Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Laluniu, żal ściska serce i gardło.... jak się patrzy na Ciebie.... widać jeszcze w oczkach radość... tylko jak długo jeszcze??? nawet nie wiem co powiedzieć....
Przytulam Cię Maleńka:)

  • Replies 491
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Laleczko jestem i przytulam... i ciągle wierzę ,że wypatrzy Twoje cudne oczki.. jakiś ludź.. Twój ludź! :)
jesteśmy przy Tobie... i wszystkie nasze dobre myśli płyną do Ciebie...[url]http://img823.imageshack.us/img823/3265/xxx045.jpg[/url]
cioteczka Berni ma rację! twoje oczki są wciąż radosne... i zrobimy wszystko ,żeby tak zostało :)

Posted

proszę bardzo plakacik dla Lali :)
podaję link gdzie można pobrać plakacik
[URL]https://picasaweb.google.com/103796478794179477439/17Czerwca2012#5754989720476635810[/URL]

Posted

a możecie mi powiedzieć więcej o psince? Bo szczerze mówiąc to już mi się miesza, tyle się naczytałam o tych sierotkach.
Mam dwie córki 11 i 6 lat, nie pracuję, mieszkamy w kamienicy na I piętrze, ale mamy działkę, gdzie spędzamy wszystkie wolne ciepłe dni. Na wakacje nie wyjeżdżamy. Mieliśmy psa, Bazyla, który odszedł za TM rok temu w słusznym wieku 17 lat (na moim avatarze).
Zależy mi na niedużym piesku (metraż 50m2/4 os), który lubi dzieci (dzieci mądre, wyczulone na potrzeby zwierząt, niehałaśliwe... no, może czasem, ale w normie ;)), fajnie jakby był przytulaśny (to już moje pragnienie, chyba nie do końca mam zaspokojony instynkt macierzyński ;)) i super jeśli już wysterylizowany, bo nie chcę dzieciom i sobie tez na starcie fundować "choroby" wytęsknionego pieska (Bazyl trochę chorował przed śmiercią, osłabł, dostawał kroplówki i byliśmy o krok od decyzji o uspieniu, ale odszedł sam, w domu, w swoim legowisku).
To tyle, może jeszcze jak wyglądają formalności? I jakby się dało to miło byłoby zobaczyć aktualne zdjęcia Lali.

Chciałam jeszcze odwiedzić schronisko w Katowicach, choć przyznam, że trudno mi się zebrać, ze względu na to, że wszystkie te psy potrzebują domu, a ja muszę wybrać tylko jednego :(

Posted

[quote name='Manatka']a możecie mi powiedzieć więcej o psince? Bo szczerze mówiąc to już mi się miesza, tyle się naczytałam o tych sierotkach.
Mam dwie córki 11 i 6 lat, nie pracuję, mieszkamy w kamienicy na I piętrze, ale mamy działkę, gdzie spędzamy wszystkie wolne ciepłe dni. Na wakacje nie wyjeżdżamy. Mieliśmy psa, Bazyla, który odszedł za TM rok temu w słusznym wieku 17 lat (na moim avatarze).
Zależy mi na niedużym piesku (metraż 50m2/4 os), który lubi dzieci (dzieci mądre, wyczulone na potrzeby zwierząt, niehałaśliwe... no, może czasem, ale w normie ;)), fajnie jakby był przytulaśny (to już moje pragnienie, chyba nie do końca mam zaspokojony instynkt macierzyński ;)) i super jeśli już wysterylizowany, bo nie chcę dzieciom i sobie tez na starcie fundować "choroby" wytęsknionego pieska (Bazyl trochę chorował przed śmiercią, osłabł, dostawał kroplówki i byliśmy o krok od decyzji o uspieniu, ale odszedł sam, w domu, w swoim legowisku).
To tyle, może jeszcze jak wyglądają formalności? I jakby się dało to miło byłoby zobaczyć aktualne zdjęcia Lali.

