Jump to content
Dogomania

PO kastracji.


kulturkaa

Recommended Posts

Mój jamnior miał we wtorek kastrację. Zresztą już robiłam tu szum w sprawie jego szwów. W każdym razie ładnie się wszystko goi, w śpiochach biega i nic sobie nie liże.
Chciałabym się teraz dowiedzieć jak długo trwa takie normowanie po kastracji. Naczytałam się pięknych rzeczy jakie to psy się spokojne robią, ale niestety nie mój, już pomijam ataki agresji na inne psy, bo wcale nie miałam złudzeń że to się skończy, ale do tej pory w ciągu dnia większość czasu przesypiał a teraz łazi z kąta w kąt, tu się położy, tam się położy ale nie śpi tak jak wcześniej. Nawet w nocy zdarza mu się łazić, jak nigdy. Poza tym uwielbia strasznie maskotki, oczywiście tylko na 5 minut dopóki ich nie rozerwie. Kiedyś mu kupiłam taką fajną dużą żeby miał radochę, ale w związku z tym że ją gwałcić to mu zabrałam. Dzisiaj mu dałam, żeby się wreszcie czymś zajął, a on co? Znów ją gwałci :| Myślałam że bez jajec już nie czuje potrzeby do takich odruchów. Nie wiem a może to nie jest zależne od popędu? Po prostu tak robi?

Link to comment
Share on other sites

Jakieś psychologiczne efekty kastracji spowodowane brakiem hormonów, np. zaprzestanie gwałcenia przedmiotów, to bardziej kwestia kilku miesięcy niż kilku dni ;)
A niespokojny może być, bo rana się goi i go swędzi, albo zaczyna mu brakować ruchu.

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Zwracam się z ogromną prośbą do osób które mają psy po kastracji/sterylizacji o wypełnienie krótkiej – 3 minuty- ankiety [URL]http://www.ankietka.pl/ankieta/88592/kastracja-i-sterylizacja-psow.html[/URL] Dane z ankiety będą wykorzystane do pracy magisterskiej pt.”Kastracja i sterylizacja psów na terenach wiejskich” Bardzo proszę o pomoc i z góry wszystkim ,którzy wypełnią ,dziękuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Pozwolę sobie wypisać w tym temacie moje obserwacje po kastracji, bo bez sensu zaczynać nowy wątek i zaśmiecać forum. Mój psiur stracił jajeca w poniedziałek, około godz. 14.30 - 15.00.
Odebrałam go od weta około 19.00. Po powrocie do domu, pies był strasznie, okrutnie zestresowany - rozłąka (lęk separacyjny :( ), kołnierz, dyskomfort w wiadomym miejscu. Było ciągłe popiskiwanie, uspokoił się dopiero po około półtorej godziny, siedzenia koło niego i uspokajania (nie byliśmy z TŻ pewni czy tak powinniśmy robić, no ale...).
Pierwsze dwa dni - straszna bida i nieszczęście, spowodowane zapewne koniecznością noszenia kołnierza no i oczywiście znowu - dyskomfort związany z gojeniem się ranki. Łażenie z kąta w kont, nagłe wystrzeliwanie z miejsca (bo go pewnie mocno zaswędziało), obijanie się kołnierzem o wszystko itd.
Na spacerki kołnierz zdejmowany i pies pilnowany, żeby zostawił okolice [I]pojajeczne[/I] w spokoju :lol: Myślałam, że węszenie ustanie, ale nie. Było i to ze zdwojoną siłą, jak wyskoczył z klatki to z nosem przy ziemi cały czas :O Teraz jest już lepiej, choć dalej noch przy ziemi dosyć często. Co do znaczenia terenu: pies robi [I]psi psi[/I] w jednym miejscu, nie ma podsikiwania wszystkiego co się da. Zauważyłam też, że pies już nie siura przy najbliższej okazji tylko szuka sobie dogodnego miejsca. :lol:

Od razu kupiliśmy psiurowi karmę light, żeby nie dopuścić do przytycia.

PS: Dobrze jest psu podwyższyć miskę z wodą, jeśli ma trudności z piciem w kołnierzu. Mój TŻ wpadł na taki pomysł: miskę włożyć do mocno obciążonej, obciętej u góry butelki po pięciolitrowej wodzie. :)

Na czas noszenia kołnierza Bestia otrzymał przydomek Radar lub Antena :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam,
nie chcę zakładać nowego wątku więc tutaj napiszę o moich dylematach. W listopadzie wzięliśmy pieska z fundacji, był "świeżo" wykastrowany, weterynarz określił jego wiek na około 7 miesięcy. Od kastracji minęły już ponad 3 miesiące, a pies na spacerach bardzo niucha, posikuje wszystko, ostatnio zaczął "gwałcić" napotkanego psa (nie sukę). Zaobserwowałam również, że rano, gdy jest bardzo ucieszony, że się z nim witamy i leży na plecach, to widzę, że po obu stronach "siusiaczka", pod skórą pojawiają się jakby dwie kuleczki. Kiedy go braliśmy woreczki po jądrach na pewno były puste, teraz już zanikły. No i nie wiem, co o tym sądzić, nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia. Czy to możliwe, że pies był źle wykastrowany, albo że coś mu tam odrasta? Nie śmiejcie się proszę ze mnie, bo jest to nasz pierwszy pies i jestem zielona :oops:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...