Jump to content
Dogomania

Niewidoma Rudzia juz czuje zapach DOMU :) :) :) Udało sie Rudzi!


Recommended Posts

Posted

Rudzia jest bardzo specyficznym psem.
Przypuszczam,ze w kazdym innym schronisku zostałaby dawno uśpiona i zapomniana.
Utrzymala swoje prawo do zycia,a my zrobmy wszystko,co w naszej mocy,aby to zycie nie oznaczało dozywocia w schronie.

Nie wiemy,dlaczego nie widzi,dlaczego ma lekko porazone łapki.Moze,gdy byla jeszcze w domu,przechodziła ciezka chorobe? Moze jakis uraz?

Wiemy tylko,ze sunia nigdy nie opuszczała mieszkania,przez całe swoje zycie.Nigdy nie wychodziła na dwor.
Jej pan nie byl złym czlowiekiem,byl chory i nie potrafił sie właściwie zajmowac swoimi psami.Gdy poszedl do szpitala,jego trzy sunie wyladowały w schronisku-PONka Delma (juz w cudownym domu u Magdziaka),druga sunia-bardzo chora na nowotwor no i Rudzia. Rudzia,ktora sprawiala wrazenie nie psa,ale dzikiego zwierzatka,ktore zyło w swoim świecie.
O ile Delma ze swoim cudownym charakterem szybko przylgneła do opiekunow w schronisku,o tyle Rudka pograzyla sie w rozpaczy i chciala zniknac.Tak bylo przez pol roku-kazde wziecie malej suczki na smycz,konczylo sie jej dzika walka-przegryzala kazda smycz,wiła sie,gryzła na oslep.Bylo to przerazajace widowisko,bo powodowane cierpieniem biednego zwierzecia.Jedyna istota,ktorej Rudzia ufał byla Delma.To za swoja duza "siostra" nauczyla sie opuszczac boks i wychodzic na dwor.

ale nadal odgradzała sie od ludzi murem nieufnosci.Kazdy dotyk okupowala ogromnym stresem,cala sie wzdrygała i uciekala w panice.

Powoli,powoli zaczela byc widoczna zmiana w jej zachowaniu.Rudzia czekala na wyjscie,przestala protestowac w zakladaniu smyczy,ale nadal chodzenie na niej bylo dla niej dramatem.
Wolontariuszka (nasza Wiewiora1 :loveu: ) w koncu sie zdenerwowała i... psine wzieła na rece.Mała nie ugryzla,nie panikowała,tylko potulnie pozwoliła sie wyniesc na dwor.Od tamtej pory Rudzia stwierdzila,ze ludzie nie sa tacy straszni i odpuscila wszelkie "gryzace" zachowania ;stala sie ulubienica wolontariuszy,przyznaje,ze przede wszystkim moja :)
Okazało sie,ze uwielbia byc na rekach,mozna ja czesac,kapac,bardzo przywiazuje sie do ludzi,swoich znajomych wita szczekaniem i merdaniem ogona.W małym, rudym ciałku sa ogromne pokłady emocji.Przezwyciezyła strach, ogromne ograniczenia,zeby ponownie zaprzyjaznic sie z ludzmi.

Co wiecej-nauczyla sie chodzic na smyczy! :multi: :multi: :multi:
kocha dreptac po dworzu,jest ciekawska i....niestety,ale jej pasja jest tarzanie sie w kocich kupkach :diabloti:

Rudzia ma spore ograniczenia fizyczne;porusza sie niezbornie,do tego nie widzi,teoretycznie bez szans na adopcje,ale...jezeli nie sprobujemy,to sie nigdy o tym nie przekonamy.Ma bardzo rozny charakter od innej niewidomej suni z Sopotu-od Kluski,bo Klucha to pewna siebie,swietnie radzaca sobie psica.A Rudzia-chucherko,motylek,panikara.

Ale powiem Wam-jedno merdniecie ogonkiem u Rudzi to znacznie wiecej niz spontaniczne powitanie innego,zdrowego psa.

