Jump to content
Dogomania

UWAGA - na co warto zwrócić uwagę przy wyborze psiaka/hodowli...


makok

Recommended Posts

Witam wszystkich na tym forum.
To jest mój pierwszy post tutaj i chciałbym zamieścić go jako przestrogę dla osób poszukujacych hodowli, chcących kupić pieska i nie tylko. Post ten jest przedrukiem z [URL="http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2232"]forum o beagle'ach[/URL] gdzie też Pan Szanowny Hodowca udzielił "wyczerpujących, szczerych i rzeczowych" odpowiedzi, nie pytany. Szczerzę polecam, bo jest to w myśl przysłowia "uderz w stół, a nożyce..."

Mam nadzieję, że opisane przeze mnie perypetie związane z nabyciem Verdiego dadzą przyszłym nabywcom do myślenia i nie popełniom oni tych błędów co ja. Z góry przepraszam za wielkość zdjęć, ale inaczej nie byłyby czytelne.

Warto na samym początku warto zadać sobie kilka pytań typu:
1. Dlaczego chciałbym psa?
2. Dlaczego akurat ta rasa, a nie inna?
3. Czy wiem z czym wiąże się posiadanie psa wybranej rasy?
4. Czy mam warunki aby tego psa wychowywać?
5. Czy mam wystarczająco dużo czasu?
6. Czy ktoś mi ewentualnie pomoże, albo na początku, albo czy przygarniamy psiaka razem?
7. Jak do tego odniosą się domownicy/rodzina/znajomi?

8. Czy rodowodowodowy, czy nie? (tego tematu prosze nie poruszajmy, bo był wałkowany w wielu wątkach wielokrotnie - ja chciałem rodowodowego)

I wiele tego typu pytań, które pozwalają dokonać świadomego dobrego wyboru. Ja odpowiedałem sobie na tego typu pytania prawie cały grudzień ur i postanowiliśmy się rozejrzeć za psiakiem. Mamy małe dziecko (na dole jego blog), więc i wybór był trudny, ponieważ dziecko w domu zawsze jest i będzie najważniejsze i to pies musi się dopasować, musi być "do dzieci", a nie odwrotnie.

Padło na beagla. Kryteriów nie będę podawał, bo każdy będzie pewnie miał własne i dobrze.

Poszukałem i znalazłem na Allegro taką aukcję:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/70/2e353709ab6334b1.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/3ce4c3d6c2610674.jpg[/IMG][/URL]

Zadzwoniłem więc w piątek 05.01.2007 do hodowcy zapytać o szczegóły. Rozmawiałem dobre 3 kwadranse i zadawałem liczne pytania. Z uwagi na wcześniejsze moje studiowanie postów ;) i fakt, że chciałem w przyszłości być może pojechać na wystawę dla frajdy niektórymi z nich były:
a) Czy piesek ma obydwa jajeczka?
b) Jak jest zbudowany pyszczek? (przodozgryz/tyłozgryz)
c) Czy ma wilcze pazury?
d) Jak mu się układa ogon w różnych sytuacjach?
e) Czy ma inne wady?
f) Wreszcie, czy jest odrobaczony i zaszczepiony?
g) Kiedy się urodził i co jest w metryce? (np wpisy, że niehodowlany, albo niewystawowy)

Na wszystkie pytania usłyszałem, że oczywiście wszystko jest w porządku i uspokojony zrobiłem przelew zaliczki, żeby już sobie zaklepać i oczekiwaliśmy z całą rodziną do poniedziałku na przybycie pupila. Kluczowym był dla mnie fakt, że piesek jest rodowodowy i że nie muszę po niego jechać (zwróćcie uwagę na opis w aukcji), bo akurat to było w danym momencie nie możliwe. Teraz wiem, że ja powinienem był pojechać sam z kimś trzeźwo-myślącym, inaczej mówiąc ja jadę kupować psa, a ktoś znajomy jedzie badać sprawy formalno-prawno-zdrowotne, ale o tym później.

