Jump to content
Dogomania

Bastek - Kudłaty aniołek . odszedł za T.M ...Kocham y Cię ,,nadal....


aanka

Recommended Posts

Michelle a możesz napisać jaka jest relacja między Wami,zwierzętami.Jak on się zachowuje,czy potrzebuje kontaktu z człowiekiem.Ciocie pisały,że nie koniecznie zależy mu na kontakcie,a jak jest teraz,czy nadal taki jest.Dalej jest taki osowiały?Nic go nie interesuje?Smutny?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Anula']Michelle a możesz napisać jaka jest relacja między Wami,zwierzętami.Jak on się zachowuje,czy potrzebuje kontaktu z człowiekiem.Ciocie pisały,że nie koniecznie zależy mu na kontakcie,a jak jest teraz,czy nadal taki jest.Dalej jest taki osowiały?Nic go nie interesuje?Smutny?[/QUOTE]
Dołączam się do prośby o info o Bastusiu i bardzo mile widziane jakieś nowe foteczki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Michelle a możesz napisać jaka jest relacja między Wami,zwierzętami.Jak on się zachowuje,czy potrzebuje kontaktu z człowiekiem.Ciocie pisały,że nie koniecznie zależy mu na kontakcie,a jak jest teraz,czy nadal taki jest.Dalej jest taki osowiały?Nic go nie interesuje?Smutny?[/QUOTE]

Niestety zachowanie Bastka nie zmieniło się :( Nie szuka kontaktu z człowiekiem, a wręcz go unika. Na dworze, gdy z nim spaceruje jest ok, jednak zdecydownie woli chodzić za mną. Gdy zostawiam go na ogrodzie wówczas chodzi w kółko. To chyba jakieś pozostałości po życiu przy budzie.

Tak spcerujemy
[URL="http://w782.wrzuta.pl/obraz/powieksz/0nihnJV2tLz"][IMG]http://c.wrzuta.pl/wi1449/1b4dfb47001205f34f3ab12a/sdc15228[/IMG][/URL]

Ta obok na fotce to Luzika. Bastek jest zainteresowany dziewczynami i Adką i Luizką, jednak gdy dziewczyny wariują na śniegu i chcą wciągnąć go do zabawy to raczej jest niechętny. Chyba troszkę go denerwują gdy tak go obskakują.

Bastek i Adusia

[URL="http://w529.wrzuta.pl/obraz/powieksz/2uE8Y8hIb4P"][IMG]http://c.wrzuta.pl/wi12809/fb4349f100240cc94f3ab2b9/sdc15218[/IMG][/URL]

Teraz zmiana, to Bastek obwąchuje Adzie :)
[URL="http://w529.wrzuta.pl/obraz/powieksz/7zBHjkw8opp"][IMG]http://c.wrzuta.pl/wi7526/0a80e17f001dd23d4f3ab2b8/sdc15222[/IMG][/URL]

Edited by Szamanka
Post pod postem
Link to comment
Share on other sites

Bastusiowi pewnie trochę czasu potrzeba. Pewnie trudno mu uwierzyć w te cuda , które go spotkały . Uwierzyć, że są dobrzy LUDZIE, że komuś na nim zależy, że ktoś się nim interesuje i o niego dba i się troszczy.Że nie marznie, że nie jest głodny. Pewnie po latach ...spędzonych nie wiadomo gdzie nie jest to dla niego łatwe - uwierzyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Niestety zachowanie Bastka nie zmieniło się :( Nie szuka kontaktu z człowiekiem, a wręcz go unika. Na dworze, gdy z nim spaceruje jest ok, jednak zdecydownie woli chodzić za mną. Gdy zostawiam go na ogrodzie wówczas chodzi w kółko. To chyba jakieś pozostałości po życiu przy budzie.[/QUOTE]
michelle,dziękujemy za foteczki,one są zawsze mile widziane!Z Twojego wpisu wynika,że unika kontaktu z człowiekiem.Możesz rozszerzyć temat i opisać jak to wygląda w domu?Taki zwykły "rytm" codziennych zajęć...i Twoje spostrzeżenia,w oparciu o przykłady...?Kiedy,gdzie i na co reaguje tą "niechęcią" do bliższego kontaktu z człowiekiem...?Ty jesteś teraz z nim na co dzień i najlepiej możesz opisać jego zachowania...To naprawdę,bardzo cenne wskazówki,dzięki którym, może uda się wspólnie mu jakoś pomóc...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Niestety zachowanie Bastka nie zmieniło się :( Nie szuka kontaktu z człowiekiem, a wręcz go unika. Na dworze, gdy z nim spaceruje jest ok, jednak zdecydownie woli chodzić za mną. Gdy zostawiam go na ogrodzie wówczas chodzi w kółko. To chyba jakieś pozostałości po życiu przy budzie.[/QUOTE]
przy okazji nakręć filmik jak on się kręci w kółko. zaciekawiło mnie to.

