Jump to content
Dogomania

Kotka z Łodzi, miesiąc na znalezienie domu :(


iwonamaj

Recommended Posts

  • Replies 68
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Właśnie Gabrysiu niedawno rozmawiałam z Jackiem, który prosił mnie o założenie wątku i u koteczki bez zmian, u jej pani też :(...Wkrótce będę zamawiałam dla niej pakiet ogłoszeń, więc będę dzwonić po najświeższe informacje...Dzięki za pamięć o Lali.
Mam też inne zmartwienie :(. Pamiętasz małego dzikiego kotusia u mnie na działce wtedy w niedzielę? On ma rodzeństwo- małego czarnego diabełka, podobnego do Tolci i te dwa maleństwa siedzą sobie u mnie na "werandzie" :(...Staram się im podrzucać jedzonko, myślałam o zrobieniu im domku, ale niestety działkowcy nie bardzo lubią koty i boję się o nie...W ubiegłym roku kilka kotów zostało otrutych :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Właśnie Gabrysiu niedawno rozmawiałam z Jackiem, który prosił mnie o założenie wątku i u koteczki bez zmian, u jej pani też :(...Wkrótce będę zamawiałam dla niej pakiet ogłoszeń, więc będę dzwonić po najświeższe informacje...Dzięki za pamięć o Lali.
Mam też inne zmartwienie :(. Pamiętasz małego dzikiego kotusia u mnie na działce wtedy w niedzielę? On ma rodzeństwo- małego czarnego diabełka, podobnego do Tolci i te dwa maleństwa siedzą sobie u mnie na "werandzie" :(...Staram się im podrzucać jedzonko, myślałam o zrobieniu im domku, ale niestety działkowcy nie bardzo lubią koty i boję się o nie...W ubiegłym roku kilka kotów zostało otrutych :([/QUOTE]

Iwonko, napiszę wieczorem, bo teraz idę do dentysty.

Link to comment
Share on other sites

Już wróciłam, uboższa o stówkę i jednego zęba....
Iwonko, czy te kociaki są chociaż trochę oswojone?
Czy nadają się na tymczas? Czy lgną do człowieka, czy wręcz przeciwnie?
To znaczy chodzi mi o to, czy ewentualnie nie zrobiły by krzywdy pieskowi ( w domyśle Kajtusiowi)
One są chyba nieco starsze od Tolci, prawda?

Link to comment
Share on other sites

Chyba nieco starsze są, ale trudno mi ocenić, bo są strasznie dzikie, uciekają w zarośla. Agusia w niedziele widziała jednego przez chwilkę. Ich chyba nie da się złapać i mogłyby żyć sobie u mnie na działce na wolności...Naprzeciwko mieszka przemiła pani, która pomaga kotom, 2 przygarnęła na stałe. Zrobiłabym im domek jakiś i dokarmiała je, tylko boję się otrucia :-(...Bo złapać tak łatwo się nie dadzą. Nie wiem co robić, spać nie mogę...W ubiegłym roku zimę przetrwało kilka kotków, a na wiosnę, jak działkowcy zaczęli swoje "uprawy", to ktoś je otruł, bo przeszkadzały :-(...Został jeden młody tygrysek i właśnie ta pani go przygarnęła...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...