Chciałam jeszcze odwiedzić schronisko w Katowicach, choć przyznam, że trudno mi się zebrać, ze względu na to, że wszystkie te psy potrzebują domu, a ja muszę wybrać tylko jednego :([/QUOTE]
to brzmi .. jak muzyka... Manatka Ty ....szukasz naszej Laleczki! :)
Basieńka... pewnie może opowiedzieć więcej...a czytałaś o ślicznotce od pierwszej strony?

Posted

Czytałam :) Tylko ona, bidunia długo już w tym schronisku. Chodzi mi o to czy np. umie chodzić na smyczy, czy można ją spuścić i nie ucieknie, czy boi się np. hałasu albo podniesionej ręki, czy dzieciaki jej nie stresują, ciekawi mnie tez jak duża jest, znaczy jak mała ;) Jednak ze zdjęć to inne wyobrażenie. Nie, żeby to miało jakieś szczególne znaczenie bo jest w odpowiednim rozmiarze do naszych warunków, ale chciałabym ją poznać bliżej.

Posted

Manatko, Lalunia jest bardzo grzecznym psiakiem. Zabieg sterylizacji ma już za sobą. Na początku była bardzo nieśmiała, lecz z dnia na dzień staje się coraz bardziej odważna. W sobotę osobiście byłam świadkiem, jak pierwszy raz weszła do schroniskowego pomieszczenia, gdzie zresztą zachowywała się bardzo spokojne. :) Każdej nocy przez cały czas biega po wybiegu, ze względu na to, że jej współlokator nie załatwia się w kojcu, dzięki czemu sama nauczyła się świetnie zachowywać czystość. Dla obcych jest nieco nieufna, lecz gdy kogoś dobrze pozna z łatwością daje się pogłaskać i przytulić. Nie za bardzo lubi być noszona na rękach, ale może i to w najbliższym czasie się zmieni. :) Najnowsze zdjęcia Laluni znajdują się na końcu poprzedniej strony, jednak na dzisiaj też przygotowałam kilka fotek. :)

Posted

Bardzo proszę! :)

[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/8228/lalaiszo1.jpg[/IMG]

Przepraszam, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać i musiałam dodać to zdjęcie. :loveu:

[IMG]http://img534.imageshack.us/img534/3554/lalaiszo2.jpg[/IMG]
[IMG]http://img151.imageshack.us/img151/1701/lalaiszo3.jpg[/IMG]

Na zdjęciach Lalunia razem z Szołem, który jest jej kumplem z kojca. :)

Posted

Jutro podjadę do naszego schroniska, bo tak sobie już dawno obiecałam, gdy zaczęliśmy myśleć o przygarnięciu psa.
Pokażę też zdjęcie Lali córkom, a właściwie tej młodszej bo to główny motor naszej decyzji. Kocha wszystkie psy i koty, które spotka na ulicy, absolutnie wszystkie są piękne i słodkie i nie ma dnia, żebym choć 5 razy nie słyszała, że chciałaby mieć pieska lub kotka, zresztą prawie mam... bo sama często bywa jednym albo drugim. Młoda jest bardzo poukładana i odpowiedzialna i co dziwne w tym wieku - cierpliwa, więc będzie świetnym opiekunem i przyjacielem dla czworonoga. Niestety kot odpada z powodu mojej alergii, przekonałam się o tym wczoraj po raz kolejny, kiedy to nie mogłam się oprzeć i wygłaskałam przedszkolnego kota... Ledwie wróciłam do domu, bo nic nie widziałam na oczy, tak mi się z nich lały łzy. Wyglądałam jak ofiara przemocy domowej ;)

Tym razem postawiliśmy na suczkę, bo miałam już trzy, a właściwie trzy i pół psa (te pół to teściów, którzy mieszkają na tej samej ulicy i nasze psy wychowywały się właściwie razem - oni mieli pół naszego, my pół ich, więc w sumie rachunek się zgadzał :lol:).
Kiedyś miałam przez chwilę do czynienia z suczką i było to najsłodsze stworzenie z jakim miałam przyjemność obcować. Przybłąkała się do nas, daliśmy schronienie i oparcie ale musieliśmy się pożegnać, bo Bazyl był jeszcze młody, a my gnieździliśmy się w kawalerce na tzw. dorobku. Trafiła do małżeństwa lekarzy w średnim wieku, którzy się w niej zakochali z wzajemnością. Mimo to, długo za nią tęskniłam.

