Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Zerknijcie na pierwsze strony tego wątku. Jakie były zamierzenia. I cisza absolutna. Gdyby chodziło o kolejną nagonkę na jednego człowieka lub hotelik to aż by furczało na wątku. A ponieważ trzeba by było trochę pomyśleć - ustalić czego od schronisk bądź hotelików oczekiwać - to wszystko się rozmyło. I tak jest z każdą sensowną propozycją na Dogo. Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='xxxx52']rozi-pomoc schroniskom to wspanale,ale nalezy wiedziec jaka pomoc nalezy sie schroniskom,i to jakim schroniskom. Najlepsza forma jest wspolpraca schroniska czy org.prozwierzecej z DT bezplatnymi,gdyz platne powinny byc traktowane jako pensjonaty czy hotele i rozliczac sie z finansowym. Kazda forma DT powinna byc zatwierdzona przez weterynarza powiatowego ktory skontroluje i oceni czy i do ilu zwierzat te DT moze przejac i udzielic schronienia.Jezeli Dt ma tylko jednego psa pod swoim dachem to zezwolenie nie jest potrzebneod wet,tylko kontrola org.lub przedstwiciela schroniska ,z ktorym DT podpisuje umowe .Natomiast o ile PDT czy hotele(zastanawiam sie jaka jest roznica?)pobieraja oplaty i maja na stanie wiecej zwierzat to konieczna jest nie tylko umowa z org.przekuzujaca zwierze ,ale powinno byc zezwolenie na prowadzenie takiej jednostki przez wet.powiatowego,ktorego zadanie jest co jakis czas skontrolowac wszystkie wpisy np.o przyjsciu psow,stanie zdrowia,sczepieniach ,stanie psychiki i adopcjach (do wgladu naziwska osob i adresy psow w nowych domach z zaznaczonym czipem),kontrolowanie generalnie dobrostanu zwierzat. Wizyty wet.czy org.prozwierzecech odbywac sie musza tylko bez zapowiedzi,zeby zobaczyc jak na codzien te DT wyglada i w nich psy![/QUOTE] Czy to co napisałaś to są Twoje życzenia czy też opierasz się o jakieś przepisy prawne? Quote
xxxx52 Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='Ginn']Zerknijcie na pierwsze strony tego wątku. Jakie były zamierzenia. I cisza absolutna. Gdyby chodziło o kolejną nagonkę na jednego człowieka lub hotelik to aż by furczało na wątku. A ponieważ trzeba by było trochę pomyśleć - ustalić czego od schronisk bądź hotelików oczekiwać - to wszystko się rozmyło. I tak jest z każdą sensowną propozycją na Dogo.[/QUOTE] masz racje,wiesz stwierdzilam ,ze dogomania przeksztalcila sie w forum na szukaniu wiedzm ktore nalezy spalic na stosie. jest tylko nagonka ,ale wlasciwch rozwiazan w praktyce to nie widac i nie chce sie nikomu nawet palcem machnac.Wiesz krytykowyc to kazdy moze ,ale do pomocy w rzeczywistosci to nie ma nikogo.Tylko slychac psykaczy ktorzy nic i to zupelnie nic nie robia ,tylko kraza jak sepy po postach zeby wychwycic wiedzme i podsycic atosfere jadem.Dobre hecowanie skutkuje na niektore grupy dogomaniakow co sa jak choragiewki i sa wplywowe,zdolne do manipulowania. Bo ci co pomagaja naprawde i walcza o dobro zwierzat sie nie chwala na tym forum. Quote
