Jump to content
Dogomania

Hodowle dalmatyńczyków


Kiessa

Recommended Posts

  • Replies 90
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 months later...
  • 5 months later...

[quote name='Waxy']Może temat trochę stary ale nie wiecie czy istnieje jeszcze hodowla "Uśmiechnięta Wielocętka" ?? Planuje jeszcze mioty? I po ile szczeniaki?
:P i może jakieś namiary na nią...??[/quote]

Witam!
Ja jestem z "Uśmiechniętej Wielocętki" ;)
Hodowla istnieje, a jakże, tylko na razie w stanie zawieszenia... Suczki nam się zestarzały i nie mamy szczeniąt, no i ostatnio to ja się rozmnażałam :lol: :lol: :lol: a nie psy...
Ale planujemy pewnie w przyszłym roku kupić suczkę i reaktywowac naszą hodowlę, napewno nie zrezygnujemy z tego!!!
Aha, i zainteresowanym podaję aktualne numery telefonów:
zmieniony stacjonarny: [COLOR=red](032) 225-67-47[/COLOR][COLOR=black],[/COLOR] komórka: [COLOR=red]668-424-664[/COLOR], pozostałe komórki nadal działają.
No i cały czas można do nas dzwonić z pytaniami odnośnie rasy, wychowania itd, czyli nadal prowadzimy "poradnictwo" dotyczące dalmatyńczyków :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam!Z tego co się orientuję to hodowała dalmatyńczyki p. Janicka w Tychach (Trzy Żywioły), mam nr komórkowy do niej, nie wiem, czy aktualny (50896645)A poza tym to chyba pojedyncze mioty, bo hodowli ja przynajmniej nie pamiętam (i przepraszam jeśli kogoś pominęłam:-)) Pozdrawiam, jollyAha, Imielin rzeczywiście jest niedaleko Katowic, jakieś 25 km, za Mysłowicami ;-)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Dzięki za odpowiedź ;-)

Moja mama chce zakupić dalmatyńczyka na wiosnę... Czy ktoś może wie czy jakaś cętkowana hodowla planuje jakiś miot na wiosnę? Najlepiej aby hodowla była z woj. śląskiego, opolskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i łódzkiego

Pozdrawiam ;-)

Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...
  • 8 months later...

Czy ktoś wie o istnieniu hodowli dalmatyńczyków w północnej, zachodniej lub centralnej części Polski? Mieszkam w województwie Kujawsko-Pomorskim, mogę bez problemu podjechać po pieska do Gdańska, Poznania czy nawet Warszawy, ale nie dalej, bo nie wiem czy szczeniak zniósłby tak długą podróż...

Link to comment
Share on other sites

Nie powinno być problemu z dłuższą trasą. Kilkakrotnie jeździłam po maluchy pow. 500 km w jedną stronę i dociaraliśmy do domu bez szwanku.
Z tego co sobie kojarzę, to w Poznaniu (Murowana Goślina) jest hodowla p.Kozbera - nazwy hodowli nie pamiętam, ale coś mi się wydaje, że to "Anusi Marzenie" jednak pewna nie jestem, w Warszawie jest "Uśmiech Dalmacji" p. Malaciny

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie
Czytam Dogomanię od paru miesięcy a jakiś miesiąc temu pisałam w wątku "jaką rasę mam wybrać" i doradzono mi Dalmatyńczyka, a jak tak czytam o tej rasie i oglądam zdjęcia to wydaje mi się że dalmatek będzie trafionym wyborem (potrzebuję wytrzymałego psa do koni).
Znalazłam na allegro ogłoszenie sprzedaży suczki z rodowodem za 200zł. To chyba dość mało jak na rodowodowego szczeniaka? Szczeniak jest z hodowli "Safari Park" z Wrocławia.
Czy ktoś coś wie o tej hodowli? Czy szczeniak z rodowodem za 200zł to jakiś przekręt czy po prostu to dobra hodowla która tanio sprzedaje ostatnie szczenięta które im zostały z miotu? Zanim do nich zadzwonie chcę poznać czyjeś zdanie o tej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie']Witajcie
Czy ktoś coś wie o tej hodowli? Czy szczeniak z rodowodem za 200zł to jakiś przekręt czy po prostu to dobra hodowla która tanio sprzedaje ostatnie szczenięta które im zostały z miotu? Zanim do nich zadzwonie chcę poznać czyjeś zdanie o tej hodowli.[/quote]