Dziewczyny, Orlen który jest u mnie, mimo że żyje w zgodzie z Dosią, to jednak nie jest dla niej towarzyszem do zabawy. nie chce się z nią bawić.nie reaguje na jej zaczepki do zabawy. miałam raz taką sytuację, że Dosia szalała z małą sznaucerką na polanie, a Orlen biegał w koło zupełnie poza nimi nie włączając się w zabawę.dla Orlena istnieje tylko wybrany przez niego samego człowiek. myślę, że jest to zachowanie związane z przeszłością psa. pewnie nie jednokrotnie na swej drodze musiał toczyć psie potyczki. Zapewne tak jest i z Bastkiem. zupełnie potrafię zrozumieć jego zachowanie.
Poza tym pamiętajmy, że on może być wewnętrznie obolały. przed nim jeszcze postawienie diagnozy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maja602']Zaglądam do Bastka. Czy on jest ogłaszany?[/QUOTE]
Bastuś nie jest ogłaszany z tego względu,że czekamy na więcej info o nim bo w tej chwili bardzo mało wie się o jego charakterze.No i Bastka czekają badania jeszcze,które rzucą światło na stan zdrowotny.Można by ogłaszać Bastka z tymi wiadomościami co są ale to rokuje tylko wydanie Bastka do budy a tego w żadnym razie nie chcę.Bastek musi mieć normalny dom i człowieka przy sobie.Tak jak napisała docha te psy tylko potrzebują człowieka i ich świat się kręci wokół człowieka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maja602']Nie budy nie. On wymaga pielegnacji. Żal mi psów z budy. Lepiej trochę poczekać i niech ma dom a nie budę. Buda moze stać w ogrodzie dla ozdoby a piesek powinien mieć możliwość wchodzenia do domu.[/QUOTE]

Wiesz ja mam dom i ogród ale nigdy mi do głowy nie przyszło trzymać psa w budzie,nawet takowej nie posiadam.
Zawsze pisałam na dogo, że dla mnie pies na łańcuchu to totalna porażka człowieczeństwa!
"Człowieku"! Przypnij SOBIE łańcuch na szyję, przybij się do budy i tak żyj całe lata! W skwarze i pełnym słońcu....
I nie zakładaj w zimę czapki na popsuty czerep!
Jest Ci nie potrzebna - przecież masz włosy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']michelle,dziękujemy za foteczki,one są zawsze mile widziane!Z Twojego wpisu wynika,że unika kontaktu z człowiekiem.Możesz rozszerzyć temat i opisać jak to wygląda w domu?Taki zwykły "rytm" codziennych zajęć...i Twoje spostrzeżenia,w oparciu o przykłady...?Kiedy,gdzie i na co reaguje tą "niechęcią" do bliższego kontaktu z człowiekiem...?Ty jesteś teraz z nim na co dzień i najlepiej możesz opisać jego zachowania...To naprawdę,bardzo cenne wskazówki,dzięki którym, może uda się wspólnie mu jakoś pomóc...[/QUOTE]

Wygląda to tak:gdy idziemy na dwór podchodzę do niego by przypiąć jemu smycz to ucieka ode mnie, ale gdy już haczyk jest wpięty i wychodzimy jest wszystko ok. Na dworze załatwi potrzeby i chodzi za mną, a gdy kucam i czekam na niego to dochodzi do mnie, powącha i zaraz w tył zwrot. Natomiast gdy idzie obok mnie na smyczy to jest to jak najbardziej normalny pies, gorzej gdy się o coś zaczepi np. przechodzimy obok krzaków porzeczki i smycz zahaczy o gałązki wówczas jakby w panice robi w tył zwrot i próbuje odskoczyć, uciec i jest przy tym bardzo zdenerwowany.
W domu tak samo, gdy jestem w pobliżu podejdzie powącha mnie i odchodzi. Gdy kucnę zwrócona do niego to będzie się kręcil wokół mnie, ale nie podejdzie w celu bliższego kontaktu. Wyjątek jest, gdy niosę jedzenie, wówczas wcale a wcale jemu nie przeszkadzam :)

