Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


Recommended Posts

Posted

sytuacji z "madrzejszymi" odemnie wujkami ,kuzynami tez mialam sporo i tez niczego sie nie nauczyli
za kazdym razem probuja glaskac mi suke, wiec jak tylko wiem ze przyjada wychodze z psem zeby zaoszdzcic sobie i jej nerwow

dobrze ze nic powaznego sie nie stalo miedzy dzieczynami !

Posted

[quote name='gops']sytuacji z "madrzejszymi" odemnie wujkami ,kuzynami tez mialam sporo i tez niczego sie nie nauczyli
za kazdym razem probuja glaskac mi suke, wiec jak tylko wiem ze przyjada wychodze z psem zeby zaoszdzcic sobie i jej nerwow

dobrze ze nic powaznego sie nie stalo miedzy dzieczynami ![/QUOTE]
Ja zamykam u siebie w pokoju, zwykle obydwie żeby nie było że którąś faworyzuję, ale młody wszedł do mojego pokoju bo stwierdził że koniecznie muszą się zaprzyjaźnić :mad:. Gdyby jej nie chciał głaskać to by poszczekała i poszła na miejsce, ale przecież faceci wiedzą najlepiej co jest dobre, TZ też uważał że nic się nie stanie jak się spróbują zaprzyjaźnić :mad:.

Dzisiaj już zupełnie normalnie się zachowują, jak dostały po kawałeczku mięsa też nic się nie działo (u Shiny widać po oczach kiedy chce komuś wlać). Przez moment na spacerze próbowała Hexolinę sprowokować jak chowałam piłkę, ale Hexa ma w nosie takie głupie zaczepki i sobie poszła ;). Były już na smyczach, więc gdybym piłki nie zabrała to by mogła być powtórka z rozrywki... Młodej się zaczął mózg wyłączać jak widzi piłeczkę, więc zabieram ją samą na dodatkowy spacer (Hexa zbyt absorbująca jest i przy niej nie mam czasu) i ćwiczymy zabieranie piłki na coraz dłużej a w międzyczasie ćwiczenie komend, praca nad skupieniem no i nad cierpliwością ;). Czasem muszę ryknąć albo tupnąć żeby się odwiesiła, bo stoi patrząc mi w oczy i nic nie dociera - taki pusty młotkowaty wzrok, zabawnie wygląda ale jest to irytujące więc chcę dotrzeć do pustej łepetynki jakoś :evil_lol:. Jak znajdę dobre zdjęcie to pokażę jak to wygląda :razz:. A teraz na spacerku przez piłeczkę nie poszła wlać labkowi który się pojawił niedaleko nas na "naszym" polu, ja i piłeczka byłyśmy ważniejsze :loveu:.

[quote name='Unbelievable']eh, kurde, a mój pies włazi na kolanka wszystkim :evil_lol: agresor :diabloti:[/QUOTE]
Hexa też towarzyska jest, pies imprezowy od 7go tygodnia życia, a Shina dla równowagi postanowiła być przeciwieństwem Hexoliny żeby nie było zbyt monotonnie i żebym się nie nudziła zbytnio :roll:.



Mam dużo różniastych zdjęć, ale leń ze mnie i nie chce mi się wybierać czegoś do wrzucenia :p

Posted

[quote name='*Monia*'] A teraz na spacerku przez piłeczkę nie poszła wlać labkowi który się pojawił niedaleko nas na "naszym" polu, ja i piłeczka byłyśmy ważniejsze :loveu:.[/QUOTE]

O widzisz, czyli jednak magia zabawek działa - u mnie dzisiaj się suka zagotowała, bo samowyprowadzający się piesek zmierzał w naszą stronę, ale zagroziłam, że zabiorę talerz i przestała gulgotać :evil_lol:

[QUOTE]Mam dużo różniastych zdjęć, ale leń ze mnie i nie chce mi się wybierać czegoś do wrzucenia :p[/QUOTE]

Wygoń lenia i dawaj foty :mad:

Posted

[quote name='Luzia&Funia']Nie rozumiem jak można wychowywać psa od szczeniaka i zrobić z niego takiego potwora:shake: :diabloti:[/QUOTE]
Też tego nie rozumiem :roll:. Jej brat (możliwe że też tatuś) też był taki milusi...
Ten potwór nie chce się zmienić, mimo że wklepuję do łebka różne mądrości :mad:

[quote name='evl']O widzisz, czyli jednak magia zabawek działa - u mnie dzisiaj się suka zagotowała, bo samowyprowadzający się piesek zmierzał w naszą stronę, ale zagroziłam, że zabiorę talerz i przestała gulgotać :evil_lol:



Wygoń lenia i dawaj foty :mad:[/QUOTE]
Takie miłe stworzonka powinny mieć coś co jest ważniejsze niż wtłuczenie komuś i w końcu młoda jest nakręcona na zabawki ;). Niestety czasem za bardzo... Siad u niej wygląda tak że lekko ugina tylke łapy i uważa siad za wykonany :mad:. A dzisiaj jak mruczała do labka (facet go złapał) to zapchałam ryj piłką, pogadałam i przestała :loveu:. Koleś uciekł, bo do wariatów się nie podchodzi :diabloti:.