xxxx52 Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Tak bym chciala zeby bylo ,tj jak jest u zachodnich sasiadow praktykowane.To nie jest trudne ,od czegos nalezy zaczac dla dobra zwierzat.Nie moze tak byc zeby powstawaly hoteliki czy DT jak grzyby po deszczu zeby dorobic sobie do pensji,a o wiadomosciach czy warunkach i potrzebach zwierzat sie nie ma pojecia zielonego.zeby otwierano te placowki bezkarnie bez jakiej-kolwiek kontroli .Przeciez nie mozna powierzyc zwierze obcej usmiechnietej osobie co obiecuje.Ta usmiechnieta osoba musi miec mozliwaosci nie tylko lokalowe ,ale finasowe,czasowe iwiadomosci o potrzebach zwierzat. Nalezy stosowac zasad: zaufanie jest okey,ale kontrola jest najlepsza.Nalezy nikomu nie wierzyc tylko kontrolowac ,tak jak stosuje sie przeprowadzajac prawidlowa adopcje.Nie przekazuje sie zwierzecia na sile ,zeby statystyka uratowanych zwierzat schroniskowych wzrosla ,a w praktyce zwierze trafia z deszczu pod rynne. Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='xxxx52']masz racje,wiesz stwierdzilam ,ze dogomania przeksztalcila sie w forum na szukaniu wiedzm ktore nalezy spalic na stosie. jest tylko nagonka ,ale wlasciwch rozwiazan w praktyce to nie widac i nie chce sie nikomu nawet palcem machnac.Wiesz krytykowyc to kazdy moze ,ale do pomocy w rzeczywistosci to nie ma nikogo.Tylko slychac psykaczy ktorzy nic i to zupelnie nic nie robia ,tylko kraza jak sepy po postach zeby wychwycic wiedzme i podsycic atosfere jadem.Dobre hecowanie skutkuje na niektore grupy dogomaniakow co sa jak choragiewki i sa wplywowe,zdolne do manipulowania. Bo ci co pomagaja naprawde i walcza o dobro zwierzat sie nie chwala na tym forum.[/QUOTE] To fajnie, że się zgadzamy. Ja wracam do Twojej poprzedniej wypowiedzi bo bardzo mnie ona interesuje z racji tego co robię. Z fiskusem i ZUS-em się rozliczam ale czy w oparciu o obowiązujące przepisy prawne ktoś jeszcze ma prawo mnie kontrolowac? I jak połączyć wymagania stawiane hotelikowi, PDT i BDT. Bo tak jest własnie u mnie. Hotelik w warunkach woj świetokrzyskiego nie ma racji bytu. PDT - bardziej. Sama przygarniam z ulicy, szczepię, sterylizuję, ogłaszam zwierzęta. Daję im takie warunki jakie w danym momencie mogę. Kto ma prawo się mnie czepnąć? Quote
rozi Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Ginn, ale ja cały czas mam nadzieję, że uda się przełamać schematy. Coraz więcej osób zastanawia się nad rozwinięciem wolontariatu i pomocy finansowej w samych schroniskach. Hotele / PDT biorą psy z Dogomanii niekoniecznie dlatego, że chcą pomóc. Gdyby miały wszystkie miejsca obłożone przez klientów komercyjnych, to raczej nie pakowałyby się w przyjmowanie psów wypłacalnych jedynie w teorii. Firma powstaje po to, żeby zarabiać, a wszelkie nieracjonalne posunięcia biorą się z braku prawdziwych klientów. Tak sądzę, niestety. Nie mówiąc o tym, że niektóre PDT znajdą klienta wyłącznie tutaj, na Forum, bo nie mają ani warunków, ani uprawnień takich, żeby normalny czlowiek z ogłoszenia zdecydował się powierzyć im swoje zwierzątko. Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='rozi']Ginn, ale ja cały czas mam nadzieję, że uda się przełamać schematy. Coraz więcej osób zastanawia się nad rozwinięciem wolontariatu i pomocy finansowej w samych schroniskach. Hotele / PDT biorą psy z Dogomanii niekoniecznie dlatego, że chcą pomóc. Gdyby miały wszystkie miejsca obłożone przez klientów komercyjnych, to raczej nie pakowałyby się w przyjmowanie psów wypłacalnych jedynie w teorii. Firma powstaje po to, żeby zarabiać, a wszelkie nieracjonalne posunięcia biorą się z braku prawdziwych klientów. Tak sądzę, niestety. Nie mówiąc o tym, że niektóre PDT znajdą klienta wyłącznie tutaj, na Forum, bo nie mają ani warunków, ani uprawnień takich, żeby normalny czlowiek z ogłoszenia zdecydował się powierzyć im swoje zwierzątko.