mdtjrn Posted June 14, 2012 Posted June 14, 2012 Troszkę się zmieniła do początku adopcji ;) Zaskoczyła mnie ciutke wczoraj przy posiłku chciałem rękę włożyć do miski dla sprawdzenia i delikatnie warknęła, może dlatego ze mama ją karmi... nie wiem. Ale tak pozatym pieszczoch i nie mam zarzutów. Pozdrawiam Quote
wolf122 Posted June 14, 2012 Posted June 14, 2012 Bardzo się zmieniła,nie ma dwóch zdań a jak próbuje warknać,to na wszelki wypadek na przyszłość ją troszkę przystopuj ostrzegawczym np."co jest?,nie wolno" tak dla zasady,by wiedziała,że jej pan może a jedzonka przecież nie zabiera:razz:Super laska z niej w naszym ludzkim slangu:lol:Się będą jej Wybawczynie zachwycać:loveu: Quote
*Gajowa* Posted June 18, 2012 Posted June 18, 2012 Ależ urodziwa panna z "naszej" Saruni i jaka szczęśliwa ! Quote
wolf122 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 Sytuacja podobno tragiczna.Sara wraca z adopcji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
wolf122 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 [url]https://www.facebook.com/events/212687302167368/?context=create[/url] Nie wiem,podobno sunia "źle" się zachowuje,sika itp. bzdury.Beka mi przekazala tą wiadomośc,/ja nawet nie kojarzylem suni i tego,że robilem event na fb.A tu taka niespodzianka :angryy: Quote
bela51 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 Nasuwa sie stare powiedzenie. Nie chwal dnia przed zachodem slonca. Wszyscy zachwycalismy sie jej rodzinka, a tu ....:-( Szkoda gadac. Gdzie wraca, ma dokąd ??? Quote
wolf122 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 Niestety nie ma gdzie póki co :shake: a Beka na dniach dopiero wraca.Jest poza domem............ Quote
bela51 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 [quote name='wolf122']Niestety nie ma gdzie póki co :shake: a Beka na dniach dopiero wraca.Jest poza domem............[/QUOTE] Była chyba u Gajowej. Moze ją przyjmie spowrotem ? Quote
wolf122 Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 Mam nadzieję,że to się jakoś ogarnie.Beka wraca i będzie to jakoś "układać" :shake: Quote
joteska Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 po 9ciu miesiącach adopcji oddawać sunię to żałosne i wielka krzywda! było tyle czasu by dać jej poczucie bezpieczeństwa i z nia popracować a nie oddawać jak niechciany mebel. To sunia po przejściach , jesli jest lękliwa (była najpewniej bita), posiusiuje to coś jest nie tak, można zawsze doradzić sie behawiorysty. Próby z miską jak już pies ją otrzyma do spożycia sa totalnie chybione, pokazanie,że sie z niej je przed podaniem psu to rozumiem ale po daniu psu posiłku nie wolno go odbierać, sunia traci zaufanie, pies nie rozumie czemu się go nie szanuje, czemu daje i chce zabrać Quote
wolf122 Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 Żalosne Jotesko a do tego sunia przezyje kolejną traumę.Ludzie są beznadziejni,życzę im tego samego i brzydzę się..... Quote
bela51 Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 [quote name='wolf122']Żalosne Jotesko a do tego sunia przezyje kolejną traumę.Ludzie są beznadziejni,życzę im tego samego i brzydzę się.....[/QUOTE] Ja tez. A [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/134380-mdtjrn"][B]mdtjrn[/B][/URL] ulotnił sie z dogo jak kamfora.:shake: Quote
wolf122 Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 [QUOTE]Ja tez. A [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/134380-mdtjrn"][B]mdtjrn[/B][/URL] ulotnił sie z dogo jak kamfora.[/QUOTE]-ja mogę codziennie patrzeć w lustro............. Ciekawe co on widzi w lustrze :angryy: ? Ale dość o mdtjrn.Pełno takich niestety.Skupmy się na suni.Czekam na powrot Beki i plan dzialania....Bo ja wlaściwie nie znam żadnych szczegółow.Sorry za pisownie ale alt mi w nowej klawiaturze nawala:roll: Quote
Dżdżowniś Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 Kurde jak czytam że oddają psa bo blabla ble ble ble i sika to od razu nowotworka życze. A u weta byli i mocz zbadali ? Nie bo po co. Może ma posterylkowy niedobór hormonów albo jest zaziębiona? Chyba że " rodzinka" mega kłamie.Sama mam teraz pannę/ leję bo się boję/ ale pracujemy nad uspokojeniem się/co za beznadzieja z takimi ludzmi:/ Quote
wolf122 Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 [QUOTE] nowotworka życze.[/QUOTE] :lol: tak po ludzku się tego nie życzy:roll: ale jeśli mam być szczery,to życzę dużo gorzej.....jesli może byc coś gorszego niż "obcy" ;) Quote