[B]Lottie[/B] to na pewno nie żaden przekręt!
Prawdopodobnie szczeniak został w miocie, u dalmatów to akurat żadna nowość.
Ja swojego dostałam za darmo ;)

o hodowli za wiele powiedzieć nie potrafię, ale mają bardzo ładną suczkę ( [URL="http://www.okarina.snadno.eu/"]Amatorska hodowla dalmatynczykow SAFARI PARK > Nowości/News[/URL] ), championkę.
Jedź tam, zobacz w jakich warunkach trzymane sa psy, jak wygląda maluch. jezli wszystko gra to nie am na co czekać! ;)

racja Dalmatyńczyk to dobry pies do koni ;)
pod warunkiem,z e szczenie nie jest bojaźliwe...dlatego zwróć na to uwage, gdy bedziesz oglądac malucha;)

Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

W jaki sposób można zwrócić uwagę na to czy szczeniak jest bojaźliwy?
Nigdy nie miałam szczeniaka, choć miałam psa już dwa razy. Zawsze były to psie przybłędy i już dorosłe.
Zdaje się że szczeniak będzie miał (ma) czekoladowe kropki - czy to jest jakaś negatywna cecha? Mało jest chyba dalmatyńczyków w brązowe kropki? Czy to dyskwalifikuje psa np do wzięcia udziału w wystawie?

Jeszcze nie podjęłam na 100% decyzji gdyż muszę na poważnie porozmawiać o tym z moim chłopakiem z którym mieszkam (przy stajni i na terenie łąk, pól, lasów i innych takich - także pies będzie miał gdzie biegać). Zanim zadzwonię do hodowli i pojadę tam chcę wybadać dobrze sprawę żeby mieć silne argumenty w ręku :) (bo bardzo chcę tego szczeniaka a mój chłopak się waha).

A jeszcze dodatkowe pytanie - jak to możliwe że cena szczeniaka aż tak może spaść jeśli jest ostatnim niemającym nowego domu z miotu? Zawsze się móiło że te rodowodowe takie drogie są ,minimum 1000 zł, a tu nagle 200zł za rodowodowe szczenię??? Niezła przecenka :cool3:

EDIT:
Chciałam jeszcze zapytać o charakter. Podobno to dość uparte i trudne do wyszkolenia psy. Psy które sama posiadałam wcześniej zawsze sama szkoliłam ale były tak oddane i posłuszne (bo przygarnięte) że naprawdę nie było to żadnym wielkim wysiłkiem z mojej strony. Czy takak osoba jak ja da sobie radę z psem o dość niezależnym charakterze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie']W jaki sposób można zwrócić uwagę na to czy szczeniak jest bojaźliwy?[/quote]

No po prostu zwróć uwagę na to jak sie zachowuje - czy boi się Ciebie9 jetses nowa), możesz klasnąć w dłonie i zobaczyć czy sie przestraszy.
Po prostu go obserwuj, czy jets ciekawski czy raczej boi sie nowości.



[quote] Zdaje się że szczeniak będzie miał (ma) czekoladowe kropki - czy to jest jakaś negatywna cecha? Mało jest chyba dalmatyńczyków w brązowe kropki? Czy to dyskwalifikuje psa np do wzięcia udziału w wystawie?[/quote]Błagam Cię - poczytaj o rasie!Cokolwiek, bo widzę, ze póki co nie masz jeszcze zielonego pojęcia o dalmatyńczykach.
jesteś pewna, ze chcesz tego psa?
Wiesz jaki charakter maja dalmatyńczyki?
Ile ruchu im potrzeba?
Jak intensywnie linieją?

Brązowe cętkowanie jets jak najbardziej prawidłowe.
Na początek polecam takze książkę Doroty Ząbek "Dalmatyńczyki" - 10zł.

[quote]Jeszcze nie podjęłam na 100% decyzji gdyż muszę na poważnie porozmawiać o tym z moim chłopakiem z którym mieszkam (przy stajni i na terenie łąk, pól, lasów i innych takich - także pies będzie miał gdzie biegać). Zanim zadzwonię do hodowli i pojadę tam chcę wybadać dobrze sprawę żeby mieć silne argumenty w ręku :) (bo bardzo chcę tego szczeniaka a mój chłopak się waha).[/quote]słusznie,z e zwlekasz.
Jeżeli szczeniaczek ma pojawić się w domu, to wszyscy muszą go akceptować.