[/QUOTE] Myślę, że masz tylko częściowo rację. Ja założyłam hotelik dlatego, że mojej emerytury nie starczało na bezdomniaki. Zawsze pilnuję aby 1/3 psów była "zagarnięta" z ulicy. Bywało (zimą), że miałam 7-8 psów bezdomnych na 5 "płatnych". Teraz mam na utrzymaniu 4 psy i 5 kotów. Poza tym 300 zł za np. wilka lub bernardyna dla hoteliku, który płaci podatki trudno nazwać zarobkiem. Ludzie z Dogo powinni bardziej kontrolować komu oddają psa, ustalać warunki, robić zdjęcia i bezpośrednio po odebraniu psa zamieszczać na wątku uwagi. Wtedy wiadomo o co chodzi i na co właściciele hoteliku powinni zwrócić większą uwagę. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Ginn , nie ma nikogo kto miałby kontrolowac hotele, bo zakładając działalność nie ma czegoś takiego jak hotel dla psów i nie ma żadnych przepisów, które by to regulowały, a posty xxxx52 to bezsensowne gadanie, które nic nie zmieni, bo trzeba by zmienić prawo, aby było tak jeka chce. A poza tym sorry, ale akurat Piw jak dla mnie nie jest organem , na którego decyzji chciałbym się opierać- ileż to umieralni jest w Polsce, a oni twierdzą, że jest ok?? wide Korabiewice jako ostatnia sprawa np. Zresztą znajomości robią swoje . Problemem afer hotelowych jest to iż nikt z dających psy tam nie kontroluje osobiście spraw, wysyłane są psy na drugi koniec kraju, ładowane jest w to kupę kasy. Prowadzę hotel 5 rok i na palcach jednej reki policzę osoby, które u mnie były.... Jestem jak najbardziej za wspieraniem swoich schronisk- przykładem brodnickiego wiem , że można zrobić bardzo dużo! A do hoteli wysyłać psy,które albo kompletnie sobie tam nie radzą, albo takie z którymi nie wiadomo co zrobić , bo schron nie przyjmuje , a bdt zajęte sa. Ale najpierw trzeba zmienić myślenie 3/4dogomaniaków- pokazac iż można psa ogłaszać ze schroniska, mozna wyjśc z nim na spacer i zrobić z nim wiele innych rzeczy. Oczywiście nie tyczy się to schronisk umieralni,gdzie wolontariusz to intruz, bo niestety takie nadal w Polsce są. Quote
xxxx52 Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='Ginn']To fajnie, że się zgadzamy. Ja wracam do Twojej poprzedniej wypowiedzi bo bardzo mnie ona interesuje z racji tego co robię. Z fiskusem i ZUS-em się rozliczam ale czy w oparciu o obowiązujące przepisy prawne ktoś jeszcze ma prawo mnie kontrolowac? I jak połączyć wymagania stawiane hotelikowi, PDT i BDT. Bo tak jest własnie u mnie. Hotelik w warunkach woj świetokrzyskiego nie ma racji bytu. PDT - bardziej. Sama przygarniam z ulicy, szczepię, sterylizuję, ogłaszam zwierzęta. Daję im takie warunki jakie w danym momencie mogę. Kto ma prawo się mnie czepnąć?[/QUOTE] wiesz ,ty wiesz jak maja u Ciebie podopieczni,ale...........nie wiedza organizacje przekazujacxe te zwierzeta czy wet. jezeli nie masz nic do ukrycia moga przeciez przyjsc z urzedu i zobaczyc czy wszystkie zwierzeta zyja w odpowiednich godnych warunkach.Do adoptowanych rodzin tez sie jedzie i dyskretnie kontroluje.przeciez nie chodzi o nas tylko o naszych podopiecznych. Quote