Rudka jest zaszczepiona,wysterylizowana.

w schronisku od ponad dwoch lat.Swietnie dogaduje sie z innymi psami,kocha koty :)

jest niestety chudzinka-ma miske tylko dla siebie,zjada wszystko,nie marudzi,ale stres robi swoje i Rudka ciagle chudziaczek.

na fotkach wyglada,jakby miala "białe" oczy,ale w rzeczywistosci ma piekne,miodowe slepki.

  • Replies 544
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Malutka Rudzia..

[IMG]http://images22.fotosik.pl/3/42f2a969a853bdfamed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images22.fotosik.pl/3/f62757ab1867e0a1med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images22.fotosik.pl/3/2886104870dbf831med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images22.fotosik.pl/3/337f1e6d49d7be74med.jpg[/IMG]

Biedne Maleństwo...:-(

Posted

Oj Brazowa Zle Napislaas Te Historie,,,,nic Nie Wspomnialas O Wielkim Poswieceniu Jednej Wspanialej Wolontariuszki Ktora Uparla Sie Ze Mala Moze Dobrze Funkcjonowac Wsrod Ludzi,,zaczela Jak Zwykle Od Przekupiania Smakolykami,,,,przekupnis Jeden,,,,
Potem Rudzia Na Odglos Zblizajacej Sie Wybawicielki Zaczela Nawet Podszczekiwac,,to Byl Niewiarygodny Widok Dla Kazdego ,,ze Ta Mala Slepa I Nie Pozzorna Sunia Ktora Ma Niezbyt Skorygowane Ruchy Potrafi Szczekac I Upominac Sie O Swoja Kolej Wyjscia Na Spacer,,,
Brazowa Zrobilas Dla Tej Suni Tyle ,,ile Nikt Inny Nie Zdolal Zrobic ,,uwierzylas W Nia,,a Ona To Teraz Odwzajemnia,,pozwala Sie Glaskac Po Brzuszku,,drepta Radosnie U Boku Swojej Wolontariuszki Brazowej ,,i Mimo Ze Nie Widzi To Jejst W Nia Wpatrzona Jak W Obrazek,,,
Dziki Wspanialej Pracy Brazowej,,rudzia Stala Sie Socjalna,,,i Moze Isc Do Ludzi I Mysle Ze Nie Mozemy Zaprzepascic Tak Wielkiego Poswiecenia Zarowno Ze Strony Wioli Jak I Sunki Ktora Zdobyla Sie Na Odwage I Uwierzyla Czlowiekowi,,

Posted

Na Pewno Osoba Ktora Ja Przyganrnie Bedzie Musiala Sie Liczyc Z Malymi Problemami,,i Nawykami Rudzi,,bowiem Jak Brazowa Napisala,mala Nie Wychodzila Przez Wiele Lat Na Dwor ,,swoje Potrzeby Zalatwiala W Domu,,wiem Wiem To Nie Wyobrazalne Ze ,,nie Wychodzi Sie Z Psem Na Spacer,,ale Tak Bylo,,ale Minelo ,,bo Teraz Rudzia,,nauczyla Sie Wpiera Wodarzac Za Swoja Starsza Siostra Delma A Teraz Za Brazowa I Wie Powoli Gdzie Trzeba Zalatwiac Pewne Sprawy,,,

To Na Prawde Kochana Psina,,,warto Jej Dac Normalne Zycie,,jakiego Nigdy Nie Miala

Posted

Zupełnie jak moja Migotynka ... tylko większa, starsza i ma oczka, które nie widzą ... [COLOR=gray]bo moja Migotynka nawet nie ma oczu.[/COLOR]

[IMG]http://images22.fotosik.pl/3/2886104870dbf831med.jpg[/IMG]

Posted

Za to Migotynka ma Ciebie,Maupo!
I zetkniecie sie z takimi osobami jak Ty daje mi wiare w to,ze Rudzia ma sznase na dom,skoro 2 lata zyje w schronisku,dlaczego nie mialaby poradzic sobie w domu?

