paros Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 (edited) [quote name='egradska'].......... Napiszę jeszcze, że bardzo dziękuję wszystkim, którzy się zaangażowali w ratowanie tego psa. Dziękuję i znikam z wątku, w którym nie czuję się mile widzianym gościem. Owczarków potrzebujących pomocy jest nieprzebrana masa: Mortes heroicznie i samotnie (!) walczy o pieski, między innymi o owczarka NIKO, informując o każdym kroku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/214791-ONEK-Niko-i-Vini-zbierają-na-HOTELIK-szukają-DS!-POMOCY!-Nuka-Dyzio-już-u-siebie![/URL] Zosia stara się jak może wskrzesać nadzieję dla Szarika, który po nieudanej adopcji czeka we wrocławskim schronie: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/218787-Śliczny-owczarek-niemiecki-WRÓCIŁ-DO-SCHR-SZUKAMY-DOŚWIADCZONEGO-DT-DS!/page22[/URL] w Lublinie jest jeszcze drugi Rex, któremu bakteria zniszczyła kość łapki [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/224521-ON-ek-REX-umiera-w-schronisku-czy-znajdzie-jeszcze-ciepły-dom-na-końcu-drogi/page16[/URL] Jest Boston z mojego podpisu, Bosman z padaczką u toyoty, wyrwana z Olkusza Tami, masa owczarków z umieralni w Ruskiej Wsi [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228417-Dramat!!Ruska-wieś-EŁK-SYF-NIEGOSPODARNOŚĆ-ŁAMANIE-PRAWA-!!POTRZEBNE-DT-NA-CITO-!!/page31[/URL] i wiele innych czekających na pomoc. Wiem, że Iwan się nie pogniewa, że o nich wspomniałam na jego wątku, psy nie są małoduszne. Powodzenia, Iwan, poczytam wieści o tobie na OWCZARKU, jeśli dziewczyny przekleją[/QUOTE] Egradska :loveu: przykro mi, jeśli tak zrozumiałaś - jesteś bardzo mile widzianym dogomaniakiem i mamy nadzieję, że nas nie opuścisz. Miło jest, kiedy więcej nas jest na wątku, kiedy więcej osób jest zainteresowanych psiakiem. Na Forum Owczarka wkleję informacje, bo jestem tam od dawna, chociaż ostatnio rzadko tam zaglądam. Bo tyle jest psiaków w potrzebie, że dzień jest za krótki. Pisząc o dawnej dogomanii miałam na myśli atmosferę na wątkach nawet kiedy były różne propozycje dotyczące psiaka. Bo chodziło o to aby wypracować wspólne działanie najlepsze dla psiaka. I nikt nikogo nie obrażał kiedy ktoś miał inne zdanie. Zawsze były wizyty przedadopcyjne - bo jak smutne historie pokazały ....... O planach zapisania Iwanka na wizytę do prof. Galantego pisaliśmy, a profesor od razu zaprosił na wizytę wczasie której zadecydował, że już robimy operację. Wszystko działo się tak szybko - w ciągu kilku dni. Dlatego z wpisem poczekaliśmy do operacji, kiedy będą dokładne informacje i będą zdjęcia dokumentów. Wcześniej nie działo się nic nowego, dlatego zgodnie z wpisami o wyciszenie nic nie pisaliśmy. Iwanek dostał receptę z lekiem przeciwbólowym. Edited July 8, 2012 by paros Quote
DONnka Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 [quote name='paros'] O planach zapisania Iwanka na wizytę do prof. Galantego pisaliśmy, a profesor od razu zaprosił na wizytę wczasie której zadecydował, że już robimy operację. Wszystko działo się tak szybko - w ciągu kilku dni. Dlatego z wpisem poczekaliśmy do operacji, kiedy będą dokładne informacje i będą zdjęcia dokumentów. [B]Wcześniej nie działo się nic nowego, dlatego zgodnie z wpisami o wyciszenie nic nie pisaliśmy. [/B] Iwanek dostał receptę z lekiem przeciwbólowym.