Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 379
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 months later...
Posted

Lisiu nie wiem,jak tam trafił..ale oczywiście nie mieszka z kuzynami - psami;) ma swój domek,swoją duża klatkę,no i teren naokoło domku należy do niego...ma baaardzo długą smycz,jest łagodny i towarzyski,więc z łatwością mogłam do niego podejść i robić zdjęcia:) Ogólnie wygląda na zadowolonego:)

Posted

Bardzo fajny zwierzak:lol: - naprawdę,nie boi się obcych? - lisy są na ogół płochliwe i nie ufne,nawet oswojone boją się obcych osó[I]b.[/I]

Posted

Historia Liska jest taka,że cały miot sprzedawał ktoś na Świebodzkim, lisek uciekł komuś i do schroniska trafił z "łapanki", mniej więcej w tym samym czasie w schronisku przebywała samiczka...jednak po samiczkę przyjechała właścicielka, a samczyk został i tak siedzi już 2 lata. Niestety nie jest do adopcji, bo chcieliśmy go wziąć. Chociaż zamierzamy trochę pomarudzić Kierowniczce schroniska...

Posted

Czyli ma co najmniej dwa lata,lub więcej? - kurcze,gdyby mi się trafiła taka okazja :razz: ... a czy na niego trzeba mieć pozwolenie,czy jest traktowany jako zwierzę hodowlane?.

Posted

Oo - ja słyszałem,że:

[quote]zwierzęta z ferm są traktowane w myśl przepisów jako zwierzęta gospodarcze i są podstawy prawne, aby osoba fizyczna mogła nabyć zwierzę z fermy. Ferma wystawia wtedy zaświadczenie, że zwierzę pochodzi z hodowli a nie zostało pozyskane nielegalnie i trafia ono do krajowego rejestru w Warszawie. Jednak trzeba spełnić taki sam warunek jak w przypadku zwierząt dzikich wziętych pod opiekę. Musi być zaświadczenie od weterynarza, że zwierzę będzie miało odpowiednie warunki bytowe (czyli mieszkanie w bloku odpada). [/quote][URL]http://forum.przyroda.org/topics3/czy-mozna-trzymac-lisa-w-domu-vt10309.htm[/URL]

Jeśli jest tak,jak tu pisze,to ja nie mam,żadnych szans ... :roll:
Chociaż ... może można by się,jakoś dogadać z wetem? ;) :cool3::razz:

Posted

mhm...z ferm, a ze schroniska? Przypuśćmy, że jednak wydadzą go do adopcji to wtedy dostajesz umowę adopcyjną ze schroniska.... Kolejny z kruczków polskich przepisów.

Posted

Hmmm ... tego nie wiem ... próbowałem się czegoś dowiedzieć na temat lisów fermowych i ta osoba napisała mi,iż nie było jeszcze zainteresowania nabyciem jednego lisa - co nie oznacza,iż nie jest to,możliwe - po prostu,nikt jeszcze nie był tym zainteresowany.

Bardzo dziwne jest prawo odnośnie dzikich lisów:

[quote]„2. Starosta może wyrazić zgodę, na okres do 6 miesięcy, na przetrzymywanie zwierzyny, osobie, która weszła w jej posiadanie w wyniku osierocenia, wypadku lub innego uszkodzenia ciała zwierzyny, mając na uwadze potrzebę podjęcia koniecznej opieki i leczenia. Zwierzyna ta powinna następnie być przekazana uprawnionym podmiotom w celu dalszej hodowli.”;[/quote]Czyli,po pół roku należy wypuścić takiego,oswojonego lisa? - i na czym polega,ta " dalsza hodowla "? - ja się obawiam,że część takich lisów może trafiać do prywatnych sztucznych nor,jako worki treningowe dla norowców ... :shake:

Posted

Lis, to jest ten o którym Ci pisałam kiedyś (sorki za ciszę, ale byłam odłączona od netu...). Marudźcie, nmarudźcie, lisio naprawdę powinien zostać wydany do adopcji, w schronisku moim zdaniem nudzi się (dla tak inteligentnego zwirzaka to udręka), nie zawsze jest czas żeby był wypuszczony, wtedy siedzi w boksie lub w domku... :roll:

