Donvitow Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 Oczywiście ocena stanu zdrowia psa. Podstawowe badania krwi,Rtg klatki piersiowej celem oceny sylwetki serca i stanu płuc ewentualnie EKG. Kwalifikacja do zabiegu lub rezygnacja jeśli zagrożenie jest duże./ Oczywiście ocena zaufanego Weta a nie wolontariuszy/. Pies ma zmiany skórne- odleżyny -to też jest przeciwskazanie do zabiegu bo grozi infekcją rany pooperacyjnej. Wysyłanie psa zaraz po zabiegu, niewybudzonego czy podsypiającego w trasę z obcymi ludźmi i innym psem jest złym pomysłem. Może najrozsądniej by było by pojechał do domu bez kastracji a nowi właściciele już sami ogarną problem. PS Mylisz pojęcia- Narkoza/ widywane na NG z rurką intubacyjną/, znieczulenie dożylne najczęściej stosowane w polsce do wszelkich zabiegów, Znieczulenie splotu/ do operacji nadgarstka/ znieczulenie nadoponowe czy podpajęcze do cięć cesarskich i np przepuklin -ze znieczuleniem miejscowym/ nasiękowym/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 [quote name='agaga21']może dzięki lexusowi szczęście uśmiechnie się do schorowanego starego białaska... :) w każdym razie mam nadzieję, że każda z 3 zainteresowanych rodzin dostanie swojego staruszka :)[/QUOTE] staruszków niestety nie brakuje:( niestety większość okupuje cele schronisk:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 przczytalam -i wlosy mi sie zjezyly doslownie....sterylizowalami astunie i obie bulwy fr i zawsze wraz z wetem czekalam w klinice na ich WYBUDZENIE!!!jedna z bulw(mloda ,zupelnie zdrowa) miala zapasc i skret zoladka oraz jelit w czasie zabiegu,trzeba ja bylo obserwowac w domu czy nic zlego sie nie dzieje,zapewnic spokoj,dojezdzac na kroplowki....uwazam,ze Lexus wystarczajaco duzo zlego juz w zyciu przeszedl i mozna by sie nawet w czasie kastracji obejsc z nim bardziej po ludzku.....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 [quote name='agaga21']rozumiem. kurcze, chcecie wysłać psa w podróż zaraz po kastracji?[/QUOTE] ten wyjazd w obce ,nieznane miejsce,nie wybudzonego ,obolalego , zaraz po kastracji psa ,to zart jakis?jesli tak ,to kiepski;jesli ludzie z Lodzi chca go naprawde, to spokojnie poczekaja ,a potem ze zdrowym juz psem beda zaprzyjazniac swoja sunie.....przez takie nieodpowiedzialne decyzje sa potem zwroty z adopcji psow,ktore juz i tak wystarczajaco duzo zlego w zyciu przeszly.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bora1 Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 ja tylko mam nadzieje, ze jesli Lexiu dojedzie calo, to nie wroci jeszcze szybciej! ja sobie daje spokoj, inne byly ustalenia wiec ja w cyrku brac udzialu nie mam ochoty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted August 9, 2012 Share Posted August 9, 2012 stzw, mam nadzieję, że przeczytasz te wszystkie komentarze tu i na niebieskim: [url]http://www.amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=69&t=7826&start=20[/url] i jeszcze raz się zastanowisz i podejmiesz właściwą decyzję...dla dobra psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 (edited) skąd się urwałeś z choinki? o czym Ty piszesz? przecież stwz napisała.więc o co chodzi. [quote name='stzw']bora1, on u mnie na razie może zostać, nie ma sprawy :-) Dlatego szukamy domu stałego. Nie chcę go poniewierać na starość. .