[quote]A jeszcze dodatkowe pytanie - jak to możliwe że cena szczeniaka aż tak może spaść jeśli jest ostatnim niemającym nowego domu z miotu? Zawsze się móiło że te rodowodowe takie drogie są ,minimum 1000 zł, a tu nagle 200zł za rodowodowe szczenię??? Niezła przecenka :cool3:[/quote]
Bo jeżeli chodzi 0o dalmatyńczyki to cena zazwyczaj nie przekracza 1000zł.
Osobniki bardzo wybitne, importowane moga być droższe. A te pieski w Polsce, po ( zazwyczaj) przeciętnych kojarzeniach, nie sa drogie.
Wiesz cena spada, bo widocznie hodowca nei sprzedał tego ostatniego szczeniaczka, a chce sie go pozbyć.
Ja bym polemizowała na temat, czy to dobrze dla psa, gdy oddaje się go za grosze( bo wiesz, im cena bliższa zeru tym więcej osób ma chceć na psa- a naprawdę nie wszyscy sie nadają na właścicieli).

Po prostu jeśli cena jest wysoka to jest pewne, ze ktoś, kto musi dużo za psa zapłacić przemyślał niejednokrotnie czy chce takiego psa, tej rasy,z tej hodowli, czy będzie maił czas i środki by o niego dbać... ( choć i nieprzyjemne wyjątki od tej reguły się zdarzają)

EDIT:
[quote] Chciałam jeszcze zapytać o charakter. Podobno to dość uparte i trudne do wyszkolenia psy. Psy które sama posiadałam wcześniej zawsze sama szkoliłam ale były tak oddane i posłuszne (bo przygarnięte) że naprawdę nie było to żadnym wielkim wysiłkiem z mojej strony. Czy takak osoba jak ja da sobie radę z psem o dość niezależnym charakterze?[/quote]
Dalmatyńczyki nie maja trudnego charakteru.
Generalnie są to psy bardzo czułe i bardzo przywiązane do człowieka. problem z ich szkoleniem był, gdy ludzie chcieli szkolić dalmatyńczyka za pomocą metod awersyjnych, używając przemocy.
Dalmatyńczyk jest psem o bardzo delikatnym charakterze i nie wolno go "łamać"!
Tylko i wyłącznie metody pozytywnego szkolenia.

Oczywiście wszystko tez zależy jak piesek został z socjalizowany w hodowli. jeśli wszystko przebiegało właściwie to praca nie będzie trudna.

Dalmatyńczyki zdają bardzo wiele rożnych testów( w Szwecji, Anglii i Ameryce...niestety nie w Polsce) takich jak: praca przy koniu, tropienie.
Także są to psy posłuszne.
Trzeba tylko do nich dotrzeć;)

Jeżeli naprawdę chcesz tego psiaka to jak wspomniałam, koniecznie poczytaj o rasie!

Wiesz, jeżeli psiak znajdzie się u Ciebie to gorąco zachęcam do tego, byś zapisała się z nim do psiego przedszkola - fajna sprawa.

I przepraszam,z ę dopiero teraz odpisuję.:oops:

Link to comment
Share on other sites

Nie mam za dużego pojęcia o dalmatyńczykach ponieważ w necie nic nie mogę znaleść a na tym forum też z mało kim da się podyskutować. Znalazłam tylko opinię że delmatyńczyki są trudne w tresurze i muszą mieć dużo ruchu (to akurat nie będzie problemem bo szukam psa wytrzymałego i długodystansowca). Dzięki za podanie tytułu i autora książki, na pewno skorzystam.
O czekoladowe kropki pytałam się bo jeden z użytkowników forum napisał mi na maila że takie szczenie prawdopodobnie jest głuche! Dlatego wolałam tutaj zapytać.
Mogłabyś mi jeszcze podesłać link na temat tych przyjacielskich metod szkoleń? Ja mam tylko stare książki o tresurze wg których szkoliłam swoje wcześniejsze psy (sprwdziły się) ale nic w nich nie ma o jakichś "pozytywnych metodach" (chyba że chodzi tu o klikery które za bardzo mnie nie przekonują).
Z góry dzięki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie']Nie mam za dużego pojęcia o dalmatyńczykach ponieważ w necie nic nie mogę znaleść a na tym forum też z mało kim da się podyskutować. Znalazłam tylko opinię że delmatyńczyki są trudne w tresurze i muszą mieć dużo ruchu (to akurat nie będzie problemem bo szukam psa wytrzymałego i długodystansowca). Dzięki za podanie tytułu i autora książki, na pewno skorzystam.
O czekoladowe kropki pytałam się bo jeden z użytkowników forum napisał mi na maila że takie szczenie prawdopodobnie jest głuche! Dlatego wolałam tutaj zapytać.
Mogłabyś mi jeszcze podesłać link na temat tych przyjacielskich metod szkoleń? Ja mam tylko stare książki o tresurze wg których szkoliłam swoje wcześniejsze psy (sprwdziły się) ale nic w nich nie ma o jakichś "pozytywnych metodach" (chyba że chodzi tu o klikery które za bardzo mnie nie przekonują).
Z góry dzięki.[/quote]

