Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Alojzyna']dałam Adelcię na Mikropsy - nie ma lepszych jej zdjęć?

Gdyby ktoś chciał, to w przyszłym tygodniu mam wolny wtorek i mogłabym podjechać do Bukowna porobić zdjęcia przebywającym tam na tymczasach psiakom ;)[/QUOTE]

Nie mam innych piesków, prosiłam o zdjęcia, tak samo jak Leosia i Bergi nowe, ale nadal czekam. Chyba Cię wyślemy do nich na sesyjkę
Był telefon o Czarnego,
Pani on się bardzo spodobał, ma przemyśleć sprawę. Boi się jego wieku. Obawia się, ze wkrótce go straci. Wzięła 3 lata temu 7-letniego pieska i on niedawno odszedł. Mówi, że mogłaby tego nie znieść. Powiedziałam jej o drugiej stornie takiej miłości, może się uda ją przekonać. Pani bardzo fajna.
Seja poznała dziś kilka nowych kotów i pewną sunię staruszkę. Wszystko dobrze. Seja jest strasznie chuda i postanowiłam ją nieco utuczyć. :) heh,
to żywiołowy piesio i może być ciężko, ale będę próbować. Poza tym w porządku. Nowe przysmaki i gryzaki i jest ok.

Posted

Dzięki za przekształcenia w plakacie,
mam nadzieję, ze uda się zebrać większą grupkę osób i będziemy mogli sprawnie zacząć działać,
Dziś była wizyta p/adop Sznufi,
co z tego będzie - nie wiem. Zobaczymy..
Sznufi jest kochana !!!

Posted (edited)

Piesek wyrzucony w lesie w Mętkowie. Przygarnęła go P.Danusia.


[IMG]http://img839.imageshack.us/img839/9858/66679561.jpg[/IMG]


[IMG]http://img607.imageshack.us/img607/6517/zdjcie0105es.jpg[/IMG]

Edited by Javena
Posted

[quote name='Javena']Tylko takie zdjęcia dostałam. Straszna bidulka. Wychudzona....[/QUOTE]

[quote name='Javena']Tak ,ktoś ją wyrzucił w środku lasu.[/QUOTE]

podobna do Nutusiowej Gapci,
chyba trzeba by ją gdzieś ogłosić, bo co tak czekać będzie,
śliczna dziewczynka :)

Posted

[quote name='iwoniam']podobna do Nutusiowej Gapci,
chyba trzeba by ją gdzieś ogłosić, bo co tak czekać będzie,
śliczna dziewczynka :)[/QUOTE]

Oczywiście. Podjełam sie tego zadania. Będę robiła ogłoszenia.

Posted

[quote name='iwoniam']
Dziś była wizyta p/adop Sznufi,
co z tego będzie - nie wiem. Zobaczymy..
Sznufi jest kochana !!![/QUOTE]
Trzymam mocno kciuki !

Posted

Iwoniu to poczekam na sesję Seji i jutro w nocy zrobię ogłoszenia:) jak np dla Sarenki albo Kory potrzebujesz to też mów:)

A tak się nieśmiało zapytam rozmawiałaś z Panią od Kostki dla której robiłam PA w Mysłowicach? jak jej tam jest? ;)

Sznufi i Seja to ślicznotki:) sama był takiego pieska chciała, ale na razie na 2giego pozwolić sobie nie mogę...choć muszę Ci się Iwoniu pochwalić, że Twoje rady pomogły i moja szkodniczka Luna już tylko czasami i to na wielkie psy szczeka ze strachu!!

A Twojemu dzidziusiowi się nie spieszy na świat co?

Posted

Szczeniaki Kafirek i Zoria czują się dobrze, ich mama Trufla również.
Szczęściara robi postępy, sama wychodzi na wybieg - na zawołanie jeszcze nie podejdzie,
więc Iwonka P. podchodzi spokojnie, zapina smycz i wprowadza z powrotem do boksu.

Wczoraj szczeniaki z mamą pojechały z lecznicy do hoteliku - Iwonka P. z Amoka zabrała je po południu, ja podjechałem po pracy uzupełnić swoje dane do kompa i zapytać o koszt pobytu i leczenia,
z jedną p.Dr pomówiłem, druga p.Dr jednak po powrocie do lecznicy zadzwoniła do mnie z awanturą - czemu od razu nie wpłaciłem kasy za pobyt szczeniaków i ich mamy.
Umówiłem się na częściową spłatę w przyszłym tygodniu.

