Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Troszkę się zmieniła do początku adopcji ;)
Zaskoczyła mnie ciutke wczoraj przy posiłku chciałem rękę włożyć do miski dla sprawdzenia i delikatnie warknęła, może dlatego ze mama ją karmi... nie wiem.
Ale tak pozatym pieszczoch i nie mam zarzutów.
Pozdrawiam

  • Replies 359
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Bardzo się zmieniła,nie ma dwóch zdań a jak próbuje warknać,to na wszelki wypadek na przyszłość ją troszkę przystopuj ostrzegawczym np."co jest?,nie wolno" tak dla zasady,by wiedziała,że jej pan może a jedzonka przecież nie zabiera:razz:Super laska z niej w naszym ludzkim slangu:lol:Się będą jej Wybawczynie zachwycać:loveu:

  • 7 months later...
Posted

[url]https://www.facebook.com/events/212687302167368/?context=create[/url]
Nie wiem,podobno sunia "źle" się zachowuje,sika itp. bzdury.Beka mi przekazala tą wiadomośc,/ja nawet nie kojarzylem suni i tego,że robilem event na fb.A tu taka niespodzianka :angryy:

Posted

[quote name='wolf122']Niestety nie ma gdzie póki co :shake: a Beka na dniach dopiero wraca.Jest poza domem............[/QUOTE]
Była chyba u Gajowej. Moze ją przyjmie spowrotem ?

Posted

po 9ciu miesiącach adopcji oddawać sunię to żałosne i wielka krzywda! było tyle czasu by dać jej poczucie bezpieczeństwa i z nia popracować a nie oddawać jak niechciany mebel. To sunia po przejściach , jesli jest lękliwa (była najpewniej bita), posiusiuje to coś jest nie tak, można zawsze doradzić sie behawiorysty.
Próby z miską jak już pies ją otrzyma do spożycia sa totalnie chybione, pokazanie,że sie z niej je przed podaniem psu to rozumiem ale po daniu psu posiłku nie wolno go odbierać, sunia traci zaufanie, pies nie rozumie czemu się go nie szanuje, czemu daje i chce zabrać

Posted

[quote name='wolf122']Żalosne Jotesko a do tego sunia przezyje kolejną traumę.Ludzie są beznadziejni,życzę im tego samego i brzydzę się.....[/QUOTE]
Ja tez.
A [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/134380-mdtjrn"][B]mdtjrn[/B][/URL] ulotnił sie z dogo jak kamfora.:shake:

Posted

[QUOTE]Ja tez.
A [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/134380-mdtjrn"][B]mdtjrn[/B][/URL] ulotnił sie z dogo jak kamfora.[/QUOTE]-ja mogę codziennie patrzeć w lustro.............
Ciekawe co on widzi w lustrze :angryy: ? Ale dość o mdtjrn.Pełno takich niestety.Skupmy się na suni.Czekam na powrot Beki i plan dzialania....Bo ja wlaściwie nie znam żadnych szczegółow.Sorry za pisownie ale alt mi w nowej klawiaturze nawala:roll:

Posted

Kurde jak czytam że oddają psa bo blabla ble ble ble i sika to od razu nowotworka życze. A u weta byli i mocz zbadali ? Nie bo po co. Może ma posterylkowy niedobór hormonów albo jest zaziębiona? Chyba że " rodzinka" mega kłamie.Sama mam teraz pannę/ leję bo się boję/ ale pracujemy nad uspokojeniem się/co za beznadzieja z takimi ludzmi:/

Posted

[QUOTE] nowotworka życze.[/QUOTE] :lol: tak po ludzku się tego nie życzy:roll: ale jeśli mam być szczery,to życzę dużo gorzej.....jesli może byc coś gorszego niż "obcy" ;)

Posted

[quote name='wolf122']:lol: tak po ludzku się tego nie życzy:roll: ale jeśli mam być szczery,to życzę dużo gorzej.....jesli może byc coś gorszego niż "obcy" ;)[/QUOTE]