[/QUOTE] Edited August 12, 2012 by Szamanka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 chodzi mi o tych którzy krytykują postępowanie stwz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bora1 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 (edited) dziewczyno o czym ty w ogole bredzisz!!!??? czy twoja szanowna kolezanka wpomniala choc raz ze potrzebuje pomocy, ze nie ma co zrobic z psem po kastracji, ze Lexus agresywny czy cos w ten desen???? NIE!!!!!!!!!!! a jesli chodzi o dom to byly az 3 chetne i na tyle odpowiedzialne (przynajmniej ja) ze mogly by wziasc psa bez kastracji, po to podpisuje sie umowe ze mozna psa wykastrowac po tym jak sie zaklimatyzuje w nowym otoczeniu, a nie narazac zycie psa za wszelka cene!!! widze ze pojecie o adopcjach obie macie zerowe wiec nie obrazaj tu osob, ktore kilkadziesiat psow wyadoptowaly i znaja sie na rzeczy bo jestes w tym momencie co najmniej smieszna!!! pozdro i powodzenia Edited August 12, 2012 by Szamanka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 ja też uważam ,że pies po narkozie nie nadaje się do podróży.mój miał trzy narkozy i wiem jak wygląda wybudzanie się psa po narkozie.proszę mi uwierzyć ,że oaza spokoju taka jak mój Baster zachowywał się agresywnie nawet do suni z którą był wychowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 przykład, kto ile wy-adoptował? ludzie opamiętajcie! jak chcecie pomagać starym amstaffom to proszę przejechać się po schroniskach i pozbierać biedy! jest ich mnóstwo! a potem szukać im domu stałego! tylko że żadna z was nie pofatyguje się po żadnego zwierzaka rasy uważanej za agresywną! lepiej krytykować innych, którzy nie boją się pomagać! a co do domów, to aż 3 chętne i odpowiedzialne?! a która z was je sprawdziła? na odległość fanie się tylko pisze!!!! i do bora1! to nie moja koleżanka trochę szacunku do tej Pani, od tego stwz mam moją staruszkę! i dlatego wiem, że są to OSOBY odpowiedzialne a nie pieniacze!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 czy ktoś ma coś głową?! przecież to normalne że po pełnej narkozie lub głupim jasiu pies może capnąć nawet swojego właściciela! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bora1 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 akurat wiekszosc osob ktora sledzi ten watek to dziewczyny od asmtafow wiec najpierw sie dowiedz a pozniej cos pisz, wejdz na strone fundacji ast, poczytaj, doksztalc sie! a co ty o nas mozesz wiedziec?? kazda z nas sie stara jak moze zeby akurat ttb pomagac jak mozemy wiec nie wypowaiadaj sie na temat, o ktorym w ogole nie masz pojecia! pewnie nawet nie znasz skrotu ttb ;/ no skoro to tkie oczywiste ze pies sie dziwnie zachowuje po narkozie to czemu ta Pani chce psa wiesc tyle km zeby sie obudzil w obcym miejscu i przy obcych ludziach?? to takie odpowiedzialne?? btw. ciekawe w jakich to schronisskach taka obeznana jestes?? prosimy o informacje o takich psiakach, moze akurat ktorejs z nas sie bedzie chcialo ruszyc akurat! Grazynko blagam pomocy!! <sciana> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 Na litość, fundacja ast! Dlaczego ta super fundacja nie chciała psa amstaffa z legnickiego schroniska? A dlatego, że się go wystraszyli! Bo z klatki! Bo po przejściach etc. Najłatwiej wypowiadać się na temat psa, który został przetestowany w warunkach domowych, toleruje dzieci, psy, koty! Ale biedaka z patologii legnickiej asty mieli gdzieś!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bora1 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 [quote name='dobasi']Na litość, fundacja ast! Dlaczego ta super fundacja nie chciała psa amstaffa z legnickiego schroniska? A dlatego, że się go wystraszyli! Bo z klatki! Bo po przejściach etc. Najłatwiej wypowiadać się na temat psa, który został przetestowany w warunkach domowych, toleruje dzieci, psy, koty! Ale biedaka z patologii legnickiej asty mieli gdzieś!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE] hahaha skad te informacje? czy ty sobie zdajesz sprawe ile jest takich psow w schroniskach a ile osob np ofiaruje dt?? chyba nie bardzo! ze fundacja nie ma swojego schroniska i do dyspozycji glownie dt, w ktorych przewaznie sa inne psy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 A stąd że sama do nich pisałam! I dzwoniłam i psa olali! Nie pomogli, nie zabrali! Nelson był bidulkiem okropnie doświadczonym, agresywnym ze względu na patologię na którą trafił!