Jump to content
Dogomania

Atak na innego psa - brak posluszenstwa.


asco

Recommended Posts

Witam.
Wczoraj miala miejsce opisana w temacie sytuacja.
Wracalismy ze spaceru i jak zawsze zdjalem smycz 100 metrow przed brama.
Suczka pobiegla pod brame jak zawsze i wtedy podleciala suka sasiada(sasiad nie zamknal swojej bramy).
Moja rzucila sie na nia, przewrocila i dopadla do gardla.
Wolalem i stosowalem komendy, ktorych zawsze slucha.
Nic... totalnie - jakby mnie nie slyszala.
Musialem ja zdjac wlasnorecznie z suki sasiada bo by ja zagryzla.
Suczka na codzien slucha w kazdej sytuacji.
Nie jest zbytnio agresywna wobec ludzi.
Wczoraj pierwszy raz nie zareagowala na moje wolanie.
Wczesniej byla podobna sytuacja - rzucila sie na labradora z tym, ze on zaczal uciekac i wtedy wrocila po mojesj komendzie.
Nie doszlo wtedy do szarpaniny miedzy nimi.
Suczka nie byla szkolona, jak pisalem - w zyciu codziennym zawsze slucha moich polecen, jest grzeczna.
Co jest nie tak ? Co mozna zrobic ?
Rozumiem, ze wczoraj bronila swojej posesji ale dlaczego mnie nie sluchala ?
Prosze o madre wypowiedzi.
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie jest zbytnio agresywna wobec ludzi.
[/QUOTE]
Co to znaczy zbytnio ,albo jest czasem agresywna albo wcale .Absolutnie nie powinno się takiego psa puszczać wolno, niby jest grzeczna ale rzuca się na psy to bardzo niebezpieczne. Do czasu aż będzie naprawdę w pełni odwoływalna ,w każdej sytuacji ,nie wolno jej spuszczać ze smyczy .Pozostaje zabrać się za szkolenie suczki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FRODKA']Co to znaczy zbytnio ,albo jest czasem agresywna albo wcale .Absolutnie nie powinno się takiego psa puszczać wolno, niby jest grzeczna ale rzuca się na psy to bardzo niebezpieczne. Do czasu aż będzie naprawdę w pełni odwoływalna ,w każdej sytuacji ,nie wolno jej spuszczać ze smyczy .Pozostaje zabrać się za szkolenie suczki.[/QUOTE]
Nie pozwala obcym wejsc na posesje.
Nie pozwala obcym zblizyc sie do miski.
Wpuszcza jedynie osoby, ktore wchodza razem ze mna.
Dotykac pozwala sie jedynie 4/5 osobom ktore dobrze zna.
Jest nieufna, nie wezmie jedzenia od nieznajomego.
Nie rzucila sie nigdy na czlowieka.
Na komende : ,,grzecznie" przestaje szczekac lub warczec.
Pisze, ze zdarzylo sie cos takiego pierwszy raz.
Poprzednio odpuscila gdy ja zawolalem.
Suka sasiada przybiegla pod nasza brame.
Chodzi mi glownie o to, ze nie sluchala mnie gdy ja dopadla.
Zlapala za gardlo i zagryzlaby gdybym jej nie zdjal.
Chce to naprawic/nauczyc ja w jakis sposob aby nawet w takich sytuacjach jak wczoraj mnie sluchala.
Wiem, ze trzeba zabrac sie za szkolenie - tylko licze na konkretne porady.

Link to comment
Share on other sites

No tak ,z tego wynika że jest to suczka silnie stróżująca i atakuje tylko " u siebie" dlatego dała się odwołać jak pies uciekał.W drugim przypadku dopadła sukę pod swoją bramą ,za późno zareagowałeś a wtedy w ataku pies nie reagował na komendy . W takim przypadku gdy suka jest " u siebie" lub w pobliżu musisz mieć oczy dookoła głowy i bardzo ją pilnować . Na pewno szkolenie tu pomoże ,ja rad przez internet na pewno nie udzielę ,ale w sumie podoba mi się taki charakter psa, silnie stróżujący ,chociaż wymaga od właściciela dużej odpowiedzialności i szybkiej reakcji w pewnych sytuacjach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FRODKA']No tak ,z tego wynika że jest to suczka silnie stróżująca i atakuje tylko " u siebie" dlatego dała się odwołać jak pies uciekał.W drugim przypadku dopadła sukę pod swoją bramą ,za późno zareagowałeś a wtedy w ataku pies nie reagował na komendy . W takim przypadku gdy suka jest " u siebie" lub w pobliżu musisz mieć oczy dookoła głowy i bardzo ją pilnować . Na pewno szkolenie tu pomoże ,ja rad przez internet na pewno nie udzielę ,ale w sumie podoba mi się taki charakter psa, silnie stróżujący ,chociaż wymaga od właściciela dużej odpowiedzialności i szybkiej reakcji w pewnych sytuacjach.[/QUOTE]

Myslisz, ze jestem sobie w stanie poradzic z tym sam ?
Czy niezbedna bedzie pomoc kogos kto sie tym zajmuje i ma sporo wieksze doswiadczenie niz ja ?

