Iljova Posted May 19, 2012 Posted May 19, 2012 Spokojne4j nocy Wam życzę :-) Buziaki dla Farelcia :-) Quote
katarzyna.m2 Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 witam serdecznie i w imieniu swoim i burków (wszystkich trzech :)). U nas jest piękna, słoneczna pogoda, więc całe wojsko już od samego rańca na podwórku. Farulek już po obfitym śniadaniu (bezkonkurencyjny makaron z kaszanką :)), po kupie i krótkim spacerku na "Psie pole" (utrzymywanie równowagi - nadal bardzo słabo, nie ma porównania z tym, co bylo przedtem). Boję się, czy te zmiany bez leku mu się nie pogłębią i nie utrwalą. Poza tym Farutek to mądry chłopczyk. Zapamiętał, gdzie o tej porze jest cień (z drugiej strony domu) i przeniósł się tam od razu, gdy tylko słońce mocniej przygrzało :). Farelino kiepsko znosi wysokie temperatury - zdecydowanie woli cień. Z konieczności wstajemy bardzo wcześnie rano. Wtedy kładę mu materac przed domem, tam jest słońce do 14.00. Gdy zaczyna się robić dla niego zbyt ciepło, przenosimy jego majdan w cień, albo sam się kładzie na trawie. Posikuje już coraz mniej, dzisiaj rano jego legowisko było prawie zupełnie suche :) Zapowiada się nam spokojny, leniwy dzień i niech tak zostanie - obym nie zapeszyła! RudziuPaulo, gdy będziesz mogła, daj mi proszę znać, jak z podawaniem tego Nootropilu. Ja bym była skłonna do niego wrócić już od dzisiaj, ale oczywiście decyzja należy do fachowca. Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę miłego dnia ( wszystkim Waszym zwierzakom oczywiście też :)).Uściski. Quote
margoth137 Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 taki bidusie to tak jak ludzie wolą cień:) miłej niedzieli Farelkowa rodzinko!!:loveu: Quote
RudziaPaula Posted May 20, 2012 Author Posted May 20, 2012 Witaj Kasiu:) Rozmawiałam z Panią dr z sggw.Potwierdziła że dobrze postąpiliśmy odstawiając Nootropil.I uściśliła że skoro pomaga mu on to od jutra pomimo jeszcze w środę podania tamtych leków można mu wdrożyc ponownie Nootropil.:) Quote
Iljova Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 Niech poprawi się zdrowie Farelka i ślę mizianka dla niego [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-VMeslngK_Qk/TwmV4bxKh5I/AAAAAAAAHIw/_gOMhfqQsJY/s800/0106111621.gif[/IMG] Quote
katarzyna.m2 Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 Iljova, po czymś takim to musi być poprawa :) - dzięki! Quote
piescofajnyjest Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 pozdrawiam Pania Kasie i glaski dla Farutka posylam!!!!! Quote
katarzyna.m2 Posted May 20, 2012 Posted May 20, 2012 piescofajnyjest - głaski przekazane i z radością przyjęte(mam nadzieję, bo jak wiecie Farelino nie jest zbyt emocjonalny i wylewny :)). Dzisiejszy dzień upłynął nam spokojnie i leniwie - i tak powinno być :). Praktycznie cały dzisiejszy dzień spędziliśmy na dworze - na leżaku, materacach albo na trawie - każdy według swojego uznania :). Za pół godziny zbieram całe towarzystwo do domu i pewnie psiaki pójdą spać, zmęczone całodziennym pilnowaniem ogródka i siebie nawzajem :). Mam nadzieję, że już dzisiaj nic złego się nie wydarzy i będziemy mogli dzisiejszą niedzielę zaliczyć do bardzo udanych. Mam nadzieję, że juterko będzie jeszcze lepiej i może zaczniemy z Farulkiem znów wychodzić na nasze spacerki na "Psie pole", bo wróciliśmy do Nootropilu.Liczę na to, że z tym wspomagaczem zmniejszą się (a może w ogóle znikną?) kłopoty Farutka z utrzymaniem równowagi. Chociaż z tym całkowitym zniknięciem to pewnie nadmierny optymizm. Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie, życzymy miłego wieczoru i spokojnej, dobrej nocy :). Quote
Cantadorra Posted May 21, 2012 Posted May 21, 2012 Kasiu, jak u was? Bardzo ciepło jest dzisiaj. Jak Farelek znosi taką zachmurzoną i dusznawą pogodę? A może u was nie jest duszno? Quote