Wiesz co, nie wiem skąd Ty tego znajomego wzięłaś, ale on chyba nie wie o czym pisze.

Może chodziło mu o to, ze ogólnie u dalmatyńczyków częściej niż przeciętnie występuje głuchota?
Bo to akurat prawda,a le wiąże się to nie z kolorem cętek,a le z białą sierścią. Wszystkie białe psy/koty często mają problemy ze słuchem.

Metoda pozytywna to kliker właśnie.
A dlaczego Cię nie przekonuje?
To metoda, która polega na tym, ze psa "nakręcasz" na ćwiczenia tak, że on robi jest z chęcią i z własnej woli,a nie z przymusu.

Polecam książkę Barbary Waldoch " Pozytywne szkolenie psów"
[URL="http://www.werset.pl/waldoch%20barbara.htm"]Wydawnictwo Werset - Barbara Waldoch, Pozytywne szkolenie ps�w[/URL]

-20zł na allegro, razem z klikerem. ;)

Dalmatyńczyka inaczej trudno jest wyszkolić i stosując wobec niego przemoc i przymus nic nie uzyskasz, tylko zepsujesz psa i sama sobie narobisz szkody.

Dlatego w starszych książkach pisze się o nie karności dalmatyńczyków i problemach w tresurze - bo kiedyś szkolono tylko an przymus. A jeśli dalmatyńczyk czegoś nie chce zrobić z własnej woli, to tego nie zrobi.;)
I tu lekarstwem jest kliker...:cool3:

Pamiętaj, ze dalmatyńczyk, oprócz tego,z e kocha całą rodzinę, ma taką charakterystyczną cechę,z e wybiera sobie spośród rodziny swojego "ulubionego" właściciela, który będzie miał u psa największy posłuch.

Zostanie tą osobą na pewno ten, kto będzie poświęcał najwięcej czasu dalmatyńczykowi ;)

Jeżeli szukasz psa aktywnego to dobrze szukasz. Dalmaty są niezniszczalne :evil_lol:

Ale maja tez swoje wady:

-bardzo intensywnie linieją, szczególnie w okresach przejściowych wiosna-lato, jesień-zima,
[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/2854/dscf1793yn8.jpg[/IMG]

( źródło : [URL]http://www.dalmatynczyki**********/galerie,31/fantazja-fefi-alma-woz,237-120.html#33698[/URL] )


-często są alergikami( co jest związane z białą sierścią) - i tu, jeżeli pies okaże się an coś uczulony zaczynają się schodki. Trzeba zmienić karmę i szukać takiej, która nie uczula, bądź, jeżeli uczula psa co innego, szukać przyczyny. Nierzadko jest to walka z wiatrakami. :shake:
Choć jeśli chodzi o żywienie...najlepszą, nieuczulająca karmą jest BARF
Bo nie am to jak naturalne jedzonko.;)
- mogą być głuche - ale jeśli tak jest to hodowca Cię o tym uprzedzi

Ale podam Ci też linka do str. , na której troszkę napisałam o rasie ;)
[url=http://psy.olpw.com/viewtopic.php?t=2065]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi!

Ta osoba co mi napisała prywatną wiadomość o głuchocie szczenięcia to ktoś z forum. Ja nie znam tej osoby, ale chyba zajmuje się adopcją dalmatyńczyków bo namawiał mnie na przygarnięcie kropkowanych mieszańców.