xxxx52 Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Ania-Malva-Ulver -ciekawe ze bezsensowne.dobrze przeciez funkcjonuje u sasiadow.Przez to nie ma anarchi w swiecie zwierzat.Wszystko jest uwarunkowane przepisami ,ktore nalezy przestrzegac. U nas nalezy sie ruszyc i nie narzekac i zmienic prawo ,oraz zwiekszyc zakrys zadan wet powiatowego.bo po co oni sa?Po to zeby grzac tylki tylko za biurkiem? Kontrole powinny i wymagania przetrzymywania zwierzat powinny byc ustalone z gory,a nie tak jak czesto sie stosuje, pies wywieziony jest na drugi koniec Polski ,placz na dogomani o pieniadze ,a po czasie o psie ani widu ,ani slychu.Kazdy wirtualnie odwiedza psa,a pozniej i ta chec sie rozmywa i tylko na watkach sie nie o psie pisze tylko o pieniadzach bo ich ciagle brakuje do kupy.Czyli watki przeksztalcaja sie w bazar czy gielde.kto ma dac ,kto jeszcze nie dal,a sprawa psa ?no coz nikt go juz nie odwiedza nawet milosci wirtualnej juz nie ma nawet w pisaniu.To co sie liczy to kasa,smutne ,ale prawdziwe. Tak sobie diagonalnie czytam watki i moze jest tylko kilka osob wiernych swoim psom i odbywaja odiedziny a tak nawet jak pies zniknie z pola widzenia to jak ktos odkryje zaczyna sie dochodzenie.A co robili wczesniej? Dlatego uwazam ze wozenie zwierzat po calej Polsce w nieznane bez mozliwosci kontroli chociaz 1x raz na pol roku o ile pies nie znajdzie nowych opiekunow jest poronione i szkodzi dobru zwierzat. Quote
mmd Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Temat jest trudny, bo problem dotyczy nie tyle lepszych schronisk, tylko tych średnich i tych tragicznych. Wiecie, że są układy i układziki, osoby nie do ruszenia, wszystko trzeba w tajemnicy, pisanie na forum to zazwyczaj kolejna wojna i pyskówka i wielu osobom się odechciewa nawet zaczynać. Poza tym na to trzeba ludzi, i to z głową. Od blisko 2 miesięcy robię bazarki i ogłoszenia na psy z olkuskiej mordowni. Te wyciągnięte są BDT, ponad połowa już w DS, a dziad się śmieje w kułak, bo ma miejsce na wyłapanie nowych, a za każdego dostanie tyle od gminy, co na dogo wystarczy na 10. Mimo to te psy trzeba wyciągać. Też bym chciała, żeby psy ze schronów były wyciągane tylko w sytuacji kiedy jest to konieczne i żeby szły do dobrych sprawdzonych DT. Płatnych czy nie - wszystko jedno. Ale ilekroć o tym pisałam gdzieś na wątku, gdzie zaczynało się od deklaracji, że może jednak najpierw ogłoszenia, jakoś nie bardzo to trafiało. Quote
rozi Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='Ginn']Myślę, że masz tylko częściowo rację. Ja założyłam hotelik dlatego, że mojej emerytury nie starczało na bezdomniaki. Zawsze pilnuję aby 1/3 psów była "zagarnięta" z ulicy. [/QUOTE] Ale ta 1/3 siedzi bezpłatnie, czy na preferencyjnych warunkach? Załóżmy, że mowa o dwunastu psach łącznie. Załóżmy że od klienta komercyjnego bierzesz 600zł, a od bezdomniaka 300zł. Jeśli 8 psów jest pełnopłatnie, a 4 za pół ceny, to mamy: 8 x 600 = 4800zł 4 x 300 = 1200zł ------------------------------ razem: 6000zł A nie lepiej wziąć 10 psów pełnopłatnych, a dwa całkiem bezpłatnie? Zarobisz tyle samo, dwa bezdomniaczki nie muszą martwić się o deklaracje, nie rosną im tzw.długi a pieniądze od wolontariuszy/darczyńców można byłoby przeznaczyć na karmę czy leczenie dla psów w schronisku. 10 x 600 = 6000zł 2 x 0 = 0zł ------------------ razem 6000zł Quote
rozi Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='mmd']Rozi, mi się wydaje, że 1/3 siedzi bezpłatnie.[/QUOTE] U Ginn? Może. Ale w innych hotelikach siedzą na preferencyjnych, ja piszę ogolnie, a do Ginn dlatego, że podała jakieś liczby, do których mogłam się odnieść. Quote