Posted

[B]Ulvhedinn - [/B]osoba z innego forum widziała ostatnio liska / siedział właśnie w domku i chyba,w klatce,więc raczej mało było widać... / i rozmawiała z kierowniczką schrona,która jest bardzo niechętna adopcji - ponoć lisek już był u kogoś,ale próbowano go nauczyć załatwiania się do kuwety...:crazyeye: ... i lisek wrócił do schroniska :shake: ... / nie wiem,kto tę kuwetę wymyślił - może ona służyć całe życie,ale tylko fenkowi,normalny lis po okresie szczenięcym powinien być normalnie wyprowadzany na dwór... / .
Kierowniczka powiedziała,że mogła by go oddać tylko komuś z dużym ogrodem i z kojcem / wolierą,a i to,bardzo niechętnie ... :roll:

Posted

Oto relacja osoby,która w piątek widziała liska:

[QUOTE]Odbyłam długą rozmowę z panią Zofią Białoszewską, kierowniczką wrocławskiego schrona [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/icon_smile.gif[/IMG] Tak jak przypuszczałam, liska do bloku nie oddadzą, a najprawdopodobniej nie oddadzą go w ogóle. Dwa razy był w adopcji, raz nawet u jednej z pracownic schrona (chyba lekarki). Niestety, jednym ludziom uciekł (podkop w ogrodzie), nawet tego nie zgłosili, na szczęście zwierz odnalazł sie w okolicach Wrocka. Na lekarkę napadał w nocy i gryzł [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/icon_razz.gif[/IMG] Dziczek taki [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/oczko.gif[/IMG] Na smyczy chodzić nie chce, szaleje, załatwiać się na spacerach też nie potrafi...
poszłam tarmosić malucha... On naprawdę maleńki jest, wielkości kota. W ziemię ma wbity palik, o który zahaczona jest długaśna smycz i lisek swawoli na niej po trawie. Kiedy podeszłam pierwszy raz, podbiegł do mnie jak do starej znajomej [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/serduszko.gif[/IMG] Zaczęłam go gilać a on odwdzięczył mi się skubaniem ząbkami,a ostre ma... [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/oczko.gif[/IMG] Gmerałam mu w sierści, ma bardzo gęstą, u nasady błękitnawą. Jedno oczko niebieskie, drugie brązowe. Śliczności [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/serduszko.gif[/IMG] Niedługo zamierzają mu zbudować wybieg, ogrodzą teren, na którym teraz mieszka i będzie miał większą swobodę. Pani Zofia powiedziała, że lisek jest przywiązany do pracownika, który nim się opiekuje.
Możliwe, że kiedy poprzednio bywałam w schronie, lisek jednak był na swojej łączce, ale jeśli siedział za domkiem, mogłam go nie zauważyć. Obok jest druga chatka i one zasłaniają widok od strony scieżki. Wygląda na to, że zwierzak jest regularnie wypuszczany z domku. Sam domek jest drewniany (mam go na zdjęciach), z dość dużą klatką i okienkiem z firaneczką [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/oczko.gif[/IMG] Drzwi chatki były otwarte na oścież, a jednak czuć było lisi zapach... [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/;p.gif[/IMG] Widziałam też, jak lisek jadł kolację, dostał kocie chrupki, które szybciutko zajadał. Potem opiekun zabrał miski do klatki i zaprowadził do niej liska. Zanim zamknął domek, dojrzałam jeszcze, jak malec zajadał, stojąc w klatce.
Jest naprawdę śliczny i słodki, ale jednak dziczkowaty. Widziałam, jak na widok kota za siatką puścił się pędem w jego stronę. Do mnie później już podchodzić nie chciał, widać znudziło go pozowanie do zdjęć, rozpędzał się tylko w moją stronę i robił unik. Szybki zwierz z niego... No i te ostre ząbki... Trzeba uważać [IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/;p.gif[/IMG] Ma około 2 lat, a w schronie jest jakieś 1,5 roku. [/QUOTE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...