[/QUOTE] [B]Paros[/B], zmiłuj się, to była prośba o wyciszenie emocji a nie wszelkich informacji o stanie Iwanka :roll: Ja z wątku Iwanka nie zniknę, choć także nie czuję się tu mile widziana Dlaczego ??? Bo jego los mnie obchodzi !!! Bo często o nim myślę i martwię się o niego !!! Bo jak raz zaangażuję się emocjonalnie to nie potrafię tak po prostu się odwrócić i odejść... I nie ważne, że zostałam tu potraktowana jak "dojna krowa" a teraz demonstracyjnie ignoruje się mnie na każdym kroku... Przełknę to, bo tu nie chodzi o mnie tylko o Iwanka I nadal jestem gotowa mu pomagać Quote
joteska Posted July 8, 2012 Author Posted July 8, 2012 profesor usunął zmiany nowotworowe tak na szybko po miesiącu leczenia niską dawką leku? czy on ma czyraczycę czy nowotwór? czy to i to? czy trzyma kał? czy dostaje nadal equoral? na żadne z poprzednio zadanych pytań też nie dostałam odpowiedzi, ani ja ani inne osoby zainteresowane losem Iwana i przebiegiem leczenia, ani kojca- jak go znosi. Co gorsza dopiero teraz Iwan miał zrobione usg- czuję sie oszukana, w dodatku jak głupia naiwna zamieściłam tą informacje publicznie na fb prawie 2 mies temu :shake: Quote
paros Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 [quote name='DONnka'][B]Paros[/B], zmiłuj się, to była prośba o wyciszenie emocji a nie wszelkich informacji o stanie Iwanka :roll: [B]Ja z wątku Iwanka nie zniknę[/B], choć także nie czuję się tu mile widziana Dlaczego ??? Bo jego los mnie obchodzi !!! Bo często o nim myślę i martwię się o niego !!! Bo jak raz zaangażuję się emocjonalnie to nie potrafię tak po prostu się odwrócić i odejść... I nie ważne, że zostałam tu potraktowana jak "dojna krowa" a teraz demonstracyjnie ignoruje się mnie na każdym kroku... Przełknę to, bo tu nie chodzi o mnie tylko o Iwanka I nadal jestem gotowa mu pomagać[/QUOTE] I dobrze, że nie znikniesz :lol: i Ty i każdy jest mile widziany na wątku. To teraz ja napiszę [B]DONnka[/B] zmiłuj się, tu chodziło o ...... nazwę to "niepotrzebne podnoszenie emocji". Mam nadzieję, że wróci na wątek prawdziwie dogomaniacka atmosfera. :lol: Quote
paros Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 (edited) [quote name='joteska']profesor usunął zmiany nowotworowe tak na szybko po miesiącu leczenia niską dawką leku? czy on ma czyraczycę czy nowotwór? czy to i to? czy trzyma kał? czy dostaje nadal equoral? na żadne z poprzednio zadanych pytań też nie dostałam odpowiedzi, ani ja ani inne osoby zainteresowane losem Iwana i przebiegiem leczenia, ani kojca- jak go znosi. Co gorsza dopiero teraz Iwan miał zrobione usg- czuję sie oszukana, w dodatku jak głupia naiwna zamieściłam tą informacje publicznie na fb prawie 2 mies temu :shake:[/QUOTE] Profesor Galanty zrobił pierwszą z kilku operacji, które czekają Iwanka. I na dodatek nie zrobił wszystkiego co zaplanował bo miał dużo więcej pracy niż się spodziewał. Jak już wspomniałam ta operacja dotyczyła uporządkowania okolic odbytu [usunięcia zgrubienia i zrostów przy odbycie] aby był większy prześwit. Iwanek ma czyraczycę. Z trzymaniem kału to po operacji jeszcze nie robił. A jak było wcześniej z kałem, nagle nadymał się i robił niedużą grudkę kału. Prawdopodobnie w związku z małym prześwitem dzielił kał na ileś kawałków. Po operacji Equoral jest obecnie odstawiony do czasu wizyty kontrolnej u profesora. Teraz (po operacji) będzie brać przez 5 dni antybiotyk (dostał od profesora w strzykawkach) Edited July 8, 2012 by paros Quote
