Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Marlenka:) Jesteś wspaniałym człowiekiem...Jestem wdzięczna za te domki... :multi: I Tobie i Tiger i Anielicy i Kalinie i "wójciowi" co wpłacił 300 PLN i Supergodze i "wójciowi" z Zamościa oraz wszystkim, którym los Barego nie jest obojętny...Dzięki Wam świat wydaje się mniej okrutny...Dziś spotkałam swojego sąsiada...Nawet nie zapytał o psa...A przepraszam zapytał....Czy przypadkiem nie "nawalił" w samochodzie...Przypuszczam, że chciał się trochę pośmiać ale nie dałam mu do tego powodów...:shake: Postaram się jakoś pomagać następcy Barego.Już kupiłam szczepionkę odpornościową bo jeszcze nie był szczepiony...Mam też dla niego książeczkę zdrowia. Sama go zaszczepię - mam wprawę w robieniu zastrzyków- bo weterynarza napewno nie sprowadzą...No i podrzucę mu czasami jakieś gryzaki...Czasami... Bo to zależy, czy sasiad się zgodzi...(Ostatnio dostało mi się za psie ciasteczka") Ponoć mały tego nie lubi...Akurat...:shake:

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Chyba jest źle ...........
Byłyśmy dziś z anielicą u Barego w odwiedzinach........

Jest w klatce pomiędzy dwoma dużymi samcami ........
Nie widzi ich , ale słyszy, poza tym tam jest potworny jazgot i to bardzo źle wpływa na Barego.......

Jest bardzo zestresowany i chyba w szoku - nie wie gdzie się znajduje..
nie wyprowadziłyśmy go na spacer, bo groźnie warczał i pokazywał do nas zęby:placz:

Jedna z pań pracujących tam stwierdziła , że jest lepiej i ,że był z nią dziś na spacerze, ale ja widzę, że on źle znosi pobyt w tym miejscu.....
Spróbuję pojechać jutro i zrobić tak , żeby pracownik wyprowadził go na zewnątrz i wtedy spróbować go wziąc na spacer......
Tylko obawiam się , że może być problem z powrotem do hotelu ......

Co radzicie ?

Dać mu trochę czasu na oswojenie się z sytacją ?
Może gdy przekona się , że nic mu tam nie grozi i nie dzieje się złego to się uspokoi ?
Czy lepiej za wszelką cenę zabrać go stamtąd ?

Posted

no to swietnie, ze tak szybko znalezli sie chetni ktorzy wezma Barego do siebie :)

....teraz przeczytalam, ze zle znosi hotelik...nie moznaby zmienic mu miejsca ?? jakis inny kojec, w spokojnieszym otoczeniu ?? sama nie wiem :(

Posted

Właśnie upiekłam sernik na kruchym cieście z czekoladą...Idę jutro zaszczepić Bazyla - następcę Barego. Trzymajcie kciuki żeby się zgodzili.Wezmę też dobrej suchej karmy...Jak mnie pogonią to trudno... Może ten sernik zadziała... :evil_lol: Jak się uda zrobię zdjęcia Bazylowi...Ale to już chyba za wiele szczęścia by było....;) Najważniejsze żeby udało się go jakoś zaszczepić i wcisnąć im książeczkę zdrowia:diabloti:...

Posted

tam niestety nie ma odosobnionych kojców, w każdej części hotelu są jakieś psy, któe ciągle ujadają, jak tylko ktoś wchodzi.

ja również uważam, tak jak Tiger, że hotel jest bardzo niedobry dla Barego. jak nasz Oskarek czuje się w szpitaliku jak u siebie w domu, bardzo lubi swoje opiekunki i cieszy się na ich widok, tak Bary, który w życiu ze 3 razy opuścił kojec, jest przerażony, i reaguje agresją :shake:

ale to piękny pies!

Posted

[quote name='Tiger']Chyba jest źle ...........
Byłyśmy dziś z anielicą u Barego w odwiedzinach........

Jest w klatce pomiędzy dwoma dużymi samcami ........
Nie widzi ich , ale słyszy, poza tym tam jest potworny jazgot i to bardzo źle wpływa na Barego.......