katarzyna.m2 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Witam serdecznie :). Cantadorra, Farelek całkiem dobrze znosi tę poodę. Unas też jest bardzo duszno i gorąco, ale Farelino tylko zmienia miejsce postoju - przenosi się tam, gdzie aktualnie jest cień. Materac poszedł w odstawkę - korzysta z niego tylko wczesnym rankiem, gdy trawa jest mokra. Poza tym zdecydowanie woli leżenie w cieniu, bezpośrednio na trawie. Juterko zastosuję wszystkim burkom preparat na pchły i kleszcze (wczoraj kupiłam, ale teraz nie mogę go użyć, bo przed chwilą wykąpałam Alfa i Pusię. Farelowi teraz kąpiel odpuściłam - prałam go niedawno). Juterko przyjeżdża weterynarz z drugą dawką sterydu i antybiotyku. Obawiam się jednak, że to drapanie Alfa to nie pchły, ale chyba to Farel poczęstował go tym, co sam ma na przedniej łapce. Zauważyłam u Alfa zmianę skórną (drobną, ale go swędzi - podobnie umiejscowiona, co u Farela). Zresztą nie wiem, może to przypadek. Farelowi apetyt dopisuje, całe dnie spędza na świeżym powietrzu. Ponieważ nie był odrobaczony, spytam weterynarza, czy można to zrobić. Pozdrawiam serdecznie :). Quote
Marycha35 Posted May 22, 2012 Posted May 22, 2012 Uściski dla całego stadka Pani Kasi, oby to drapanie Alfa to nic poważnego!!! Quote
Cantadorra Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Pozdrawiam Farelka i jego Panią. Przy okazji zapraszam na wątek psiaków pod opieką fundacji. Skandal: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/227348-W-K[/url] Quote
RudziaPaula Posted May 23, 2012 Author Posted May 23, 2012 Jak dobrze czytac że jest "nudno",że Felcio nie podnosi adrenaliny i mam nadzieje że tak zostanie:):cool2::cool2::cool2::iloveyou::lilangel::jumpie::laugh2_2::knajpa: Quote
piescofajnyjest Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 oj tak.....zdecydowanie lubimy nude...;))) u mnie zimno i leje :( Quote
katarzyna.m2 Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Witam :). Cantadorra - jestem wstrząśnięta i szlag mnie trafia, że takie rzeczy dzieją się w majestacie prawa. piescofajnyjest - przykro mi, że u Was taka kiepska pogoda. U nas z kolei przydałoby się trochę deszczu, bo sucho jak piorun i trzeba lać hektolitry wody, żeby kwiatów i iglaków szlag nie trafił (trawę już dawno oddałam walkowerem - gdy trochę popada, odbije). U nas upały jak diabli. Farelino znosi je dzielnie, większość czasu przesypiając na materacu lub bezpośrednio na trawie. Przed chwilą pojechał weterynarz. Podał Farelkowi drugą dawkę sterydu i antybiotyku oraz tabletki na odrobaczenie. Ja juterko zastosuję mu środek na pchły i kleszcze (przyjemności należy dozować, nie wszystkie radości na raz ;)). Dzisiaj Farelkowi wyjątkowo dopisuje apetyt. Wrąbał rano pełną miskę makaronu z kaszanką, około 13.00 sporo chrupek (zwsze liczę, gdy karmię go z ręki:dzisiaj padł rekord - 50 chrupek Josery Optiness :)).Około godz. 18.00 - 19.00 dostaje kolację. Mam nadzieję, że mimo tej sporej ilości jedzenia, jaką już pochłonął, zje jeszcze chociaż trochę. Bardzo bym chciała, żeby nieco szybciej przybierał na wadze i nabierał sił. Ja też lubię taką nudę - tyle tylko, że nazywam ją błogim spokojem :). Dzisiaj Farutek wszedł pod taras, grzmotnął się na ziemię pod nim i za diabła nie chciał stamtąd wyjść. Pomógł kawałek parówki - przekupny z niego chłopak. Cieszę się, że sam się tam wkarował, bo w razie deszczu (gdyby mnie nie było), będzie mógł się tam schować. Gdy zanosi się na piękny, słoneczny dzień ( jak przez kilka ostatnich dni), gdy wychodzę do pracy, zostawiam wszystkie burki na dworze. Teraz już nie będę z niepokojem spoglądała co chwilę przez okno, bo Farutek w razie czego schowa się z Alfem i Pusią pod tarasem (o ile nie zapomni ;). Lecę teraz do ogródka powyrywać trochę zielska, bo jeszcze trochę, a Farel zabłądzi w trawie :). Pozdrawiamy serdecznie Kasia z burkami :). Quote