Marycha35 Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 Oj bidulek, Iwan trzymaj się smoku, niechaj boli jak najmniej!!! Quote
bric-a-brac Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 [quote name='Marycha35']Oj bidulek, Iwan trzymaj się smoku, niechaj boli jak najmniej!!![/QUOTE] Oj tak, najważniejsze, żeby nie cierpiał. [quote name='joteska']profesor usunął zmiany nowotworowe tak na szybko po miesiącu leczenia niską dawką leku? czy on ma czyraczycę czy nowotwór? czy to i to? czy trzyma kał? czy dostaje nadal equoral? na żadne z poprzednio zadanych pytań też nie dostałam odpowiedzi, ani ja ani inne osoby zainteresowane losem Iwana i przebiegiem leczenia, ani kojca- jak go znosi. Co gorsza dopiero teraz Iwan miał zrobione usg- czuję sie oszukana, w dodatku jak głupia naiwna zamieściłam tą informacje publicznie na fb prawie 2 mies temu :shake:[/QUOTE] [B]USG[/B]. Już wcześniej było pisane, że usg było. Tylko ponieważ nie było rachunku, nie zostało zawarte w rozliczeniu, bo skoro nie ma kosztu, to i nie ma o tym w rozliczeniu. Ale usg wcześniej było. Różnica wyniku między tym pierwszy usg a tym aktualnym jest taka, że w pierwszym czyraczyca siedziała głębiej, była bardziej nasilona niż teraz. [B]Kał[/B]. Z oddawaniem kału jest podobnie jak było, tzn. Iwanek ma problem z jego utrzymaniem, bez zmian. [B]Kojec[/B]. Iwan w kojcu czuje się dobrze. Na spacery wychodzi 4 razy dziennie, wtedy bieda po wybiegu sam, dla jego i psów dobra. Jest swobodny, zaczepia psy w kojcach, szczeka na nie. Jest o wiele bardziej żywiołowy niż na początku. Wychodzi na spacery odseparowany od innych psów. [B]Waga[/B]/[B]samopoczucie[/B]. Iwan na szczęście ładnie przybiera na wadze. Waży dziś 37, 200kg :) Wygląda też znacznie lepiej i młodziej niż na początku, jest bardziej radosny, uśmiechnięty. Nawet teraz po operacji nie popiskuje, nie smuci się, nie skamle, zachowuje się dokładnie tak samo, jak przed operacją. Gdyby jeszcze na tym wątku zapanowała życzliwość, byłoby na pewno i milej dla wszystkich i .... Iwanku, zdrowiej nam, a ludźmi i ich sporami się nie przejmuj, bo na szczęście ich nie rozumiesz ;) Quote
anett Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 Bric normalniej jest od razu jak pojawiają się rzetelne informacje o stanie Iwana, szkoda, że nikt wcześniej sam z siebie, ot tak przez odrobinę szacunku do innych, nie zamieszczał aktualnych wiadomości o psie. Czy była robiona morfologia i biochemia? [quote name='paros']...Zawsze były wizyty przedadopcyjne - bo jak smutne historie pokazały ....... ...[/QUOTE] Problem polega na tym, że w przypadku Iwana nie było wizyty p/adopcyjnej! nie było żadnych rozmów, wywiadu, wizyty... odrzucono propozycję Joteski bez żadnych argumentów merytorycznych i to właśnie jest trudno zrozumieć... Szczególnie, że sytuacja dotyczy przewlekle chorego psa - i właśnie smutne historie pokazują jakie szanse taki pies ma na znalezienie domu, który podejmie się świadomie takiej opieki bez względu [U]na koszty[/U] - i nie przerośnie go to po kilku miesiącach... psychicznie i finansowo... Quote
