Jump to content
Dogomania

KREMOWY-porzucony,skradziony,cudem odnaleziony i.... MA DOOOOOM :) :) :)


Recommended Posts

  • Replies 515
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Widocznie nie był dla Kremowego wystarczająco dobry :razz:

Z pozytywnych wiadomości: Kremowy ładnie się zaokrąglił, powoli ale stopniowo nabiera masy. Nie szczeka bez potrzeby. Od razu się ucisza na polecenie "cicho". Na spacerach coraz ładniej chodzi na smyczy, mam ochotę go puścić, ale chyba jeszcze się na to nie zdecyduję...

Posted

cierpliwości...
prędzej czy później znajdzie się ten właśnie jedyny Pan dla Kremowego, który będzie chciał tylko Kremowego i żadnego innego
trzymam kciuki:kciuki:

Posted

Wczoraj młodzi państwo go oglądali, bardzo się podobał, ale chyba jednak wolą szczeniaka... Dziś mieli jechać do szczecińskiego schroniska, może chociaż tam coś wybiorą.

Posted

Ponieważ Greven aktualnie nie ma dostępu do sieci to napisze co u Kremowego.
Psiak poszedł do adopcji, niestety nie dogadał się z psem już tam mieszkającym (onek) i musiał wrócić do Sandry. A miało być tak pieknie...
Dalej więc szukamy mu miejsca na ziemi.

Posted

Mimoza, on już chyba był na RR, bo na początku wątku też komuś przypominał rodezjana, ale warto by się zorientować i ewentualnie ponownie wystawić.

Dziewczyny, kto zrobi dla Kremowego allegro?

Pucka, tak na moje konto poproszę i ślicznie dziękuję ;)

Jak napisała Ksenka, był trzy dni w super domu, wręcz wymarzonym, ale zawziął się na niego roczny owczarek - rezydent. Nowi opiekunowie przestraszyli się kłótni między psami, chociaż moim zdaniem z czasem dogadałyby się, bo Kremowy ustępuje podczas konfrontacji. Za wcześnie pozwolili psom na zabawy, doszło do spięć o piłeczkę. Wiem, że chcieli dobrze, ale zabrakło doświadczenia. Bardzo żałuję, bo dom był wspaniały...

... był, a raczej jest, ale dla Saby, ok 8-mies. suki w typie onka, którą przywiozła mi komunalka (jako psa Szarika, ha ha), a która poszła w miejsce Kremowego. Na szczęście ją Detox zaakceptował bez problemów i mam chociaż jedno szczęśliwe zakończenie.

A Kremowy czeka..................................

Posted

[quote name='halbina']:roll: Nie wiem, czy nie za długi... Ale starałam się zebrać te wypowiedzi Greven, które są - moim zdaniem - ważne i ciekawe:

