*Monia* Posted October 20, 2009 Author Posted October 20, 2009 [quote name='ladybird']melduję się u Was :p fajnie, że została - czyli nawet jak Dino dopiero za kilka miesięcy będzie zdrowy, to i tak wybierając się z Wami na spacer, będziecie we trzy :razz: powiedziałam mu, żeby już się nie wygłupiał z tym kuleniem, bo musi poznać dwie dziewczyny :evil_lol:[/QUOTE] Witamy :loveu:. We trzy będziemy pewnie wszędzie. Chociaż czasem Hexę będę w domu zostawiać, bo muszę małej indywidualnie wbijać do główki nie zżeranie śmieci :mad:. [quote name='Unbelievable']spójrz na dół strony na stronie głównej :diabloti: nie wiem co jest, ale jest śmiesznie :evil_lol: ważne, że działa [/QUOTE] Ktoś się bawi w wirusowanie forum? Reklama viagry :evil_lol: Quote
*Monia* Posted October 27, 2009 Author Posted October 27, 2009 Mam 3 zdjęcia z treningu zrobione przez Olę, z czego 2 są cuuudne moim zdaniem :loveu:. Dodam, że wyszły podobno tylko zdjęcia moich psów :razz:. [IMG]http://i36.tinypic.com/2jcsig6.jpg[/IMG] mądra minka :loveu::loveu: [IMG]http://i34.tinypic.com/j0gsxs.jpg[/IMG] szczeniątko :loveu: [IMG]http://i35.tinypic.com/eppwux.jpg[/IMG] Quote
*Monia* Posted October 27, 2009 Author Posted October 27, 2009 No właśnie bardzo dziwnie brzmi :roll:. Ja przyzwyczajona do jednej Hexoliny i jak mówiłam "mój pies" to było wiadomo o kogo chodzi, a teraz problem bo są dwa :cool1:. Quote
taxelina Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 Szkoda ze tak malo ale fajne! Zagladaj do nas.. dawno nie bylas.. Quote
*Monia* Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 Mało, bo mnie denerwuje ten zwolniony komputer :roll:. Zgrałam ponad 2 giga zdjęć, ale coś się zawiesza jak wrzucam do albumu :cool1:. Trzeba komputer 'posprzątać' a ja na to jakoś nie mam czasu. Jestem wszędzie, ale nie piszę przeważnie bo wolę sobie pooglądać i poczytać ;). Dzisiaj do rodziców się chyba wybiorę i Hexolinę im na parę dni zostawię, bo już kłótnie o nią są i wydzwaniają do mnie z pytaniami kiedy w końcu psa zobaczą bo na pewno tęskni :roll:. Ostatnio jak była w domu to olała wszystkich i siedziała ze mną albo sama w moim pokoju, nawet do taty nie przyszła jak ją wołał... Quote
*Monia* Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 A Ola nie chciała się do nich przyznawać :mad:. Moje fotki są dużo gorsze, ale wstawię później kilka ;). Quote
zmierzchnica Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 [URL]http://i34.tinypic.com/j0gsxs.jpg[/URL] Genialne! :p Panna szczeniak też piękna:evil_lol: Ja na początku jak miałam dwie kundliszcze, to "mój pies" mówiłam o Luce, a "tamta" o Chibi :evil_lol: Potem "moje" były suki, a Frotek był "ten" :diabloti: Teraz wszystkie moje, przyzwyczaiłam się do bandy :cool3::loveu: Quote
*Monia* Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 Ja na Aresa i Hexę mówiłam moje psy, bo w sumie przez 3 lata zdążyłam się do tamtego głupola przywiązać :roll:. W sumie każdy psiak pod moją opieką jest nazywany moim psem ;). Shina jest diabeł niedobry :mad:. Każdy pies po drodze musiał zostać obszczekany i nawet w tramwaju nie odmówiła sobie przyjemności poszczekania na przechodzącego psa :mad:. Kaganiec dzisiaj zabieramy (trochę za duży, ale trudno się mówi) i będę paszczę kneblować :diabloti:. Quote