Właśnie po ludzku się życzy bo jak sam zauważyłeś raczej nie ma nic gorszego od "obcego" (: ale jak tak się zastanowić to można, poznając różnych ludzi co psiaka najpierw adoptują a po tym rujnują im zdrowie i oddają bo blabla ble to można im jeszcze życzyć popadnięcia w skrajną nędze. Oczywiście w czysto materialnym tych słów znaczeniu bo postępując tak podle i traktując żywe istoty jak przedmioty codziennego urzytku w nędzy umysłowej i duchowej już tkwią i to bardzo głęboko. Albo jak ktoś bardzo chce to niech ich talibowie dopadną na zagranicznych wakacjach Ci słyną z bardzo okrutnego traktowania /niewiernych/ jeńców ((:

Posted

Dżdżowniś, naprawde niektore zyczenia mi z ust wyjęłas:evil_lol:
Ale wracając do suni, to czy ktos dzwonił do beki i zapytał co dalaj zamierza z sunią zrobic ?
Jak domniemywam, wraca bez grosza, jeszcze pewnie na nasz koszt ???

Posted

Ona byla u mnie a trafila w ten sposob bo sasiadka przyprowadzila myslac, ze to suka ode mnie. Podeszla do ludzi przy sklepie obwoźnym i zebrala o jedzenie, a jeden z mieszkancow, taka kanalia bardzo ją kopal. Marysia(sasiadka) mozna powiedziec, ze uratowala jej zycie. Ja oczywiscie zaopiekowalam i potem trafila do *Gajowa*, no i dalej do adopcji. To byla bardzo karna, fajna, kochana suka. Musialo sie cos tam dziac nie tak w tym nowym domu.
Matko, zalamka, szkoda psa. . . i co teraz?
Ja chora, dziewczyny wyciagaja na gwalt psy ode mnie. Ledwo łażę, ciagle boli. . . .oj!!!!

Posted (edited)

Powstrzymam się i nie skomentuję, bo ban mi nie potrzebny :shake:
Pofolguję sobie na głos :angryy:
Z trudem bo z trudem, ale potrafię znieść tych, którzy otwarcie mówią, że nie lubią zwierząt i trzymają się od nich z daleka. Przynajmniej wiadomo, czego się po nich spodziewać :roll:
Ale tych, którzy podają się za miłośników zwierząt, przygarniają je, a potem traktują jak sprzęt na gwarancji, nie lubię, nie szanuję i mam ochotę ... :mad:

Strasznie mi żal Sary :(
Mam nadzieję, że poradzi sobie z poczuciem odrzucenia :roll:
Gdzie ona teraz jest ?
Jeszcze u tych ludzi ?

Edited by DONnka
Posted

Kilka dni temu dostałąm sms ze ma wiadomość email. Udało mi sie ją odczytac i dowiedziłam sie że niestety Sara nie nadaje sie do bloku, ze sie męczy, nie chce wychodzic na spacery, boi sie wszystkich że sika w domu. Państwo chcążęby trafiła do dobrego domu z ogrodem, tylko że te nie rosną na drzewach...
Zastanawia mnie że wcześniej nie było żadnych sygnałów niestosownego zachowania. Widziałm sie z p. Michałem jakoś jesienią wszystko było ok. Nic nie rozumiem. Chce sie z nimi spotkac i porozmawiac. :(

Posted

[quote name='beka']Kilka dni temu dostałąm sms ze ma wiadomość email. Udało mi sie ją odczytac i dowiedziłam sie że niestety Sara nie nadaje sie do bloku, ze sie męczy, nie chce wychodzic na spacery, boi sie wszystkich że sika w domu. Państwo chcążęby trafiła do dobrego domu z ogrodem, tylko że te nie rosną na drzewach...
Zastanawia mnie że wcześniej nie było żadnych sygnałów niestosownego zachowania. Widziałm sie z p. Michałem jakoś jesienią wszystko było ok. Nic nie rozumiem. Chce sie z nimi spotkac i porozmawiac. :([/QUOTE]

9 miesięcy nie było problemów z mieszkaniem Sary w bloku, a teraz nagle są, najpewniej ludzie ze sobą maja problemy, wygląda, że trzeba zabierać ja jak najszybciej, bo pies jak jest niechciany i przeszkadza - doskonale czuje i wynikną z tego dalsze problemy z jego zachowaniem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...