Piesek przyjechał z mężem i córką hodowczyni w poniedziałek. Gdy go zobaczyliśmy oczywiście nie było mowy o tym, żeby wracał, mimo iż wymacałem tylko jedno jajeczko, mimo iż miał gdzieniegdzie łyse placki na skórze, mimo iż na 4-miesięcznego psa miał tylko dwa szczepienia (zwróćcie uwagę na opis aukcji... i na zdjęcie metryki poniżej - wiek psa to 4 nie 3 miesiące, jak w opisie)

Metryka:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/1/8230355cbd8456b2.jpg[/IMG][/URL]

Wszystko w ten poniedziałek było super, nawet piesek prosił na dwór drapiąc drzwi balkonowe. Byliśmy zachwyceni. Ostatni raz wyszedłem z nim ok 2:00 w nocy z poniedziałku na wtorek. Tym większe było nasze zdziwienie, gdy rano o 7:00 zastaliśmy w pokoju 4 kupki i śpiącego psiaka. Po śniadaniu dopiero się rozkręciło. Wymiotował kilkunastokrotnie w ciągu dnia robakami, więcej na ten temat tutaj:
[URL]http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2090[/URL]

W środę pojechaliśmy z nim do weta i się zaczęło.
Nie tylko że był okrutnie wprost zarobaczony, ale na skórze miał i ma narazie do dziś to:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/394489dda3a35f88.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/11d194a3ab964820.jpg[/IMG][/URL]
To są dwie bakterie, z czego jedna jest pospolita u psów, a druga jest silnie odporna na wszelkiego rodzaju leki. Najskuteczniejszy w leczeniu jest antybiotyk, który jak mówił wet wstrzymuje rozwój kości, więc u szczeniaka odpada. Kuracja może potrwać do 6 tygodni i na pewno musimy z tym poczekać.

Poza tym wet potwierdził niezstąpienie lewego jądra i zaproponował leczenie hormonalne. Wiem, że opinie na ten temat są podzielone, jednak po 5 zastrzyku jajeczko urosło, grawitacja zadziałała i zeszło. Wpisy w książeczce wyglądają tak:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images11.fotosik.pl/53/6f8b94ddbc5d4ef2.jpg[/IMG][/URL]

I na koniec szczepienia. Zacznijmy od wścieklizny.
Cyt: "Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt - Dz. U. z 2004 r. Nr 69 poz. 625.
(...)
O zwalczaniu chorób zakaźnych u zwierząt traktuje rozdział 8. Wprowadza on katalog chorób zakaźnych zwierząt zwalczanych obowiązkowo z mocy ustawy - pośród tych chorób jest wścieklizna. Art. 56. ust. 1. mówi wyraźnie że psy powyżej 3 miesiąca życia na obszarach całego kraju (...) podlegają obowiązkowemu ochronnemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Obowiązek doprowadzenia psa do punktu szczepień spoczywa na posiadaczach psów, którzy muszą go wypełnić w ciągu 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3 miesiąca życia. Szczepienie musi być powtórzone rokrocznie (art. 56 ust. 2). Dowodem przeprowadzonego szczepienia jest zaświadczenie o szczepieniu wydane właścicielowi psa i wpis do rejestru dokonany przez urzędowego lekarza weterynarii."