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 bora, nie warto się wysilać, zgłosiłam TROLLA modom, mam nadzieję, że zostanie szybko z wątku usunięty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 Kobiety, czy macie jakiś problem. Możecie nazywać mnie trolem, ale w sprawie nelsona asty zlali. Bo był z łatką agresora i sobie zgłaszajcie! Prawda w oczy kole. Trafił do psiej wachty i tam starają się go wyciągnąć na prostą! łatwo wziąć psiaka sprawdzonego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bora1 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 moze akurat fundacja ast nie miala co z takim psem zrobic, ale jak widze fundacja psia wachta psa zabrala i i tak nic o nim dalej nie wiadomo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 [quote name='dobasi']czy ktoś ma coś głową?! przecież to normalne że po pełnej narkozie lub głupim jasiu pies może capnąć nawet swojego właściciela![/QUOTE] a widzisz poczytaj wątek za co była krytykowana stzw.tu masz posty o co poszło. [quote name='stzw']Nie przypuszczałam, że narobiłam aż takiego zamieszania... sorki.:oops: W sobotę przyjedzie ze swoją suczką Pani z Łodzi. Jeżeli psy się dogadają, to kastrujemy i Pani wraca do Łodzi z dwoma psami. Jeżeli coś pójdzie nie tak, to czekamy na powrót bora1. A ja pochodzę po pustostanach - może jeszcze jakiegoś asta znajdę:eviltong:[/QUOTE] [quote name='agaga21']rozumiem. kurcze, chcecie wysłać psa w podróż zaraz po kastracji?[/QUOTE] [quote name='stzw']Tak. A nie można?[/QUOTE] [quote name='agaga21']myślę że to mocno ryzykowne. przecież to operacja jakby nie było, narkoza, wybudzanie, w podróży trzęsie, dodatkowy stres dla psa, do tego zapoznawanie się już na dobre psiaków w nowym domu na terenie suni, gdzie pies jest obolały kilka dni, półprzytomny dnia pierwszego... ja osobiście uważam, że to bardzo zły pomysł. nie można go wykastrować kilka dni wcześniej?[/QUOTE] [quote name='stzw']Dlatego zastanawiam się, czy go wybudzać, czy lepiej, żeby jechał " na śpiąco". Lexus uwielbia jeździć samochodem - kładzie się plackiem i zasypia. Więc jazda nie będzie dla niego stresem. Ale w nowym domu lepiej, żeby nie był za bardzo "monter" na wejściu. jak był słaby przez pierwsze dni, to każdemu psu ustępował. A teraz zaczyna się rządzić - powarkuje na te, co mu próbują zajrzeć do michy albo są zbyt nachalne. Dlatego może lepiej będzie, jak suczce ustąpi na początku, w końcu to ona będzie u siebie.[/QUOTE] [quote name='agaga21']:crazyeye: żartujesz, prawda?????[/QUOTE] [quote name='stzw']Nie. Można mu podać Antisedan i w ciągu paru minut nie będzie żadnych "śladów" zabiegu i wbiegnie z gabinetu na własnych łapach jakby nigdy nic albo zostawić go, żeby się sam wybudzał powoli.[/QUOTE] [quote name='stzw']Generalnie lekarze wybierają drugą opcję i ludzie ciągną półprzytomnego doga na trzecie piętro w kocu umachani jak cholera. Potem ten pies przez kilka godzin tacza się po domu i trzeba uważać, żeby sobie łba nie rozwalił. Może dlatego, że Antisedan jest drogi? Nie wiem.[/QUOTE] [quote name='agaga21']ech, róbcie jak chcecie. mam nadzieję, że pies nie ucierpi, że nie stanie się nic nieprzewidzianego po zabiegu-w drodze...że pies po wybudzeniu w szoku nie będzie jak zobaczy obcego psa i obcych ludzi w obcym miejscu, że się wygoi a w tym czasie nie dojdzie w nowym domu, do żadnego spięcia między psami...