Kejciu Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 Dokładnie - niech Iwanek spokojnie zdrowieje - pozwolę sobie na małą refleksję - pies bezpodstawnie Cię nie obrazi - a człowiek i owszem...nie rozpisuję się ale przykre jest to że wystarczy niewielkie jedno słowo aby wywołac między przecież kulturalnymi dorosłymi ludźmi jakby się wydawać mogło taki potok przykrych i obraźliwych słów... niech każdy bierze odpowiedzialność za swoje słowa - jeśli mi się zdarzy kogoś obrazić - potrafię przeprosić - ale nie wszyscy chyba mogą się na to zdobyć co potwierdza historia niedawnych postów i MOCNE przykre słowa skierowane pod adresem wspaniałych ludzi którzy odwiedzają Iwanka i dbaja o jego zdrowie fizycznie - nie tylko pisząc posty na wątku. Zdrowiej nam Iwanku - a ciocia kejciu postara się w niedługim czasie Ciebie odwiedzić :):):) Quote
bric-a-brac Posted July 8, 2012 Posted July 8, 2012 (edited) [quote name='anett']Bric normalniej jest od razu jak pojawiają się rzetelne informacje o stanie Iwana, szkoda, że nikt wcześniej sam z siebie, ot tak przez odrobinę szacunku do innych, nie zamieszczał aktualnych wiadomości o psie.[/QUOTE] Kto konretnie? Paros, Ula, ja? Zapewniam Cię, że [B]szacunek nie ma tu zupełnie nic do rzeczy[/B]. Raczej życie... Pani Jola nie ma netu stabilnego, albo ne ma wcale, różnie. Weimaromaniaczka myli się w tym co napisała, do czego nawet nie będę się odnosić, bo to niesprawiedliwe i nieuczciwe jest. Ula pomaga p.Joli i Iwanowi [B]realnie [/B]na miarę swoich mołżiwości, paros też, ja na tyle na ile mogę netowo. Ale tak się składa, że wolontariuszy na pęczki nie ma. Każdy ma własne życie, pracę, rodzinę, zdrowie. I zanim na takim wątku jak ten napisze się posta, zwłaszcza rzeczowo-rozliczeniowego, to trzeba się dziesięc razy zastanowić nad każdym słowem, bo po każdej informacji okazuje się, że znowu coś komuś nie pasuje. Ja osobiście w obecnej sytuacji nie mam czasu ani zdrowia na takie ceregiele. Wolę w nadwyżkach czasu porobić innym psom ogłoszenia niż wysłuchiwać, że jestem świętą obrażoną krową, gdy tymczasem to nie my, znajdkowi ludzie, się obraziliśmy. Nam po prostu sił brak walczyć dla samej walki. Tu o psa chodzi, a nie o przepychanki. Koniec kropka. Ja w to dalsej nie wnikam, postaram się dalej nie dać sprowokować chamskim postom. Fakt, że pani Jola błyskawiczna nie jest, jeśli chodzi o rozliczenia na wątkach, ale jest uczciwa i robi, to, czemu wielu innych w życiu by nie podołało. To za mało widać. Jak ktoś nie ma czasu i możłlwości o każdym pierdnięciu psa pisać codziennie, to widać dla niektórych jest mało wiarygodny - z taką postawą nie śmiem polemizować. A ofiarodawcom kasy na Iwana, każdemu z osobna, nawet tym mniej życzliwym jestem wdzięczna, bo widać, że pies dostał szansę, chcoiaż na chwilę, póki niektórzy się nie wycofali. A już zupełnie subiektywnie dodam, że nikt odpowiedzialny do adopcji nie oddaje psa, gdy nie ma pozytywnych relacji z potencjalnym domem. I już nie wnikam w to kto z kim się nie dodagał, żeby nie być stronniczą. Forum to forum, tu można wiele ludzi lubić lub nie, psy wyadoptowuje się [B]realnie[/B]. Po realnym kontakcie, udanym kontakcie, gdy się ufa w pełni. Dalej nie będę rozwijac, dla mnie to oczywiste. "Dom z dogo" to jakieś wirtualne pojęcie. Psy są realne. Osoba wyadoptowująca psa musi mieć pełne zaufanie do osoby adoptującerj. Nie wiem czemu służy drążenie tej próby adopcji, która u podstaw legła z przyczyn leżących między p.Jolą a joteską, po co do tego wracać. I nie musimy się tu zgadzać co do opinii osobistych, światopoglądów, opinii na temat adopcji, itd. Wystarczy, że będziemy