I pies który ma w metryce, że urodził się 04.09.2006 powinien być zaszczepiony na wściekliznę do 03.01.2007, a my psa otrzymaliśmy bez tego szczepienia. Co widać poniżej. Data i szczepienie już przez naszego weta niestety dopiero pod koniec stycznia, bo pierwszą kolejność miały pozostałe szczepienia, których też wszystkich nie było o zgrozo!
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/0dff6e9f11def197.jpg[/IMG][/URL]

i pozostałe szczepienia: (dobrze że poszliśmy z powodu tych robaków do weta, bo pies prawdopodobnie by padł na parwovirozę, dość powszechnie występującą, gdzie tylko są odchody, tak lubiane przez nasze beagle ;))
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/2b0f6fb4e321b01b.jpg[/IMG][/URL]

Gdy przyjechał pies, już przeżył odrobaczenie, szczepienie, wystąpiłem do hodowców o zwrot nakładów na bardzo kosztowne leczenie hormonalne (jajeczko), bo 2 razy w tygodniu po jednym zastrzyku w ostatecznej cenie 25zł/szt. Seria miała mieć 12 zastrzyków, czyli niebagatela 300zł. Zadzwoniłem i usłyszałem: "niemożliwe, myśmy sprawdzali, nam się to niegdy nie przytrafiło itd..." Na drugi dzień porozumiałem się z mężem hodowczyni, który jak twierdzi samą hodowlą się nie zajmuje i usłyszałem, że "żona płakała całą noc..." i żebyśmy się dogadali, bo dla niego spokój w domu najważniejszy. Stanęło na 250zł. Ok czekałem trochę i przyszedł przekaz. Niestety tylko 200zł, ale już machnąłem ręką, bo nie o pieniądze tutaj tak napradwę chodzi.
Zastrzyki były dla psa bardzo bolesne, a dla nas uciążliwe. Z powodu konieczności doszczepienia na choroby zakaźne przesunął się termin wścieklizny, w związku z czym my musieliśmy przesunąć termin wyjazdu do Świnoujścia (jechaliśmy pociągiem i nie chcieliśmy, żeby jakiś służbista nas z tego pociągu wywalił z dzieckiem w jakiejś mieścinie po drodzę).

To tylko nasza historia. W międzyczasie jednak skontaktowała się z nami osoba, która kupiła braciszka z tego samego miotu, który był zaszczepiony tylko raz i niestety w strasznych mękach zdechł na parvovirozę na oczach dzieci. Niestety nie miał tyle szczęścia i nie wymiotował robakami, bo wtedy może dotarł by do weta i został zaszczepiony na czas.

Oczywiście zarówno my, jak i Pani która się z nami skontaktowała nie mamy umowy kupna-sprzedaży psa, która btw powinna wyglądać tak:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/45/a706400a941265c7.jpg[/IMG][/URL]
a znajdziecie ją np. tu: [URL]http://www.psy.wroclaw.pl/hodowcy/umowaks_tekst.html[/URL]

Pies w wieku 3 miesięcy powinien mieć 3 szczepienia + wścieklizna. Być odrobaczony, mieć jajeczka (jeśli nie suczka oczywiście ;)), mieć ładną lśniącą sierść i być radosnym. Najlepiej jest po niego pojechać, żeby zobaczyć warunki z jakich pochodzi. I warto gruntownie o wszystko wypytać, a prawnie mieć "na papierze".

Ja na szczęście kliknąłem kup teraz, a ostatnim głośnym wyrokiem sądu aukcja na allegro jest umową kupna-sprzedaży, ale z tego co wiem, Pani której piesek zdechł nie ma nic. Historia tam się powtórzyła, hodowczyni całą noc płakała, mąż na drugi dzień załagadzał i obiecali pieska z nowego miotu za darmo. Mam nadzieję, że nie otrzyma 4/5 psa, tak jak mi te 200 zamiast 250zł, czego tej Pani z całego serca życzę.
Mam kontakt również z Państwem, którzy mają trzeciego pieska z tego miotu i ich piesek, kupiony pod koniec stycznia miał drugie szczepienie wbite do książeczki tuż przed sprzedażą, czyli dopiero po śmierci braciszka. Ot tak można oszczędzić na szczepieniach, ale czy warto?