[LEFT][B]31.01.2007 r. Greven jedzie na polską wieś obejrzeć psa, który jest do oddania, w przeciwnym razie zostanie „zlikwidowany”… [/B]
[B]Oto jej relacja: „Pies jest trzymany w czymś, co można nazwać połączeniem kojca z komórką. Niskie, ciemne pomieszczenie, z którego ma przez szpary widok tylko na ciasne, puste podwóreczko. Właściciele twierdzą, że muszą go zamykać, bo zagryza kury i ucieka na ulicę.[/B]
[B]Po otworzeniu drzwi, pies wypadł, dosłownie wyprysnął z takim impetem, że byłam pewna, że chce się na nas, czyli intruzów, rzucić. No i rzucił się, ale w radosnym amoku. Z całej siły wskakiwał łapami na człowieka, miotał się po ciasnym podwórku, próbował sforsować bramkę.[/B]
[B]Pies jest bardzo łagodny wobec ludzi. Z innymi zwierzętami nie jest socjalizowany, podobno nie ma problemów w kontaktach z „własnymi” kotami.[/B]
[B]Jest trochę wychudzony, zaniedbany, ale ogólnie w dobrej formie. Potencjalny właściciel powinien szczególnie przyłożyć się z oswojeniem psa wobec środowiska, bo jak do tej pory, pies był skazany na życie w kojcu - szopie a jego świat ograniczał się do paru metrów kwadratowych małego wybiegu.[/B]
[B]Takich Kremowych na pęczki w każdej wiosce. Niewidzialne, zapomniane, zaniedbane, niepotrzebne, schowane gdzieś za chlewem, w ciasnym kojcu niesprzątanym miesiącami, na krótkim łańcuchu zapiętym wprost na szyi, bez kontaktu z otoczeniem... Koszmar. Nie na chińskiej farmie. Nie w przepełnionym schronisku. Tuż koło nas. Może nawet u sąsiadów zza płota...”[/B]
Obecnie Kremowy przebywa u Greven pod opieką tymczasową. Uczy się chodzić na smyczy, ma szansę nie tylko obejrzeć kawałek świata podczas spacerków, ale i poznać zasady współżycia z innymi zwierzętami. Niestety pies wymaga nadal kojca i dalszej pracy z doświadczonym opiekunem, chcącym poświęcić mu odpowiednio dużo czasu i serca. Greven opiekuje się końmi, ma też kilka psów, nie może poświęcić Kremowemu odpowiednio dużej ilości czasu. Relacja Greven: „Oj jak ja bym chciała mieć kogoś do pomocy z psami...
Na chwilę obecną chodzę na spacery na trzy tury:
1. Misiek, Chucky, Tanga i Gizmo (wszystkie mogą być luzem)
2. Rudy i Kosksik (oba wychodzą na smyczach, a spuszczane są na zmianę)
3. Kremowy vel Czuczu (tylko na smyczy)
Każdy pies robi ze mną dziennie od 4 do 10 km., a spacer trwa od 30 minut do 2 godzin (na więcej nie mam czasu). Ostatnio moim koniom tylko macham z daleka, a przypominam, że Pro Equo to "fundacja na rzecz koni" Gdy chcę z którymś psem popracować indywidualnie, to muszę również indywidualnie zabrać go na spacer. I tak w kółko. Ale liczbę psów trudno zredukować. Wręcz odwrotnie, ona rośnie. Kiedyś myślałam "mam AŻ cztery psy". Dzisiaj cieszę się "mam TYLKO siedem, dwa poszły do adopcji."
[B]Maj 2007 r. Minęło już prawie pół roku... Relacja Greven: „Kremowy, jak widać na zdjęciach, jest w formie zwyżkującej, szybko przybiera na masie (dostaje mięso, biały ser i suche jako podstawę diety - normalnie Purinę, ale ostatnio z biedy Chappi), poprawia mu się sierść (na początku sypała się garściami, teraz jest sprężysta i błyszcząca) i kondycja.[/B]
[B]Te załzawione oczy to efekt inwazji meszek, które nie dają nam żyć od kilkunastu dni, ale poza tym zdrowie Kremowego wydaje się bardzo dobre. Tak dobre, że wkrótce zostanie wykastrowany. [/B]
[B]Regularne, spokojne spacery i podstawowa dyscyplina, wyciszyły Kremowego. Już się nie rozszczekuje, a jak zapomni, to wystarczy jedno cicho! żeby natychmiast zamilkł. Podczas spacerów lekko ciągnie, ale nie urywa rąk, nie plącze się, nie naskakuje na człowieka. Powoli zaczynamy pracę nad chodzeniem przy nodze. Niestety nie mogę gada spuszczać z linki, bo w jednej sekundzie głuchnie na moje polecenia i rusza truchcikiem przed siebie.[/B]

[B]Jest ogromnie przyjazny i kontaktowy. Za każdym razem, gdy przechodzę koło niego, pofatyguje się z boksu na zewnątrz, pomerda ogonem, pouśmiecha się do mnie. Lubi pieszczoty, cieszy go obecność człowieka. Od początku pobytu u mnie, ani razu nie zachował się agresywnie do ludzi, nie warknął, nie kłapnął zębami. Bardzo pozytywny pies.”[/B][/LEFT]
[/quote]
Tekst do ogłoszeń w wersji pełnej... a Allegro... Asior!!!

Posted

[B][I][COLOR=red][FONT=Verdana]"Zabierz mnie ze sobą. Nikt nigdy mnie nie kochał, ale ja wiem, co to miłość... Miłość jest wtedy, kiedy człowiek pochyla się i chowa swoje dłonie w futerku pieska, miłość jest wtedy, kiedy jest ciepło, kiedy pachnie pysznym obiadem, kiedy trawa jest mokra od rosy, słońce całuje w nosek. Ja to wszystko wiem i tylko marzę sobie po cichu, że to wszystko będę miał kiedyś na zawsze..." [/FONT][/COLOR][/I][/B][FONT=Arial][/FONT]
[CENTER][CENTER][COLOR=red][SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][B][COLOR=maroon][FONT=Arial]Kontakt w sprawie pieska :[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=red][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#003300][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][COLOR=red][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#003300][FONT=Arial] tel. [/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#003300][FONT=Arial]mail: [/FONT][/COLOR][/CENTER][/CENTER]
[COLOR=red][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR]
[CENTER][CENTER][B][COLOR=#b10000][FONT=Arial]ZASTRZEGAM, ŻE PIES JAKO ŻYWE STWORZENIE NIE JEST RZECZĄ!
Aukcja ma na celu znalezienie pieskowi dobrego domu.
Złożenie oferty nie jest jednoznaczne z nabyciem pieska. Przed złożeniem oferty - zadzwoń.
Zastrzegam możliwość zakończenia aukcji przed czasem, jeśli piesek znajdzie swój kochający, własny dom.[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=red][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=red][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=red][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=red][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=red][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][B][COLOR=#b10000][FONT=Arial]Istnieje możliwośc dowiezienia psa w dowolne miejsce w Polsce !!!![/FONT][/COLOR][/B][COLOR=red][FONT=Arial][/FONT][/COLOR][/CENTER][/CENTER]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]

Posted

Ja mam takie podstawowe pytanie do wszystkich którzy są na bieżąco : myślicie że jest szansa żeby go trzymać w mieszkaniu... ? czy po prostu grozi to rozniesieniem wszystkiego na strzępy :p ...za obiektywne opinie będę wdzięczna.
wadera.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...