby ("tak na wszelki wypadek"). Pies- kiedy go spotkałam- mia ok.8 lat- a więc od dawna nie chodził do tego weta (rozmawiałam z właścicielem), ale uraz pozostał :roll:

Posted

Moja Tina żadnej traumy nie ma, a zatoki musi mieć czyszczona przynajmniej raz w miesiącu - rosną jej wielkości śliwek i mimo twardych stolców się nie oczyszczają same :niewiem: Jak nie wyciśniemy jest niespokojna,saneczkuje, gryzie zadek i ogólnie zachowuje się nerwowo.

Posted

[quote name='LadyS']Ja jestem raczej przeciwna wyciskaniu. Znam parę psów, które po regularnym wyciskaniu miały stany zapalne. [/QUOTE]

u mnie dokładnie odwrotnie, wyciskamy i jest ok, nie wyciskamy i jest problem. Widocznie takie osobniki mam i juz i wole "takie cos" niz inne gorsze problemy zdrowotne

Posted

[B]gryf80, [/B]chyba nick zmieniłaś? ;) Poznaję po bandzie z avatarka... :)

Wynika z tego, że dopóki pies nie saneczkuje, nie liże poopy, to nic tam się nie dzieje. Chyba mam farta, (tfu tfu- nie zapeszać) że trafiło mi się 5 bezproblemowych pod tym względem psiaków...

Posted

[quote name='gryf80']nick-u nie zmieniłam od poczatku mam taki sam ;),tak jeśli nie widać problemu to nie majstrujemy na siłe.przynajmniej ja tak robię[/QUOTE]

No ja też - zaczyna się problem, jedziemy wyciskać. Mina suczydła bezcenna po wyjściu od weta - nic w zadku nie uwiera... :evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...