Posted

Malutka pokazuj się wysoko-tyle jest dobrych ludzi-muszą Cię tylko zobaczyć...

[IMG]http://images20.fotosik.pl/268/4cbfec0892b5ff40med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/213/0d267348343d19f1med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/213/5a939673fb8f4651med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images21.fotosik.pl/213/879243deff5bffc2med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images20.fotosik.pl/268/50d76d81d7632bd5med.jpg[/IMG]

Posted

Muszę wstawić i tu fotki, które zrobiłam Rudzi. Ona taka właśnie jest, cudowna pieska Brązowej. I ja nic a nic się nie kapnęłam się, że ona niewidoma...

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images21.fotosik.pl/40/366a04ca7eb50cc9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images22.fotosik.pl/14/109a50581fbe50f9.jpg[/IMG][/URL]

Niech znajdzie kochający dom!!!

Posted

Tak,Rudzia,to bardzo wazny pies,dla niej dogomania to ostatnia szansa. Wymaga specjalnego człowieka,kogos kto chociaz domysla sie trudow opieki nad takim psem.
Za to mam dobra nowine-Rudzia pomyka juz jak mloda sarna,teraz trzeba na nia naprawde patrzec,gdzie idzie na spacerku :) bo umknie ;)

wie,ze na koniec wraca do boksu,gdzie czeka na nia dodatkowa micha z puszka,jak ona wierci sie,gdy czuje,ze wchodzimy do boksu! najchetniej wyfrunełaby z rak.

Jest bardzo przyjazna do innych psow,wrecz trzeba uwazac,zeby nie podeszla do psa,ktory sobie nie zyczy poufałosci.

jaki dom ja dla niej widze?
ktos z ogromnym sercem i cierpliwoscia,nakierowany na faktyczna pomoc dla psa i doceniajacy w Rudzi okruchy normalnosci,ktore kosztuja ja bardzo,bardzo wiele.Fakt,ze biegnie na oslep za czlowiekiem,ze znajdzie droge do niego,uchyli pyszczkiem drzwi,ucieszy sie,skoczy radosnie i z piskiem na kolana ...na to wszystko potrzeba czasu.

Posted

Na początku bałam się brać Rudkę, bo ona chyba dlatego, że mnie nie znała uciekała i nie pozwalała brać się na ręce. Z czasem jednak nabrała zaufania tak, że zaczęłam ją wynosić przed pawilon żeby troszkę podreptała i na Rudce zazwyczaj, kochanej Rudce która już nawet posiedzi na kolanach, kończyły się dla mnie odwiedziny w schronisku.

Posted

tak,Rudzia jest tu,ale przyznaje,ze jej adopcja chyba bedzie najtrudniejsza.Ja trzeba poznac,zeby docenic okruchy normalnosci,a poznac w ciagu paru minut pobytu w schronisku sie nie da.

Posted

Ale jeżeli ktoś się zdecyduje ją poznać i da jej szansę na normalność, to Ruda do mu miłość i radość tym większą im większego wysiłku będzie wymagała.

Posted

[quote name='kaerjot']Ale jeżeli ktoś się zdecyduje ją poznać i da jej szansę na normalność, to Ruda do mu miłość i radość tym większą im większego wysiłku będzie wymagała.[/quote]

Święte słowa, Pani Kasiu!

Posted

Dopiero dziś znalazłam wątek siostrzyczki Delmy...tak mi przykro, że nie mogę jej dać domku...(tym bardziej przykro, że piszecie że Delma była Rudzi przyjaciółką..). Niestety w chwili obecnej nawet nie mogę myśleć o byciu domkiem dla jakiejkolwiek kolejnej biedy...
Będę trzymać kciuki! i kibicować!!
Całusy od zwariowanej staruszki/Delmuszki :-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...