weszka Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Kochane Ramzesiątko :loveu: Grzecznie czeka na zainteresowanie ludzi :( Kochany piesek :loveu: No i słodka Dosieńka :loveu: Pies ideał. Quote
kiwi Posted February 27, 2007 Author Posted February 27, 2007 no bo ramzesilk jak sie do niego nie mowi to sobie grzecznie siedzi i obserwuje z posłanka :) dosia lezy calymi dniami, ozywiaja sie dopiero na spacerach :) wtedy sie wpychaja na kolanka:) paradoksalnie sa w lepszym stanie psychicznym niz psiaki z krakowskiego schronu, ktore bralysmy, maja znacznie lepszy kontakt z czlowiekiem. Quote
Patia Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 ja myślę , że to dlatego , że psy bardzo źle znoszą zamknięcie i stłoczenie takie jak jest w schronisku :-( To jest dla nich chyba gorsza tortura niż choroba i brak jedzenia. Czy Dosia , Ramzes i Mimi byli w Ligocie w budach czy luźno , jak to tam w ogóle wyglądało? Quote
kiwi Posted February 27, 2007 Author Posted February 27, 2007 biegały luzno, mieszkały chyba w domu albo jakiejs stodole.... ramzes to o niczym nie mysli tylko jak wskoczyc na krzesło :) dusia tez nie byla lepsza bo chciala nawet sama wskakiwac na stol w gabinecie. poza tym wiesz tam nie bylo klatek, nie bylo weta, u nas kontakt wiekszosci psow z czlowiekiem ogranicza sie do łapania z boksu, kaganca, weta i powrotu... Quote
MagYa^^ Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 [quote name='Patia'] (...) Ramzes poszczekuje na inne psy , nawet dużo większe od siebie. Myślę , że ma charakter jamniczy i tak trzeba go reklamować . Futerko ma dużo miększe , przyjemnie się go głaszcze . [/quote] no toz to 100% jamnik a ze z kosmosu to inna sprawa ;) jakos sie musial dostac tu do nas na ziemie stad te uszy:evil_lol: (jak spadal to wiadoma sprawa-podwiewalo je ku gorze:cool3:) ;) Ja mam w domu chyba siostre Ramzesika :D Tylko moj Toska ma uszy ku dolowi (stad wniosek, ze jest z piekła rodem :diabloti:) Quote
jotpeg Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Ramzesik jest piekny :loveu: :loveu: :loveu: Quote
amikat Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 Śliczne wszystkie psiaki - ale RAMZES jest debeściak!!! U Ivi - dobermanki z Ligoty poradzilismy sobie ze skórą choć na skutek świadu tak sie drapała ze strach..... Teraz jest duzo lepiej! Ona pięknieje i ten maluszek też bedzie Quote
kiwi Posted February 27, 2007 Author Posted February 27, 2007 u ramzesa to nie jest taka prosta sparwa bo stan skory jest psowodowany najprawdopodobniej endokrynologicznymi sprawami, bedziemy go obserwowac Quote
MagYa^^ Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 [IMG]http://img339.imageshack.us/img339/9314/ramzesowybanerqq5.jpg[/IMG] hmm...sympatycznemu gacuniowi ciotka namieszla taki skromny banerek :) Ramzesunio:loveu: Quote
karusiap Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 super banerek:)a czy Ramzesikowa choroba skory moze zarazac inne psiki? Quote
MagYa^^ Posted February 27, 2007 Posted February 27, 2007 nie wiem czy ktos wspominal o dzisiejszej interwencji w polsacie, ale byl reportaz o ligocie [SIZE=3][COLOR=Red]http://interwencja.interia.pl/news?inf=876370[/COLOR][/SIZE] Quote
kiwi Posted February 27, 2007 Author Posted February 27, 2007 razem z weszka :Rose: bylysmy dzisiaj w hotelu, dosia super, natomiast Ramzes mial krwiaka koło rany... krwiaczek został usuniety, ma zalozony saczek, nowe dwa szwy, poza tym trzeba go jeszcze obserwowac. pod znakiem zapytania staje wiec jego wystep w kundlu w czwartek.. napewno nie moze isc w tym momencie do domu. mowie wam jakie biedne ramzesiatko :( Quote
