MonikaP Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 [quote name='Cekinka13*']Mi się wydaje , że za mało mówi się w mediach o pseudohodowlach, o r=r... ja się o tym dowiedziałam przez internet, a jak ktoś netu nie ma ?? w ksiązkach, gazatach, telewizji bardzo rzadko jest o tym mowa .... :shake:[/quote] A tak naprawdę to nie jest takie czarno-białe.... Psy rodowodowe całkiem często są hodowane w bardzo podobnych warunkach, bez kontaktu z człowiekiem i z nastawieniem na zysk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 [quote name='Cekinka13*']Ja mieszka dosłownie 2 kilometry od niego. Koleś ma owczarki niemieckie, haszczaki, cavaliery, pekińczyk, pudle, amstaffy, bullki, jamniki, boxery, labradory, goldeny, beagle, ma też koty, norweskie leśne, syjamskie itd. Przecież to jest... brak słów. :angryy::angryy: Jak moge jakoś pomóc, pisać.. ..[/quote] Musimy poczekać około tygodnia a później będziemy probowały działać... Jeśli ktoś byłby chętny do pomocy, to z radością z tej pomocy skorzystamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziamn Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 sama spotkałam się na allegro z pseudohodowlą i wierzcie mi dopóki się tego nie zobaczy ciężko sobie wyobrazic jak mogą tam cierpiec zwierzęta. sama mam w domu wyeksploatowaną sunię która kilkanaście razy rodziła. ma rodowód i co z tego skoro trafiła w łapy potwora. rodowód tu nic nie zmienia ważne jest jak zwykle podejscie człowieka do zwierząt.a z tym niestety często kiepsko jest.:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted August 17, 2008 Share Posted August 17, 2008 Działo się coś?? Niech ktoś odpisze. Jestem nowa na Dogo, ale Cisie sa niedaleko mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cekinka13* Posted August 17, 2008 Share Posted August 17, 2008 Belula, pseudohodowla nadal funkcjonuje bezkarnie. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted August 17, 2008 Share Posted August 17, 2008 Wiesz, miałam do czynienia z hodowlami itp. Myślę, że na pewno można faceta dorwać, i mam pomysł. W każdej hodowli suki się starzeją, szczeniaki nie przeżywają, psy chorują. Wątpię, aby ten człowiek leczył je, i płacił za weterynarza, np do uśpienia... Ja nie chcę nawet mysleć, co on robi z psami, które nie nadają się do sprzedania... Takie jak np, wyeksploatowane, stare suki, wyłysiałe, po wielu porodach (normalne zjawisko awitaminozy), osłabione szczenieta, nie sprzedane szybko... Podejrzewam, że jest tam gdzieś cmentarzysko... Dowód tragedii psów, i również dowód bestialstwa. A to już prokurator się kłania. Czy mogłabyś mi napisać, czy ten Pan ma dużo ziemi, czy jest to gospodarstwo, czy może domek z ogródkiem... Co widać z zewnątrz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted August 17, 2008 Share Posted August 17, 2008 Napisz na maila, nie wypłoszmy go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cekinka13* Posted August 17, 2008 Share Posted August 17, 2008 Na około podwórka są pola, las... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Radzę się zorientować, czy ten dziad nie przerabia starych suk na smalec. Moze je sprzedawać na najbliższym rynku (są tacy, co skupują) lub sam produkowac. Tylko trzeba zrobić dyskretne rozeznanie. Ludzie wciąż wierzą w uzdrawiające działanie smalcu psiego, co zresztą wyszło ostatnio w TV. Gdyby okazało się, że facet faktycznie tak pozbywa się suk lub zakopuje je na polach - jest podstawa do interwencji, ponieważ martwe zwierzeta można jedynie oddawac do utylizacji (cmentarze dla psów są w Polsce nielegalne, bo cmentarz jest jedynie wyznaniowy, a raczej animistów w Polsce nie ma). Moja ciotka ( bardzo mi przykro, ze spokrewniona ze mną w jakikolwiek sposób, ale rodziny się nie wybiera) w ten sposób wiele lat temu pozbyła się czarnej spanielki. Suka miała jakies 8-9 lat, co cieczka, to szczeniaki z okolicznymi kundlami, na handel albo do ziemi (zywcem...), gdy sie zestarzała i zaczęla śmierdzieć z zaniedbania, ciotka sprzedała ją na smalec własnie. POtem podobnie załatwiła jeszcze dwie suki. Wtedy niewiele mogłam zrobić, ostatnią wykończyła jak miała 12 lat, czyli 12 lat temu. Od tego czasu nie mam z nią kontaktu, jest w UK. To taka informacja, gdybyście miały wątpliwosci co do losu starej, wyeksploatowanej suki, która cale życie służyła wiernie swojemu "opiekunowi". BTW. Link dawno temu przez kogoś podany nadal jest aktywny: [url]http://www.kupsprzedaj.pl/advertsListByUser.do?rid=1&uid=13173[/url] Po co facet sprzedaje kundelki? I kota dachowca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Tego gostka już namierzamy. Ktoś go sprawdza. Na razie nic więcej nie napiszę, chyba, że na priv i TYLKO osobie, którą znam. Oczywiście wszyscy się dowiedzą efektów. Jakie by one nie były. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted August 29, 2008 Share Posted August 29, 2008 Jasne, przecież nie proszę o informacje, bo wiem, że gdy Wam się uda, dacie znac na forum :D Trzymam kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.