Ale ja lubię swojego lenia :loveu:

Posted

Mój leń ucieka przed chrześniakiem, więc jednak fotek kilka zmniejszyłam :razz:. Trochę wymieszane, ale wrzucam tak jak się zgrało.

Hexolinowa koncentracja i gotowość do działania
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9667.jpg?t=1287343174[/img]

tak sobie wczoraj spał mały diabełek :cool3:
(poduszkę chyba Hexa z dołu przyniosła jak się ze mną witały, a młoda skorzystała ;))
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9673.jpg?t=1287343177[/img]

'ty pańcia, odłóż ten aparat bo my tu śpimy :mad:'
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9675.jpg?t=1287343180[/img]

'Hexa, ona mnie wnerwia, bo nie dość że włączyła aparat to mi jeszcze po oczach błyska'
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9676.jpg?t=1287343186[/img]

'zero zrozumienia, idę poszukać innej kryjówki'
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9677.jpg?t=1287343190[/img]

Posted

Muszę iść więc dam jeszcze kilka roślinek.

specjalnie z dedykacją dla Luzi jeszcze bardziej zgniłe kwiatki :evil_lol:
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9844.jpg?t=1287343652[/img]

jeszcze różyczki nie zamarzły ;)
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9855.jpg?t=1287343654[/img]

i orzeszek który nie zdążył opaść
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9868.jpg?t=1287343656[/img]



Koniec :p. Mam jeszcze psy, ale to kiedy indziej bo muszę zobaczyć czy mnie na dole nie ma :evil_lol:

Posted

[URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9667.jpg?t=1287343174[/URL]
Uwielbiam tą minę u psów :loveu::loveu:

Bu, moje kundle jeszcze nigdy razem nie spały :roll: Chibi jak była malutka to próbowała się do Luki przytulać, ale ta warczała i odchodziła, to się szczyl nauczył, że się z pieskami nie przytula i Frotkowi to też wbił do głowy :cool1: Za to z ludźmi, a najlepiej na ludziach - jak najbardziej :evil_lol:

Jakieś botaniczne zapędy masz z tymi kwiatkami :diabloti: Różyczki cudne :loveu:

Posted

[quote name='zmierzchnica'][URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9667.jpg?t=1287343174[/URL]
Uwielbiam tą minę u psów :loveu::loveu:

Bu, moje kundle jeszcze nigdy razem nie spały :roll: Chibi jak była malutka to próbowała się do Luki przytulać, ale ta warczała i odchodziła, to się szczyl nauczył, że się z pieskami nie przytula i Frotkowi to też wbił do głowy :cool1: Za to z ludźmi, a najlepiej na ludziach - jak najbardziej :evil_lol:

Jakieś botaniczne zapędy masz z tymi kwiatkami :diabloti: Różyczki cudne :loveu:[/QUOTE]
Mina skoncentrowanego kretyna :evil_lol:.

Moim się to nieczęsto zdarza, bo Hexa jest niedotykalska. Ale jak widać Shiny upierdliwość jest tak wkurzająca że się Hexolina poddaje i czasem tak się przytulają ;). Z ludźmi Shina się nie chce przytulać, ludzi to tylko gryźć lubi :mad: (nas z miłości i emocji gryzie i wcale to przyjemne nie jest :roll:).

Psy nudne to się za kwiatki wzięłam :p.

[quote name='evl']To niesamowite, że one śpią razem, przytulone i w ogóle :loveu: U mnie pewnie będzie podobnie, jak u zmierzchnicy...[/QUOTE]
To Shina śpi przytulona do Hexy. Szkoda że Hexoliny min nie uwieczniam za każdym razem jak młoda się chce tulić :evil_lol:. Jak Shina była jeszcze szczeniuchem to nie było mowy o żadnym dłuższym przytulaniu, teraz stwierdziła że widocznie tak musi być i to po prostu znosi. Szkoda że ode mnie się nie odsuwa tak chętnie jak szukam miejsca na łóżku i się prawie na niej kładę :evil_lol:

Posted

He he :) tez uwielbiam tą minę ;)
Znowu Hexa mi przypomina Tinę. Ona tez nietykalska... Świniaczki są kochane i fajne jak ona je zaczepia, ale jak świnka podejdzie do niej lub połozy się obok to foch i wychodzi z pokoju :D

Posted

Hexa tylko do psów niedotykalska jest, do ludzi wręcz się pcha i często na kolanka by chciała się zmieścić, krowa wstrętna :evil_lol:.
Chyba muszę pomyśleć o zgraniu fotek ;). Rzadko bywam ostatnio na dogo, nawet mi się włączyć kompa nie chce, ale coś może wrzucę jutro... I tak tu u nas nie ma tłoku, więc nie mam motywacji, nawet pisać mi się nie chce bo się w pracy nagadam, później z mamą podyskutuję, wyjdę z psami i je poochrzaniam, z bratem parę słów zamienię, z TZem i tak dni lecą :lol:. Stwierdziłam wczoraj że mam jakąś moc przyciągającą dziwnych ludzi, ale o tym się nie będę rozwodzić :evil_lol:.

Dzisiaj mi się młoda znowu zezłościła na Hexolinę :mad:. Dobrze że Hexa ma w nosie zaczepki bo by się znowu ścięły... A poszło jej o... jej zakrwawiony bandaż :mdleje:. O piłkę już nie ma złości, Hexa może nawet ją wziąć (tak się zaaferzyła dzisiaj spacerem że wzięła Shiny piłkę, prosto spod jej nosa), jedzenie też nie powoduje problemów a głupi bandaż ją sprowokował... Ale może rozwalona łapa ją bolała, opatrunek ją sfrustrował i postanowiła się wyżyć jakoś... Ale szybko jej wytłumaczyłam że ja tego nie lubię :diabloti:. Później Hexolinę oblizała od nosa poprzez gardło i uszy do łap i zapanował spokój ;). Nie wspomniałam że młoda ma rozwaloną łapę, tym razem nie na poduszce a na boku palca i krew się leje za każdym razem jak sobie pozwoli na szaleństwa :roll:. Bandaże gubi za każdym razem jak burkuje i nie nadążam z zawiązywaniem... Oczywiście ona się łapą nie przejmuje i to ja muszę pilnować żeby ranę wymyć, odkazić no i zawiązać bo ona jej nawet nie wylizuje.

Więcej się nie będę rozpisywać bo nikomu się czytać nie będzie chciało i lecę 3 czy 4ro dniowe zaległości nadrabiać :p

Posted

Czyli że Shiny głupota nie jest dziedziczna :evil_lol:
[url]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9844.jpg?t=1287343652[/url]
Ohhh dziękuję :loveu: Teraz jeszcze zapakuj i mi wyślij :razz:

Posted

[quote name='Luzia&Funia']Czyli że Shiny głupota nie jest dziedziczna :evil_lol:
[URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9844.jpg?t=1287343652[/URL]
Ohhh dziękuję :loveu: Teraz jeszcze zapakuj i mi wyślij :razz:[/QUOTE]
Nie będę sprawdzać, bo jak bym miała mieć drugą (albo nawet więcej) Shinę to bym w psychiatryku wylądowała :evil_lol:. Ale jest taka słodka jak śpi albo prosi mnie tymi oczętami żebym się jedzeniem czy kawą podzieliła :loveu:.
Muszę je najpierw zerwać, a żeby to zrobić muszę pójść za dom, a tam bywam rzadko bo jak już wychodzę z psami to idę na pola albo robię rundkę po okolicy :eviltong:.

Hexa mnie dzisiaj wystraszyła trochę. Szłyśmy sobie pół godziny temu ciemną uliczką i nagle zaczęła się strasznie złościć i drzeć paszczę inaczej niż na koty [SIZE=1](poznaję kiedy na koty szczeka bo to pomieszanie strachu i złości z dozą dystansu i chęci zemsty :evil_lol:)[/SIZE] patrząc na coś co jest za drzewem. Już zaczęłam obmyślać plan ewakuacji jak by się okazało że jest tam ktoś i ma ochotę nam dokuczyć, ale poszłam odważniak i się okazało że mój pies ma zwidy, bo tam zupełnie nic czego można by się obawiać nie było. Uspokojona poszłam dalej, a ta wariatka jeszcze jakiś czas sobie pod nosem burczała :evil_lol:. Shina olała sprawę, bo ona woli działać niż krzyczeć i uznała że nie ma powodu do robienia cyrków.

tych fotek chyba nie dawałam... taki zwykły spacerowy widok ryjków ;)

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9681.jpg?t=1287872159[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9698.jpg?t=1287872181[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9699.jpg?t=1287872195[/img]