Już na sam koniec. Wydałem na psa tysiąc złotych, dotychczas na wizyty u weta i leki 380, a została jeszcze skóra. Chciałem zaoszczędzić i mam. Nie chcę tym postem nikogo objechać. Dla pewnych osób w tym kraju zawsze będzie to tylko biznes.
Pamiętajcie są hodowle i hodowle. I tą mogę polecić, jednak ze szczególną uwagą i pewną wiedzą, ale szczeniaki nie w cenie jak ze znanych i cenionych hodowli. I tyle. Rynek powinien to sam uregulować.

Chciałem na faktycznym przykładzie pokazać na co osoby powinny być zorientowane kupując psa. W których miejscach należy zwracać szczególną uwagę. Gdzie co powinno być napisane i jaki powinien zabezpieczyć się nabywca, żeby móc później ewentualnie dochodzić swoich roszczeń. Ja już wiem, że następnego psa w życiu kupię z hodowli "polecanej", którą rok wcześniej odwiedzę, żeby zobaczyć warunki, będę na tyle wcześnie, że będę mógł wybrać szczeniaka i przede wszystkim nie będę szczędził ani grosza. Bo tak naprawdę to powoli pies mi cenowo dochodzi do tych 1400-1500zł za psa z "polecanej hodowli".

DO MODERATORÓW:
Temat akurat tutaj, bo tu pewnie dużo osób zagląda szukając hodowli. Dlatego nigdzie mi za bardzo nie pasował. Jeżeli uznacie że warto to proszę skorygować jeśli się mylę. Jak uważacie.

Link to comment
Share on other sites

Straszna historia ktora nigdy nie powinna miec miejsca!!!
Fakt duzo winy jest w kupujecym ze nie pojechal osobiscie po psiaka przy okazji robiaz wizje lokalna w jakich warunkach piesek zyl, jak wyglada matka i rodzenstwo ale.... na litosc boska gdzie sumienei hodowcy!!!
jak mozna komus tak naklamac dac mu nadzieje ze wszytko jest oki... promocyjna cena ehh...
Moja suczka wlasnie jest w ciazy i ludzie dzwonia o szczeniaki... niektore telefony mnie wprost przerazaja, " ze tam taniej.." " ze moze da sie bez rodowodu taniej..."
cos strasznego....
dopoki ludzie nie zrozumieja ze odchowanie w dobry sposob szczeniaka to spory wydatek i pochlania mnostwo czasu dopoty takie "hodowle " beda mialy racje byly chociazby ze wzgledu na promocyjne ceny...
a tak naprawde cena szczeniaka to tylko poczatek wydatkow na jego 10 - 15 letnie utrzymanie.
i dopoki ludzie tego nie zrozumieja i nie podejda powaznie do "zakupu" swojego przyjaciela doputy bedziemy czytac takie historie

Link to comment
Share on other sites

Też współczuję, paskudna ta cała sytuacja, ale bardzo razi mnie podawanie hormonów w celu sprowadzenia jądra. Jeśli tylko chodzi o to, aby nie trzeba było kastrować psiaka, a nie będzie on wystawiany ani rozmnażany to OK, ale w przeciwnym wypadku to także robi się nieprzyjemnie (bo skąd pewność czy szczeniak nie byłby wnętrem, gdyby nie zastosowano hormonów? A jeśłi jest wnętrem, któremu szczutcznie sprowadzono jądro, i będzie w przyszłości rozmnażany, to sytuacja jest średnio uczciwa..)

Link to comment
Share on other sites

"Pies w wieku 3 miesięcy powinien mieć 3 szczepienia + wścieklizna. Być odrobaczony, mieć jajeczka (jeśli nie suczka oczywiście ;-)), mieć ładną lśniącą sierść i być radosnym. Najlepiej jest po niego pojechać, żeby zobaczyć warunki z jakich pochodzi. I warto gruntownie o wszystko wypytać, a prawnie mieć "na papierze"."

