Pipi Posted July 29, 2012 Posted July 29, 2012 Kiedys dawno temu jak bylam mala, znalazlam kotka i przytachałam do domu. Babcia stanowczo kazała mi odniesc kotka tam skad go wziełam. Tak bardzo plakalam, ze serce mi pekalo. Poszlam pod szkołę i tam uryczana i zmeczona zasnełam z tym kotkiem na rekach. Kiedy mnie znalezli, dostałam histerii i babcia ustapila. Za jakis czas zgodzila sie na pieska, ktoremu umarł pan. Nie rozumiem jak mozna nie zrozumiec ze cierpisz z powodu psa. Nikogo nie obchodzi co czujesz? a moze za malo rozmawiasz? Moze pojdz do psychologa i opowiedz mu o tym. Powinien porozmawiac z rodzicami. Juz nie wiem co lepsze i jak postapic. Za daleko jestem, bo porozmawiałabym chetnie z Twoimi rodzicami. Z kazdej sytuacji jest wyjscie. Co robic? Quote
stepelkaa Posted July 29, 2012 Posted July 29, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
Pipi Posted July 29, 2012 Posted July 29, 2012 Nie mozecie zabrac go do siebie? a co z tym drugim, malym czarnym ze zdjecia? A ogloszenia? zrob kilka ogloszen. Pies bardzo łądny jest. No i jak rodzice w porzadku, to dlaczego nie moga zglosic do ŚTOZ? Babcia nie dowie sie kto zglosil. Quote
stepelkaa Posted July 29, 2012 Posted July 29, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
Pipi Posted July 29, 2012 Posted July 29, 2012 No tak. Chyba sie położę, bo zaczynam miec problem z prawidłowym rozumowaniem. Dobranoc [url=http://smayliki.ru/smilie-807314439.html][img]http://s12.rimg.info/b08feb4588cf0caacce609fe19d81775.gif[/img][/url] Quote
gawronka Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) A może tata niech powie ,że ludzie,sąsiedzi zaczepiają ,że chcą donieść,że źle traktują psa,że za krótki łańcuch(ma mieć 3m!), że trzymają i nie dają nic jeść i pić. I on(tata) żadnych kłopotów i problemów z Policją nie potrzebuje i niech nie biorą więcej żadnego.No wymyślić coś takiego. Wiem,że na wsi liczą się z opinią sąsiadów. A może ŚTOZ nie musiałby jechać tylko zadzwoniłby po paru dniach od rozmowy taty z dziadkami ,że dostali zgłoszenie i takie tam postraszenie. Takie sszybkie pomysły... Edited July 30, 2012 by gawronka Quote
ewu Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 Myślę ,że strasznie nic tu nie pomoże i Stepelkaa będzie miała tylko problem w domu. W końcu Tata zabroni jej zajmowania się tą sprawą.... Skupmy się na szukaniu ratunku dla Cygana. [B]Konieczne jest wydarzenia na FB i udostępnianie, kto się tym zajmie?[/B] Quote
lika1771 Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 [quote name='ewu']Myślę ,że strasznie nic tu nie pomoże i Stepelkaa będzie miała tylko problem w domu. W końcu Tata zabroni jej zajmowania się tą sprawą....Skupmy się na szukaniu ratunku dla Cygana.[B]Konieczne jest wydarzenia na FB i udostępnianie, kto się tym zajmie?[/B][/QUOTE]Psa trzeba zabrac,ale tez trzeba uzmyslowic dziadkom,ze sa obserwowani bo co z innymi psami jednego sie uratuje,a reszta? Quote
gawronka Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 [quote name='lika1771']Psa trzeba zabrac,ale tez trzeba uzmyslowic dziadkom,ze sa obserwowani bo co z innymi psami jednego sie uratuje,a reszta?[/QUOTE]też tak uważam. Zaraz na miejsce tego pojawi się następny. Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
MTD Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 stepelkaa, wchodzisz na wydarzenie i po prawej u góry masz opcję edytuj (obok zapros znajomych), klikasz w edytuj i na samym dole masz opcję 'prywatność'- tu wybierasz publiczne i zapisujesz i tyle Quote
lika1771 Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 No to co w takiej sytuacji znajdzie sie dom dla Cygana, a oni z nudow, albo z innego powodu typu na wsi musi byc pies wezma nastepnego i co znowu bedziesz szukala mu domu....Trzeba cos zrobic,zeby sytuacja sie nie powtorzyla. Quote