Link to comment
Share on other sites

ona Cię po prostu nie słyszała. jeśli jest tak mocno terytorialna jak piszesz to mogła być w amoku atakując tamtą. poradzisz sobie z tym sam, po prostu nie puszczaj suki luzem przy bramie, nawet 5 metrów, odpinaj smycz dopiero na podwórku.

Link to comment
Share on other sites

Ile w ogóle lat ma Twoja suka? Jakiej jest rasy (lub w typie jakiej rasy jest) ? To, że Cię nie posłuchała podczas ataku - walki, to nic nadzwyczajnego - po prostu Cię nie słyszała.

I nie spuszczanie jej ze smyczy nie jest żadnym rozwiązaniem, trzeba tylko szybko reagować momencie "zagrożenia". Nie stój i nie wołaj bo to bez sensu, tylko leććććć i łap swojego psa. Po czymś takim pies musi wyczuć od właścicela niechęć, ignorancje itd. Wtedy wie, że to na dobre jej nie wyjdzie...

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

roczna suczka w typie dobermana(brak rodowodu).
Wlasnie o ten amok chodzi.
Dobrze, ze broni swojego i chce aby tak pozostalo.
A wczoraj dokladnie wpadla w amok.
Nawet chwile po tym jak ja sciagnalem z suki sasiada wyrywala sie i nie reagowala na zadne komendy.
Dopiero po uplywie okolo 30 sekund powrocila do swiata i zaczela reagowac na moje komendy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Dobrze, ze broni swojego i chce aby tak pozostalo.
[/QUOTE]

Oj uwierz, że nie chcesz tego - na dłuższą mete, im sunia będzie starsza będzie coraz gorzej... Pies ma sygnalizować wejście kogoś obcego czy też znajomego...Sygnalizować znaczy, szczeknąć 2-3-4 razy i tyle. A, nie atakować.

Ma dopiero rok, a ciężko jest jej wyjść z tego stanu ba, ciężko nawet Tobie ją z tego stanu wyrwać...Jak się zachowuje na obcym terenie w stosunku do innych zwierząt ? Samym problemem też jest to, że nie pozwala – jak to nazywasz obcym dojść do swojej miski to jest ogromny problem są to początki agresji miskowej…

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Oj uwierz, że nie chcesz tego - na dłuższą mete, im sunia będzie starsza będzie coraz gorzej... Pies ma sygnalizować wejście kogoś obcego czy też znajomego...Sygnalizować znaczy, szczeknąć 2-3-4 razy i tyle. A, nie atakować.[/QUOTE]
Do tej pory nie bylo problemu - nikt nie wchodzil.
Osoba, ktora ma dobre intencje raczej uzywa dzwonka a nie laduje sie na podworko.
Obawiam sie tylko sytuacji w ktorej dzieciaki wejda po pilke czy cos w ten desen...
Chcialbym zrobic cos z tym amokiem.
Jezeli kiedys zdarzyloby sie cos podobnego musze nadal miec wladze nad psem.
Tylko totalnie nie mam pojecia jak sie do tego zabrac ...

Link to comment
Share on other sites

No właśnie w życiu są różne sytuacje... Musisz z psem popracować w rozproszeniach, bo żadną sztuczką nie jest to, że pies przychodzi na komende, ,siada, waruje gdy nic go nie rozprasza. Odp. na pytanie jak się zachowuje na obcym terenie ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']No właśnie w życiu są różne sytuacje... Musisz z psem popracować w rozproszeniach, bo żadną sztuczką nie jest to, że pies przychodzi na komende, ,siada, waruje gdy nic go nie rozprasza. Odp. na pytanie jak się zachowuje na obcym terenie ?[/QUOTE]

Na obcym terenie raczej obojetna.
Wykazuje jedynie zainteresowanie gdy ktos przechodzi blisko nas.
Sama nigdy nie podchodzi do innych ludzi/zwierzat.
Gdy inne psy ja obszczekuja zza bram tylko spojrzy i idzie dalej przy nodze.

