Jump to content
Dogomania

Sprawdzona karma dla psa niejadka..?


barberry

Recommended Posts

[quote name='asco']
Wszystko pieknie zjedzone zaraz po wlozeniu do miski. [/QUOTE]
No to się ciesz, bo masz z czego - naprawdę.
Jak ktoś nie miał niejadka, to nie wie, jak to jest. Z fochem to każdy sobie poradzi - krótszą lub dłuższą głodowką i/lub wprowadzeniem zasad. Z niejadkiem - niekoniecznie. Z niejadkiem to nie działa, bo jemu na jedzeniu po prostu nie zależy - zje tylko tyle, żeby przeżyć a nie tyle, żeby nie chudnąć i być zdrowy.
Skoro masz psa, który zjada wszystko, co włoży mu się do miski, to po prostu nie miałaś tego problemu.

Co do karmy to zasadniczo się zgadzam - też wolę wydawać pieniądze na produkty nieprzetworzone.
Ale nie każdy ma ochotę/czas babrać się z psim jedzeniem i ma do tego prawo.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pisałam już, że stosowałam ten sposób - 4 dni głodówki, nie miała siły wyjść na spacer ale jeść nie chciała. Spróbuję tego sposobu raz jeszcze jak kupię ten ziwipeak.

Wszystkie rodzaje mięsa i podrobów o których piszesz już dostawała i po pewnym czasie przestawała jeść. Warzyw nie lubi żadnych. Czasem zjada kawałek jabłka ale nie można tego nazwać pokarmem, który lubi.
Nie uważam żeby chleb był dobrym wypełniaczem.
Poza tym jeśli chodzi o zbilansowanie to bardziej ufam gotowym karmom niż takiej diecie "dam trochę tego a jutro trochę tamtego".

Powtarzam po raz kolejny: co za różnica ile mięsa nakupię psu za kwotę, którą wydam na karmę jeśli to mięso musiałabym sama zjeść? :/ Nie przychodziłabym do Was po poradę gdybym wcześniej nie wypróbowała wszystkich znanych mi sposobów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barberry']
Nie uważam żeby chleb był dobrym wypełniaczem.
Poza tym jeśli chodzi o zbilansowanie to bardziej ufam gotowym karmom niż takiej diecie "dam trochę tego a jutro trochę tamtego".[/QUOTE]

zgadzam się. karmienie psa chlebem i czym popadnie plus odrobiną suchej uważam za niezbyt mądre. i sorry, jeśli kupuję karmę obojętnie w jakiej cenie, nawet i 300zł za worek i WIDZĘ, że mój pies ma się świetnie, to nie ma powodu by nazywać tę karmę wątpliwej jakości.

Link to comment
Share on other sites

Nie nazywam zadnej karmy karma watpliwej jakosci. Ja tylko TWIERDZE, ze jest to produkt przetworzony i nie ma takich wartosci jak prawdziwe mieso.
Podstawowym skladnikiem diety u mnie jest mieso (rozne postacie i rodzaje).
Chleb dorzucam jako gratis - bardzo go lubi, a szczegolnie gdy ja jem ;)

Jak wyglada dzien psa?
Caly dzien lezy u siebie czy jest aktywna, lubi sie bawic?
Jak reaguje gdy Ty siadasz do stolu badz cos jesz?



Aha - kiedys widzialem jakis preparat dla psow, ktory z zalozenia mial wspomagac apetyt.
Nie pamietam nazwy i nie wiem na jakiej zasadzie dzialal. Ale zawsze mozna sprobowac.

Edited by asco
Link to comment
Share on other sites

zacytuję Ciebie:

[quote name='asco']
I naprawde bawi mnie jak ludzie polecaja karme po 200 zl za worek 15kg, zachwalaja ile to miesa nie ma i jaka cudowna nie jest ;)
wszystko wysuszone, przetworzone i nie wiadomo jakiej jakosci.
[/QUOTE]

więc w końcu jak z tą jakością? ;) jest wiele karm wartych swoich cen, mimo tego, że są przetworzone. np dostałam teraz próbki sponsora dogo- Husse i jej przyswajalność mnie zachwyciła. oczywiście nie powinnam się tak szybko cieszyć, ale na razie wnioskuję, że przyswaja się na poziomie BARFa. oczywiście dotyczy to mojego psa, który mimo że ma się dobrze, to odnoszę wrażenie, że większość karmy z niej po prostu wylatuje drugą stroną zdecydowanie za szybko.
oczywiście zgadzam się z tym, że surowe mięso ma więcej wartości. pod warunkiem, że wiemy skąd to mięso jest i nie karmimy psa chemią, która została władowana w kurczaka :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Tak, ze majac napisane 30% drobiu nie masz pojecia co tak naprawde w ten sklad wchodzi. Pospolity kurczak nie sklada sie z 2 skrzydelek i 2 nozek. I nozka nie ma takiej samej zawartosci bialka jak np : piers. To mialem dokladnie na mysli.