[B]Koszt leczenia i pobytu w lecznicy rodzinki to 481,00 zł. [/B]
Gdyby ktoś Kochani mógł mi pomóc w spłacie, to proszę,
wyślę nr konta na PW

Posted

Co ja chciałam...
Już wiem -[COLOR=#ff0000][B] Gucio w nowym domu[/B][/COLOR] ;) Został warszawiakiem, dziś go zawieźliśmy z synem, dopiero wróciłam. Miał jechać jutro, ale wyszło, że dziś.
Dostałam już dwa esemeski, że trochę smutny, ale cały czas głaskany i pocieszany. To taki dom z moich marzeń. Mimo tego wróciłam do domu, zobaczyłam Guciowe miseczki... no i wiecie. Ale moje uczucia nieważne, ważne, że ma swoją panią tylko dla siebie, która bardzo go będzie przytulała :)

Posted

[quote name='Justyna Lipicka']Iwoniu to poczekam na sesję Seji i jutro w nocy zrobię ogłoszenia:) jak np dla Sarenki albo Kory potrzebujesz to też mów:)
A tak się nieśmiało zapytam rozmawiałaś z Panią od Kostki dla której robiłam PA w Mysłowicach? jak jej tam jest? ;)
Sznufi i Seja to ślicznotki:) sama był takiego pieska chciała, ale na razie na 2giego pozwolić sobie nie mogę...choć muszę Ci się Iwoniu pochwalić, że Twoje rady pomogły i moja szkodniczka Luna już tylko czasami i to na wielkie psy szczeka ze strachu!!
A Twojemu dzidziusiowi się nie spieszy na świat co?[/QUOTE]

cieszę się, że byłam ciut pomocna
Seję wyślę Ci na email to sobie załączysz do ogłoszeń bezpośrednio z emaila. Dziękuję Ci ślicznie za pomoc.
Sarenka na razie ma cieczkę więc jej adopcja w tym momencie na chwilkę wstrzymana, ale dzięki mądrym książkom zrobiła niesamowite postępy "wychowawcze" i sądzę, że wkrótce strachulec Sarcia to będzie przeszłość.
Co d Kory - okay - przygotuję Ci tekst odpowiedni, Dziękuję !!

[quote name='wojtuś']Szczeniaki Kafirek i Zoria czują się dobrze, ich mama Trufla również.
Szczęściara robi postępy, sama wychodzi na wybieg - na zawołanie jeszcze nie podejdzie,
więc Iwonka P. podchodzi spokojnie, zapina smycz i wprowadza z powrotem do boksu.

Wczoraj szczeniaki z mamą pojechały z lecznicy do hoteliku - Iwonka P. z Amoka zabrała je po południu, ja podjechałem po pracy uzupełnić swoje dane do kompa i zapytać o koszt pobytu i leczenia,
z jedną p.Dr pomówiłem, druga p.Dr jednak po powrocie do lecznicy zadzwoniła do mnie z awanturą - czemu od razu nie wpłaciłem kasy za pobyt szczeniaków i ich mamy.
Umówiłem się na częściową spłatę w przyszłym tygodniu.

[B]Koszt leczenia i pobytu w lecznicy rodzinki to 481,00 zł. [/B]
Gdyby ktoś Kochani mógł mi pomóc w spłacie, to proszę,
wyślę nr konta na PW[/QUOTE]

Nakrzyczały na Ciebie?? Rozmawiałam z nimi..
No to niech może osoby chętne do pomocy w spłacie opłat szczeniaków wpłacają pieniądze bezpośrednio paniom doktor??

[quote name='mmd']Co ja chciałam...
Już wiem -[COLOR=#ff0000][B] Gucio w nowym domu[/B][/COLOR] ;) Został warszawiakiem, dziś go zawieźliśmy z synem, dopiero wróciłam. Miał jechać jutro, ale wyszło, że dziś.
Dostałam już dwa esemeski, że trochę smutny, ale cały czas głaskany i pocieszany. To taki dom z moich marzeń. Mimo tego wróciłam do domu, zobaczyłam Guciowe miseczki... no i wiecie. Ale moje uczucia nieważne, ważne, że ma swoją panią tylko dla siebie, która bardzo go będzie przytulała :)[/QUOTE]

Nio to mnie ciociu zaskoczyłaś..
Miałam tu od rana jutro trzymać kciuki mocno, a tu taka miła niespodzianka.

Jak masz taką szczęśliwą rękę to bierzemy się znów za Erysia, cio?
Z tej planowanej adopcji nic nie wyszło i chyba trzeba przestać marzyć, a rzucić go w wir ogłoszeń
Jutro rano startuję z nim na spacer i robimy piękne zdjęcia do nowej serii ogłoszonek :)

Posted

Może namówię panią na zarejestrowanie się, a jak nie to na pewno foty i wieści będą mailowe i smsowe. Oby tylko się szybko zaaklizatyzował, bo pani serce się kraje, że on smutny i patrzy na drzwi. Ale myślę, że będzie dobrze, bo już po spacerze wiedział gdzie wracać, a przez 1,5 godziny tam cały czas siedział z nową panią a część czasu leżał wywalony kołami do góry i nadstawiał brzuchala do głaskania.

Iwoniu, dokładnie tak - rób foty i lecimy z promocją Erysia. Teraz jego kolej :)

Posted

ok, jutro foty będą a Ty...


PROSZĘ MI SIĘ TU DZIŚ NIE SMUCIĆ, BO WIEM, CO TERAZ ROBISZ !!!

DO SPANIA I ODPOCZYWAĆ
My mamy jeża z wypadku, więc jeszcze z nim posiedzimy troszkę, a później luluuuu...

