Jump to content
Dogomania

Mr. Rocky & Mrs. Leokadia oraz czarna bestyjka i reszta stada xD


Buńka

Recommended Posts

Wstawiam wam obiecanego Cykorra :D Dobrze, że mi Tyś przypomniała :D
Higiena najważniejsza ;)

[IMG]http://oi58.tinypic.com/20sefdj.jpg[/IMG]

Tygrysek :loveu:

[IMG]http://oi59.tinypic.com/732ds9.jpg[/IMG]

Lemurek :evil_lol:

[IMG]http://oi61.tinypic.com/2s7yv6e.jpg[/IMG]
(tutaj też widać jak ma zmasakrowany ogon :roll: a goi się to już 2 tyg... )

[IMG]http://oi61.tinypic.com/bs0o.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.tinypic.com/t8rw5h.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://oi59.tinypic.com/2v00kdl.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.tinypic.com/2qnqjv7.jpg[/IMG]

Kocurro jest strasznie miziasty :loveu: Całkowite przeciwieństwo Figla (*)
Zabawowy, nie miauczący 24 h/ dobę, spokojny...
Tylko bida nie umie po drzewach chodzić :evil_lol: Ale wchodzenie na ogrodzenie wychodzi mu już coraz lepiej :D No i mega łowny przez co jestem w szoku ... bo jakoś kocury z łowcami mi się nie kojarzą :) A Cykor to kastrat więc już wgl .. A on jak złapie myszkę to zachowuje się jak opętany, pląta się miedzy nogami, miauczy wniebogłosy. A jak się już go pochwali to spokój :D No i nie wkłada mi do butów swoich ofiar tak jak czynił to Figiel :evil_lol:
Teraz bardzo żałuję, że adoptowałam tylko jego :roll: Bo Cykor był zabrany z mieszkania ze swoim starszym ( 13 letnim ) kolegą Tomaszem... Właścicielka wyjechała za granicę a koty zostawiła zamknięte w mieszkaniu :shake:
No a że w moim okolicznym psim światku rozniosło się że szukam kota tak napłynęło kilka propozycji :D Od kilku tygodniowych kociąt które trzeba by było karmić jeszcze mlekiem po kilkunastoletnie stare kocury. Wybrałam sposobem kto pierwszy ten lepszy :D Ale z oferowanej mi dwójki wybrałam Cykora ... jakoś obawiałam się że 13 letni kocur się u nas nie zaaklimatyzuje. No a teraz żałuję tej decyzji ... bo widzę że Cykorowi brak towarzystwa a Pani z fundacji kilka razy po adopcji jeszcze do mnie pisała i dzwoniła czy bym jednak się na Tomasza nie zdecydowała. Bo bardzo widać że tęskni za młodszym kolegą... a ja zła byłam nieugięta :shake: no i teraz sb pluję w brodę ...

PS: O moim super problematycznym psie napisze wieczorem ;) A teraz zmykam na spacer... trzeba jakoś dobrze sporzytkować te ostatnie godziny wakacji :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']Ja nie znoszę zabijania czegokolwiek ale te wszystkie ślimaki same włażą pod nogi tabunami i po deszczu nie da się wyjść bez dokonania kilku przypadkowych zabójstw :shake:[/QUOTE]
Ja morduje z premedytacją tylko pająki i komary xD
I zawsze usuwam ze ścieżki biedne ślimaczki żeby nikt ich nie rozdeptał :evil_lol:

[quote name='Mada95']Włazi po ogrodzeniach a ty mówisz że to dobrze? :crazyeye:[/QUOTE]

A czemu nie? :D
Cykor to kot wychodzący... on cały czas gdzieś łazi, szwenda się po polach. Gdyby nie umiał wgl na nic wchodzić to zginął by przy pierwszym wyjściu na łowy. Niestety nie wszystkie psy akceptują koty tak jak moje :D
A skoro już mu się udaje wspiąć na płot to i na drzewo też tylko jeszcze nam nie pokazał tego "talentu" :evil_lol:

[quote name='maryg22'][URL]http://oi59.tinypic.com/732ds9.jpg[/URL]
zakochałam się :loveu:[/QUOTE]
W kocurze czy w zdjęciu :razz:
[quote name='Ty$ka']Cykor, jaki on piękny :loveu:
Ma cudowny kolor oczu :loveu:

A nie możesz już adoptować Tomasza?[/QUOTE]
To akurat fakt ;) Piękny mi się kocurek trafił :) Tylko jeszcze strasznie chudy. Po adopcji to była skóra i kość aż nie miło było go głaskać. A że to ogromny kocur to i dłużej nabiera na siebie... no i przez pierwsze tygodnie nie chciał za bardzo jeść. Teraz już wcina wszystko co mu się pod nos podstawi i już czuć pierwsze mięśnie :D Ale do suchej karmy dalej nie mogę go przekonać ...

