Ajula Posted May 1, 2014 Posted May 1, 2014 Zgadza się, piękne to zdjęcie.... ogólnie te zdjęcia czarnego Oriona na tle oszronionych i ośnieżonych drzew są niesamowite, Orek wygląda jak z bajki albo jakiegoś filmu fantasy Quote
rytka2 Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Orion jest cudowny tajemnica jest dlaczego on nie ma domu.zabiłabym za takiego psa duzego,peknego dostojnego ale nie moge sobie pozwoloc nawet a kotka kolejnego co dopiero na takiego niedzwiadka:shake:ja 3 szt. siora 2 szt.jestesmy zazwierzeceni jak dla nas po pachy;) M miałczał charakterystycznie pod dzwiami wiec mowie do znajomej acha uwaga ma mysz. jde z miotła pod drzwi wrazie zywa to atakuje od razu...a tam na wycieraczce zdechły szczurek przyozdobiony sporą zielona gałązką z jakiegis krzaczka:evil_lol:M dumny z siebie patrzy masz kobieto zebys nie mowiła ,ze nie jestem romantyczny, masz zarabisty prezent i kwiaty odemnie...a ja go miotła ale sie obraził babie nie dogodzisz:diabloti::diabloti: Quote
joanka40 Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Szczurek z kwiatkiem, pięknie. Ale M. się postarał. Czytałam w takiej książce o kotach, że koty traktują nas jak swoje mamusie, poza jedną sytuacją: polowanie. Tutaj traktują nas jak tłumoki, które nie potrafią upolować sobie żarcia, tylko przynoszą do domu jakąś padlinę, na styropianowej tacce. A przecież nie ma to jak świeże mięso. Quote
rytka2 Posted May 12, 2014 Posted May 12, 2014 z tym zielem to sie popisał;) Madryt i Lu jak nie ma Atosa i Meli,która ich szkoliła i pilnowała troche sa bardzo znudzeni tzn.najpierw widac byli zadowoleni,ze luzy wszystko wolno ale teraz chyba tesknia za stadem bo strasznie sie miziaja do ludzi. kto do mnie przyjdzie to jest radosnie witany przez koty;) Lu byla u weta pobrali jej mocz do badania. jak ja wycisnoł wet to mocz smierdzacy az na wymioy sie zbierało. teraz wiem przynajmiej czym mi w domu ostatnio smierdzi ,podobnie capi mocz psa ,który tez ma problem z pecherzem wiec dostanie to co Lu.mam nadzieje,ze wyniki wskarza czy i co za bakteria jest odpowiedzialna za jej problemy z sikaniem ,mozliwe tez ,ze poprzedni antybiotyk był za krótko stosowany. Quote
rytka2 Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 no masz M podjął wyzwanie mieso musi byc swiezutkie ....dzis znów' miałk' charakterystyczny ide z miotła a M przygotowany tym razem przeskoczył nad miotła a dre sie w niebogłosy bo martwa mysz to pikus jak zywa to musze ją upolowac a jak sie wcisnie gzies to bedzie problem:mad:wiec M spanikowany moim krzykiem puszcza ofiare i ucieka za tapczan ja ptrze ofiara zywa ,zwawo ucieka ... pofrunęła.Wróbel wcale nie uszkodzony lata mi po całym domu M obrazony wlazł za tapczan i nie wyjdzie:mad: Quote
Ajula Posted May 16, 2014 Posted May 16, 2014 o matko nie dosyć że myszy, to jeszcze wróble przynosi :crazyeye: jak dobrze, że nie mam kota (w każdym bądź razie w domu nie mam) :D Quote
rytka2 Posted May 17, 2014 Posted May 17, 2014 no wiesz kot stara sie dogodzic jak nie lubi gryzoni to moze drobiowe jakies i zielone przynosi czego chciec wiecej od kota. a gdzie kota trzymasz;) oj z kotami no Lu zasikuje mi dom:( przyszły wyniki dzis wyniki moczu niby tylko bakteria coli ale wrazliwa tylko na jeden antybiotyk lincospektin tylko w zastrzykach na dodatek. Quote
