Alpina Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Marlenka:) Jesteś wspaniałym człowiekiem...Jestem wdzięczna za te domki... :multi: I Tobie i Tiger i Anielicy i Kalinie i "wójciowi" co wpłacił 300 PLN i Supergodze i "wójciowi" z Zamościa oraz wszystkim, którym los Barego nie jest obojętny...Dzięki Wam świat wydaje się mniej okrutny...Dziś spotkałam swojego sąsiada...Nawet nie zapytał o psa...A przepraszam zapytał....Czy przypadkiem nie "nawalił" w samochodzie...Przypuszczam, że chciał się trochę pośmiać ale nie dałam mu do tego powodów...:shake: Postaram się jakoś pomagać następcy Barego.Już kupiłam szczepionkę odpornościową bo jeszcze nie był szczepiony...Mam też dla niego książeczkę zdrowia. Sama go zaszczepię - mam wprawę w robieniu zastrzyków- bo weterynarza napewno nie sprowadzą...No i podrzucę mu czasami jakieś gryzaki...Czasami... Bo to zależy, czy sasiad się zgodzi...(Ostatnio dostało mi się za psie ciasteczka") Ponoć mały tego nie lubi...Akurat...:shake: Quote
makulka Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Ja bym wykradła tego malucha i juz ...ale to nie sposób ...nabedzie nastepnego :angryy: cholera ... Alpina dzieki za nieobojętność:lol: Quote
Tiger Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Chyba jest źle ........... Byłyśmy dziś z anielicą u Barego w odwiedzinach........ Jest w klatce pomiędzy dwoma dużymi samcami ........ Nie widzi ich , ale słyszy, poza tym tam jest potworny jazgot i to bardzo źle wpływa na Barego....... Jest bardzo zestresowany i chyba w szoku - nie wie gdzie się znajduje.. nie wyprowadziłyśmy go na spacer, bo groźnie warczał i pokazywał do nas zęby:placz: Jedna z pań pracujących tam stwierdziła , że jest lepiej i ,że był z nią dziś na spacerze, ale ja widzę, że on źle znosi pobyt w tym miejscu..... Spróbuję pojechać jutro i zrobić tak , żeby pracownik wyprowadził go na zewnątrz i wtedy spróbować go wziąc na spacer...... Tylko obawiam się , że może być problem z powrotem do hotelu ...... Co radzicie ? Dać mu trochę czasu na oswojenie się z sytacją ? Może gdy przekona się , że nic mu tam nie grozi i nie dzieje się złego to się uspokoi ? Czy lepiej za wszelką cenę zabrać go stamtąd ? Quote
t_kasiek Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 no to swietnie, ze tak szybko znalezli sie chetni ktorzy wezma Barego do siebie :) ....teraz przeczytalam, ze zle znosi hotelik...nie moznaby zmienic mu miejsca ?? jakis inny kojec, w spokojnieszym otoczeniu ?? sama nie wiem :( Quote
Alpina Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Właśnie upiekłam sernik na kruchym cieście z czekoladą...Idę jutro zaszczepić Bazyla - następcę Barego. Trzymajcie kciuki żeby się zgodzili.Wezmę też dobrej suchej karmy...Jak mnie pogonią to trudno... Może ten sernik zadziała... :evil_lol: Jak się uda zrobię zdjęcia Bazylowi...Ale to już chyba za wiele szczęścia by było....;) Najważniejsze żeby udało się go jakoś zaszczepić i wcisnąć im książeczkę zdrowia:diabloti:... Quote
anielica Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 tam niestety nie ma odosobnionych kojców, w każdej części hotelu są jakieś psy, któe ciągle ujadają, jak tylko ktoś wchodzi. ja również uważam, tak jak Tiger, że hotel jest bardzo niedobry dla Barego. jak nasz Oskarek czuje się w szpitaliku jak u siebie w domu, bardzo lubi swoje opiekunki i cieszy się na ich widok, tak Bary, który w życiu ze 3 razy opuścił kojec, jest przerażony, i reaguje agresją :shake: ale to piękny pies! Quote
anielica Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Dla Barego przyszło na moje konto 300 zł od Petera. Dziękujemy pięknie! Pieniążki przekażę Tiger. Quote
Alpina Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 [quote name='Tiger']Chyba jest źle ........... Byłyśmy dziś z anielicą u Barego w odwiedzinach........ Jest w klatce pomiędzy dwoma dużymi samcami ........ Nie widzi ich , ale słyszy, poza tym tam jest potworny jazgot i to bardzo źle wpływa na Barego....... Jest bardzo zestresowany i chyba w szoku - nie wie gdzie się znajduje.. nie wyprowadziłyśmy go na spacer, bo groźnie warczał i pokazywał do nas zęby:placz: Jedna z pań pracujących tam stwierdziła , że jest lepiej i ,że był z nią dziś na spacerze, ale ja widzę, że on źle znosi pobyt w tym miejscu..... Spróbuję pojechać jutro i zrobić tak , żeby pracownik wyprowadził go na zewnątrz i wtedy spróbować go wziąc na spacer...... Tylko obawiam się , że może być problem z powrotem do hotelu ...... Co radzicie ? Dać mu trochę czasu na oswojenie się z sytacją ? Może gdy przekona się , że nic mu tam nie grozi i nie dzieje się złego to się uspokoi ? Czy lepiej za wszelką cenę zabrać go stamtąd ?[/quote] A może ja tam pojadę?Mnie trochę zna. Może pójdzie ze mną na spacer...Może trochę się uspokoi?Co o tym myślicie?Boże, miałam nadzieję, że się pomału oswoi. Zmartwiłam się strasznie tą wiadomością... Quote