[quote name='mmd']Może namówię panią na zarejestrowanie się, a jak nie to na pewno foty i wieści będą mailowe i smsowe. Oby tylko się szybko zaaklizatyzował, bo pani serce się kraje, że on smutny i patrzy na drzwi. Ale myślę, że będzie dobrze, bo już po spacerze wiedział gdzie wracać, a przez 1,5 godziny tam cały czas siedział z nową panią a część czasu leżał wywalony kołami do góry i nadstawiał brzuchala do głaskania.

Iwoniu, dokładnie tak - rób foty i lecimy z promocją Erysia. Teraz jego kolej :)[/QUOTE]

Posted

Jakby co to w kwestii jeża się polecam z doradztwem :) Miałam na DT 3 tygodnie w końcu i całkiem mi to poszło, też powypadkowy

A chlipnąć sobie muszę, ale w sumie to się bardzo, bardzo cieszę.

Posted

nio, ja mialam juz pewnie ze 20 w zyciu, ale takiego wielkiego jeszcze nie.
Jak coś to się będę Ciebie jutro radzić. szczególnie w kwestii badania łapek :)
Dzięki za pomoc, dobranoc ! ;) i nie chlipać mi tu za dużo.. bo Ci oczka spuchną ;)

Posted

[quote name='mmd']Co ja chciałam...
Już wiem -[COLOR=#ff0000][B] Gucio w nowym domu[/B][/COLOR] ;) Został warszawiakiem, dziś go zawieźliśmy z synem, dopiero wróciłam. Miał jechać jutro, ale wyszło, że dziś.
Dostałam już dwa esemeski, że trochę smutny, ale cały czas głaskany i pocieszany. To taki dom z moich marzeń. Mimo tego wróciłam do domu, zobaczyłam Guciowe miseczki... no i wiecie. Ale moje uczucia nieważne, ważne, że ma swoją panią tylko dla siebie, która bardzo go będzie przytulała :)[/QUOTE]
Guciu, szczescia, szczescia, szczescia:multi:

Posted

Hej, Sama nie mam doświadczenia co robić w takich sytuacjach.
Chyba najlepiej, gdybyś zrobiła zdjęcie tej suczki na początek i opisała jej historię.

Potem można by zrobić na szybko stronkę internetową z tym opisem i zdjęciami.
Generalnie jakoś nagłośnić sytuację ale tak, żeby psina nie trafiła do schroniska tylko do jakiegoś domu.
Dać znać przez portale społecznościowe innym ludziom.

Z małą stronką mogę pomóc - daj znać na mojego maila: [email][email protected][/email]




[quote name='ajw']Witam, to jest mój pierwszy post na dogomanii chociaż czytam ten i inne wątki od dawna. Pomogliście już wielu psiakom dlatego postanowiłam sama zwrócić się do Was o radę i pomoc. Jestem z Ogrodzieńca (ok. 20km od Olkusza). I właśnie tutaj od ok. lutego błąka się suka (biała typu border collie) bardzo podobna do Czarnego ze str 105. Raz się oszczeniła ale szczeniaków już nie ma. Mieszka blisko centrum na niezamieszkałym placu, tam na wodę i jedzenie. Już dawno byłaby w schronisku lecz zawsze jak widzi hycla lub kogoś, kto che do niej podejść po prosu ucieka. Ja sama próbowałam ją złapać ponieważ do mnie podchodzi, chyba już mnie rozpoznaje i daje się pogłaskać. Ale jak tylko wyjęłam smysz to uciekła. Błagam o pomoc, jeżeli tego psa nikt nie złapie to będzie tak się błąkać cały rok o ile za chwilę nie będzie mieć szczeniaków. Ja mogę próbować ją złapać tylko co dalej? Nie mogę jej wziąć do siebie bo mój pies to zazdrośnik straszny. Nie znam też nikogo kto szuka psa. A ten psiak nie wykazuje żadnej agresji, wręcz trzyma się z dala od ludzi, nie podchodzi nawet gdy ktoś trzyma jedzenie. Proszę o rady, serce się kraje jak widzę ją codziennie leżącą na chodniku:([/QUOTE]

Posted (edited)

A może poszukać na forum ludzi od borderów, a jeszcze lepiej borderowego innego forum? To zawsze jakieś szanse.
[URL]http://sos-borderom.pl/[/URL]

***

Ja melduję, że już po telefonie z p. Anią oraz kilku sms-kach i dwóch zdjęciach Gucia na komórkę :) Gucio miał nie spać w łóżku, ale dziś wlazł i podoba mu się. Uprzedzałam o konsekwencjach ;) Śpi tez w swoim posłanku i uwaga - zamerdał :)
Pani jest bardzo zmartwiona tym, że mu smutno, ale chyba najgorsze za nim, już zaczepia łapiną o głaski, no i ten ogonek :)
Jak ja lubię takie domki :)

[IMG]http://img703.imageshack.us/img703/2933/20120527192539.jpg[/IMG]


[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/738/20120527193726in.jpg[/IMG]

Edited by mmd

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...