Zgodzę się z tym, że pies w wieku 3 mies musi mieć szczepienia na wirusówki, ale wściekliznę dla dobra szczeniaka lepiej mu odwlec.
Na oba jajeczka w wieku 3 mies jest czasami za wcześniej. Przeważnie same schodzą w wieku do 4- 5 mies, niekiedy do 1/2 roku.

W każdym razie poruszająca historia i nauczka dla potencjalnych kupujących, chcących zaoszczędzić :angryy:

Ps. Umowa kupna- sprzedaży zabezpiecza obie strony. Hodowca też powinien zabezpieczyć takową psa ze swojej hodowli przed lekkomyślnymi kupującymi.

Link to comment
Share on other sites

A jeszcze jedno odnośnie pasożytów.
U szczeniaków jak wiadomo pasożyty zwalcza się pastą, która nie jest tak mocna jak leki, które podaje się w starszym wieku. Istnieje możliwość, że nie podziałała na wszystkie larwy, mimo prawidłowego odrobaczania przez hodowcę. Wystarczy, aby rozwinął się dorosły osobnik i może wyjść pyszczkiem z racji krótkiego u psa przewodu pokarmowego.
Jeśli zwalczyliście robale, po podaniu przez weta jednorazowej dawki leku, to szczeniak, nie mógł być tak bardzo zarobaczony jak sugerujecie.

Odnosnie szczepień jeszcze przeciwko wirusówce.
Istnieją różne szkoły szczepień. Niektórzy są za szczepieniem wcześniejszym , niektórzy za późniejszym. Ja osobiście za późniejszym, tak aby 2 szczepienie odbywało się około12 tygodnia życia, a trzecie w czwartym miesiącu. Tyle, że trzeba przestrzegać kwarantanny. Jeśli pies był szczepiony 2 dawką w 12 tyg, to trzeba jeszcze odczekać 2 tyg i dopiero możesz wychodzić bez ryzyka. Takie szczepienie daje ponad 90 % odporność, a doszczepienie trzecią dawką w starszym wieku jest bezpieczniejsze niż szczepienie w krótszych odstępach w 3 dawkach.

Tak, że nie wieszajcie moze zbyt szybko właściciela na suchej gałęzi, bo może im właśnie wet zalecił taki program szczepień.

Mam zastrzeżeniado hodowcy co do choroby skóry, sprzedaży na allegro, karmienia karmą Pedigre i braku umowy.
Przecież jeżeli nie zeszło jąderko w tak młodym wieku ( bo może ) to trzeba nabywcę zabezpieczyć umową .

Link to comment
Share on other sites

Co do karmy Pedigree - szkoda , że u nas nie ma pedigree advance - super karma, jedna z najlepszych na świecie.
Natomiast rzeczywiście Olivka ma rację - pies tak zarobaczony że wymiotuej robalami, nie zostałby odrobaczony tylko 1 dawką.
Poza tym dziwi mnie właśnie ten komentarz - pozytywny i to z datą 15 luty.
Nie wiem jak innym, ale dla mnie ta sprawa taka oczywista nie jest.