Z tego co wiem Tomasz był najpierw w siedzibie fundacji. Ale jedynym kotem którego akceptował był Cykor ( wcześniej Miki ). Inne koty atakował i fundacja znalazła mu DT na śląsku. Od tamtej pory nie kontaktowałam się z fundacją co tam u Tomasza. Teraz było by bez sensu ściągać go tu z powrotem. No i od jutra powrót do sql więc nie miała bym czasu żeby zająć się jego oswajaniem ( a atakował też przy próbie głaskania go itd... )

Link to comment
Share on other sites

aha...ja generalnie jestem przeciwna wypuszczaniu kotów bez opieki, właśnie z miedzy innymi z powodu psów, bo na przykład wiele psów ( na przykład mój :diabloti:) nie lubi kotów, goni je itd. ale bez żadnych morderczych zapędów, a kiedy kot stanie w miejscu , jest po prostu na wygranej, pies nagle uznaje że koteł jest straszny i omija go łukiem ostrożnie....No i te koty uczą się tej sztuczki która....Nie koniecznie działa na te bardziej krwiożercze psy :p

A swoją drogą moi sąsiedzi (wzywający nas do sądu bo pies przez parę godzin czasem poszczekał trochę, kiedy została sama w domu w ciągu dnia:roll: ) wypuszczają swojego kota który nawet po dachach chodzi...Ale dzisiaj wylegiwał sie w naszym ogródku ku wściekłości Lejdi....Moja mama wypuściła więc Lejdi, nic nie spodziewający się kot popędził na płot sąsiada obok i...nie mogła się wdrapać i musiała zawracać przez cały ogródek w towarzystwie ostrzegawczego kłapania psiej paszczy :diabloti:

Edited by Mada95
Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia wstawiłam a to o Murzynie mi wyleciało z głowy ...
Ale i nie ma za bardzo o czym pisać :roll: Po prostu coś zawaliłam w wychowaniu i teraz wychodzi ...
Przedwczoraj uratowałam moją czarną perłę od uśpienia... rodzicom puściły już nerwy i w sumie trochę ich rozumiem :roll: Murzyn prawie rzucił się na moją mamę :placz: Tylko dlatego że ta podniosła głos bo nie chciał przyjść na komendę. A jak krzyknęła ze zdenerwowaniem to ten chciał zaatakować... gdyby nie było mnie obok to by się rzucił. Nie. On nie chciał ugryźć. Złapać za nogę czy coś. On chciał się rzucić. I to nie pierwszy taki incydent. Tylko zazwyczaj próbował podporządkować sobie mojego tatę. Tym razem to wyglądało to dość groźnie i mama od razu zadzwoniła do taty, że jedziemy uśpić psa jak wróci z pracy... przekonałam ją płaczem. Tyle że mój płacz nic tutaj nie da. W stosunku do mnie pies jest bez zarzutu. Wie że to ja jestem przywódcą i ma się słuchać, być podporządkowanym. Rodzice wystarczy że uniosą na niego głos a pies reaguje nerwowo. I jeszcze jedno co zauważyłam to, że takie sytuacje zdarzają się tylko wtedy kiedy ja jestem obok.... :shake: jak dotąd nikogo nie ugryzł. Ale do nas bardzo często przyjeżdża rodzina z dziećmi. Jest kojec ale to też nie rozwiązuje problemu. Bo co jeśli kiedyś kogoś zaatakuje na spacerze...:roll: Już sama nie wiem co mam robić. Ojciec zagroził że jeszcze jeden taki incydent i koniec.. bo on nie będzie ryzykował. Chociaż teraz mój brat się wyprowadza to w razie konieczności weźmie go do siebie :-( ale jakoś sb tego nie wyobrażam.
Także mój "wspaniały" pieseczek który jest totalnym indywidualistą spędza mi dodatkowo sen z powiek swoją agresją :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']aha...ja generalnie jestem przeciwna wypuszczaniu kotów bez opieki, właśnie z miedzy innymi z powodu psów, bo na przykład wiele psów ( na przykład mój :diabloti:) nie lubi kotów, goni je itd. ale bez żadnych morderczych zapędów, a kiedy kot stanie w miejscu , jest po prostu na wygranej, pies nagle uznaje że koteł jest straszny i omija go łukiem ostrożnie....No i te koty uczą się tej sztuczki która....Nie koniecznie działa na te bardziej krwiożercze psy :p[/QUOTE]
Ja z kolei nie wyobrażam sobie trzymania kota 24h/dobę w domu :D Po prostu jakoś mi to nie leży i zawsze wydaje mi się, że takie koty nie są do końca szczęśliwe.Ale jestem w mniejszości. Bo biorąc kota z fundacji było oburzenie że kot będzie wychodzący. I w sumie wydali mi go dlatego że dowiedzieli się od ludzi którzy wcześniej mieli styczność z nimi i z właścicielką, że koty były wychodzące.
Ja mieszkam na totalnym zapupiu. Na mojej ponad kilometrowej ulicy pomiędzy, polami, łąkami i lasami są tylko 4 domy + mój :D także ogromnego zagrożenia nie ma. Ale zawsze jakiś pies się może nawinąć dlatego ja tam się cieszę że Cykor opanował wspinaczkę :D