Pipi Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 To ja juz nie wiem. Z jednej strony chca sie pozbyc psa, ale zaraz wezma drugiego. Robia co chca i nikt im nic powiedziec nie moze. Ja jak moi rodzice za bardzo "fikają" mowie im, ze jak pojda po rozum do glowy i przemysla, ze ja mam racje, to niech zadzwonią i nie jade do nich przez jakis czas. Potem juz jest ok. Niestety tak to juz jest, ze dzieci słuchaja rodzicow i sa pod ich opieką, a potem rodzice sa pod opieka dzieci i winni rowniez sluchac czasem co sie do nich mowi. Mam szacunek do starszych ludzi, ale jesli trzeba to potrafie "wytlumaczyc". Tu nie mozna ruszyc szanownych panstwa. Dziwne to jakies. To wlasciwie o co tak na prawde chodzi? Widze, ze najlepiej zeby ktos zabral psa i po klopocie. Mnie sie nie podoba, jak sobie chcecie. Pytalam stepelkaa czy probowala robic ogloszenia i czy ten drugi piesek to dziadkow, czy jest tam? nie odpisałas. Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 [quote name='MTD']stepelkaa, wchodzisz na wydarzenie i po prawej u góry masz opcję edytuj (obok zapros znajomych), klikasz w edytuj i na samym dole masz opcję 'prywatność'- tu wybierasz publiczne i zapisujesz i tyle[/QUOTE] U mnie nie ma czegoś takiego jak publiczne - jest tylko "dla zaproszonych" "znajomych" lub "znajomych znajomych". Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
paula_t Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 Nie ma możliwości, żeby po prostu wziąć Cygana i zostawić sprawę ot tak...A z drugiej strony TRZEBA go stamtąd wziąć... Tak się na wsi niestety dzieje, że zabija się psa z jakiegoś głupiego powodu, a potem bierze kolejnego- przecież jest pod dostatkiem albo przy jednym domu trzyma się 3, 4 psy na łańcuchach. Tylko po co to?! Do obrony?! A w jaki sposób pies na półmetrowym łańcuchu albo w kojcu będzie bronił domu?! Stepelkaa zabranie psa niczego nie zmieni, bo jeśli to jest któryś z kolei pies Twoich dziadków, to bez problemu znajdą i wezmą sobie kolejnego. To, co robią Twoim dziadkowie jest nie tylko okrutne, ale również niezgodne z prawem- za to idzie się do więzienia. Niezależnie od tego czy oni się na Ciebie obrażą, wkurzą czy będą źli musisz im to uświadomić. Jesteś Ich wnuczką i wierz mi, że Im przejdzie, nawet jeśli początkowo doprowadzi to do dużej awantury. Wiem o czym mówię, bo mam 23 lata, też parę lat temu byłam niepełnoletnia jak Ty, ale broniłam zawsze tego, w co wierzę i starałam się jak mogłam pomagać zwierzętom i uświadamiać ludzi. Też prowadziłam z rodzicami małe wojenki o znoszenie zwierząt do domu, o mój wegetarianizm, o kłótnie z sąsiadami na wsi, a teraz sami zaczęli mnie w tym wspierać zarówno psychicznie, jak i finansowo (koty, które trzymała w domu do czasu znalezienia im domków stałych czy znaleziony psiak z mojego banerka, który jest w hoteliku pod Wrocławiem). Nie mówię, że od razu naprostujesz dziadków, pokochają zwierzęta bez granic i będzie cudownie, ale czasem wystarczą małe kroczki: po co zabijać? zwierzę też czuje, też chce żyć-> po co łańcuch? fajnie by Wam było, jakby ktoś ograniczył Was do jednometrowej powierzchni na 15-20 lat?-> jecie i pijecie? pies sam nie pójdzie do sklepu i nie kupi sobie tego, czego potrzebuje-> nie chcecie być za niego odpowiedzialni i zapewnić mu godnych warunków? to nie bierzcie psa, tak samo jak nie zdecydowalibyście się wtedy na dziecko. Trzeba próbować, bo inaczej temu psu pomożesz, a znajdzie się kolejny... Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
paula_t Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 Czasem bardzo żałuję, że urodziłam się w takim "katolickim" kraju. No nic. Stepelkaa, podaj ewu na pw swój numer telefonu i nie wiem, napisz jej, o jakich godzinach mniej więcej może zadzwonić i jeśli będzie Jej pasowało, to najwyżej wyjdź z psem na spacer, porozmawiacie na spokojnie, bo ewu pisała, że ma namiary na kogoś, kto chce takiego psiaka adoptować, a w międzyczasie rób Cyganowi jak najwięcej ogłoszeń. Nawet jeśli ludzie od ewu się nie zdecydują, to i tak rozmowa dużo da, bo ewu zapyta o rzeczy, które są ważne z punktu widzenia adopcji psa. Quote