Bzikowa Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 Ty lepiej już teraz oduczaj ją dziamgania :evil_lol: bo niektórym pieskom :evil_lol: to zostaje na zawsze... :siara: A zdjęcia już oczywiście widziałam - są prześliczne!:loveu: Quote
*Monia* Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 Dziamgania nienawidzę i drę się głośniej niż ona, jak nie skutkuje to bywam bardziej stanowcza. Najlepsze jest to, że obszczekała mamę jak ta jej uwagę zwróciła że jest nalane na schodach :roll:. Przypłotowym szczekaczem też dzisiaj była i obydwie na podwórku darły paszczę na wszystko i wszystkich (chyba nadrabiały zaległości z dwóch miesięcy). Na szczęście w drodze powrotnej się bardziej wzorowała na Hexy zachowaniu i już psów nie obszczekiwała, tylko jakiś słup straszny musiała obszczekać Quote
zerduszko Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 Podobno nie wolno drzeć się razem z psem, bo to go tylko utwierdza w tym STRASZNYM czynie :eviltong: Moja ujadaczka, dziś rano raz wownęła na kogos na klatce, czego już daaawno nie robiła i nagle w nogi :lol: Przypomniało jej się, że ryja się nie drze pod drzwiami, tylko leci do klateczki i czeka cicho :loveu: Quote
puchu Posted October 28, 2009 Posted October 28, 2009 Przypadkiem trafiłam, może Ci się przyda. [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jp_l9C1yT1g[/url] [url]http://www.youtube.com/watch?v=X5BjvNScFPs[/url] Quote
*Monia* Posted October 28, 2009 Author Posted October 28, 2009 [QUOTE]Podobno nie wolno drzeć się razem z psem, bo to go tylko utwierdza w tym STRASZNYM czynie :eviltong: Moja ujadaczka, dziś rano raz wownęła na kogos na klatce, czego już daaawno nie robiła i nagle w nogi :lol: Przypomniało jej się, że ryja się nie drze pod drzwiami, tylko leci do klateczki i czeka cicho :loveu:[/QUOTE] Jak na treningu Sajko wrzaśnie to Hexa milknie natychmiast, więc na nią działa :evil_lol:. Na młodą 'fe' wypowiedziane z odpowiednim akcentem zależnym od sytuacji też działa. Mama jak jej krzyknęła fe to Shina się pod moimi nogami znalazła w sekundę, bo do niej się nie wrzeszczy jak do Hexy tylko mówi spokojniej ;). [QUOTE] Przypadkiem trafiłam, może Ci się przyda. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=Jp_l9C1yT1g[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=X5BjvNScFPs[/URL][/QUOTE] Dzięki :loveu:. Jak dorwę laptopa to odsłucham, bo do komputera nie mam głośników, a oni tam sporo mówią :roll:. Jak jeden pies mi zgrzeczniał to teraz z drugim będę walczyć i oduczać złych rzeczy. Na szczęście (tfu tfu tfu) z Shiną nie ma problemu ze zwiewaniem i przychodzi na prawie każde wołanie, a Hexa w tym wieku miała mnie kompletnie gdzieś :cool1:. Quote
Martens Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Czytałam z zaciekawieniem co będzie z tym szczeniorem i dobrze się domyślałam :evil_lol: Może to taki sposób na przetrwanie najgorszego okresu dorastania szczyla - "to tylko tymczas, niedługo go oddam i będzie spokój, jeszcze tylko kilka kałuż" :eviltong: [url]http://i36.tinypic.com/2jcsig6.jpg[/url] Jak ona błyszczy :cool3: [url]http://i35.tinypic.com/eppwux.jpg[/url] Wcześniej wyglądałą na ONkowatą, a teraz taki prawie charci pycholek jej się robi :loveu: Btw witaj w klubie nienawidzących psiego jazgotu :evil_lol: Moja Baryła