mmd Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='rozi']U Ginn? Może. Ale w innych hotelikach siedzą na preferencyjnych, ja piszę ogolnie, a do Ginn dlatego, że podała jakieś liczby, do których mogłam się odnieść.[/QUOTE] Rozi, idea fajna, ale... wiesz skąd się wziął Klub Baloniarek? A szczególnie jego nazwa :razz: Te dwa hipotetyczne psy z Twoich wyliczeń nie będą miały ogłoszeń, nikt o nie nie zapyta, a jak się rozchorują, to hotel będzie sam się bujał. I odechce się takiego pomagania. Przykra prawda i brzydka prawda o dogomaniakach, niestety. Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='mmd']Rozi, mi się wydaje, że 1/3 siedzi bezpłatnie.[/QUOTE] Dokładnie tak - piszę o tych, które same zgarnęłam z przydrożnych rowów bo zamarzały. Sama je utrzymuję. Przy suce z 9-cioma szczeniakami dziewczyny z Dogo mi pomogły. Dziewczyny z Dogo pomagają mi w ogłoszeniach. Rozi - nie mam klientów komercyjnych, bo w świętokrzyskim nikt nie nie zostawia w hoteliku, najwyżej przywiązuje do drzewa w lesie albo (w najlepszym przypadku) do klamki furki mojej posesji. Niektóre są zostawione w worku. Mam psy od organizacji a tych traktuję jak bezdomniaki, bo trudno tu mówić o komercji. Więc nie ma mowy o 600 zł (miałam dwa takie przypadki po dwa m-ce) a mowa o 300 zł za dużego psa. Więc 8 x 300 zł. (bardzo rzadko 400) - 2.400 (od tego ZUS i podatek + karma) 4 x 0 zł a trzeba zaszczepić, odrobaczyć, odpchlić, jak się uda załatwić w Fundacji sterylkę to dobrze, jak nie to na własny koszt a czasem zapłacić za transport do DS, no i ogłoszenia). Do tego trzeba żebrać na Dogo aby ktoś zechciał zrobić WPA lub WPA. Rozi - tak jak Ty piszesz funkcjonują hoteliki pod dużymi miastami w mazowieckim, wielkopolsce, na Śląsku - nie u mnie. Quote
rozi Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='mmd'] Te dwa hipotetyczne psy z Twoich wyliczeń nie będą miały ogłoszeń, nikt o nie nie zapyta, a jak się rozchorują, to hotel będzie sam się bujał.[/QUOTE] Dlatego już kiedyś wcześniej pisałam o terminie. DT powinno podpisać umowę terminową, np. na 3 miesiące i po ich upływie prawny opiekun odbiera psa, ewentualnie DT adoptuje na stałe. Wtedy i ogłoszenia będą i wszystko, a przy okazji każdy się pięć razy zastanowi, nim zafunduje psu wyjazd ze schronu bez - nazwijmy to - konieczności. Quote
mmd Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 (edited) [quote name='rozi']Dlatego już kiedyś wcześniej pisałam o terminie. DT powinno podpisać umowę terminową, np. na 3 miesiące i po ich upływie prawny opiekun odbiera psa, ewentualnie DT adoptuje na stałe. Wtedy i ogłoszenia będą i wszystko, a przy okazji każdy się pięć razy zastanowi, nim zafunduje psu wyjazd ze schronu bez - nazwijmy to - konieczności.[/QUOTE] Nie do wyegzekwowania. U Lili siedzi tymczas, leje w łóżko i gdzie popadnie. Lili błaga o zabranie go (od chyba 2 miesięcy). Założycielka wątku się zmyła, znaczy wpada czasem strzelić focha. BDT buja się sam... edit: no, nie sam, bo pomaga kto może, ale raczej dobrym słowem. Prawny opiekun psa jest zajęty ciężko, więc Lili jeszcze ochrzan zbiera, jak śmie... Edited April 1, 2012 by mmd Quote
rozi Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='mmd']Nie do wyegzekwowania. U Lili siedzi tymczas, leje w łóżko i gdzie popadnie. Lili błaga o zabranie go (od chyba 2 miesięcy). Założycielka wątku się zmyła, znaczy wpada czasem strzelić focha. BDT buja się sam...[/QUOTE] Matko, no właśnie. Nie było umowy terminowej, prawda? Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='rozi']Matko, no właśnie. Nie było umowy terminowej, prawda?[/QUOTE] Zlituj się - NIGDY NIE PODPISUJĘ UMOWY TERMINOWEJ. Jak to sobie wyobrażacie. Przywożą do mnie psa wyciągniętego ze schronu albo zdjętego z ulicy. W koszmarnym stanie fizycznym i psychicznym. Ja go odkarmię. Nauczę zaufania do siebie i co potem. Mija termin i ja mam go znów oddać do piekła schronu lub wyrzucić na ulicę. Przepraszam ale ktoś kto tak postąpi nie powinien dostać ani jednego psa pod opiekę. Quote