stepelkaa Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) edytowane. Edited August 3, 2012 by stepelkaa Quote
gawronka Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) [quote name='stepelkaa']jeej, nie wiem w jakich godzinach. Bo tak sobie myślę, że teraz w wakacje to rzadko ja wychodze w psem, więc sytuacja byłaby podejrzana gdybym nagle zechciała. Pozatym niestety napisałam do tamtej pani informacje o Cyganie na maila, ale nic więcej już nie wiem. :( rzadko bywam u dziadków, także właśnie ze względu na to, że szkoda jest mi tych psin.[/QUOTE] przepraszam stepelkaa ale ty też musisz coś od siebie dać a nie tylko napisałaś,że pies zostanie zabity i tyle. nie wychodzisz z psem to powiedz ,że idziesz z koleżanką po zakupy, wynieśc smieci, pospacerować. po gazetę. Mnie by szlag trafił jakbym ja musiała latac z psem a moja córka siedziała w chacie na tyłku przed komputerem. na pewno rodzice nie byliby podejrzliwi tylko wdzeczni i zachwyceni jakbyś wzięła psa na spacer. Edited July 30, 2012 by gawronka Quote
RudziaPaula Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 [quote name='Pipi']RudziaPaula, na prawde wspolczuje Ci :roll:. Babcie trzeba wychowac ;). Oczywiscie zażartowałam sobie na koniec dnia. Fajnie by było gdyby udało sie pomoc takiemu fajnemu pieskowi. stepellkaa, a nie masz jak zabrac psa do siebie?[/QUOTE] bardzo chetnie przyjmę porady,bo uwierz mi że na początku się i ja się śmiałam.teraz to KATASTROFA!a wiedząc jak kocham zwierzęta mówienie mi z premedytacją żeby sie ich pozbyc jest ku....em.beznadziejna sytułacja:( Quote
ewu Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 Rozmawiałam z Panią zainteresowaną adopcją Onka. Posłałam linka do wątku i czekam zduszą na ramieniu... [SIZE=3][B]Błagam zróbcie wydarzenie na FB[/B].Rozsyłajcie wątek , sama nie dam rady i tak dwie noce siedziałam do 5-tej rano. [B]Musimy się skupić na ratowaniu Cygana , dalsze działania profilaktyczne zostawmy na potem .[/B] Walczymy o Cygana, resocjalizacja dziadków w następnej kolejności.[/SIZE] Jeśli nie znajdzie się dt, ds to trzeba coś innego wymyślić. Pies jest imponujący, znajdzie dom. Stepelka powiedz Dziadkom ,że szukasz domu i że są chętni. Chyba ,że dziadkowie jak przyjdzie pomoc dla psa nagle zaczną go "potrzebować"... Wtedy trzeba żebyś go zabrała konspiracyjnie...Oby nie było za późno... Może ktoś ma choćby budę na działce, szopę, gdzie by posiedział do momentu znalezienia czegoś i tak siedzi w budzie, na łańcuchu... Quote
ewu Posted July 30, 2012 Posted July 30, 2012 (edited) [quote name='paula_t']Czasem bardzo żałuję, że urodziłam się w takim "katolickim" kraju. No nic. Stepelkaa, podaj ewu na pw swój numer telefonu i nie wiem, napisz jej, o jakich godzinach mniej więcej może zadzwonić i jeśli będzie Jej pasowało, to najwyżej wyjdź z psem na spacer, porozmawiacie na spokojnie, bo ewu pisała, że ma namiary na kogoś, kto chce takiego psiaka adoptować, a w międzyczasie rób Cyganowi jak najwięcej ogłoszeń. Nawet jeśli ludzie od ewu się nie zdecydują, to i tak rozmowa dużo da, bo ewu zapyta o rzeczy, które są ważne z punktu widzenia adopcji psa.[/QUOTE] [B]Stepelkaa bardzo proszę o numer, podaj w takim razie komórkowy. Jak zdzwonię spytam czy możesz rozmawiać, rozumiem konieczność dyskretnych zachowań. Ja muszę wiedzieć gdzie dokładnie jest pies, jak go stamtąd można odebrać jeżeli uda mi się zorganizować ratunek. To musisz być Ty i Tata, nie pojadę do dziadków i nie powiem :"ja po Cygana". Jeżeli to tajeminca to jak mam przebiec odbieranie psiaka.....? Napisz mi to na maila. [/B] Edited July 30, 2012 by ewu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.