Hexa wie że patyków gryźć nie wolno, ale udaje że mnie nie widzi i nie słyszy :p
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9694.jpg?t=1287872172[/img]

i jakaś ususzona roślinka
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/16%20i%2017-10/CIMG9784.jpg?t=1287872412[/img]

Posted

Tak sobie szukam zdjęcia jednego i znaleźć nie mogę, ale znalazłam Shiny zdjęcia z czerwca i porównanie z sierpniem - zupełnie inny pies :crazyeye:

czerwiec
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/Shina/CIMG6039.jpg?t=1287872943[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/Shina/CIMG6127.jpg?t=1287872647[/img]

sierpień (wtedy chudła i traciła kudły)
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/Shina/CIMG7865.jpg?t=1287872613[/img]

łysy chudzielec
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/Shina/CIMG7582.jpg?t=1287872854[/img]

nasze ostatnie chwile w tamtym mieszkaniu... spacer z piłką a niedługo po tym się łapka popsuła :roll:
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/Shina/CIMG7878.jpg?t=1287872566[/img]


Ze szczenięctwa nie będę odgrzebywać, bo ona była paskudnym dzieckiem :evil_lol::evil_lol:

Posted

Teraz już jest w sam raz :p. Ale jak patrzę na starsze fotki to rzeczywiście grubas była i do tego jeszcze straszliwie ofutrzona ;).

Kundlom kudły nie wypadają, a są na Bricie od miesiąca. Czyli tamten worek po którym się Hexolinie sierść popsuła musiał być jakiś zwietrzały... Od następnego tygodnia próbujemy Joserę z kaczką :razz:. Shina wczoraj już wybrzydzała przy śniadaniu i do tego zaczęła na kocie kupy polować, więc czas najwyższy karmę zmienić :roll:.

A Hexolinie się porządek dnia dzisiaj zawalił, bo rodzice wyjechali z samego rana i nie wrócili na noc. Biedna śpi prawie na schodach, bo chyba myśli że tacie się w pracy przedłużyło :evil_lol:. Rodzice zawsze są na noc w domu, a tu psikus i się porządek zawalił :evil_lol: (ze mną nigdy nic nie wiadomo, więc przeżywa jedynie samo moje wyjście z domu). Na spacerach też zawsze odlicza czy nikt się nie zgubił, a jak Shina szuka za długo piłki to Hexa kontroluje czy wszystko ok i dopiero wraca do mnie żebym dalej jej rzucała. Strażniczka porządku się znalazła :evil_lol:

Posted

[quote name='zerduszko']Polecam joserę festival - super na kudły. Liz jest czorna jak smoła :)_[/QUOTE]
mój pies po tej joserze dostał uczulenia po raz pierwszy ever ;) teraz mam dla niego drugi worek family :diabloti: i jest ok ;)

Posted

[quote name='gops']a moja josery festival nie chciala ruszyc :) a miala byc super dobra[/QUOTE]
Liz tego tez nie chciała żreć, ale zalewane wymiatała.

Mi się wydaje, że ta karma jest dobra, bo moja Kluska jak tylko zje gotowane a nawet inne niż jej suche (bosch light), to zaraz ją goni albo dostaje uczulenia. A po tej nic :) Tylko trochę za tłusta jak dla mnie.

Posted

[quote name='zerduszko']Polecam joserę festival - super na kudły. Liz jest czorna jak smoła :)_[/QUOTE]
Miałam i super się sprawdził, szczególnie polany wodą ;). Ale chcę popróbować różnych smaków, bo młodej szybko się jedzenie nudzi i zaczyna wybrzydzać. Albo znowu jej hormony zaczynają do łebka uderzać, chociaż cieczki ni widu ni słychu :roll:

[quote name='Darianna']A czemu Hexie nie wolno gryźć patyków?[/QUOTE]
Bo kilka razy jej kawałek utknął w gardle, kilkanaście razy między zębami i za każdym razem muszę ją ratować :shake:. A po akcji nadziania się gardłem na patyka posprzątałam kijki z drogi krokodylego* lotu Hexoliny :roll:


[SIZE=1]*lot krokodyla to bieg z otwartą paszczą tuż przy ziemi i łapanie leżącej piłki\kija\zabawki bez zatrzymania[/SIZE]

Posted

Nie wiem czy wiesz, ale w Opaczy można już spokojnie chodzić :) Co byś powiedziała na spacer kiedyś? Bym jeszcze Gonza zgarnęła.

Btw. znalazłam Ci trzeciego psa :eviltong:
[URL]http://www.goldenline.pl/forum/1952476/4-5-mcy-malinka-szuka-domu-help-dowioze-w-kazde-miejsce-w-polsce[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...