Link to comment
Share on other sites

A jaka jest różnica zakupu psa poprzez Allegro, a z ogłoszenia w prasie np.? Nie popadajmy w przesadę.Wielu hodowców na Allegro wystawia np. zapowiedź miotu, ale z reguły umiszczony jest numer kontaktowy, bo oczywistą sprawą jest dla mnie, że przed zakupem psa należałoby go najpierw obejrzeć. Chociaż różnie z tym bywa...Czasem ludzie przekonani są po prostu, że jeżeli kupują psa z zarejestrowanej hodowli to niespodzianek raczej nie będzie żadnych....Jak inna jest prawda wiemy to wszyscy zainteresowani kynologią i hodowlą psów, doskonale. Ostatnio wszystko się na tym świecie pomieszało i już niczego pewnym 100% być nie można:shake: A , szkoda...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']Co do karmy Pedigree - szkoda , że u nas nie ma pedigree advance - super karma, jedna z najlepszych na świecie.
Natomiast rzeczywiście Olivka ma rację - pies tak zarobaczony że wymiotuej robalami, nie zostałby odrobaczony tylko 1 dawką.
Poza tym dziwi mnie właśnie ten komentarz - pozytywny i to z datą 15 luty.
Nie wiem jak innym, ale dla mnie ta sprawa taka oczywista nie jest.[/QUOTE]
u wetów można kupic[a przynajmniej można było], wiem że baaardzo dawno temu mój wet zamawiał dla moich psiaków [SIZE="1"]na plecach musiał 15kg[chyba tyle było] do domu nosić[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Sądzę,ze powinno sie podać przydomek hodowli! Inaczej, to delikatne "zamiatanie pod dywan". Przeciez to nie jest oczerniananie i to "oni" powinni sie gesto wytlumaczyc a nie zadac,by sprawe wyciszyc i obiecac złote gory! Powinno sie ostrzec potencjalnych nabywcow, a Wam - bardzo wspolczuje i jenoczesnie dziekuje za ten post ku przestodze! Ale jak ktos wspomnial i ja sie powtorze - przydomek hodowli podajcie!!! Sadze, ze dobrze jest o tym powiadomic oddzial ZK!!!!
Co do szczepienia przeciwko wsciekliznie-ustawa ustawa, ale moj wet zaszczepil CELOWO naszego psa, gdy ten mial 6 miesiecy (psa nabylismy kiedy ten mial skonczone 3.5 miesiaca z pierwszym, pakietem szczepien i po 2 - krotnym odrobaczaniu). Oczywiscie poinformowalmnie, ze prawo takie jest, ale wytlumaczy sie wrazie czego z tego. Dlaczego tak zrobil? Bo sadzil, ze dla psa mieszkajacego w miescie wazniejsze sa szczepienia przeciwko ogolnym chorobom wirusowym (wiadomo o jakich mowimy) , a potem wscieklizna, ze wzgledu na ewentualnosc zapadniecia na nia w miescie.
Co do Allegro - kochani -nie widze problemu - jest to forma "reklamy". Nawet bardzo dobre hodowle z niej korzystaja!
Raz jeszcze bardzo Wam wspolczuje...

Link to comment
Share on other sites

Sota, nazwę hodowli podano w jakimś miejscu na forum beagli.
Dla mnie cała sprawa jest dość niejasna.

Po pierwsze - sprawa tych komentarzy na allegro. Kupujący wystawił komentarz pozytywny półtora miesiąca po kupnie psa (mógł neutralny lub negatywny, zwłaszcza, że sprzedający dał mu miesiąc wcześniej pozytywa).

Po drugie - na forum beaglowym wypowiada się również właściciel innego psa z tego miotu, kupionego jakiś czas po tamtym. I ten drugi właściciel jest bardzo zadowolony, pies jest zdrowy, nic mu się nie dzieje.

Po trzecie - nabywca przedstawił wyniki posiewu wraz z antybiogramem. Sprzedający tłumaczył, że pies ma ranki, ale są one wynikiem walk między szczeniakami (a te potrafią być naprawdę ostre). Czy zaniedbana rana np. u sprzedającego nie mogła zostać zakażona i w efekcie dać wynik jak widać w antybiogramie? Przecież sprzedający tłumaczył, że u nowych właścicieli higiena oraz 5 papug w klatce pozostawiało wiele do życzenia.

Po czwarte - każdy hodowca wie, że do wieku paru miesięcy jąderko może sobie trochę wędrować. Jeśli dobrze doczytałam to pies dostał zastrzyki praktycznie zaraz po przyjeździe (czyli chyba 6,7 stycznia), a pod koniec stycznia jąderko już było na miejscu. Może warto było czekać na samodzielne ustabilizowanie się tego jąderka?

Spójrzcie obiektywnie, przeanalizujcie całą sytuację.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...