jest mega cicha, drze paszczę tylko na nieznanych gości. Wkurza mnie nawet jak coś robię albo się uczę, a TZ się z nią bawi i sobie ryczą :cool1: nie wiem co będzie jak będą dwa psy... Chyba że staffika też wychowam na ultracichy model :eviltong: Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 Wszyscy się domyślali, że zostanie, a ja naiwna byłam przekonana że ją oddam :evil_lol:. Kałuże liczę do tej pory i zawsze się zastanawiam gdzie tym razem szczeniątko kupkę zostawi jak jestem w pracy (pod dywanem, na łóżku TZa czy może coś nowego wpadnie do główki). Jak w domu jestem to jak ją przyciśnie to kupka w odpowiednim miejscu, a jak mnie nie ma to :shake:. Z sikaniem jakoś łatwiej z podkładu korzystać. Jutro 9 godzin kiblują, bo TZ wyjechał, brat nie może przyjechać, a ja na rano do pracy. Co tym razem wymyśli srylek?... Na pogryzienie czegoś nie obstawiam, bo mała się nie interesuje głupotami ;). A tak w ogóle to miałam zapytać w Baryłkowej galerii czy dywan na przybycie smerfiątka zwijacie czy zostaje? Jak Hexę brałam to zniknęły wszystkie dywany i jedyny chodniczek który został był psią ubikacją (Hexy wybór nie nasz :roll:). U mnie obydwie drące paszcze, ale Hexa już powoli zaczyna jarzyć, że nie wolno. U niej to była kwestia wypuszczania samej na podwórko i pozwalanie na dziamganie, a ja odkręcać musiałam :mad:. Rodzice oczywiście twierdzili cały czas, że pies musi sobie poszczekać jak ma ochotę, ale jak o 4 nad ranem wszczynała alarm w domu to kazali jej być cicho - ciekawe dlaczego, przecież piesek musi sobie poszczekać :diabloti:. [QUOTE]Wkurza mnie nawet jak coś robię albo się uczę, a TZ się z nią bawi i sobie ryczą :cool1: nie wiem co będzie jak będą dwa psy... Chyba że staffika też wychowam na ultracichy model :eviltong:[/QUOTE] Moje paskudy jak się razem bawią to warczenie straszliwe się z nich wydobywa i nie sposób oglądać telewizję czy porozmawiać. Dwa psy się wzajemnie nakręcają, więc nawet spokojniejszy egzemplarz może się 'rozgadać'.. Staffiki fajnie chrumkają, chrapią, mruczą :loveu:. Ale raczej szczekliwe nie są - znajomych staffków nie słyszałam żeby szczeknęły, więc trzeba się przyzwyczaić do ich odgłosów i super ultracichy model :cool3: (z przyzwyczajenia się nie słyszy, tak jak ja Hexy chrapania ;), [SIZE=1]za to Krzyśka chrapania znieść nie mogę..[SIZE=2])[/SIZE][/SIZE] Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 [B]puchu[/B] w końcu w pracy obejrzałam z głosem filmiki. A później Eric (stały bywalec hostelu) wymyślił oglądanie filmików (zdjęć) 'Funny cats' na YouTube i całą noc niezły ubaw mieliśmy. Polecam - świetna rozrywka na nudne nocki w pracy :cool3: (jak znajdę to wrzucę linki). Wydarzenie z ostatniej chwili - Shina pierwszy raz szczeknęła w zabawie z Hexą i wcale mnie to nie cieszy :cool1:. Psiska mają właśnie wieczorną głupawkę i muszę co chwila je doprowadzać do porządku. Raz mała się w tej zabawie zapomniała i narobiła na łóżko :mad: (spacer był niedawno). Na szczęście zaczęła już barfa lepiej przyswajać i łatwo było sprzątnąć. Teraz Hexa znalazła kość pod szafką (nie wiem jak się tam znalazła) i Shina próbuje jej zabrać, przysuwa się po centymetrze, a jak już jest bliziutko to Hexa się odsuwa. Świetnie się patzry na odmienioną Hexolinę :lol: (inny pies na Shiny miejscu już by pewnie był nadgryziony). Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 [URL="http://www.youtube.com/watch?v=L5vLNL69K5c&feature=related"]YouTube - vERY fUNNY cATS 3[/URL] i prawie wszystkie te filmiki o kociej tematyce obejrzeliśmy. On jest Amerykaninem, więc miałam lektora i tłumacza trudnych wyrazów :razz: (on czytał a ja sobie oglądałam). Nawet mi się podoba ta moja praca ;). Następna nocka w pracy będzie poświęcona 'funny dogs' :) Quote