Link to comment
Share on other sites

znajoma mojej babci ma kota z którym jej mąż wychodzi na spacery, po prostu wychodzi z kotem bez smyczy ale ten kot się pilnuje i swobodnie chodzi pod opieką ;)

Ja nie znoszę jak właściciele wychodzących kotów będący świadkiem tego że pies kawałek pogonił ich kota mają wielkie pretensje że pies jest bez smyczy, uważam to za hipokryzję i mnie mega wkurza :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']znajoma mojej babci ma kota z którym jej mąż wychodzi na spacery, po prostu wychodzi z kotem bez smyczy ale ten kot się pilnuje i swobodnie chodzi pod opieką ;)

Ja nie znoszę jak właściciele wychodzących kotów będący świadkiem tego że pies kawałek pogonił ich kota mają wielkie pretensje że pies jest bez smyczy, uważam to za hipokryzję i mnie mega wkurza :angryy:[/QUOTE]
Mój poprzedni kocurek wychodził z nami na spacery :D Szlam ja, wtedy jeszcze 4 psy (Murzyn, Rocky, Łapcio i Loczek) i kot :D śmiesznie to wyglądało :D

A tu akurat się zgadzam. Do mnie kiedyś sąsiadka miała pretensje że mój pies jej persa pogonił... ale jak jej pies ganiał mojego to było spoko. Niektórzy mają takie odpały niestety:roll:
ja w sumie teraz powinnam mieć cały czas pretensje .. o to że jej kot dręczy mojego. Przecież ten zmasakrowany ogon to sprawka kota sąsiadów. I to przychodzi do nas menda na podwórko i atakuje naszego kota na naszym terenie :-o I jakoś jeszcze z pretensjami nie byłam a ta co tylko to przychodzi i że moje psy jej kota wystraszyły :roll: Bardzo irytujące...

Link to comment
Share on other sites

Napisałam długiego posta w sprawie Murzyna, ale nie... bo zaraz naleci się całe dogo, wysyłam Ci PW.

Co do kotów... moje wychodzą. I szczerze nie wyobrażam sobie trzymac kota non stop w domu. Owszem, moje nie są bezpieczne w tej chwili, ale w przyszłości jak nie trafię na spokojną okolicę jak Iwona, to wybuduję swoim duuużą wolierę, by choć trochę mogły zażyć wolności i swobody ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonka95']Słodki jest :loveu::loveu::loveu: [URL]http://oi59.tinypic.com/2qnqjv7.jpg[/URL][/QUOTE]

:loveu:

[quote name='Ty$ka']Napisałam długiego posta w sprawie Murzyna, ale nie... bo zaraz naleci się całe dogo, wysyłam Ci PW.