mmd Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='rozi']Matko, no właśnie. Nie było umowy terminowej, prawda?[/QUOTE] A terminowa coś by zmieniła myślisz? Tu nie chodzi o papier. Lili może go już odstawic do schronu. Tylko że tego nie zrobi. Klub Baloniarek wymyśliła Nutusia. Dostała psa "do niedzieli", chyba na trzy dni. Terminowa umowa, prawda? Przyszła niedziela, założycielka wątku nieosiągalna. Po jakimś tygodniu wróciła i napisała z rozbrajającą szczerością, że no co... ona wyjechała i dlaczego my się czepiamy :evil_lol: [quote name='Ginn']Zlituj się - NIGDY NIE PODPISUJĘ UMOWY TERMINOWEJ. Jak to sobie wyobrażacie. Przywożą do mnie psa wyciągniętego ze schronu albo zdjętego z ulicy. W koszmarnym stanie fizycznym i psychicznym. Ja go odkarmię. Nauczę zaufania do siebie i co potem. Mija termin i ja mam go znów oddać do piekła schronu lub wyrzucić na ulicę. Przepraszam ale ktoś kto tak postąpi nie powinien dostać ani jednego psa pod opiekę.[/QUOTE] No właśnie Quote
stonka1125 Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='rozi']U Ginn? Może. Ale w innych hotelikach siedzą na preferencyjnych, ja piszę ogolnie, a do Ginn dlatego, że podała jakieś liczby, do których mogłam się odnieść.[/QUOTE] Błagam, u mnie 7 siedzi bezpłatnie a 5 na preferencyjnych warunkach, nikt nie płaci ceny jaką mam w cenniku na wątku. Może jakieś wyliczenia chciałabyś zobaczyć? Pewnie niewiele to kogo obchodzi ale za same kojce zapłaciliśmy ponad 9000 a za ogrodzenie 5000, psy hotelowe utrzymują bezpłatne, jak na dziś nie mamy z hotelowania psów grosza. Nie mamy tez wakacji, dni wolnych, co ja mówię, jakich dni wolnych, ja się ze wsi ze cztery razy ruszyłam od pażdziernika bo nie zostawiam psów samych NIGDY. Zaznaczam ze się nie żalę bo tak wybrałam, ale niech nikt, kto nie ma w domu 12 psów nie mówi mi ze kiwam palcem w bucie a kasa sie gromadzi na koncie bo to g... prawda. Przypadek z zeszłego roku, pies ze schroniska jedzie do bdt, dogomaniackiego i nagle sie okazało, ze pies w bdt (nie liczę weta) wygenerował w trzy tygodnie prawie 600zł wydatków, to było jedzenie, smycz, obróżka nowiutka, miseczki i diabli wiedza co jeszcze. To dogomaniacy to napędzają! Jak dzwoni do mnie ktos z dogo i pyta czy mam miski, smycze czy maja przywieźć i co jeszcze potrzebujemy? To śmiech pusty mnie ogarnia, przecież jak sie zdecydowałam na hotelowanie psów to raczej mam tak? To jest jakas paranoja, wiem jak ciezko zbierać kase na psy, sama sie zarzynałam a jak nikt nie chciał pomóc to prywatnie utrzymywałam psa przez rok w hotelu u Jamora, z jednej wypłaty. Wbrew temu co sie niektórym wydaje to ciezka praca, bez wolnych dni, bez świąt, bez wakacji. Zapraszam każdego chętnego, na jeden dzień, ja pojadę sobie na lody. Hotel to nie jest jeden mały tymczasik w bloku, to zapiernicz na okragło i jezeli oddajecie psy do pdt o których wiecie ze opiekun pracuje na normalnym etacie i ma w domu choćby 5 psów to nie liczcie na cuda. Quote