rytka2 Posted May 23, 2014 Posted May 23, 2014 dzis nastał wiekopomny dzien CZARNA MAŁPA pozwoliła sie pogłaskac i to nie musnac tylko normalnie wyglaskana zostala,nawet po chwili spodobało jej sie widac:)4 lata oswajania i sukces,nie zebym przypisywała sobie włacznie go CK dokarmia tez moja znajoma jutro jej podpytam czy ja tez taki zaszczyt spotkał.Powiem szczerze ,ze znecałam sie zima nad nia troche..tj kiedy były najwieksze mrozy i nie mogla sama nic sobie zoranizowac to dawałam jej zarcie 2 razy dziennie raz suche raz mokre ciepłe i wtedy kiedy głod był silniejszy niz strach i obrzydzenie jakie do mnie czuła to muskałm ja lekko po grzbiecie. zawsze odskakiwała ale wracała bo nie miała wyjscia, potem juz nie pozwalała na taka obraza.Niedawno jednak zauwazyłam ,ze cieszy sie bardzo na moj widok; robi jakies dziwne podskoki na przednich łapach,podchodzi blisko itd.Wiec znow musnełam jej grzbiet zawsze uciekała po takim nagabywaniu a dzis muskam raz a ona lekko wzdrygla ale nie odeszła no to muskam drugi raz tak samo no to jade regularnie po pleckach a ona nic stoi. potem jeszcze po pyszczku az sama mnie musneła:)jestem co najmniej tak podniecona jakbym sciskała reke prezydenta. Quote
joanka40 Posted May 23, 2014 Posted May 23, 2014 Jutro przeczytam powyższy tekst ze zrozumieniem, a dziś ogłaszam wszem i wobec, że: Jakiś cudny browar w Biedronce się pojawił. Wypiłam puszkę tego eliksiru i ogłaszam wszew i obec, że KOCHAM WSZYSTKICH LUDZI I WSZYSTKIE ZWIERZĘTA. Aj law as al tajm. Quote
rytka2 Posted May 23, 2014 Posted May 23, 2014 [quote name='joanka40']Jutro przeczytam powyższy tekst ze zrozumieniem, a dziś ogłaszam wszem i wobec, że: Jakiś cudny browar w Biedronce się pojawił. Wypiłam puszkę tego eliksiru i ogłaszam wszew i obec, że KOCHAM WSZYSTKICH LUDZI I WSZYSTKIE ZWIERZĘTA. Aj law as al tajm.[/QUOTE] podaj nazwe czy nie wolno bo reklama:) a co do braku zrozumienia tekstu mego powyzszego to i na trzezwo moze byc ciezko. ja pisze zawsze jakbym była po jakim napoju wyskokowym;) Quote
joanka40 Posted May 23, 2014 Posted May 23, 2014 Jusz podaje - Kasztelan niepasteryzowane 5,6% - ale puszka. Coś dodali - a mianowicie - jakiś eliksir szczęścia, bo tu nie chodzi o te marne 5%. Eliksir, jak nic...jak w Harrym Potterze. Quote
rytka2 Posted May 26, 2014 Posted May 26, 2014 ło matko!był tel.ws.adopcji M pani z wioski niedaleko mnie(tam gdzie siora teraz mieszka)chce dla kuzynki bo kuzynka juz kiedys do mnie dzwoniła bo jej sie ten kot bardzo podoba i pokazywała jej zdjecia M.M mieszkał by w domu i kochaja zwierzeta i wszystko ok. ale jak mowie,ze musze sprawdzic bo zapewniaja ludzie zawsze ,ze bedzie ok. a roznie jest i wizyta musi byc i umowa takie sa wymogi fundacji pod ,ktorej opieka jest M tłumacze. sama tez zreszta bym w ciemno kota nie wydała ...i wtedy Pani to sie zastanowie. Quote
KateBono Posted May 26, 2014 Posted May 26, 2014 Głupio mi :oops:,że Madryta dwa lata temu zawiozłam do Ciebie Ryteczko ale myślałam wtedy ,że będzie to kot, który chodzi własnymi drogami i będzie bezpieczniejszy niż w mieście, a do ludzia przyjdzie jak będzie głodny. W tej chwili to on Ci "dokarmia" :evil_lol: a nie ty jego. Nie wiem jak ci pomóc :niewiem:. Ja w tej chwili jestem i zapsiona i zakocona - mam już 3 koty (Gryzelda, Manson, Allah ) - została Bessi i Latifa, która pewnie nie znajdzie domku bo pomimo ogłoszeń (jest u mnie rok ) to nie było nawet ani jednego telefonu w sprawie jej adopcji. Quote