Co do kotów... moje wychodzą. I szczerze nie wyobrażam sobie trzymac kota non stop w domu. Owszem, moje nie są bezpieczne w tej chwili, ale w przyszłości jak nie trafię na spokojną okolicę jak Iwona, to wybuduję swoim duuużą wolierę, by choć trochę mogły zażyć wolności i swobody ;)[/QUOTE]
Jeszcze raz dziękuję Ty$ :loveu:
Chociaż widząc długoś posta troszkę się wystraszyłam :evil_lol:

Ja mam porównanie bo znam koty niewychodzące i wychodzące... i te pierwsze wydają mi się bardziej osowiałe. Tzn nie mają takiego powera jak te które zażywają swobody i mogą sobie wyjść, iść na polowanie itd...

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem właściciele kotów powinni poświęcić więcej czasu aby ich podopieczni mogli zaspakajać swoje potrzeby psycho-fizyczne jak najlepiej i jak najbezpieczniej , a nie że kot sam sobie, jak jest taki pozostawiony sam sobie jeden kot w mieszkaniu to faktycznie nie najlepsze warunki do radosnego życia zwierzaka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']Moim zdaniem właściciele kotów powinni poświęcić więcej czasu aby ich podopieczni mogli zaspakajać swoje potrzeby psycho-fizyczne jak najlepiej i jak najbezpieczniej[/QUOTE]
A może konkrety? W jaki sposób mają to robić OPRÓCZ umożliwiania mu latania po podwórzu, prób polowan, latania po drzewach, gonienie owadów?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']A może konkrety? W jaki sposób mają to robić OPRÓCZ umożliwiania mu latania po podwórzu, prób polowan, latania po drzewach, gonienie owadów?[/QUOTE]


Wychodzić Z NIMI po prostu, jak z psem tylko że iść samemu za kotem a nie odwrotnie :diabloti:

Mam nadzieje że mnie za to nie znienawidzicie, ale ja tylko wyrażam swoje idealistyczne poglądy, nie spodziewam się żeby nagle tak wszyscy zaczeli robić i uważam że przy wyborze czy kot wychodzący samodzielnie czy tylko w domu, nie ma jednoznacznie najlepszego wyboru, oba mają i wady i zalety, ja tylko uważam że kwestia bezpieczeństwa jest istotna ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']Wychodzić Z NIMI po prostu, jak z psem tylko że iść samemu za kotem a nie odwrotnie :diabloti:[/QUOTE]
Hmmm... i myślisz, że to kota rajcuje? Że w ten sposób spełnia się całkowicie? I jest zachwycony, że na swej drodze spotyka psy, obcych ludzi, inne koty, obce zapachy?
Bo wiesz, spacerki z borderem też nie mogą polegać jedynie na trzymaniu na smyczy i chodzeniu po skwerku. Już oczami wyobraźni widzę zafiskowanego, znudzonego, totalnie sfrustrowanego (niespełnionego "zawodowo") psa. Pomijam kwestię, że pies ma inne potrzeby, inne spojrzenia na świat (nie jest aż tak terytorialny) i jesli ktoś proponuje takie same rozwiązanie dla psa, jak dla kota to, wybacz, jest totalnie śmieszne.

Zgodze się z Tobą z jednym. Z bezpieczeństwem.

Przepraszam, że drążę ten temat, ale jestem ciekawa. Wychodzę z założenia, że skoro ktoś wygłasza swoje poglądy publicznie, to znaczy, że opiera je na swoim KOCIM (w tym przypadku) doświadczeniu, obserwacjach itd., a nie na utopijnych ideach, które w ogóle nie mają pokrycia z rzeczywistością cyz nawet jej zaprzeczają. W tej chwili nie odnoszę się do niczyjego postu, tak ogólnikowo piszę ;).

I wybaczcie, że w wątku Twoim, Buńka, ale temat ciekawy, z kociarzami na miau nie można normalnie pogadać, bo jak piszesz, że kot jest pół-wychodzący to nie żyjesz. No i mam zasadę, że nie gadam z fanatykami. Jakimikolwiek, szkoda mojego czasu, więc tam nawet nie zaglądam, a tak nie ma w sumie z kim pogadać, bo wszyscy się ze mną wśród znajomych zgadzają. Nudno tak. Jak chcesz, możemy się przenieść do mnie na wątek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...