Psiakom kupuje w tym samym miesnym co sobie ;)
Ja rozumiem, ze mozna nie miec czasu na gotowanie psu ( sam rzadko mam).
Ale podskoczenie do miesnego to chwila, w koncu kazdy robi rowniez zakupy dla siebie.
Zdaje sobie sprawe, ze karma za 200 zl jest lepsza niz chappi za 80.
Chociaz moj jamnik na pedigree dozyl 16 lat ;) Ale maly wtedy bylem, rodzice kupowali karme w markecie.
Mysle, ze rozmowa na temat chemii w kurczaku z miesnego w porownaniu do suszonej karmy nie ma najmniejszego sensu ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Chociaz moj jamnik na pedigree dozyl 16 lat [/QUOTE]
A pies mojej mamy na skrzydłach z kurczaka z włoszczyzną dożył siedemnastu. Tyleż pies mojego teścia na ziemniakach z resztkami z obiadu.
To tylko świadczy o tym, że pies naprawdę jest wszystkożernym stworzeniem i sporo może pożyć, jeśli geny pozwolą.
Skoro Barberry woli karmić suchą karmą, to dlaczego nie? Znam też psy, które na samej suchej pomykają w już dość sędziwym wieku.

Link to comment
Share on other sites

Minęło kilka dni. Nie chciałam nic pisać żeby nie zapeszać ale...mój pies je! Sam, z miski, całą porcję! :D
Nie wiem jak Wam dziękować :D:D

Karma Ziwi Peak (wersja z dziczyzną) okazała się strzałem w 10 :multi:

Poza tym [B]motyleqq[/B] dzięki za namiar na ModernPet. Faktycznie chyba najlepszy sklep z jakim miałam do czynienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Wczorajsze jedzenie wygladalo tak :
3 kawalki chleba z maslem, jajko ze skorupka(sniadanie), garsc suchej karmy (extrucan), 600g puszki z marketu(obiad), 2 porcje rosolowe (kolacja)
Wszystko pieknie zjedzone zaraz po wlozeniu do miski.
Na dzisiaj : kawalek chleba, troszke groszku, ogorkow i garsc suchej karmy (bosch my friend)(sniadanie), na obiad dostanie wedzony ogon a na kolacje 2 podgardla.
Aha - na moja suczke bardzo dziala jeszcze kot ;)
Jezeli widzi zagrozenie w postaci glodnego kota, ktory szykuje sie na jej miske czysci wszystko co w niej jest.
Co wazne : staram sie aby pies codziennie mial prawdziwe mieso (porcje rosolowe, mieso wedzone, skrzydelka, lapki, mieso mielone, zoladki, serca itp)
wizyta u drobiarza zajmuje mi 10 min dziennie.
Stosuje wypelniacze w postaci : suchej karmy, makaronu, ryzu, kaszy, mokrej karmy z puszek, chleba.
Pies czesto nie ruszy pojedynczych skladnikow : (np nie zje samej kaszy).
Ale jezeli dodam do niej groszku, mortadeli i wbije jajko - szamie jak oszalaly .
Moze tedy droga ?
I naprawde bawi mnie jak ludzie polecaja karme po 200 zl za worek 15kg, zachwalaja ile to miesa nie ma i jaka cudowna nie jest ;)
wszystko wysuszone, przetworzone i nie wiadomo jakiej jakosci.
Za te 200 zl to nakupie psu miesa na caly miesiac ;)[/QUOTE]


Asco, chcesz zabić swojego psa, czy tylko zafundować mu jakieś choróbsko? W psa nie można ładować jak w śmietnik - i surowe, i gotowane, i suche, i wędzone. Pies to nie świnia :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Asco, chcesz zabić swojego psa, czy tylko zafundować mu jakieś choróbsko? W psa nie można ładować jak w śmietnik - i surowe, i gotowane, i suche, i wędzone. Pies to nie świnia :roll:[/QUOTE]

Lepiej ladowac codziennie to samo - racja.
Rece opadaja...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Lepiej ladowac codziennie to samo - racja.
Rece opadaja...[/QUOTE]