Bzikowa Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 A to zdradź mi gdzie pracujesz :P Fajne godziny pracy, internet, śmieszni (i to hamerykańscyyy:loveu:) koledzy. Robota marzeń :razz::lol: Mnie funny cats już trochę irytują:lol: Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 Pracuję w hostelu na recepcji - potrzebowałam na szybko pracy i mi się trafiła. Recepcja pracuje 24/7, więc mam pracę na zmiany. Ten hamerykańcki kolega jest totalnie nieprzystojny, ale fajnie mi się z nim rozmawiało od 23 do 6 rano, później w końcu spać poszedł :lol: (miałam ambitny plan żeby się wyspać w pracy, ale on miał plan żeby mi potowarzyszyć, więc nie mogłam go wygonić i sprawić przykrości :roll:). Trafił mi się w tamtym tygodniu upierdliwy Japończyk, który nawet dzwonił na hostelowy telefon żebym ich w pokoju odwiedziła i pogadała z nimi. Szczerze mówiąc podoba mi się to spotykanie ludzi różnych narodowości i dyskusje z nimi, można się trochę o świecie dowiedzieć. Poza przyjemnościami mam też obowiązki, ale spokojnie się to da pogodzić ;). Funny catsów wcześniej nie oglądałam, więc miałam ubaw. Mieliśmy jeszcze komedię obejrzeć, ale musiałam w końcu trochę zająć się pracą i przełożyliśmy na kiedy indziej. Mi się bardzo przyda takie otwarcie na mówienie po angielsku, bo do tej pory miałam straszliwe opory przed konwersacjami w tym języku. I pomyśleć, że kiedyś usłyszę od kogoś z kim po angielsku dyskutuję, że jestem strasznie gadatliwa :evil_lol: (ja? przecież ja to małomówna jestem i zawsze cicho siedzę, bez względu na język :diabloti:). Quote
puchu Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Niektóre koty na prawdę niezłe :) Całkiem przerzucasz psy na barfa/gotowane? Bo będę miała od jutra jakieś 7 kg Vitake medium na zbytku :evil_lol: Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 Jakoś w nocy te koty zabawniejsze mi się wydawały ;). Karmę dostają na spacerach - szczeniuchowej rzucam i szuka (mięsa nie chcę uczyć szukać w trawie ;)). Ale 7 kg to trochę dużo i nie wiem czy bym gdzieś upchnęła :roll:. A co Ariula będzie jadła? Quote
puchu Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Jak wygrała na zawodach (te 15 kg), to szkoda nie spróbować, tym bardziej, że karma nie ma najgorszego składu. Quote
*Monia* Posted November 3, 2009 Author Posted November 3, 2009 Przejrzałam skład i całkiem niezły :). A możesz nam odstąpić tak ze 2 kg? Szczelne pojemniki mam tylko 2 małe i prawie pusty woreczek po proplanie, to ze 2 kilo by weszło. Dużo karmy nie zużywamy raczej. Bardzo ciężko mi było zrezygnować z żywienia karmą, ale walczyłam ze sobą i wygrałam :razz:. Worek 15kg Brita nie otwarty leży w domu (moim domu) i chyba cioci sunia dostanie w spadku, przyda jej się lepsza karma niż chappi :roll:. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.