Ginn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 [quote name='stonka1125']Błagam, u mnie 7 siedzi bezpłatnie a 5 na preferencyjnych warunkach, nikt nie płaci ceny jaką mam w cenniku na wątku. Może jakieś wyliczenia chciałabyś zobaczyć? Pewnie niewiele to kogo obchodzi ale za same kojce zapłaciliśmy ponad 9000 a za ogrodzenie 5000, psy hotelowe utrzymują bezpłatne, jak na dziś nie mamy z hotelowania psów grosza. Nie mamy tez wakacji, dni wolnych, co ja mówię, jakich dni wolnych, ja się ze wsi ze cztery razy ruszyłam od pażdziernika bo nie zostawiam psów samych NIGDY. Zaznaczam ze się nie żalę bo tak wybrałam, ale niech nikt, kto nie ma w domu 12 psów nie mówi mi ze kiwam palcem w bucie a kasa sie gromadzi na koncie bo to g... prawda. Przypadek z zeszłego roku, pies ze schroniska jedzie do bdt, dogomaniackiego i nagle sie okazało, ze pies w bdt (nie liczę weta) wygenerował w trzy tygodnie prawie 600zł wydatków, to było jedzenie, smycz, obróżka nowiutka, miseczki i diabli wiedza co jeszcze. To dogomaniacy to napędzają! Jak dzwoni do mnie ktos z dogo i pyta czy mam miski, smycze czy maja przywieźć i co jeszcze potrzebujemy? To śmiech pusty mnie ogarnia, przecież jak sie zdecydowałam na hotelowanie psów to raczej mam tak? To jest jakas paranoja, wiem jak ciezko zbierać kase na psy, sama sie zarzynałam a jak nikt nie chciał pomóc to prywatnie utrzymywałam psa przez rok w hotelu u Jamora, z jednej wypłaty. Wbrew temu co sie niektórym wydaje to ciezka praca, bez wolnych dni, bez świąt, bez wakacji. Zapraszam każdego chętnego, na jeden dzień, ja pojadę sobie na lody. Hotel to nie jest jeden mały tymczasik w bloku, to zapiernicz na okragło i jezeli oddajecie psy do pdt o których wiecie ze opiekun pracuje na normalnym etacie i ma w domu choćby 5 psów to nie liczcie na cuda.[/QUOTE] Sama bym tego lepiej nie ujęła. Quote
ulvhedinn Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 Umowa terminowa z dogomaniakami, dooobreeee...... -zazwyczaj jest tak, ze termin przychodzi i założyciel wątku (czyli osoba niby odpowiedzialna za psa) rżnie głupa, bo świetnie wie, że ktos kto jest BDT to ma miękkie serce i psa na bruk nie wywali, wystarczy hasło "no skoro tak, to musi wrócić do schroniska" i piesek zostaje gdzie jest, DT zaciska zęby; - a jeśli się DT uprze, to jeszcze zjebę zarobi od reszty dogomaniaków, że jest potworem bez serca. Dwa przykłady z naszego podwórka- niesprawna suczka, bardzo konkretny termin, DT sie uparł, żeby ja zabrać (zresztą taka była konieczność, bo nie było mozliwości zabrania jej do domu rodzinnego na wakacje)- dostał takie joby, że wogóle sie wycofał z dogo. Druga- szczeniaki z podejrzeniem nosówki u Bianki, tydzień przed terminem Bianka zaczęła naciskac, żeby im czegoś szukać (w tym czasie wygladało na to, ze zwalczyły chorobę), nagle sie okazało, ze tak naprawde nikt sie do psów nie przyznaje, padło hasło "to oddajcie je do schroniska"; cudem udało się rozparcelować, niestety nawrót choroby zabił 7 z 8. Pomijam fantastyczny pomysł żeby szczeniaki, które mogą byc nosicielami choroby podrzucić do schroniska. Quote
mmd Posted April 1, 2012 Posted April 1, 2012 A czasem to i nie ma z kim podpisać. Mestudio już ma chyba ponad 20 sztuk, dobrze, że jakoś się napatoczyła i ktoś jej wreszcie pomaga, bo pewnie już by DT nie było. Ten problem niesolidności to już plaga. I nie tylko BDT mają z tym problem. Wiesz, ulv, z hoteli też za częśto psy nie wyjeżdżają do schronu... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.