się szanować i nie będziemy się [B]dopatrywać [/B]problemów ani dołków pod sobą kopać. Ja wierzę, że życzliwi Iwanowi go nie zostawią. A Ci którzy szukają poklasku, albo codniowych rozliczeń od osoby jednoosobowo prowadzącej przytulisko.... nadgorliwość tez jest cechą ludzką. Donka, w całej tej sytuacji jesteś bardzo fair wg mnie. Bo pytasz o psa, o konkrety. Osobiście przepraszam Cię, że tych konkretów nie ma co dzień. Nie da rady tak... Ale zapewniam, że ani złotówka z zebranych pieniędzy się nie zmarnuje, więc darczyńcy którzy chcą dobra psa, na pewno zrozumieją. W przytulisku Iwanek jest jednym z wielu, rozpieszczanym, ale jednak jednym z wielu. Każdy kto ma odrobinę wyobraźni zrozumie. Informacje są i będą, może nie zawsze na zawołanie, ale były, są i będą. Takie są realia przytuliska, gdzie wolontariuszy brakuje, a Ci którzy się pojawiają, szybko znikają... Edited July 8, 2012 by bric-a-brac Quote
UlaFeta Posted July 11, 2012 Posted July 11, 2012 Bric ja nie znikne:eviltong:.I dziekuje Ci bardzo za to co napisalas.:multi: Quote
anett Posted July 13, 2012 Posted July 13, 2012 Ostatni raz napiszę choć widzę, że nie jesteśmy się w stanie porozumieć... Bric ja o Iwanie - Ty o pani Joli...:roll: Osobiście jest mi absolutnie obojętne czy Iwan przebywa w przytulisku "Znajdki" czy w przytulisku "Szczęśliwe Pysie" i czy przytulisko to prowadzi pani Jola czy św. Franciszek !!! Przyjmuję, że pani Jola zajmuje się psami najlepiej jak potrafi i oddała im całe życie, za co jej wielka chwała i szacunek, ale jak bardzo słusznie napisałaś: [quote name='bric-a-brac'].... W przytulisku Iwanek jest jednym z wielu, rozpieszczanym, ale jednak jednym z wielu. Każdy kto ma odrobinę wyobraźni zrozumie. ...[/QUOTE] I wszyscy z odrobiną wyobraźni jak joteska, DONnka i wielu innych doskonale to rozumie i właśnie dlatego starało się znaleźć dla Iwana domową, bardziej indywidualną opiekę, właśnie po to, żeby nie był jednym z kilkudziesięciu. A tak na marginesie - podstawą udanej adopcji są oferowane warunki i opieka oraz odpowiedzialność adoptującego a nie jego interpersonalne stosunki z tymczasowym opiekunem; dla dobra psa własne uczucia, antypatie lub urażoną dumę wciska się głęboko w kieszeń. EOT Czy Iwan miał ostatnio badania krwi? Quote
kakadu Posted July 13, 2012 Posted July 13, 2012 [quote name='anett'] podstawą udanej adopcji są oferowane warunki i opieka oraz odpowiedzialność adoptującego a nie jego interpersonalne stosunki z tymczasowym opiekunem; dla dobra psa własne uczucia, antypatie lub urażoną dumę wciska się głęboko w kieszeń. [/QUOTE] otóż to... Quote
bric-a-brac Posted July 13, 2012 Posted July 13, 2012 [quote name='anett']Bric ja o Iwanie - Ty o pani Joli...:roll:[/QUOTE] Ja Ci odpowiedziałam na Twoją kontynuację krytyki wolontariuszy znajdek. Czyli na to: [quote name='anett']szkoda, że nikt wcześniej sam z siebie, ot tak przez odrobinę szacunku do innych, nie zamieszczał aktualnych wiadomości o psie..[/QUOTE] I na to: [quote name='anett']Jestem zniesmaczona i oburzona takim ignorowaniem i lekceważeniem osób zainteresowanych losem Iwana przez bajk21 i wolontariuszy przytuliska jeszcze niedawno tak aktywnych na tym wątku...