PaulinaT Posted February 26, 2007 Posted February 26, 2007 Biedny Barry... Wytrzymaj słonko te parę dni - niedługo Cię stamtąd zabiorą.... Quote
Czaka Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Alpina, że masz bardzo dobry pomysł. Myślę, że Twoja wizyty może być kojąca dla Barusia. Quote
supergoga Posted February 27, 2007 Author Posted February 27, 2007 Alpiny wizyta jak najbardziej ale myślę,że on nie może zostać w tym hoteliku, on zdziczeje, zwariuje i wtedy jużmu nikt domu nie da. Może któryś z domków zabrałby go na już, i potem będz\iemy go szczepić - choćby kojec ale spokojny. Proszę domki, weźcie Barusia, dość przezyć na 1 psa. Quote
Czaka Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Supergoga masz 100% racji. Może da się przyśpieszyć wybór tego jednego domku. Pies jest całkowicie zdezorientowany, on nie ma pojęcia, że to dla jego dobra. Quote
Alpina Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Właśnie idę do sąsiada. Przyszło mi do głowy, żeby wziąć od niego jakiś sweter lub coś co nim pachnie...Dam to Baremu do klatki...Może wyciszy się trochę i uspokoi (jeśli mi coś da z ubrania) Jakby trzeba było zawieść Barego do nowego domu i byłoby czym to mam kierowcę bez względu na to czy będzie ślisko czy nie...Mam nadzieję że uda mi się pojechać na Stefczyka po południu. Napiszcie czy ten sweter do dobry pomysł. czekam bo już idę a póżniej nie bardzo bedzie jak z nim pogadać... Quote
_beatka_ Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 pewnie zapach "domu" by pomógl ale watpie, żeby facet który chce psa zabić lopata się przejmowal jego psychika:roll: Quote
Alpina Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Możliwe, że nic nie dostanę ale spróbować muszę....Najwyżej kupię od niego ten sweter lub coś innego...Tiger jeśli potrzebowała byś kierowcy to daj mi znać...Proszę...:-( Quote
_beatka_ Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Alpina trzymamy kciuki i badz dzielna, a jak nie bedzie chcial oddac swetra togo z niego zedrzyj:diabloti::evil_lol: Quote
Tiger Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Alpino, jeśli możesz przyjechać po południu , to daj znać o której , to ja też podjadę ...... Może razem damy radę go wyprowadzić ..... Z tym swetrm ...to nie mam pojęcia , czy to dobry pmysł , bo kompletnie na tym się nie znam ........ Nie wiem czy to dobrze - przypominać mu dawny dom......... Mój tel. 501 33 77 00 Czekamy aż Marlena się odezwie.......- co z domkami , któe miała... Quote
Alpina Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Nie mam swetra, Bazyl niezaszczepiony...Sernik owszem przyjęty ale nic pozatym...:placz:Jetem wściekła, zrezygnowana i wogóle...Wiem, że nie zawsze wszystko wypala ale dzisiaj z moich planów kompletna klapa:placz:Strasznie chciałam zaszczepić małego ale na razie mowy o tym nie ma nie ma :-( Sasiad słyszał że po szczepieniu psy zdychają....Załamka:placz: A co się przy tym nasłuchałam, to moje...Mam nadzieję,że choć uda mi się wyrwać na Stefczyka... Quote
makulka Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 :angryy: :angryy: Boże ze tacy durnie są jeszcze na tym swiecie to przechodzi pojecie,:mad: Quote
mariee Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Poprosze jak mozna na PW, gdzie dokladnie jest pies? Moze cos bede mogla pomoc. Porozmawiam z Magda ona jest z tamtych okolic. Pytania prosze na PW Quote
Tiger Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 [quote name='mariee']Poprosze jak mozna na PW, gdzie dokladnie jest pies? Moze cos bede mogla pomoc. Porozmawiam z Magda ona jest z tamtych okolic. Pytania prosze na PW[/quote] Mariee ..pies jest już na Stefczyka .................. Quote
mariee Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 I sa klopoty z wyprowadzeniem z klatki? Quote
mariee Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Bede rozmawiac z Magda, moze na czas znalezienia domu zabierze go do siebie! Quote
Alpina Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Tiger o której mogłabyś pojechać? Ja czekałabym na przystanku w Wólce(tym przy poczcie) bo mój TZ ma klienta z samochodem i nie może ze mną pojechać... Quote
Neris Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Trzymam za Was kciuki... może na specerze Bary trochę się odstresuje. A czy ten maluszek był odrobaczony? Jeśli nie to szczepienie nie bedzie skuteczne... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.