Link to comment
Share on other sites

ewidentnie nie ufa człowiekowi. Można by próbować karmić go z ręki, ale to na początku może być trudne.
Michelle, można zrobić tak: mały kawałek pachnącej kiełbaski drobno pokrojonej w kostkę, trzymać w zamkniętej dłoni i garstką po merdać mu przed nosem, tak aby skoncentrował się na zapachu przed zapięciem smyczy, po czym w nagrodę dać mu kawałek kiełbaski. tylko pamiętaj aby garść była zamknięta, aby pracował nosem. poza tym każde prawidłowe zachowanie wynagradzaj kawałkiem kiełbaski czy parówki. Staraj się go głaskać zaczynając od podbródka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Co do kosztów zabiegu to jeszcze ich nie znam. Wszystko będzie jasne, gdy Bastek będzie pod narkozą i wówczas wet zbada go kompleksowo.
Nie wiem czy powinnam to pisać na wątku, ale tak dla jasności sytuacji dot. kosztów leczenia napisze lakonicznie, że jeśli chcemy rachunek za zabieg będzie on trochę wyższy niż bez rachunku. Decyzję pozostawiam Wam.[/QUOTE]
Ja bym chciała odnieść się do tego postu michelle,ponieważ nikt nie wypowiedział się w tej sprawie,a więc może ja pierwszą będę osobą.
Wolałabym aby jednak rachunek był wzięty od weta i wstawiony na wątek dlaczego,ponieważ są deklaracje osób,które łożą na Bastka i sądzę,że tym sposobem finanse Bastka by były klarowne.
Druga sprawa to w przypadku adopcji Bastka nowym właścicielom przekaże się wszystkie rachunki i karty informacyjne odnośnie stanu zdrowotnego Bastka.Ja osobiście bym była bardzo zadowolona,jeżeli by mi przekazano wszystkie dokumenty odnośnie leczenia psa,ponieważ daje to podgląd na jego stan zdrowia i przyszłe zabezpieczenie się.
Michelle,na kiedy planujesz wizytę u weta?

Link to comment
Share on other sites

z opisu michelle wynika,że Bastek nie ma zaufania do ludzi i otoczenia. Jak to się mówi,boi się "własnego cienia"Potrzebuje naprawdę dużo cierpliwości,ciepła i nieustannego eksperymentowania...Podoba mi się pomysł dochy z jedzonkiem schowanym w garści...może być na prawdę bardzo pomocny w "oswajaniu"...Tym bardziej,że jak wynika z opisu,do niejadków raczej nie należy.
Jeśli chodzi o sprawę rachunków,to też jestem jednak "za"bo będzie to rzetelne i uczciwe w stosunku do deklarowiczów.

Link to comment
Share on other sites

OCZYWIŚCIE POPIERAM Wasze zdanie dotyczące rachunków .
Tak ,masz rację Bogusik ,.Bastka ,że tak powiem nieładnie , trzeba rozpracować .
Jedzenie podawane z ręki tzw. ';"spalenie miski " pomaga jak najbardziej . Ja tak robię ,gdy pies jest nieufny , agresywny -ze strachu oczywiście ,niepewny , lękliwy itd. Sygnały uspokajające też są pomocne ...
Nie wiemy też jaką miał przeszłosć ..co go spotkało ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']ewidentnie nie ufa człowiekowi. Można by próbować karmić go z ręki, ale to na początku może być trudne.
Michelle, można zrobić tak: mały kawałek pachnącej kiełbaski drobno pokrojonej w kostkę, trzymać w zamkniętej dłoni i garstką po merdać mu przed nosem, tak aby skoncentrował się na zapachu przed zapięciem smyczy, po czym w nagrodę dać mu kawałek kiełbaski. tylko pamiętaj aby garść była zamknięta, aby pracował nosem. poza tym każde prawidłowe zachowanie wynagradzaj kawałkiem kiełbaski czy parówki. Staraj się go głaskać zaczynając od podbródka.[/QUOTE]

Ok, czyli tak jak proponowałam spróbuję oswajać go jedzeniem z ręki....Trzymajcie kciuki.... i myślcie ciepło o nas, bo zasypało nam chatę i mamy wszyscy wakacje :) Ja przymusowe :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michelle04']Ok, czyli tak jak proponowałam spróbuję oswajać go jedzeniem z ręki....Trzymajcie kciuki.... i myślcie ciepło o nas, bo zasypało nam chatę i mamy wszyscy wakacje :) Ja przymusowe :)[/QUOTE]
michelle,jeżeli ci się powiedzie,to będzie wielkim sukcesem dla ciebie,radością dla nas,a co najważniejsze,lepszym życiem dla Bastka!Mocno trzymam za was kciuki i przesyłam dużo pozytywnej energii...!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...