Link to comment
Share on other sites

No i to podstawowy błąd, który teraz zaczyna "zbierać żniwa". Pies w wieku szczenięcym powinien mieć jak najwięcej kontaktu z ludzmi, zwierzętami, odgłosami, sytuacjami... W takiej sytuacji , radziłbym zgłosić się do Szkoły Tresury Psów... Bo sam raczej nie poradzisz sobie z tym wszystkim. Aktualnie Twój pies ma dopiero rok, a już masz mase problemów, i szczerze - amok i atak na tego psa to jest najmniejszy z nich...

Edited by GAJOS
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']No i to podstawowy błąd, który teraz zaczyna "zbierać żniwa". Pies w wieku szczenięcym powinien mieć jak najwięcej kontaktu z ludzmi, zwierzętami, odgłosami, sytuacjami... W takiej sytuacji , radziłbym zgłosić się do Szkoły Tresury Psów... Bo sama raczej nie poradzisz sobie z tym wszystkim. Aktualnie Twój pies ma dopiero rok, a już masz mase problemów, i szczerze - amok i atak na tego psa to jest najmniejszy z nich...[/QUOTE]

Sam * :)
Jezeli jeszcze raz zdarzy sie cos takiego i moje komendy nic nie zdzialaja udam sie na szkolenie.
Co Waszym zdaniem powinienem zrobic w kolejnej takiej sytuacji ?

Link to comment
Share on other sites

Sorry, sorry SAM :)

Nie czekaj na kolejną sytuację. Bo kolejna może być ostatnia... Nie spuszczaj jej ze smyczy gdzieś gdzie może być pies/ psy... Bo bedzie kolejna spina. Zacznij od nauki przywołania - kup linkę 10 metrową która ma służyć jako asekuracja - rzucasz ją na ziemie, i ciagnie się za psem, czekasz aż pies się "rozbryka" i wołasz - przychodzi = nagradzasz. Nie przychodzi - nadepnij na linke, i przyciągnij psa. Mozesz też "wynająć" psy znajomych. Aby zacząć pracę w rozproszeniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Co Waszym zdaniem powinienem zrobic w kolejnej takiej sytuacji ?[/QUOTE]
nie dopuść do kolejnej sytuacji. wiesz, ze masz terytorialną sukę to miej ją cały czas na smyczy jak wychodzicie i wracacie na spacer. bo z amoku to niestety ale tylko dość przykry dla psa bodziec zewnętrzny go wyciągnie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Sorry, sorry SAM :)

Nie czekaj na kolejną sytuację. Bo kolejna może być ostatnia... Nie spuszczaj jej ze smyczy gdzieś gdzie może być pies/ psy... Bo bedzie kolejna spina. Zacznij od nauki przywołania - kup linkę 10 metrową która ma służyć jako asekuracja - rzucasz ją na ziemie, i ciagnie się za psem, czekasz aż pies się "rozbryka" i wołasz - przychodzi = nagradzasz. Nie przychodzi - nadepnij na linke, i przyciągnij psa. Mozesz też "wynająć" psy znajomych. Aby zacząć pracę w rozproszeniach.[/QUOTE]
Z przychodzeniem nie ma problemow.
Zawsze jest na zawolanie.
Wczoraj pierwszy raz mnie nie posluchala.
Z psami znajomych sprobuje.
Czestsze spacery...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Do tej pory nie bylo problemu - nikt nie wchodzil.
Osoba, ktora ma dobre intencje raczej uzywa dzwonka a nie laduje sie na podworko.
Obawiam sie tylko sytuacji w ktorej dzieciaki wejda po pilke czy cos w ten desen...
[/QUOTE]
I słusznie się obawiasz. Zamykaj bramki na klucz i oznacz ogrodzenie tabliczkami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Z przychodzeniem nie ma problemow.
Zawsze jest na zawolanie.
Wczoraj pierwszy raz mnie nie posluchala.
...[/QUOTE]
Sam sobie zaprzeczasz.. Do "wczoraj" byla usluchana. To wczoraj wiele zmienilo. Teraz tylko linka i odkrecanie wszystkiego. Bo na jendym razie sie nie skonczy jesli jeden raz mogla sie "zabawic".. Agresja sama w sobie jest nagroda..

Link to comment
Share on other sites

Oznaczenie podwórka to chyba nawet jest prawnie wymagane ;) Jeśli pies raz to zrobił, to jest szansa, że zrobi to i drugi raz - więc spacery tylko na lince, z rozproszeniami, no i dodatkowo bez spuszczania psa przed bramą (swoją drogą nie rozumiem sensu takiego spuszczania psa).

Link to comment
Share on other sites

Tzn jak trzymałeś ? Po prostu odciągnąłeś psa i tyle ?

Właśnie w tym cały problem, że 'z przychodzeniem" jest problem. Bo jak juz pisałem to, że niepobudzony pies przyjdzie , nie znaczy ze jest odwoływalny...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...