[/QUOTE] Więc nie pisz, że ja o p.Joli, a Ty o Iwanie. Bo to wybieranie faktów. Ja pisałam też nie tylko o p.Joli, która została obrażona. Ale o Iwanie i wielu innych kwestiach z nim związanych. Faktycznie trudno się porozumieć. A jeszcze raz odnosząc się do zacytowanych kwestii, powtórzę : informacje na temat Iwana były, są i będą, a to że z opóźnieniem, co przyznaję, nie oznacza lekceważenia i braku szacunku, który jest przez Ciebie i nie tylko zarzucany. Pisałam o tym wyżej, nie będę się powtarzać. [quote name='anett']A tak na marginesie - podstawą udanej adopcji są oferowane warunki i opieka oraz odpowiedzialność adoptującego a nie jego interpersonalne stosunki z tymczasowym opiekunem; dla dobra psa własne uczucia, antypatie lub urażoną dumę wciska się głęboko w kieszeń.[/QUOTE] I z tym się zgadzam, i nigdzie nie napisałam, że to kwestie nieistotne. Poruszyłam tylko kwestię, że adoptujący musi dla wyadoptowującego być wiarygodny, stabilny i godny zaufania. Jednak widzę, że tu nie chodzi o Iwana, ale o wspomnianą urażoną dumę i obrażenie się o to, że Iwan nie poszedł najpierw na PDT, potem do DS joteski. Bo po co kontynuować ten temat? Na tym w obecnej sytuacji Iwan nie zyskuje. Dlatego w poprzednim poście prosiłam, by zostawić ten temat, żeby na wątku było mniej sporów... [quote name='anett']Czy Iwan miał ostatnio badania krwi?[/QUOTE] Nie wiem. Nie pytałam. Quote
bric-a-brac Posted July 13, 2012 Posted July 13, 2012 Iwan nie miał teraz robionego badania krwi, ponieważ dr nie zlecał takiego badania. Pies jest pod opieką weterynarza, wykonywane są badania zlecane przez lekarza weterynarii. Na ostatnią operację Iwan miał mieć aktualne badanie USG i takie było wykonane. Dr zleci badanie w momencie, gdy będzie ono potrzebne. Wówczas wkleimy je na wątku. Iwan samopoczucie ma dobre. Przytył. Wygląda lepiej. Przy oddawaniu kału mniej się nadyma, widać, że nie jest to dla niego tak uciążliwe jak wcześniej. Jednak nadal nie kontroluje potrzeby fizjologicznej. Quote
paros Posted July 14, 2012 Posted July 14, 2012 Kolejne wpłaty na konto Iwanka (do dn.10.07.2012r): Marta H. – 129,75 zł Bożena T. – 100 zł Selenga (spóźniona wpłata z allegro) – 27 zł Kejciu bazarek Oriflame – 68,50 zł Beata W.M. – 300 USD Grażyna G. – 100 zł [B]Razem = 425,25 zł + 300 USD [COLOR=#ff0000]WSZYSTKIM DARCZYŃCOM BARDZO, BARDZO DZIĘKUJEMY[/COLOR][/B] :Rose: Stan konta na dn.26.06.2012r ok. 4039,72 zł + 35 Euro + 5 £ Podawano około, bo 20 USD, które wpłynęły na paypala wcześniej przeliczono jako ok. 62 zł (nie było znane przeliczenie paypala) Dokładny stan konta [B]na dn. 26.06.2012r[/B] [B]= 3977,72 zł + 20 USD + 35 Euro + 5 £ [/B]Po dodaniu kolejnych wpłat do dn. 10.07.2012r [B]Stan konta po dodaniu wpłat [/B]= 4402,97 zł + 320 USD + 35 Euro + 5 £ [Zgodnie z przeliczeniem paypala] 320 USD + 35 Euro + 5 £ = 1285,42 zł [B]Stan konta[/B][B] po przeliczeniu walut [/B]= 4402,97 zł + 1285,42 zł [B]= 5688,39 zł [/B] Wydatki c.d. Karma Intestinal 14 kg 250,00 zł 2x Intestinal 14 kg 421,91 zł 10 puszek Intestinal 101,84 zł USG u dr Marcińskiego 75,00 zł Wizyta u prof. Galantego 50,00 zł Operacja (07.07.2012) 600,00 zł [B] Razem 1498,75 zł[/B] [B]Stan konta na dn. 10.07.2012r [/B]= 5688,39 zł – 1498,75 zł = [B]4189,64 zł [/B] Quote
kakadu Posted July 16, 2012 Posted July 16, 2012 iwanku, mam nadzieję, że mi wybaczysz, ale twój kolega ma mniej szczęścia... dziewczyny, macie serce dla owczarków, a tu jest taki jeden - ślepy, stary, w coraz gorszym stanie...; może będziecie miały jakiś pomysł... [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/107919-ARGUS-NIEWIDOMY-ON-EK-CHCE-PRZERWA%C4%86-CIEMNI%C4%98-SAMOTNO%C5%9ACI-Rzesz%C3%B3w[/url]!!!! Quote