rytka2 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 (edited) Bosze nie wiem czemu ale mi sie wydaje,ze 3 lata juz M siedzi u mnie;)Latifia zdaje sie podobna wizualnie do M a ja juz myslałam,ze cos nie tak robie,ze tel. ws adopcji nie ma nie ma a Tobie adopcje ida;)jednak sa koty co poprostu nie ciesza sie zainteresowaniem zadnym.O M na palcach jednej reki policze tel. ale niestety nie takie jakie powinny. dodatkowo u M szanse adopcji zmiejsza podejzenie alergi.W tej chwili chyba od stycznia juz na orijen i rewelacja nareszcie przytył i siersc ładniejsza i zadnego łzawienia drapania.Ja poprostu mam mocne postanowienie,ze Lodek jest moim ostatnim psem a Lulka kotem chyba,ze mi sie sytuacja zyciowa zmieni tj. finansowa;) ps. M zaliczył kąpanko dzis orzezwiajace wchodze do łazienki a on w wannie siedzi i patrzy na mnie z byka.wiecie woda w misce jest ale taki mada faka ganksta nie korzysta z misek tylko wieksze zbiorniki WC,Wanna .Ja do niego wypie**j bo upaprzesz wszystko łapami a on nie. to ja kapac sie chcesz? i sru go polewam woda, debil ma do mnie wielkie zaufanie podczas kąpieli stoi jak manekin a jak go myje to nawet mruczy bo podoba mu sie masaz z szamponikiem. Edited May 27, 2014 by rytka2 Quote
joanka40 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 No, śmieję się w głos i śmieję. Tekst kąpielowy rewelacyjny. Będę się nim napawać do nocy. Super. Quote
joanka40 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 No i znowu wpadłam do Ciebie popękać ze śmiechu. Nieopanowanego ataku dostaję przy słowach: "...i sru go polewam woda, debil ma do mnie wielkie zaufanie podczas kąpieli stoi jak manekin a jak go myje to nawet mruczy bo podoba mu sie masaz z szamponikiem." Hahahahaha....stoi jak manekin. Wpadnę jeszcze. Pa. Quote
rytka2 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 oj ciotka to nie żaden tekst to jest dokładny opis zdarzenia.następnym razem udokumentuje jeszcze filmem lub zdjeciami ;)M nie miał wyjscia musiał pokochac kapiel on ma taki zdrowy zwyczaj jak zauwazy,ze nie wygra w jakiejs sprawie np kąpieli to udaje ,ze to lubi ..musi jakos zachowac twarz;)M jest rozkoszny podczas kapieli i jak go wycieram zero protestu aniołek.M wogole jest rozkoszny mimo,ze gangsta nabił mi sinca kilka dni temu tak mnie uszczypnał zrozkoszy oczywiscie.siostrze jak powiedziałam ,ze był tel.ws adopcji i moze sie babka odezwie(owkors nie zadzwoniła) to kiwała głowa Ty chcesz go oddac takiego kota juz nigdy nie bedziesz miała to jest kotopies. Quote
joanka40 Posted May 27, 2014 Posted May 27, 2014 [quote name='rytka2']oj ciotka to nie żaden tekst to jest dokładny opis zdarzenia.następnym razem udokumentuje jeszcze filmem lub zdjeciami ;)M nie miał wyjscia musiał pokochac kapiel on ma taki zdrowy zwyczaj jak zauwazy,ze nie wygra w jakiejs sprawie np kąpieli to udaje ,ze to lubi ..musi jakos zachowac twarz;)M jest rozkoszny podczas kapieli i jak go wycieram zero protestu aniołek.M wogole jest rozkoszny mimo,ze gangsta nabił mi sinca kilka dni temu tak mnie uszczypnał zrozkoszy oczywiscie.siostrze jak powiedziałam ,ze był tel.ws adopcji i moze sie babka odezwie(owkors nie zadzwoniła) to kiwała głowa Ty chcesz go oddac takiego kota juz nigdy nie bedziesz miała to jest kotopies.[/QUOTE] Nic się nie odzywam w sprawie adopcji M.,bo M. nie siedzi u mnie. Ale ja tu widzę miłość i Szanowna Siostra ładnie to ujęła. Quote