Dżdżowniś Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 [quote name='wolf122']:lol: tak po ludzku się tego nie życzy:roll: ale jeśli mam być szczery,to życzę dużo gorzej.....jesli może byc coś gorszego niż "obcy" ;)[/QUOTE] Właśnie po ludzku się życzy bo jak sam zauważyłeś raczej nie ma nic gorszego od "obcego" (: ale jak tak się zastanowić to można, poznając różnych ludzi co psiaka najpierw adoptują a po tym rujnują im zdrowie i oddają bo blabla ble to można im jeszcze życzyć popadnięcia w skrajną nędze. Oczywiście w czysto materialnym tych słów znaczeniu bo postępując tak podle i traktując żywe istoty jak przedmioty codziennego urzytku w nędzy umysłowej i duchowej już tkwią i to bardzo głęboko. Albo jak ktoś bardzo chce to niech ich talibowie dopadną na zagranicznych wakacjach Ci słyną z bardzo okrutnego traktowania /niewiernych/ jeńców ((: Quote
bela51 Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 Dżdżowniś, naprawde niektore zyczenia mi z ust wyjęłas:evil_lol: Ale wracając do suni, to czy ktos dzwonił do beki i zapytał co dalaj zamierza z sunią zrobic ? Jak domniemywam, wraca bez grosza, jeszcze pewnie na nasz koszt ??? Quote
Pipi Posted February 7, 2013 Posted February 7, 2013 Ona byla u mnie a trafila w ten sposob bo sasiadka przyprowadzila myslac, ze to suka ode mnie. Podeszla do ludzi przy sklepie obwoźnym i zebrala o jedzenie, a jeden z mieszkancow, taka kanalia bardzo ją kopal. Marysia(sasiadka) mozna powiedziec, ze uratowala jej zycie. Ja oczywiscie zaopiekowalam i potem trafila do *Gajowa*, no i dalej do adopcji. To byla bardzo karna, fajna, kochana suka. Musialo sie cos tam dziac nie tak w tym nowym domu. Matko, zalamka, szkoda psa. . . i co teraz? Ja chora, dziewczyny wyciagaja na gwalt psy ode mnie. Ledwo łażę, ciagle boli. . . .oj!!!! Quote
DONnka Posted February 9, 2013 Posted February 9, 2013 (edited) Powstrzymam się i nie skomentuję, bo ban mi nie potrzebny :shake: Pofolguję sobie na głos :angryy: Z trudem bo z trudem, ale potrafię znieść tych, którzy otwarcie mówią, że nie lubią zwierząt i trzymają się od nich z daleka. Przynajmniej wiadomo, czego się po nich spodziewać :roll: Ale tych, którzy podają się za miłośników zwierząt, przygarniają je, a potem traktują jak sprzęt na gwarancji, nie lubię, nie szanuję i mam ochotę ... :mad: Strasznie mi żal Sary :( Mam nadzieję, że poradzi sobie z poczuciem odrzucenia :roll: Gdzie ona teraz jest ? Jeszcze u tych ludzi ? Edited February 9, 2013 by DONnka Quote
Pipi Posted February 9, 2013 Posted February 9, 2013 Czy wiadomo juz co z Sarą? Moze jednak zostaje? Ciekawe co jest przyczyną, ze chcą ją oddać. Quote
joteska Posted February 9, 2013 Posted February 9, 2013 poczekajmy jak beka wróci jutro, ona ma kontakt z DS Sary Quote
beka Posted February 11, 2013 Author Posted February 11, 2013 Kilka dni temu dostałąm sms ze ma wiadomość email. Udało mi sie ją odczytac i dowiedziłam sie że niestety Sara nie nadaje sie do bloku, ze sie męczy, nie chce wychodzic na spacery, boi sie wszystkich że sika w domu. Państwo chcążęby trafiła do dobrego domu z ogrodem, tylko że te nie rosną na drzewach... Zastanawia mnie że wcześniej nie było żadnych sygnałów niestosownego zachowania. Widziałm sie z p. Michałem jakoś jesienią wszystko było ok. Nic nie rozumiem. Chce sie z nimi spotkac i porozmawiac. :( Quote
Randa Posted February 12, 2013 Posted February 12, 2013 [quote name='beka']Kilka dni temu dostałąm sms ze ma wiadomość email. Udało mi sie ją odczytac i dowiedziłam sie że niestety Sara nie nadaje sie do bloku, ze sie męczy, nie chce wychodzic na spacery, boi sie wszystkich że sika w domu. Państwo chcążęby trafiła do dobrego domu z ogrodem, tylko że te nie rosną na drzewach... Zastanawia mnie że wcześniej nie było żadnych sygnałów niestosownego zachowania. Widziałm sie z p. Michałem jakoś jesienią wszystko było ok. Nic nie rozumiem. Chce sie z nimi spotkac i porozmawiac. :([/QUOTE] 9 miesięcy nie było problemów z mieszkaniem Sary w bloku, a teraz nagle są, najpewniej ludzie ze sobą maja problemy, wygląda, że trzeba zabierać ja jak najszybciej, bo pies jak jest niechciany i przeszkadza - doskonale czuje i wynikną z tego dalsze problemy z jego zachowaniem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.