No, to się nagadałam jak głupia ;)

Mam jeszcze pytanie, może nie z tych najmądrzejszych, ale czy po sterylizacji suniom nie grożą choroby 'kobiece'? Usuwa się podczas zabiegu macicę? Suczka sąsiadów niedawno zachorowała na ropomacicze i mimo operacji nie udało się jej uratować.


Mam jeszcze pytania dotyczące Lali:
- czy ona z tych szczekających? bo ratlerki to kojarzą mi się bezsensownym szczekaniem głownie ;)
- czy można zmienić jej imię? przyzwyczai się do nowego czy będzie to dla niej stres?
- w jakim czasie od podjęcia decyzji sunia mogłaby znaleźć się u nas w domu (tu chodzi głownie o dzieci, będą się dopytywały i muszę je przygotować)
- no i już pytałam o formalności, co muszę zrobić, żeby zaadoptować Lalę.

Pozdrawiam
Ania

Posted

[quote name='Manatka']Suczka sąsiadów niedawno zachorowała na ropomacicze i mimo operacji nie udało się jej uratować.[/QUOTE]
Skoro suczka sąsiadów zapadła na ropomacicze tzn, że nie była wcześniej wysterylizowana.... czasami wtedy, jest już niestety za późno...

[quote name='Manatka']Mam jeszcze pytania dotyczące Lali:
- czy ona z tych szczekających? bo ratlerki to kojarzą mi się bezsensownym szczekaniem głownie ;)[/QUOTE]
Wiesz, o każdych psach krążą jakieś tam historie, z reguły są to stereotypy, jak np o tym, że amstaffy to bandyci....
a ja teraz, po 4 latach spędzonych ze Wspaniałym Psiakiem tej rasy (niestety 7.04 odszedł za TM - dostał ataku serca, nie udało się nam Go uratować)
wiem, że to kompletna bzdura!!! Był przytulaśny, przyjazny, kochał dzieci, inne psy i koty... mieszkał wspólnie z nimi i potrafili jeść z jednej miski:)
Kiedyś natomiast jako dziecko miałam właśnie ratlerka Czarusia - i wcale nie szczekał bezsensownie!

[quote name='Manatka']- czy można zmienić jej imię? przyzwyczai się do nowego czy będzie to dla niej stres?[/QUOTE]
Imię oczywiście można jak najbardziej zmienić, tylko od razu, od pierwszego momentu, kiedy ew Lalunia (czy inny psiak) z Wami zamieszka

[quote name='Manatka']
- w jakim czasie od podjęcia decyzji sunia mogłaby znaleźć się u nas w domu (tu chodzi głownie o dzieci, będą się dopytywały i muszę je przygotować)[/QUOTE]
Nie wiem, jak rozwiążą to dziewczyny, ale myślę, że to kwestia kilku najwyżej dni na zorganizowanie transportu i ew wizytę przedaopcyjną....

[quote name='Manatka']- no i już pytałam o formalności, co muszę zrobić, żeby zaadoptować Lalę.[/QUOTE]
Podpisanie umowy adopcyjnej, w której zobowiążecie się, że nigdy psa nie porzucicie, i wyrażenie zgody na wizytę przed i po adopcyjną...


Piszesz, że zdecydowałaś się na suczkę, ale w tym samym schronisku co Lalunia, jest taki oto piękny chłopczyk, sama zobacz:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/224448-Czy-te-oczy-Maxa-mogą-kłamać-Dlaczego-nie-mam-domu/page8"]
Czy te oczy Maxa mogą kłamać? - Dlaczego nie mam domu?[/URL]

A jeżeli chodzi o wizytę w schronie to naprawdę Ci współczuję, ja chyba nie dałabym rady wybrać tego jednego z setek, patrzących na mnie błagającymi oczętami psiaka...

Posted

Na wizytę przed adopcyjną zapraszam w każdej chwili bo tak czy siak, jakiś psiak znajdzie u mnie schronienie. Rozumiem, że nie przyjeżdżacie z Wielkopolski tylko macie jakieś "siły" na miejscu :cool3:
Dodatkowo długo znamy się z [B]aliną71[/B] netowo i osobiście, więc całkiem anonimowa nie jestem.