Jest bardzo zestresowany i chyba w szoku - nie wie gdzie się znajduje..
nie wyprowadziłyśmy go na spacer, bo groźnie warczał i pokazywał do nas zęby:placz:

Jedna z pań pracujących tam stwierdziła , że jest lepiej i ,że był z nią dziś na spacerze, ale ja widzę, że on źle znosi pobyt w tym miejscu.....
Spróbuję pojechać jutro i zrobić tak , żeby pracownik wyprowadził go na zewnątrz i wtedy spróbować go wziąc na spacer......
Tylko obawiam się , że może być problem z powrotem do hotelu ......

Co radzicie ?

Dać mu trochę czasu na oswojenie się z sytacją ?
Może gdy przekona się , że nic mu tam nie grozi i nie dzieje się złego to się uspokoi ?
Czy lepiej za wszelką cenę zabrać go stamtąd ?[/quote]
A może ja tam pojadę?Mnie trochę zna. Może pójdzie ze mną na spacer...Może trochę się uspokoi?Co o tym myślicie?Boże, miałam nadzieję, że się pomału oswoi. Zmartwiłam się strasznie tą wiadomością...

Posted

Alpiny wizyta jak najbardziej ale myślę,że on nie może zostać w tym hoteliku, on zdziczeje, zwariuje i wtedy jużmu nikt domu nie da.
Może któryś z domków zabrałby go na już, i potem będz\iemy go szczepić - choćby kojec ale spokojny.
Proszę domki, weźcie Barusia, dość przezyć na 1 psa.

Posted

Supergoga masz 100% racji. Może da się przyśpieszyć wybór tego jednego domku. Pies jest całkowicie zdezorientowany, on nie ma pojęcia, że to dla jego dobra.

Posted

Właśnie idę do sąsiada. Przyszło mi do głowy, żeby wziąć od niego jakiś sweter lub coś co nim pachnie...Dam to Baremu do klatki...Może wyciszy się trochę i uspokoi (jeśli mi coś da z ubrania) Jakby trzeba było zawieść Barego do nowego domu i byłoby czym to mam kierowcę bez względu na to czy będzie ślisko czy nie...Mam nadzieję że uda mi się pojechać na Stefczyka po południu. Napiszcie czy ten sweter do dobry pomysł. czekam bo już idę a póżniej nie bardzo bedzie jak z nim pogadać...

Posted

Możliwe, że nic nie dostanę ale spróbować muszę....Najwyżej kupię od niego ten sweter lub coś innego...Tiger jeśli potrzebowała byś kierowcy to daj mi znać...Proszę...:-(

Posted

Alpino, jeśli możesz przyjechać po południu , to daj znać o której , to ja też podjadę ......

Może razem damy radę go wyprowadzić .....

Z tym swetrm ...to nie mam pojęcia , czy to dobry pmysł , bo kompletnie na tym się nie znam ........
Nie wiem czy to dobrze - przypominać mu dawny dom.........


Mój tel. 501 33 77 00

Czekamy aż Marlena się odezwie.......- co z domkami , któe miała...

Posted

Nie mam swetra, Bazyl niezaszczepiony...Sernik owszem przyjęty ale nic pozatym...:placz:Jetem wściekła, zrezygnowana i wogóle...Wiem, że nie zawsze wszystko wypala ale dzisiaj z moich planów kompletna klapa:placz:Strasznie chciałam zaszczepić małego ale na razie mowy o tym nie ma nie ma :-( Sasiad słyszał że po szczepieniu psy zdychają....Załamka:placz: A co się przy tym nasłuchałam, to moje...Mam nadzieję,że choć uda mi się wyrwać na Stefczyka...

Posted

[quote name='mariee']Poprosze jak mozna na PW, gdzie dokladnie jest pies? Moze cos bede mogla pomoc. Porozmawiam z Magda ona jest z tamtych okolic. Pytania prosze na PW[/quote]

Mariee ..pies jest już na Stefczyka ..................

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...