że z racji swojego wieku nie dostanie po drodze jakiejś zapaści w trasie, daleko od weta itp itd............. w życiu bym tak nie zaryzykowała:shake:[/QUOTE] [quote name='stzw']Jest jeszcze jedna opcja, chyba najbezpieczniejsza - sedalin i znieczulenie miejscowe. Jutro będę miała wyniki krwi to zobaczymy czy w ogóle jakikolwiek zabieg wchodzi w grę.[/QUOTE] [quote name='agaga21']ja czytam i oczom nie wierzę! czy nie ma możliwości wykastrować psa kilka dni wcześniej???????a jeśli nie, to niech nowa rodzina przyjedzie kilka dni później. no ludzie![/QUOTE] [quote name='doddy']Nowi właściciele absolutnie też nie powinni godzić się na takie postępowanie. Mnie dziwi, że weterynarz podejmie się takiego ryzyka jeśli został poinformowany o tych planach. My dużo Złotych Bulli mimo wieku sterylizujemy/kastrujemy. Ale takie psy przechodzą badania krwi i serduszka, bez tego nie podejmujemy się zabiegu. Po zabiegu pies zostaje w lecznicy, jest wybudzany bez antysedanu. Podawanie antysedanu jest fajne przy młodych psach, przy wiekowych nie jest zalecane! Oddawanie psów w pełnej narkozie, czy wybudzającego się może doprowadzić do tragedii. To senior... zadbajcie o niego proszę, a nie narażacie na stres, czy tragedię.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobasi Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 Potrafię czytać ze zrozumieniem! I popieram stzw! W 100%. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 [quote name='dobasi']Potrafię czytać ze zrozumieniem! I popieram stzw! W 100%.[/QUOTE] a tak dokładnie to co popierasz? bo pomysłów było wiele ze strony stzw :) a-kastrowanie starszego psa tuż przed wielokilometrowym wyjazdem do nowego domu, po wcześniejszym wybudzeniu z narkozy? b-kastrowanie starszego psa tuż przed wielokilometrowym wyjazdem do nowego domu, bez wybudzania go z narkozy? c-kastrowanie starszego psa tuż przed wielokilometrowym wyjazdem do nowego domu, po wybudzeniu go z zastosowaniem przyspieszacza? d-kastrowanie starszego psa tuż przed wielokilometrowym wyjazdem do nowego domu, bez narkozy a z sedalinem i znieczuleniem miejscowym? coś pominęłam? i co ma do lexusa i jego jajek fundacja ast?:crazyeye: przestań tu robić śmietnik, czekamy na stzw i jej decyzję odnośnie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tymonka Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 Przepraszam najmocniej , że się wcinam nie na temat , ale pilnie szukam kogoś od azjatów (link w podpisie ) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted August 10, 2012 Share Posted August 10, 2012 dziewczyny dajcie spokój...większość mysli, ze jak fundacja/stowarzyszenie/organizacja to MUSI pozbierać WSZYSTKIE psy danej rasy! nikt nie pyta wtedy, czy ma zaplecze, kasę, miejsce w dt, hotelu itp, itd - każdy tylko pisze, ze ta or. czy ta MUSI!!! ja już o tym się przekonałam nie raz i nei dwa - może nie jako 'organizacja" - jako ze prowadzimy schronisko to MUSIMY! zabrać wszystko, co się rusza...nieważne, ze nie ma gdzie... pomagac a "pomagać" to wielka różnica - trzeba mierzyc sily na zamiary, bo jeśli się weźmie psiaka pod opiekę, to nie można go potem tej opieki pozbawić, bo np. w domu wykazal się agresją! taki pies nie zostaje zwrócony do schroniska!!! ale trzeba mieć powtarzam plan B jak plan A nie wypali... Dobasi - nie tylko fundacja AST działa na rzecz psów w typie TTB...działa sporo osób zarówno zrzeszonych w organizacjach jak i prywatnie, ale i tak nie są w stanie uratować wszystkich psów!!!!ich są setki!!!! po schronach, wywalanych i błąkających się...niestety...nie da się przeskoczyć pewnych rzeczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted August 11, 2012 Share Posted August 11, 2012 ehhh wiodzę że jest to "klon" "naszej" Mufinkowej, z wątku Lunki z mojego podpisu ... kolejna najmądrzejsza na całym świecie, pouczająca któremu psu pomóc i w jaki sposób :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.