Tak, lepiej. Wiesz, dlaczego? Ponieważ układ pokarmowy psa posiada również kwasy trawienne, które mają okreslone pH. Inne pH jest potrzebne do trawienia kości (rozumiem, że podajesz surowe, bo podawanie gotowanych pneumatycznych może skończyć się tragicznie), inne do suchej karmy, inne do jedzenia mokrego. Oznacza to, że np. podając psu surowe żarcie jego żołądek potrzebuje 12 godzin do strawienia tego, ale nie ma tych 12 godzin - ponieważ jest nieprzystosowany do trawienia takich rzeczy, bo pies je również inne. W rezultacie to, czego pies nie strawi, odkłada się w żołądku i jelitach, powodując złogi. A one, jak wiadomo, są tragiczne w skutkach - raczej później niż szybciej, dlatego wielu właścicieli nie widzi zasadności karmienia jednym stylem żywienia. Jeśli chcesz karmić BARFem - okej, karm (BARF to surowe, nieprzetworzone jedzenie), tylko rób to z głową. To, że pies chętnie zjada, nic nie znaczy - niektóre psy chętnie zjadają ludzkie odchody, inne martwe krety, mój chętnie zjada wszystko, co się da, co skutkowałoby nawrotami alergii łącznie z wydrapywaniem sie do krwi, biegunkami i zaparciami albo wymiotami po przejedzeniu; to, że pies zjada nie znaczy, że to zdrowe, w końcu dzieci tez chętnie jedzą Maca ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Lepiej ladowac codziennie to samo - racja.
Rece opadaja...[/QUOTE]

Ręce to opadają, jak ktoś traktuje psa jak kosz na odpady. Moja suka jest na BARFie, więc nie dostaje codziennie tego samego, ba, ma chyba bardziej zróżnicowaną dietę niż ja :lol:. Ale przynajmniej jej nie zapycham chlebem, na litość boską :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Ręce to opadają, jak ktoś traktuje psa jak kosz na odpady. Moja suka jest na BARFie, więc nie dostaje codziennie tego samego, ba, ma chyba bardziej zróżnicowaną dietę niż ja :lol:. Ale przynajmniej jej nie zapycham chlebem, na litość boską :roll:[/QUOTE]

Moja BARDZO lubi chleb.
Mam jej nie dawac? Dostaje to bo jej smakuje.
I jezeli pies dostaje chleb to znaczy, ze sie go jak smietnik traktuje ?
Stawiam glownie na mieso i to jest glowny skladnik codziennego posilku.
Nie widze absolutnie niczego zlego w dorzucaniu : chleba, jajka czy garci suchej karmy skoro jej to smakuje.
I uwaga - co bardzo dziwne.
JESZCZE NIE ZDECHLA (jak to mozliwe? )
Tak wiem - skoro nie zdechla to pewnie za 3 lata 2 miesiace i 4 dni bedzie chora.
Nie popadajmy w paranoje moze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Moja BARDZO lubi chleb.
Mam jej nie dawac? Dostaje to bo jej smakuje.
I jezeli pies dostaje chleb to znaczy, ze sie go jak smietnik traktuje ?
Stawiam glownie na mieso i to jest glowny skladnik codziennego posilku.
Nie widze absolutnie niczego zlego w dorzucaniu : chleba, jajka czy garci suchej karmy skoro jej to smakuje.
I uwaga - co bardzo dziwne.
JESZCZE NIE ZDECHLA (jak to mozliwe? )
Tak wiem - skoro nie zdechla to pewnie za 3 lata 2 miesiace i 4 dni bedzie chora.
Nie popadajmy w paranoje moze?[/QUOTE]

A moja bardzo lubi ludzkie kupy z krzaków, spleśniały chleb spod balkonów i wszelką znaleźną padlinę. Tak jej zostało z czasów, gdy była psem ulicznym. Mam jej dawać czy nie? Dzieci zwykle wolą chipsy, colę, frytki i parówki, niż kawałek gotowanego mięsa ze szpinakiem i kaszą. Czy to oznacza, że powinno się dzieci karmić frytkami?

Żebyś się tylko nie zdziwił, jak Twoja dobka (z jakiej hodowli jest sunia? - to z ciekawości ;)) za parę lat będzie miała poważne problemy. Miałam dobermankę i ogólnie trochę do czynienia z tą rasą. To nie są jakieś super zdrowe, odporne psy, więc należy im zapewnić zróżnicowaną ale [B]racjonalną[/B] dietę. Każdy rodzaj pokarmu inaczej się trawi, nie jest więc możliwe "wyciągnięcie" maksymalnej ilości składników odżywczych z gotowanej kaszy, surowego mięsa, chleba i suchej karmy jednocześnie, lub w krótkim przedziale czasowym. Są ludzie, którzy karmią np. surowym i suchym, ale odstęp między różnego rodzaju posiłkami powinien wynosić co najmniej 12 godzin.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']A moja bardzo lubi ludzkie kupy z krzaków, spleśniały chleb spod balkonów i wszelką znaleźną padlinę. Tak jej zostało z czasów, gdy była psem ulicznym. Mam jej dawać czy nie? Dzieci zwykle wolą chipsy, colę, frytki i parówki, niż kawałek gotowanego mięsa ze szpinakiem i kaszą. Czy to oznacza, że powinno się dzieci karmić frytkami?