rytka2 Posted May 30, 2014 Posted May 30, 2014 ta jak to moja matka mówila Miłoscia sie nie najesz;)M musi miec warunki lepszejsza karma bo inaczej wiednie. ps ale miałam sen dzis sniło mi sie ,ze jakis kot upolował moja Lulke miósł ja jak mysz w pysku... Quote
rytka2 Posted June 11, 2014 Posted June 11, 2014 (edited) nasz milusinski nie poluje bo za gorąco;)zaszywa sie w krzakach na terytorium Czarnej Małpy,która go systematycznie leje...kobiety go biją.Ponieważ sie nudzi lub jako zemsta/frustracjia ukasił mnie robiac mi sinaka znów a znajomą do krwi.Pozatym słodki jak miód jest jako jedyny okazuje ewidentną radość po moim powrocie do domu ,rano mnie budzi,na dworze przybiega w podskokach na wołanie moje ,ociera sie ,kładzie nakolana i inne słodkości.Miałam gościa siostrzenca z kotem dwa dni to uciekał przed gówniarzem młodym kotem, chował sie po katach. Lu normalka znów chora nawrót od kilku dni sika znówpo kątach czesto po trochu i z krwią...spowrotem zastrzyki tylko większa dawka,miała usg kryształki na pęcherzu i w nerkach ale bez tragedi mimo to ma diete urinary..i jest problem jak ja je rozdziele z jedzeniem. Edited June 11, 2014 by rytka2 Quote
Ajula Posted June 14, 2014 Posted June 14, 2014 1,5 miesiąca temu do mojej siostry przyszła dzika kotka, wlazła do szafy i urodziła kociaki :-o przeżyły cztery... Dwa dni temu byłam przejazdem, siostra zdołowana, bo nie ma pojęcia co z nimi zrobić - mieszka na wsi, kotów tam zatrzęsienie, nie ma komu ich wydać. Sama dokarmia bezdomne okoliczne koty, ma swojego (siedział sam na ulicy w deszczu taki jeszcze maleńki i płakał), finansowo u niej masakra (samotna matka z dwójką uczących się dziewczyn) :( Nawet nie wiedziała, co te kociaki mają jeść oprócz mleka matki i w ogóle jak z takimi małymi szczurkami postępować. No to zadzwoniłam do złotej naszej Kasi po porady, a ona kazała je zapakować i przywieźć do siebie :loveu: Jutro Krzysiek przywiezie. A kotka - siostra powiedziała, że jak się znajdą pieniądze na sterylizację, to ją zostawi, bo kotka już się zrobiła domowa, siostra już nie ma siły wygnać ją na ulicę :roll: Quote
rytka2 Posted June 16, 2014 Posted June 16, 2014 uwazaj Julita bo zejdziesz na koty;)na wsiach z kotami jest zazwyczaj masakra a o wyadoptowanie kota do porządnego domu ciężko bo porządnych domów na wsiach mało...pokutuje,ze kot ma myszy łapać a jeść resztki zalane mlekiem tylko' najlepsze 'radzą sobie jakoś. ja mam masakryczne problemy z Lulką juz sama nie wiem chyba z 4 miesiace leczenia :(najpierw antybiotyk w tab. potem posiew i celowany antybiotyk w zastrzykach przez 2tyg.i dalej urosept po 2 tyg znów sikanie po katach i z tym razem krwia znow zastrzyki tylko silniejsza dawka ,dzis jedzemy na kontrole od 2 dni nie sika w domu wiec jest poprawa jakas ale na jak długo az sie boje ,tyle dobrego,ze Lu ładnie daje sie 'kłóć' ale teraz juz zaczyna sie buntować. Quote
joanka40 Posted June 16, 2014 Posted June 16, 2014 Czy Kasia to jest nasza Rytka ? A jeśli tak, to rozumiem, że koty jadą do Niej, tak ? Quote
rytka2 Posted June 16, 2014 Posted June 16, 2014 [quote name='joanka40']Czy Kasia to jest nasza Rytka ? A jeśli tak, to rozumiem, że koty jadą do Niej, tak ?[/QUOTE] hi hi nieodzowna złota Kasia to KateBono i koty jada do Poznania.Kasia miała juz na dt z milion chyba kociaków połowa chyba sama kamiła butelką i wszystkie znalazły super domy. ps. naliczyłam,ze aktualnie Kasia ma 13 kotów i tak chyba średno zawsze taki stan jest;) wyadoptowanych nie sposób policzyć;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.