RudziaPaula Posted May 25, 2012 Author Posted May 25, 2012 Witaj Kasiu:)mam nadzieję że nie piszesz to znaczy że u Was "błogi spokój"? Quote
katarzyna.m2 Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 Witaj, Rudziu :). Już chciałam do Ciebie dzwonić, czy u Ciebie wszystko w porządku, bo też się nie odzywałaś :). U Farelka tak średnio - szału nie ma, ale nie jest źle, oględnie mówiąc.Spodziewałam się, że po tej drugiej dawce sterydów będzie trochę większa poprawa. Jednak nadal Farutkiem szmyrga i traci równowagę. Spacery na ''Psie pole" nadal nie wchodzą w grę. Natomiast apetyt mu dopisuje, chociaż chrupki nadal podaję mu z ręki, bo wtedy zjada ich więcej. Nie chodzi też tak dużo, jak przedtem (może boi się upadku?). Zresztą, łapka w tych bucikach mu ucieka w bok, co też na pewno nie ułatwia mu zadania. Teraz sobie śpi w cieniu sosenki, na materacu. Pozdrawiam serdecznie (także w imieniu Farelina :)). Quote
Marycha35 Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 Oj, tak, trzymam kciuki za błogość:) Farutko się rozjadł, jest dobrze;):):) A jak Alfika skóra? Quote
RudziaPaula Posted May 25, 2012 Author Posted May 25, 2012 U mnie Kasiu ok.Niestety miałam trochę pracy i kiepski nastrój:( Może trzeba czasu trochę na poprawę,ale dobrze że apetyt ma,zresztą nie dziwię się przy takiej kuchni:) Mocno całuję i ściskam Farelkową rodzinkę:) Quote
katarzyna.m2 Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 Przykro mi, RudziuPaulo, że miałaś ostatnio kiepskie dni - już wkrótce będzie lepiej! Zawsze musi się trafić jakaś łajza, która naczwarzy :(! Marycha35 - dzięki, że pytasz o Alfika. Z tą jego zmianą skórną tak sobie, bo piorun zdejmuje opatrunki (smaruję Clotrimazolem i owijam opaską elastyczną, ale się drapie i ściąga bandaż). Farelek już po swoich kolacyjnych chrupkach i czeka, aż go wtargam do domu. Ja natomiast czekam, aż sobie siknie (albo i nie tylko siknie).Lubię tę naszą spokojną, poukładaną codzienność - mam nadzieję, że niczego nie wykraczę! Farelino ostatnio polubił miejsce pod tarasem, co mnie średnio cieszy, bo jest tam sam piach i doły wykopane przez Alfa. Z chodzeniem u Farelka raczej słabo, ale z dołu potrafi się wygrzebać. Wychodzi uświniony, ale o własnych siłach :). Pozdrawiam serdecznie razem z Burkami i życzę miłego weekendu :). Quote
margoth137 Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 fajnie, że Farello je chrupki, bo Teofil już mi się zbuntował:( dziś nawet gotowanego niechciał nic, jedynie pije;) udanego weekendu w Farelkowicach:) Quote
katarzyna.m2 Posted May 25, 2012 Posted May 25, 2012 margoth137, Farello chrupki je tylko z ręki, z miski nie ruszy. Z michy wcina ryż z kuciakiem albo makaron z kaszanką - aż dzwoni! Chrupki tylko z ręki i to najchętniej w towarzystwie pozostałych burków. Miła nazwa - Farelkowice :). Quote
RudziaPaula Posted May 27, 2012 Author Posted May 27, 2012 Witam serdecznie:) I jak się czuje Niuniuś Kasiu?Jest jakaś poprawa? Serdecznie pozdrawiam "Farelkowice"-mi też podoba się taka nazwa:) Quote
katarzyna.m2 Posted May 27, 2012 Posted May 27, 2012 Witaj, RudziuPaulo :). Wczoraj sam wcinał chrupki z miski - sukces i radość :). Zjadł ich sporo i trochę łazikował po ogródku. Jednak większość czasu przeleżał (w brudnym niestety!) piachu pod tarasem. Dzisiaj zastosowałam wszystkim bureczkom środek na kleszcze i pchły. Dopiero dzisiaj, bo przedtem chciałam wykąpać Farelka (Pusię i Alfa wyprałam). Uznałam jednak, że jest zbyt zimny wiatr (od kilku dni), jak na suszenie Farelina na dworze, więc odpuściłam (jemu i sobie). Dzisiaj Farelek dość słabo z jedzeniem (tylko śniadanie - makaron z kaszanką zjadł, jak trzeba).Chrupek zjadł bardzo niewiele - zobaczymy, jak będzie juterko. Może ten środek (Sabunol), ma wpływ na utratę apetytu? Pozdrawiam :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.