Będę jeszcze próbowała skusić teściową na jakiegos pieska, bo bardzo tęskni za swoim pupilem, który za TM jest pół roku dłużej niż Bazyl. co prawda zarzeka się, że nie, że w życiu, bo bardzo przeżyła chorobę Dinga (nowotwór) i jego stratę, ale... dokarmia uliczne czy działkowe psy, już była o krok od przygarnięcia błąkającego się szczeniaczka a potem chciała go odkupić gdy okazało się, że to pies meneli, więc jest dobrym materiałem na adopcyjną "mamę".

Posted

No więc Manatka jest dla Ciebie propozycja nie do odrzucenia:
- Lalunia to fajna dziewczynka - daj Jej domek
- Maxio to idealny chłopak dla Teściowej, On jest bardzo, bardzo grzeczny
I tym to sposobem, dwójka uroczych Psiaków, osieroconych i wpatrzonych w kraty z tęsknotą, za swoim Ludziem, domem i miłością,
znajdzie dobre domki i to jeszcze blisko siebie:)
No i przyjadą razem do Was:)...

Posted

i jak zwykle ... podpisuję się dwoma rencami i łapami , pod tym co mówi Sarunia :fadein:
możesz być pewna , że jeśli się zdecydujesz , na pewno nie będziesz żałowała!...
ale to musi być Twoja decyzja!.. i wiesz co , jestem tego pewna ,że jak już się zdecydujesz to na pewno dasz suni ,Wspaniały domek :multi:
te Twoje rozterki.. pytania i wątpliwości... to dokładnie tak samo... jak było u mnie , przed adopcją Jasieńki (jak potrafią podziękować to musisz przekonać się sama - bezcenne!) wskazują ,że chcesz dokonać mądrego ,przemyślanego wyboru :)
a zresztą... w razie jakichkolwiek wątpliwości.. problemów czy pytań , na każdy temat - jest dogo i ciotki kochające całym serduchem naszych Braci Mniejszych :loveu: mozesz czuć się bezpieczna OBIECUJĘ! :)

Posted

Nad teściową to muszę trochę "popracować" ;) a mnie się piesek już śni po nocach, więc decyzja będzie na dniach :lol:
[B]Anica[/B] - wiem jak kochają takie przybłędy, bo właśnie pies teściowej był przez nią przygarnięty z ulicy jako szczeniak.
Gdy szła do łazienki on leżał pod drzwiami i piszczał, chodził za nia krok w krok, nie dał nikomu wejść do pokoju, gdy spała, nawet panu ;), właził na kolana choć był dośc spory i komicznie to wyglądało i tak smiesznie ją "prowadził" za rękę - brał palce pańci w zęby i tak szedł na spacer. Dlatego tak bardzo jej brakuje Dingola :(

Posted

Sarunia bardzo ładne wszystko opisała. :)
Lalunia w schronisku nie jest hałaśliwym pieskiem.
Sunia w żadnym razie nie może zachorować na ropomacicze, czy inne choroby związane z "kobiecymi sprawami". Lalunia była sterylizowana bardzo wcześnie i z tego co się dobrze orientuje, dzięki temu jej szanse na niektóre choroby rakotwórcze są minimalne. Dokładnie musiałabyś poczytać jeszcze w internecie, tam informacje będą na pewno pewniejsze. :)
Tak jak napisała Sarunia imię w każdej chwili można zmienić, Lala nie szczerze mówiąc nie za bardzo się do niego przywiązała, choć czasem bardzo ładnie na nie reaguje, ale to już zależy od jej samopoczucia chyba. :)
Warunkami jest wizyta przed i po adopcyjna, podpisanie umowy oraz wypełnienie ankiety przedadopcyjnej.
Niestety nie potrafię określić ile może potrwać adopcja.. :( Wszystko zależy od tego jak szybko uda nam się znaleźć osobę do wizyty PA oraz załatwić transport. Ale mogę zapewnić, że jeśli jednak zdecydujesz się na Lalunie postaramy się zorganizować to w jak najkrótszym czasie. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...