Kliker mnie jakoś nie przekonuje ponieważ również w układaniu koni (a tym się zajmuję) występują pozytywne metody (tzw. naturalne) i inne, w których można stosować bat i ostrogi ale tylko w określonych sytuacjach i z określonym naciskiem (nie ma mowy o maltretowaniu zwierzęcia). Pracowałam na klikerach z końmi i tylko niektóre (te potulne o uległym charakterze) można było ułożyć ale tylko do rekreacji (czyli najniższy poziom) bo przy sportowym treningu kliker zupełnie nie spełniał swojej roli, a koń miał mnie w poważaniu. Nie mówiąc że te, które miały swój charakterek (zwłaszcza ogiery), to już w ogóle nie opłacało się szkolić klikerami tracąc jedynie czas (choćby i koń miał iść do rekreacji).
Kiedyś znajoma uczyła swojego ogara klikerem że ma nie gryźć butów czy mebli i też efekt był marny.
Może to źle zabrzmi dla fanatyków, ale nie jestem zwolennikiem "bezstresowego" układania zwierząt. Nigdy żadnemu zwierzakowi krzywdy nie zrobiłam, żaden na mój widok nie uciekał, a każdy był posłuszny i cieszył się z zadanej przeze mnie czynności (traktując jak wyzwanie lub zabawę). Jeśli uważam że trzeba, to zadam zwierzęciu ból, ale też kożystam z metod "bezstresowych" - gdy wymaga tego sytuacja. Jeśli ktoś dużo pracuje z różnymi zwierzętami to zrozumie mnie i nie będzie naskakiwał i wysuwał błędnych wniosków na temat mojego okrucieństwa wobec zwierząt.

Książka z której szkoliłam swoje psy i dwa psy znajomych to "Amatorskie szkolenie psów" A. Brzezicha i H. Lisiecki.
Nie ma w niej nic o przemocy ale też nie ma klikerów (w czasach gdy ją napisano chyba jeszcze ich nie wynaleziono). znasz może ta pozycję? czy kożystając z niej wyszkoliłabym dalmatyńczyka czy też musiałabym się z nim wybrać na kurs do ośrodka szkolenia psów? (chodzi mi o podstawowe komendy posłuszeństwa no a przede wszystkim odwoływanie od gonienia za zwierzyną której pełno w mojej okolicy).

Bardzo mnie zmartwiłaś tą sierścią. W temacie "jaką rasę mi polecicie?" zaznaczyłam żeby opróćz wytrzymałości pies miał bezproblemową szatę, która jest króka i niezbyt intensywnie linieje - i polecili mi właśnie dalmatyńczyka :mad:

Decyzję o kupieniu psa odraczam narazie na lipiec bo w czerwcu będzie sesja i na pewno nie miałabym czasu na zajmowanie się szczeniakiem. Jeszcze nie zdecydowałam na 100% czy to będzie dalmatyńczyk, choć do tej pory byłam przekonana w 95% że chcę tą rasę. Jednak problemy wychowawcze + intensywne linienie trochę studzą mój entuzjazm... Myślałam jeszcze o dużym pudlu (tylko problem z sierścią byłby pewnie) albo Weimarze (nic nie wiem o tej rasie) ale już sama nie wiem. Mam mętlik w głowie.
Będę dbać o psa, opiekować się nim i szkolić go (bardzo lubię szkolić zwierzęta) także warunki będzie miał. Tylko najtrudniej mi dobrać dla siebie jakiegoś czterołapa :/

A tak swoją drogą bardzo mnie zaciekawiło na czym polegają te testy dla dalmatyńczyków przy koniach? Co psy mają robić podczas takiego testu z koniem??? A co powinien robić jeździec na koniu??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie']
A tak swoją drogą bardzo mnie zaciekawiło na czym polegają te testy dla dalmatyńczyków przy koniach? Co psy mają robić podczas takiego testu z koniem??? A co powinien robić jeździec na koniu??[/quote]

Lottie, jeżeli szukasz psa do konia to lepszego od dalmatyńczyka nie znajdziesz!
Z tym, ze też "haczyk" polega na tym, że żaden dalmatyńczyk w Polsce an chwilę obecną takich testów z pracyz koniem nie zdaje. Taże nie wiadomo na 100% jak to się u dalmatów Polsckiej krwii zachowuje, aczkolwiek podejrzewam, że i bez tego są ponadprzeciętne w kontaktach z końmi - bo to byli ich wspóltowarzysze, przez piekne kilkadzieisat lat.;)
Takie testy przeprowadzane sa w Anglii, USA i Szwecji.
W Polsce jeszcze sie o tym głośno nie mówi...:shake:

Informacje dokładniejsze znajdziesz na stronie Amerykanskiego Klubu Dalmatyńczyka;)

[url=http://www.thedca.org/]Dalmatian Club Of America[/url]

wejdź w "Road trial" ( znajdzies ztam po lewo ;) )

Jeśli chodzi o szkolenie - mmogłabyś spróbować sama z tym że przestrzegam - pies to nie koń, szczegolnie dalmatyńczyk jets bardzo delikatny z charakteru i tzreba uważac. Raz zrażony do Ciebie może bardzo długo odnosić się z rezerwą....
Ale przeciez , jak sama zauwazyłaś, jeżeli Ty nie podołasz, możesz zgłosić sie z psem na szkolenie. Tylko błagam...nie dawaj psa szkoleniowcom nieklikerowym. W takcih szkołach nauka zaczyna sie od "łamania" psa i u dalmatyńczyka na tym etapie by się hucznie zakończyła:angryy:
Kliker ;) - dla psa. O koniach tez słyszałam, ale mniej.

A co do linienia, to nic nie ubarwiam, na to musisz byc gotowa, ze bedzie się z psa sypało jak z choinki, tym gorzej,z e małe igiełki wbijają siew ubrania i meble i nei sposób tego wydłubać :shake:

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jeśli dalmaty są rzeczywiście takie jak piszesz to przyznam szczerze że są dla mnie odpowiednikiem koni arabskich. Pracowałam z nimi nie raz (z dobrym skutkiem) a w środowisku koniarzy mają opinię "szalonych", "ciężkich" i trudnych w ułożeniu. Tylko dlatego że mało kto potrafi dotrzeć do ich bardzo inteligentnego ale i cięzkiego w opanowaniu charakteru. No mniejsza z tym, myślę że to jednak byłby dalmatyńczyk a nie pudel, bo po pierwsze szczeniak byłby chyba tańszy (nie ukrywam że nie mam na obecną chwilę 1000zł na psa + wydatki na psie akcesoria, karma itd), a poza tym pies i tak przebywałby w większości na dworze (po tym jakby wyrósł ze szczeniaka), także problem linienia nie byłby taki kłopotliwy.
Link przeczytam jak tylko będę mieć więcej czasu, dzięki za niego! Wielka szkoda że w PL się tego nie robi :(
Obiecuję że jeśli już będę mieć psa i będzie potrzeba wysłać go na szkolenie to będę się rozglądać za klikerowcami, może z psami trochę inaczej to wygląda niż z końmi (psy ogółem lepiej współpracują niż konie).
Teraz jeszcze trzeba by się zorientować jaka hodowla ma za-niedługo szczeniaki na sprzedaż.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie'] (nie ukrywam że nie mam na obecną chwilę 1000zł na psa + wydatki na psie akcesoria, karma itd), a poza tym pies i tak przebywałby w większości na dworze (po tym jakby wyrósł ze szczeniaka), także problem linienia nie byłby taki kłopotliwy.[/quote]

Lottie, ale dalmatyńczyk, z dobrych hodowli po fajnym kryciu kosztuje właśnie ok. 1000zł. I jeżeli chodzi o psy rasowe, kalibru dalmatyńczyka - to jest to naprawdę niedużo.

Co masz na myśli pisząc,z e pies będzie spędzał czas na dworze? Chyba nie mas zna myśli budy??

Link to comment
Share on other sites

Mam na myśli spanie (nocą) i jedzenie w domu, a reszte dnia przebywanie w stajni i ze mną na spacerach/treningach. Budy mieć nie będzie - za to w tak zwanym "psim czasie wolnym" będzie się mógł "szwędać" po posesji stajni. Chyba mi nie powiesz że dalmatyńczyk nie może przebywać na dworze przez dłuższy czas?