anett Posted July 24, 2012 Posted July 24, 2012 Jak Iwan się czuje? Była wizyta kontrolna u prof? Quote
Kejciu Posted July 25, 2012 Posted July 25, 2012 (edited) Przepraszam za off ale mam podbramkową sytuację - w dniu dzisiejszym 2h temu na spacerze znalazłam tego kotka - nie może u mnie zostać bo mam dwa psy i żółwia w bloku - nocuje dzisiaj w piwnicy - jesli nie znajde mu do jutra domku będę musiala odwieźć go do schroniska :-( proszę pomóżcie może ktoś z Waszych znajomych by go przygarnął?dowiozę w okolice Warszawy tel 792 330 240 do mnie do mojej koleżanki Marty 792 566 457 [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/337/201207251190.jpg/"][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/3570/201207251190.jpg[/IMG] [/URL] KICIUŚ ZNALAZŁ DZISIAJ DOMEK :) Edited July 26, 2012 by kejciu nieaktualne Quote
paros Posted July 26, 2012 Posted July 26, 2012 [quote name='anett']Jak Iwan się czuje? Była wizyta kontrolna u prof?[/QUOTE] [quote name='joteska']co u Iwana? jak się czuje?[/QUOTE] Przepraszam za opóźnienie w informacjach :modla: 20 lipiec 2012r Iwanek miał dzisiaj kontrolną wizytę u prof. Galantego. Na razie ma zdjęty jeden szew. Pan profesor ocenił stan Iwana – widać poprawę, nie jest cudownie ale jest lepiej. Następna wizyta za 5 tygodni z podstawowymi badaniami krwi Iwanka zrobionymi tuż przed wizytą. Iwanek czuje się dobrze, przy wypróżnianiu mniej się nadyma i wypróżnia się od razu w większych porcjach. Widać, że jest dla niego mniej uciążliwe. Iwanek teraz ma przyjmować Equoral – 1x1tabl. 150 mg (wcześniej przyjmował 1x1tabl. 100 mg), Ketokonazol – 1x1tabl. Pupa nadal myta wodą z mydłem chirurgicznym a następnie smarowana ozonellą i stosować czopki doodbytniczo. Iwanek dostał recepty do wykupienia, wizyta kosztowała 50 zł. Quote
anett Posted July 26, 2012 Posted July 26, 2012 Dzięki za wieści; ozonella jest świetna. A czy Iwan ma nadal biegunki? Quote
paros Posted July 26, 2012 Posted July 26, 2012 [quote name='anett']Dzięki za wieści; ozonella jest świetna. A czy Iwan ma nadal biegunki?[/QUOTE] Iwanek przed operacją brał Equoral 100 mg dziennie i wypróżniał się wielokrotnie po troszeczku ale nie miał biegunki, po operacji nie brał Equoralu a wypróżniał się już spokojniej i większymi porcjami. Nie miał biegunki. Teraz zaczął brać Equoral 150 mg dziennie i zobaczymy jak będzie. Iwanek dostał też czopki. W przypadki Iwanka lepiej aby stolce były miękkie, aby nie miał zatwardzenia. Quote
joteska Posted July 26, 2012 Author Posted July 26, 2012 [quote name='paros']Iwanek przed operacją brał Equoral 100 mg dziennie i wypróżniał się wielokrotnie po troszeczku ale nie miał biegunki, po operacji nie brał Equoralu a wypróżniał się już spokojniej i większymi porcjami. Nie miał biegunki. Teraz zaczął brać Equoral 150 mg dziennie i zobaczymy jak będzie. Iwanek dostał też czopki. W przypadki Iwanka lepiej aby stolce były miękkie, aby nie miał zatwardzenia.[/QUOTE] ciesze sie, ze dobrze znosi equoral, większa dawka może bardziej zmniejszy zmiany. Jak byłybyście w p Joli zrobicie jeszcze troszke zdjęć chłopakowi? p Jola robi jakąś miksturę z ozonellą i ten płyn widziałam ładnie czyści pupinę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.