Żebyś się tylko nie zdziwił, jak Twoja dobka (z jakiej hodowli jest sunia? - to z ciekawości ;)) za parę lat będzie miała poważne problemy. Miałam dobermankę i ogólnie trochę do czynienia z tą rasą. To nie są jakieś super zdrowe, odporne psy, więc należy im zapewnić zróżnicowaną ale [B]racjonalną[/B] dietę. Każdy rodzaj pokarmu inaczej się trawi, nie jest więc możliwe "wyciągnięcie" maksymalnej ilości składników odżywczych z gotowanej kaszy, surowego mięsa, chleba i suchej karmy jednocześnie, lub w krótkim przedziale czasowym. Są ludzie, którzy karmią np. surowym i suchym, ale odstęp między różnego rodzaju posiłkami powinien wynosić co najmniej 12 godzin.[/QUOTE]
Nie pochodzi z zarejestrowanej hodowli.
Mysle, ze troszke popadamy w skrajnosc.
Ja nie pase psa chlebem.
Jak napisalem - wiekszosc diety to mieso , reszta to dodatki.
Jak narazie odpukac wszystko ok, okaz zdrowia i nic sie nie dzieje. Ciagle wulkan energii :)
Co do samego chleba to nauczyla sie go jesc bo ja jadlem :)
Wczoraj nalesnika tez jej nie potrafilem odmowic :)
Co do BARF'a musze troszke poczytac na ten temat.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem dawania dzien w dzien suchej karmy i niczego wiecej.
I tak na marginesie - czy ten chleb jej tak naprawde szkodzi czy po prostu nie ma dla niej zadnych wartosci odzywczych ?

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem ortodoksyjna :evil_lol: i uważam, że im mniej wypełniaczy, tym lepiej. Chleb, kasza, ryż, makaron - jak się trochę postarać, to wcale nie trzeba ich psu dawać ;)

Poczytaj o BARF, jest cały dział na dogo, to fajna alternatywa dla karm gotowych, jak się człowiek zakręci i zorientuje, co, gdzie i za ile, to wychodzi taniej niż dobre suche, a składniki nieprzetworzone - wiadomo, lepiej się przyswajają. Oczywiście, o ile pies nie ma alergii i takich tam.

Link to comment
Share on other sites

W takim mieszanym karmieniu problematyczne są przede wszystkim kości, bo to one wymagają skrajnie niskiego ph a niestrawione mogą być przyczyną poważnych kłopotów. Reszta "mieszanki" surowo-gotowano-suchej ewentualnie grozi mniej lub jeszcze mniej efektywnym przyswajaniem wartości odżywczych, ale na stole operacyjnym raczej nie powinna się skończyć ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco'] Stawiam glownie na mieso i to jest glowny skladnik codziennego posilku.[/QUOTE]

A ile tego mięsa jest w podanym przez Ciebie "jadłospisie":
[quote name='asco']Wczorajsze jedzenie wygladalo tak :
3 kawalki chleba z maslem, jajko ze skorupka(sniadanie), garsc suchej karmy (extrucan), 600g puszki z marketu(obiad), 2 porcje rosolowe (kolacja)

Na dzisiaj : kawalek chleba, troszke groszku, ogorkow i garsc suchej karmy (bosch my friend)(sniadanie), na obiad dostanie wedzony ogon a na kolacje 2 podgardla. ;)[/QUOTE]

Jeśli jednogo dnia były to 2 porcje rosołowe + puszka z marketu (tutaj proponuje skład przeczytać, ileż to ona tego mięsa zawiera ;-))
a drugiego wędzony ogon i 2 podgarla .....

to rzeczywiście można powiedzieć, że mięso to główny składnik pozywienia Twojego psa .... wysokiej jakości nieprzetworzone mięso ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barberry']Póki co piesa je.
Dzisiaj przyszedł kilogramowy worek + kopytko na deser :evil_lol:[/QUOTE]

cieszę się że ModernPet przypadło Ci do gustu :) znam właściciela osobiście i to fajny gość, wszyscy tam pracują z pasji. a co do kopytka, to moja Etna nie jest jego fanką, zjada tylko to, czym kopytko jest owinięte, a potem już gardzi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...