Wcześniej w tym temacie pisałyście że szczeniaki z rodwodem chodzą za 350-400 zł.. Przytoczona przeze mnie wcześniej hodowla Safari Park o której napisałaś że pokryła fajną sukę fajnym psem ogłaszała szczeniaki na allegro za 200-400zł.. (co prawda te kilka ostatnich z miotu a nie wszystkie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lottie']Mam na myśli spanie (nocą) i jedzenie w domu, a reszte dnia przebywanie w stajni i ze mną na spacerach/treningach. Budy mieć nie będzie - za to w tak zwanym "psim czasie wolnym" będzie się mógł "szwędać" po posesji stajni. Chyba mi nie powiesz że dalmatyńczyk nie może przebywać na dworze przez dłuższy czas?[/quote]

A nieee...żle Cie zrozumiałam. Jeżeli chodzi o długie spacery itp to dalmatyńczyk jest jak najbardziej na TAK! Mój dalmatyńczyk potrafi łazić ze mną zimną pół dnia i z pewnością nie ejst mu zimno, podczas gdy moja suczka w typie boksera po pół godzinnym zimowym spacerze pcha się do domu, bo jej zimno, trzęsie się i drży.
Dalmatyńczyk nie zniesie nocy w budzie, szczególnien zimą, ale podczas spaceru, biegając sobie radośnie obok konia jets mu jak najbardzie idealnie. ;)


[QUOTE] Wcześniej w tym temacie pisałyście że szczeniaki z rodwodem chodzą za 350-400 zł.. Przytoczona przeze mnie wcześniej hodowla Safari Park o której napisałaś że pokryła fajną sukę fajnym psem ogłaszała szczeniaki na allegro za 200-400zł.. (co prawda te kilka ostatnich z miotu a nie wszystkie).[/QUOTE]

Bo generalnie dalmatyńczyk kosztuje +- 1000zł.

W Safari park było jakies super krycie? A sprowadzali jakiegos intera z zagranicy?
Chyba z tego co przeglądałam to widziałam,z ę to było krycie jakimś krajowym psem, ( moim zdaniem średniej klasy) za to suka jets cudowna, naprawdę;)

W prawdzie cena psa to kwestia głównie hodowcy.
Nie wiem dlaczego u nich cena jets tak niska:
-może są to ostatnie z miotu, może licznego i po prostu hodowcy liczą,z ę w ten sposób szybciej szczeniaczki trafią do dobrych domów- pytanie czyw ciąż bedą to dobre domy? Ja zawsze podkreślam, ze nie zawsze opniżenie ceny, szczególnie jeśli chodzi o psa, ma pozytywne skutki.
Wspominałam już o tym,z e im cena niższa tym więcj podejrzanych chętnych się trafia ( choć nie wykluczone,z e tacy się trafia nawet, gdy pies nie bedzie najtańszy) i decyzje sa podejmowane bardziej spontanicznie ( nie zawsze, ale niestety często).
-a może nie przemysleli krycia, nie zadbali o to, by wczesniej miec jakieś rezerwacje szceniąt, by miec pewność,z ę nie zostaną z nimi "na lodzie" i teraz nie ma chętncyh an szczeniaki? To nie ejst tak,z ę masz rodowodowego psa z hodowlanką dopuszczasz i szczeniaki roszchodza sie jak świerze bułeczki - różnie bywa.
Albo może nagle ludzie rezerwujący psyz niewiadomych przyczyhn się wycofali ( co zdarza się dość czesto - chamstwo :angryy: )

Różnie może to być, najlepiej jak spytasz dzwoniąc do hodowcy, dlaczego taka nsika cena szceniaka.

Ja dzwoniąc do hodowczyni Froda pytałam, dlaczego pies jets za darmo. Choć jadąc po niego, myślałam że to rozpieszczony rodzynek, który został w hodowli te pół roku( bo tyle juz tam siedział), wychowany, wychuchany, wydmuchany... a okazało się coś zupełnie innego.
Bo nie każda hodowla zarejertowana w Związku Kynologicznym jets prawdziwą hoidowlą- czesto stan w jakim znajdują sie` tam tejsze psy kwalifikuje ją jako PSEUDO HODOWLĘ:mad:

Ale oczywiście nie odnosze tego do hodowli Safari Park. Nie znam ani hodowców, ani hodowli( jeszcze mam nadzieję ;) ), ale oglądając ich stronę robi dobre wrażenie.
I z pewnością nie można im zarzucić tego,z ę rozmnażają psy masowo, z nastawianiem na kase, bo maja jedną suczkę ( chyba? tak jets na stronie hodowli), wychuchana, wydmuchaną, piekną... także to radzej miłośnicy rasy niż rozmnażacze ;)

Ale zawsze warto się dwa razy upewnić niż potem pluć sobie w brodę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...