MagYa^^ Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 Ramzes :placz: ..zdrowiej bo sie ciotki martwia o Ciebie!!! Quote
amikat Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 [quote name='kiwi']u ramzesa to nie jest taka prosta sparwa bo stan skory jest psowodowany najprawdopodobniej endokrynologicznymi sprawami, bedziemy go obserwowac[/quote] Jasne - moja suka Taksi (doberman) - też miała nużycę - lekarz mówił ze na podłożu endokrynologicznym osłabienie organizmu pozwoliło na uaktywnienie się. Bedzie dobrze ale potrwa. U Taksi 4 miesiace , a potem leczenie gronkowca na skórze któey nuzeńca zastąpił. Quote
kiwi Posted February 28, 2007 Author Posted February 28, 2007 ale ramzesik juz slicznie zarasta w tempie blyskawicznym, dzwoniłam dzisiaj do p Tomka, ramzesik zadowolony, biega i skacze. Quote
kiwi Posted February 28, 2007 Author Posted February 28, 2007 aaa jeszcze jedno. dosia nie pojedzie do rodziny do warszawy, dosia zostanie w krakowie i bedzie miala cudowny dom :) jeszcze nie wiem gdzie ale bedzie miala :) Quote
AniaB Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 ja tez wierzę, ze dosia znajdzie dobry dom gdzies w naszej okolicy... zeby ja mozna było odwiedzac czasem, aniołka kochanego!!:multi: :multi: Quote
Kropcia Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 Biedny Ramzesik, ale z dnia na dzien bedzie coraz lepiej. To dobrze ze Dosia zostaje w Krakowie, bedzie blizej :loveu: Quote
kiwi Posted February 28, 2007 Author Posted February 28, 2007 mialam dzis telefon w sprawie dosi z radomia i powiedzialmze nia dam :] powiedzialam tez ze moge dac namiarna osobe z radomia, ktora szuka psom domow i pani powiedziala mi ze psy z radomskiego schroniska ona juz widziala. zdumiewajace, musza straszne miec pustki w tym radomiu ze nic nie wybrala... Quote
AniaB Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 no cóz - kiwi - po prostu takiej drugiej wyjątkowej dosieńki nie ma nigdzie:lol: :loveu: Quote
weszka Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 Dosieńka i Ramzesik to kochane psiaki :) Ramzes tak dzielnie znosi uciążliwą rekonwalescencję i Dosia jest taka cierpliwa. Psie aniołeczki. Miałam tel o Ramzesa. Pan chce go obejrzeć ale jakis byl trochę dziwny. Powiedziałam że mozemy się umówić w sobotę i żeby zadzwonił w piątek wieczorem. Zobaczymy czy zadzwoni. Quote
MagYa^^ Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 [quote name='weszka'](..) Miałam tel o Ramzesa. Pan chce go obejrzeć ale jakis byl trochę dziwny. Powiedziałam że mozemy się umówić w sobotę i żeby zadzwonił w piątek wieczorem. Zobaczymy czy zadzwoni.[/quote] ..nie wiem jak Wy ale ja sceptycznie jestem nastwiona do kogos, kto mowi, ze chce psa obejrzec ...:mad: (najlepiej zeby pasowal do butow i posiadal karte kredytowa.., moze jestem przeczulona, ale coz) Quote
weszka Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 Nie to akurat ja zaproponowałam że może się poznać z psem. Może słowo jest niefortunne. Ale Pan i tak dziwny i jak znam życie to juz się więcej nie odezwie Quote
MagYa^^ Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 ..aha.. no ale kurcze skoro jakis malokonkretny byl to po co w ogole dzwonil, albo chce albo nie. z tym, ze to CHCE musi byc poparte szeregiem argumentow, ktore pozwalalyby oddac psa. to musza byc DOBRE rece, a nei takie przez ktore pies trafi spowrotem do jakiejs umieralni.. :angryy: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.